Wieża Błaznów

Geralt nigdy nie oddalby sie 'sprawie' - jaka by ona nie byla, tak jak to zrobil Reinmar. Jesli morduje to dla zarobku, lub prywaty, nie podklada pod to ideologii. Dlatego IMO sa to zupelnie odmienne postacie, jesli moga jakos sie zblizyc w LP, to tylko zgorzknieniem i straceniem zludzen do swiata i ludzi.

_________________
Vivere est bibere.

Sprawą Geralta było ocalenie najbliższych. Sprawą R. jest ocalenie Europy. Na razie :) bo już w klasztorze się waha skłaniając ku wspólnej z panną wyprawie do Konstantynopola.

Wyrazilem sie nieprecyzyjnie. Mialem na mysli jakas ideologie, ruch, etc. sluzacy dobru ogolu, lub jakiejs szerszej grupy. Poswiecil sie dla najblizszych, ale w rownej mierze robil to dla nich co dla siebie, i nie mieszal do tego polityki.

_________________
Vivere est bibere.

Myślę że Geralt nigdy nie był tak naiwny i durny jak Reynevan w Narrenturmie ;)

_________________
Quidquid agis, prudenter agas et respice finem.

Pamiętacie "Mój pierwszy bohaterski czyn" z Ostatniego Życzenia?

Zeby chociac przyblizyc sie do Reinmara z N. musialby sie niezle postarac:] Ale sam pare ray w Sadze przyznaje sie do glupoty, naiwnosci i 'anachronicznosci'. Jednak jest to zupelnie inny rodzaj naiwnosci.

"Mój pierwsyz bohaterski czyn" ? Przypomnij jeśli możesz.

_________________
Vivere est bibere.

To nie tytuł, tylko motyw. Opowiada Ioli o swoim pierwszym bohaterskim czynie po opuszczeniu Kaer Morhen, a właściwie o pierwszym potworze. Potwór wraz z koleżkami potworami usiłowali zgwałcić napadniętą panienkę. Kiedy Geralt z nimi skończył, panienka się porzygała, a jej ojciec uciekł do lasu. Od tego czasu podobnież jest nieco mniej bohaterski.

Radykałów przepraszam za możliwą niezgodność w 100% z oryginałem.

Dzieki, juz kojarze:) W Sadze tez zdaje sie narzekal na ludzka niewdziecznosc przytaczajac podobna historie.

_________________
Vivere est bibere.

W Reynavanie było dla mnie sporo z Jarre. Przynajmniej w pierwszym tomie.

Przepraszam - mógłbyś sprecyzować?
:)

Ee Jarre to raczej niesmiały koleś, nie umiał zarywać dziewczyn. Reynevan jako nadzieja mężatek cieszył się chyba większym powodzeniem ;)

_________________
Quidquid agis, prudenter agas et respice finem.

Oti, zwróć uwagę na podstawową róznicę: Reinmar panny kręcił, a Jarre... <eufenmizm mode on> średni był...:)))

Ot, takie wrażenie miałem jak czytałem ;) Nie potrafie bom dawno czytał tak sage jak i Narrenturm :)

To chyba tylko pod tym względem, że obaj byli młodzi;) JAkoś zupełnie nie pasuje mi obraz Reynevana z mojej wyobraźni do Jarre - spokojnego i nieśmiałego chłopca.

_________________
Przyszłam na świat po to
Aby spotkać ciebie
Ty jesteś moim słońcem
A ja twoim niebem
Po to jesteś na świecie
By mnie tulić w ramionach

Poza tym Reynevan fanatykiem religijnym był, a Jarre nie :)

_________________
Eckstein, Eckstein, alles muss versteckt sein.