Wieża Błaznów

I dlatego ich związek musi się zakończyć jakąś efektowną katastrofą. Inaczej to będzie słodkie do wyrzygu :)

_________________
Eckstein, Eckstein, alles muss versteckt sein.

Mnie się twój avatar kojarzy z opowiadaniem Arthura C. Clarke'a 'Dziewięć miliardów imion Boga'. Zerojedynki i mistyka w jednym.
Ale dość tego, bo to off topic.

_________________
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.

Oby. Prawdę mówiąc straciłem nadzieję na to, że AS jeszcze pokaże swój pazur:(. Obym się mylił...

_________________
Człowiek który przedkłada żabę nad świnię nie jest godny miana człowieka

Pokaże, jeszcze pokaże , jeśli nie pazur to przynajmniej widły:)

_________________
Jezus 2.0 - zmieniam wino w w wódkę.


Und der Haifisch der hat Tränen
Und die laufen vom Gesicht
Doch der Haifisch lebt im Wasser
So die Tränen sieht man nicht

Wcale nie - skończyłam kilka dni temu :)

Wcale nie nudne, coraz bardziej ciekawe IMHO. Za to relacja Reynevan/Nikoletta coraz bardziej zaczyna przypominać wątek "zabili go i uciekł". Nie wydaje mi się jednak, żeby jakaś tragedia dopełniła całości - w życiu Reynevana wydarzyło się wystarczająco dużo tragedii i wystarczająco dużo widział i słyszał. Jednak ze względu na księcia Jana Ziębickiego, czy AS mógłby sobie pozwolić na mały plagiat? I czy przeciw sobie staną Pomurnik z Samsonem albo inkwizytor z biskupem?

Jestem tego samego zdania. Zresztą kobiety tak lojalne i zakochane jak Nikoletta- to rzadkość, trzeba je chronić :)

Myślę, że staną. Przeciwko Pomurnikowi mógłby ewentualnie stanąć Reynevan, ale musiałby się podszkolić. Albo w magii ( może u Rupiliusa?), albo w nożu. Bo na razie to co umie to na Pomurnika dużo za mało...As pisał ; "Zaczęli iść po kręgu, wolno, ostrożnie stawiając stopy, nie spuszczając się wzajem z oczu."-( opis pojedynku Wilka z Pomurnikiem). To charakterystyka wykorzystania "destrezy", tzw. "magicznego koła". W walce nożem ( i ogólnie w szermierce nie-sportowej) umiejętności mistrzowskiej. Kudy do niej Reynevanowi...na razie :)

_________________
C'est grand malheur de ne pouvoir etre seul...

Moze nawet wencej niz tylko o komunizme?O terazneiszym Iraqu - tez nezle!

_________________
Nemo me impune

Właśnie skończyłam czytać BB i miałam to szczęście, że nie musiałam czekać dwa lata, gdyż N czytałam całkiem niedawno. Jeśli chodzi o akcję, to chyba BB jest lepsze. Ale "dłużyzny" też mają swój urok. Tylko w BB trochę przerażają mnie opisy tego , jak wszystcy z pasją się mordują. Wszyscy i wszystkich. I to co AS zrobił z bohaterem. Owszem wyrósł i zmądrzał, ale stał się również w pewien sposób okrutny.Wiem, że stał się człowiekiem swoich czasów. Ale jednak...A to, że ciągle pakuje się w kłopoty nie denerwyje mnie tak, jak w Sadze. Przynajmniej przyczyny są bardziej zrozumiałe.

Wyzej wymieniony "Rycerz Yennefer" jest chyba nie swiadom swoich czynow,lepiej sie chlopie pohamuj bo niejeden tak mowil...dzis jakos mu szczęka nie chce chodzic...
Ale wracajac do tematu,moj glos bedzie zapewne nieco kontrowersyjny bo uwazam ze Narrenturm jest lepszy.Czemu?Ano temu ze jakos klimat w BB sie nieco zmienil w stosunku do N.Wedlug mnie na gorsze.Szczegolnie boli ta szybkosc akcji, troszeczke trzeba momentami mocno sobie kojarzyc fakty zeby dojsc co sie wlasnie dzieje..ale coz moze tak wlasnie ma byc..Ale ogolnie obie ksiazki stoja na wysokim poziomie,zarowno klimatycznym jak historycznym...no to czekamy na Lux Perpetua..zobaczymy co to panie Andrzeju wymyslisz na zakonczenie...

_________________
"Syr Thomas Maleore, knyght,as Jesu helpe hym, for Hys grete myght, as he is the servant of Jesu both day and nyght.Amen"
Le Morte Darthur

Kontrowersyjny? Wiesz, tak uważa 90% tego forum;PPP

Bo to jest kontrowersyjne forum...
A ten temat jest dłuuugi, więc można się było nie zorientować.

_________________
"Śmierć i Światło są zawsze i wszędzie, one zaczynają i kończą..."

Milo slyszec ze jednak ktos wiecej tak uwaza...doceniam

_________________
"Syr Thomas Maleore, knyght,as Jesu helpe hym, for Hys grete myght, as he is the servant of Jesu both day and nyght.Amen"
Le Morte Darthur

Fresh Meat! czyli AS Forum wita 2 - to takie miejsce, gdzie można się przedstawić ludziom, których opinie się doceniło... ;-P

_________________
"Śmierć i Światło są zawsze i wszędzie, one zaczynają i kończą..."

dla mnie BB jest typową kontynacja pierwszej części trylogii, jakby rozbudową wątków przed kulminacją i rozstrzygającym tomem 3, dlatego brak w niej jakichs fajerwerkow i trudno oczekiwac poważnych nowosci i zmian w fabule. Wydaje sie normalna pewna dluzyzna i jakby niepewnosc narracji niektorych watkow ktore rozwina sie w pelni w psychice autora do 2006 roku :)

Witam, wybaczcie jeśli odpowiedź na moje pytanie została już gdzieś zawarta, ale przyznaję, że nie udało mi się jeszcze wszystkiego przeczytać. Nie da się ukryć - "płodni" z Was forumowicze ;)
Oto pytanie : kiedy tom trzeci ? Dwa pierwsze mam, przeczytałam, posmiałam się, ale kończąc BB mało sie nie popłakałam tym razem z żalu, że to już koniec ... na jakiś czas, oczywiście.
Pocieszcie mnie więc i powiedzcie, że tym razem potrwa to nieco krócej...

_________________
"To poważna sprawa, bo na czele spisku stoi kobieta, która… która… - Która spiskuje, to jasne. Kobieta, która nie spiskuje, nie jest kobietą." W. Łysiak