Wieża Błaznów

Jestem na tym forum, pewnie ostatnią osobą, która zwraca uwagę na ortografie i interpunkcję. Ale o ile się nie myle, to krytykowana tutaj osoba, sama twierdziła, że pisze bezbłędnie. I myślę, że stąd wściekłe ataki forumowych faszystów ;))

_________________
Pozdrawiam
Jacek

OK, mowisz lopata przez leb - dla mnie lopata przez leb byla historia Urbana Horna a toporem przez leb - Birkarta... Totalnie zbedne... Natomiast wytlumaczenie pochodzenia Samsona - kazdy tego oczekiwal i ten motyw byl dosc istotnym watkiem trylogii...



No, moze niekoniecznie na tle zachodzacego slonca... Ale powiem tak... Koles 3 tomy ucieka smierci, jest praktycznie niepokonany. A tu nagle po latach jako znaczna persona Wroclawia ginie z rak 'nieznanej' smarkuli.. Rownie dobrze mogl sie poslizgnac na skorce od... czegos tam... bo bananow to chyba jeszcze nie znali - przynajmniej czytelnik by sie troche posmial z jego niezgrabnosci...

Oczywiscie to wszystko to kwestia gustu...

_________________
Nie myl nieba z gwiazdami odbitymi na powierzchni stawu...

Forumowi faszysci - haha - niezle... :D
Ale tak na serio to stare powiedzenie mowi - glupszemu sie ustepuje....
Naprawde, szkoda energii wszystkich piszacych na bezsensowne klotnie o interpunkcje. W koncu nie jest to lekcja polskiego w szkole ;)

_________________
Nie myl nieba z gwiazdami odbitymi na powierzchni stawu...

Ale wytłumaczenie przecież było:>
Natomiast co było łopatologicznego w historii Urbana Horna, to nie wiem... Owszem, rozmyła się ta postać pod koniec, ale akurat pod łopatologię (podpowiedź: nadmierną dosłowność) to nie podpada.

Jakby się pośliznął na skórce od czegoś tam, byłoby to nieco słabe fabularnie. Zarąbany przez Reynevana - banalne. Sybilla jest pośrodku:))
Poza tym ta przewrotność jest znakiem firmowym Sapkowskiego, w mój akurat gust wpasowanym:)

Albowiem zaprawdę powiadam Ci: to forum nie tylko bawi, ale uczy i wychowuje :-) Sama przymierzam się do napisania pracy " Edukacyjna rola forum Sapkowskiego - od dyslektyka do maturzysty w dwa miesiące" :-)))
Sorry za offtop

_________________
Nietolerancyjny sierściuch

Nic nie stoi na przeszkodzie, aby się dildem posługiwać tak jak radiem. Jedno i drugie służy rozrywce. - Mirosław Bańko, Uniwersytet Warszawski

Mnie się ten wątek bardzo podobał. Narrenturm czytałam uważnie, więc pamiętałam kim była Sybilla i przypuszczałam już na początku, że pewnie coś nabroi, bo AS nie wprowadzał by jej tak po prostu. Chociaż żałuję, że nie mogłam być świadkiem emocjonującego pojedynku Samsona z Birkartem, w którym ten ostatni ginie.

_________________
"... nie liczę godzin i lat, to życie mija nie ja..."

Ja też pamiętałem kim, była Sybilla, ale, w Narenturmie, z tego co pamiętam, byo tylko wspomniane, że była córką Piotra, więc nie rozmiem skąd mogłaś przypuszczać zabójstwo z jej rąk Pomurnika.

Wybacz, ale nie zrozumiałam ani słowa z Twojego posta. Mógłbyś go przeredagować?

_________________
Nietolerancyjny sierściuch

Nic nie stoi na przeszkodzie, aby się dildem posługiwać tak jak radiem. Jedno i drugie służy rozrywce. - Mirosław Bańko, Uniwersytet Warszawski

Wiesz, pojedyncze słowa są dla mnie raczej zrozumiałe :))

_________________
Pozdrawiam
Jacek

Chodziło mi o to, że w Narenturmie, były najwyżej 2 zdania o Sybilli. Dlatego nie romumiem z kąd można przypuszczać, że akurat Sybylla, odegra wazna rolę, a nie na przykład brat Sybilli, Tomasz.

