Wieża Błaznów

Niezupełnie mogę z tym się zgodzić. Gdyby tak było, Konrad nie podejmował by starań, by usunąć Hejnczego ze stanowiska, a wiemy, że próby takie podejmował i że jak na razie paliły one na panewce. Gdyby faktycznie uważał go za "słabiaka", to nie przejmowałby się zupełnie jego osobą i robiłby swoje - ewentualnie próbując słabiakiem sterować. Tymczasem Hejncze wygląda na trudno sterowalnego...

_________________
The most interesting thing about King Charles I is that he was 5'6" tall at the start of his reign but only 4'8" tall at the end of it...

OK, może nieco przesadziłam, ale póki co nie docenia go dostatecznie.

Wydaje mi się, ze tu najlepiej włąśnie wychodzi dupkowatość Konrada.
Nie może nic Grzegorzowi, zrobić to go prymitywnie próbuje obrazić.
Ale może ma słuszność? Jak Grzegorz będzie miał możliwość to i tak Kanrada za***** i tak. A na razie Konrad mu krwi napsuje ;-)))))

_________________
A jutro znów pójdziemy na całość za to wszystko co się dawno nie udało za dziewczyny które kiedyś nas nie chciały za marzenia które w chmurach się rozwiało za kolegów których jeszcze paru nam zostało

otóz to Konrad ma Hejncze'go za słabiaka i to jest jego błąd, chociaz najprawdopodobniej zgrywa przed nim cezara aby go zastraszyć, ale Grześ sie nie daje

_________________
Jak mawiał król Dezmod, zaglądnąwszy po skończonej potrzebie do nocnika: "Rozum nie jest w stanie tego ogarnąć"

Otóż to. W mojej ocenie złośliwości Konrada wobec Hejnczego płyną po części z jego frustracji (że pomimo starań nie udało mu się usunąć go ze stanowiska), a po części z obaw przed inkwizytorem (który może mu nieźle nabruździć)

_________________
The most interesting thing about King Charles I is that he was 5'6" tall at the start of his reign but only 4'8" tall at the end of it...

Weźcie jeszcze pod uwage pogardę odczuwaną przez księcia krwi piastowskiej, księcia Rzeszy, któremu władza nalezy sie jak psu buda do synalka jakiegoś tam mieszczanina, który zdecydowanie zalazł za wysoko w hierarchii. "Znaj, chamie, miejsce"

_________________
Kiedyś pisano różne rzeczy na ścianach toalet.
Teraz do tego celu służy internet.

Moim zdaniem Konrad w żadnym wypadku nie uważa Hejncze za "słabiaka".
On wie że to Grzegorz jest tym "dobrym" i zwyczajnie się go hm.... (nie wiem czy to adekwatne określenie ale niech będzie) boi.
Dlatego chciałby jego odejścia. Tyle tylko że nic nie może Grzegorzowi zrobić. Dlatego przy każdej okazji dogryza mu i ubliża. Jest to moim zdaniem efekt pychy i bezsilności Konrada.
Nie zdziwiłbym się jakby w LP Grzegorz "wymierzył sprawiedliwość" Konradowi.

A ja myślę, że jest tak pół na pół. Konrad nie uważa Hejnczego za "słabiaka", dostrzega jego mocną pozycję. Jednocześnie nie docenia go do końca, można powiedzieć, że nieco go lekceważy, choć nie może tego robić zbyt wyraźnie, bo mimo wszystko odczuwa pewien respekt.

_________________
Quidquid agis, prudenter agas et respice finem.

No w ostatnim tomie jak by nie patrzeć ktoś Konradowi sprawiedliwość musi wymierzyć. I tutaj wydaje mi sie, że masz racje- do tej roli idealnie nadawał by się Hejncze. Chociaż może jego rola związana będzie bardziej z samym Reinmarem gdyż pamiętać należy, że to niejako w jego rękach znajduje się obecnie Jutta...

_________________
Ten, który walczy z potworami winien uważać by samemu nie stać się jednym z nich... Kiedy spoglądasz w otchłań ona również patrzy w ciebie
/F. Nietzsche/

Nikt niczego mu nie wymierzy, Konrad Oleśnicki umarł parę lat po zakończeniu akcji LP

_________________
Hagar skończył się na Kill 'Em All

No czy zabijać go muszą od razu? Może go tylko podręczą w jakiś mniej czy bardziej wredny sposób i tyle. Poza tym czy ktoś każe się Sapkowskiemu trzymać faktów historycznych?

_________________
Ten, który walczy z potworami winien uważać by samemu nie stać się jednym z nich... Kiedy spoglądasz w otchłań ona również patrzy w ciebie
/F. Nietzsche/

AS może lekko nagina fakty, nie trzyma się ich sztywno, ale też i zupelnie nie przekreśla. I raczej nie będzie zmieniał życiorysu postaci historycznej.

_________________
Quidquid agis, prudenter agas et respice finem.

Mam umrzeć w '47 to i umrze. Ale można go wykastrować czy zgwałcić... Złamać

_________________
A jutro znów pójdziemy na całość za to wszystko co się dawno nie udało za dziewczyny które kiedyś nas nie chciały za marzenia które w chmurach się rozwiało za kolegów których jeszcze paru nam zostało

Więc wydaje Ci się, że da mu sobie spokojnie żyć aż ze starości kopyt nie wyciągnie? Wydaje mi się, że jednak przydarzy mu sie coś bardzo, bardzo nieprzyjemnego.

_________________
Ten, który walczy z potworami winien uważać by samemu nie stać się jednym z nich... Kiedy spoglądasz w otchłań ona również patrzy w ciebie
/F. Nietzsche/

Pyrun, byłbyś baaardzo kiepskim Sapkowskim :P

_________________
ggadem lub emalią