Mam nadzieję, że teraz zostanie lepiej zrozumiana moja wypowiedź.

Mylisz się:) Najpierw zostałem skrytykowany za UDEŻAJĄCE błędy ortograficzne, interpunkcje oraz stylistyke.
Stwierdziłem, że błędy rażące nie są, a z tym "chociaź jednym" błędem faktycznie przesadziłem:)

Teraz powrót do tematu:P

Finałowa walka dobrym pomysłem na pewno by nie była, ale pomysł Sybilli też dobry nie był.

Choćby Reynevan który w drugiej części Trylogii stał się bardziej odpowiedzialny i "myślący" w LP na nowo zaczął zachowywać się lekkomyślnie i zupełnie niedojrzale, co raczej teź jest minusem:)

Z tego co widzę z postów, to jednak część osób się ze mną zgadza:) Tutaj chyba słowa niespodzianek są traktowane baardzo sceptycznie:P

_________________
Nemo Me Impune Lacesit

Uderzył Cię ktoś kiedyś? :-)))

To posłuchaj: zostałeś skrytykowany za ortografię i interpunkcję nie bez powodu. Wszedłeś na forum, na którym zasady są takie, że masz pisać ortograficznie i bez rażących błędów interpunkcyjnych. Takie są zasady i już, albo ich przestrzegasz albo nie. Raz, że jest to forum poświęcone literaturze ( no, przeważnie literaturze), więc " wypada" pisać ortograficznie. Dwa, że brak interpunkcji, lub interpunkcja niechlujna, utrudnia odbiór postów.

Wyobraź sobie, że wchodzisz na imprezę, nikt Cię nie zna, i zaczynasz coś bełkotać. Na dodatek bekając od czasu do czasu. Jak zapamiętają Cię ludzie? To działa w ten sam sposób - Twoje posty świadczą o Tobie.

Jeśli przekazujesz Ważną Prawdę Życiową w formie hejaludziska, zajebistytekst, trafiłem sapka uwielbiam...a,wiedzmaka pszedewszystkim.pozdro!!!! to jedyne, co wywołasz, to irytację czytającego.
A poza tym, zarzuty merytoryczne też wypadałoby poprzeć argumentami. W końcu to forum dyskusyjne.

Jestem jak najdalsza od krytykowania kogoś za brak przecinka, kiedyś nawet wywołałam nieopatrznie dyskusję na ten temat. Ale to wszytsko kwestia proporcji, czy ktoś zapomni jednego przecinka czy nie uzywa w ogóle, czy używa ich " od czapy". Litrówki się zdarzają bardzo często i każdemu. Błędy ortograficzne nie powinny się zdarzać nikomu i nigdy. Bycie - lub nie - niespodzianką nie ma tutaj nic do rzeczy.

_________________
Nietolerancyjny sierściuch

Nic nie stoi na przeszkodzie, aby się dildem posługiwać tak jak radiem. Jedno i drugie służy rozrywce. - Mirosław Bańko, Uniwersytet Warszawski

Zazdroszczę mocnej głowy :D

_________________
Czułe pozdrowienia! Co cię gniecie?
* * *
Pies, który szczeka, jest niedogotowany - przysłowie chińskie.

THIS IS NOT A LOVE SONG

No nie.... Litrowka po glowie... Inaczej sie nie da :P

Sugeruje skonczyc ta dyskusje, bo po za tym ze irytujesz wszystkich dokola to kolejne posty nie wnosza nic nowego...

PS - nie pomagasz sobie piszac uderzajace przez 'z'

_________________
Nie myl nieba z gwiazdami odbitymi na powierzchni stawu...

Bede nietypowy i odpowiem na temat.

Lux Perpetua wywarła na mnie dwojakie wrazenie.

Z jednej strony książka napisana swietnie, ciekawa i wciagajaca fabuła.
Z drugiej strony potrafiaca *&%* do czerwoności maniera Sapka przejawiajaca sie brakiem przypisów tłumaczących sentencje łacińskie.

W niektórych momentach to az odrzuca od czytania.

dlatego ode mnie w skali studenckiej ocena 3+