Wieża Błaznów

Heh, ja najbardziej polubiłam Szarleja i już o tym pisałam. Podoba mi się jego cięty język i uzdolnienia a'la pan Wołodyjowski:), choć ze światopoglądem nie do końca się zgadzam. Za to pod wieloma względami rozumiem Reynevana, choć tu pewnie nie zgodzi się ze mną większość Forumowiczów. Bo to jego straszny pech tak zaprawdę wszystkich wqrza, a nie jakaś tam głupota, o której nawet było w reecenzjach. Nie można na człowieku wieszać psów za to, że że chce być uczciwy i pomagać innym. A że robi to w sposób nieprzemyślany... Cóż, młodość ma swoje prawa.
Poza tym popieram Samsona (zwłaszcza w ostatnich rozdziałach), Dzierżkę (szkoda, że jej tak mało) i rabina kahału brzeskiego za jego "zwyczajny rzyg":)))

_________________
Święte Gramatyko i Ortografio, módlcie się za nami.

Szarlej i Samson są świetni, zgadzam się, ale Reinmara też naprawdę polubiłam. Mimo iż, tak jak pisała Beithe (całkowicie się z Tobą zgadzam!) denerwuje, to jednak ma w sobie coś, co pozwala go lubić:-) Ktoś pisał kiedyś, że w Narrenturm nie ma takiego ciepła i światła, jakie było w sadze, że jest za dużo ciemności. Z tym się nie zgodzię...ja to światło poczułam...dla mnie właśnie jest nim młody głupiec Reynevan:-)

Ciri
^..^

Heh ;) Postaci kobiece są w Narrenturmie bezbarwne... Rzeczywiście... ....
Jednak opis burgundzkich krajobrazów był bądź co bądź NIEZŁY :D. Nikoletta zbyt tajemnicza, Dzierźka... hmmm ona mi sie szczerze powiedziawszy bardziej z facetem kojarzy... Taki ma męski charakter...

P.S. A odmaina Lutra, to daje glowe byla literoowka... Moja stara jest polonistka :D

Pozdrowienia...

_________________
"I am the wizard of a thousand kings [...]"
/blind guardian/

...::Cognosce te ipsum::...

Nie zgadzam się z "bezbarwnością postaci kobiecych" w Narrenturmie. Wiedźmy są rewelacyjne, Dzierżka jest świetna. Wydaje mi sie, że kobiet jest po prostu mało i "giną" w tle.
GILAD co rozumiesz pod pojęciem "męskiego charakteru"?
BTW - dzierżka pomarańczowa (Aleuria auranti) to grzyb;>

Wracając do Lutra - Ringgurthiel zdecydowanie nie popełniła literówki:P
Pozdrowienia dla Twej mamy (brrr, gdyby moje dziecko mówiło na mnie "stara", uch;>).

Ezena, której na drugie jest Słownik;>

_________________
Z poważaniem, Donna Ezena Capo di tutti capi Nazguli Ortografii
And when your heart begins to bleed, you're dead and dead, indeed.

Ojej!!!!
Przepraszam wszystkie mamusie na swiecie!!!!
I moja i Ezene i wszystkie!!!!!

_________________
"I am the wizard of a thousand kings [...]"
/blind guardian/

...::Cognosce te ipsum::...

<i>Ojej!!!!
Przepraszam wszystkie mamusie na swiecie!!!!
I moja i Ezene i wszystkie!!!!!</i>

:)))))))))))
No dobra, mamy zostały udobruchane:)
A ja, hmm, ja nie mam dzieci:PPP

_________________
Z poważaniem, Donna Ezena Capo di tutti capi Nazguli Ortografii
And when your heart begins to bleed, you're dead and dead, indeed.

A kobiety w istocie sa w tle.... Coz wiedzmy to wiedzmy kobietami bym ich nie nazwal... ;D Ozenic tez bym sie nie ozenil ;P A dzierzkowy charakter jest meski... hmmm A dlaczego? Sam nie wiem, ale gdyby nie zenskie imie to pomyslalbym, ze to facet. Moze dlatego, ze jest twarda, niustepliwa, ratowala reynevanowi tylek...? ;) A moze jeszcze sa inne powody... Skojarzenie nie podlega dyskusji ;P

_________________
"I am the wizard of a thousand kings [...]"
/blind guardian/

...::Cognosce te ipsum::...

Ok, masz rację, skojarzenie to skojarzenie i już:) Jednak czytając Twojego posta i wyłączając "ratowala reynevanowi tylek", to wyszło mi, że jestem facetem:P Niezbyt mi się to uśmiecha;>>
I BTW, czy "kobiecość" oceniasz tylko po "stopniu chęci ożenku"?;>> Wiedźmy to jak najbardziej kobiety.

_________________
Z poważaniem, Donna Ezena Capo di tutti capi Nazguli Ortografii
And when your heart begins to bleed, you're dead and dead, indeed.

Jak już pisałem moim ulubionym bohaterem jest Szarlej odwarzny zawsze wie co powiedzieć i sprawnie macha jaszczurem:)
potem jest Horn tajemnicza postać ( profesjonalista )
co do miodka sympatyczny (z twarzy i elokwencji) ale widąć go troche z daleka i troche trudno go poznać (polubić,przywiązać) zresztą w pierwszym tomie jest słabo zaakcentowany.
A Bielawa sympatyczny ale czegoś mu brakóje by stał się borzyszczem tłumów
A może AS ma zamiar przeprowadzić ewolucje głównego bohatera?

_________________
Po co istnieje życie ?
Aby istniało

"odwarzne" "borzyszcze", ale czegoś mu "brakóje". Kto to może być?:PP
Adsuuumusss:P

_________________
Z poważaniem, Donna Ezena Capo di tutti capi Nazguli Ortografii
And when your heart begins to bleed, you're dead and dead, indeed.

Ezena, to ty nie wiesz, że "ortografja jezd gópia" i należy tępić to szkaradzieństwo wszelkimi dostępnymi środkami?;))
BTW: widziałam kiedyś pisownię "Krzysztow" i "musk", zatem nic mi nie straszne...

_________________
Wiem. :)

Okazało się, że wielki, zły, wredny wampir Woydzio jest dla niektórych miłym i sympatycznym kotem Patem. - P.W.

mi od kiedy zobaczyłam "Gżegoż" też nie ;))

_________________
www.fotoexplorer.blog.pl

Ale zmiany w pisowni imienia (Krzysztow, Pszemek) mogą być próbą stworzenia własnego nicka (takiego jak mój !!!) , ale żeby napisac "odwarzny" trzeba albo specjalnie się postarać (tak jak ja teraz) albo mieć kompletny antytalent i pogardę dla ortografii. Nie jest to literówka ani dysgrafia bo ta daje ponoć bardziej przypadkowe błedy.

_________________
<b><i>Magdalaena</i></b>

Trzeba mieć naprawdę wiele odwagi,żeby przy Ezenie pisać "odwarzne borzyszcze" ;))))) Adsumus,podziwiam :))

Tark

_________________
Czułe pozdrowienia! Co cię gniecie?
* * *
Pies, który szczeka, jest niedogotowany - przysłowie chińskie.

THIS IS NOT A LOVE SONG

Hmm, podobno bohaterowie nie giną młodo tylko głupio... ;)

_________________
Wiem. :)

Okazało się, że wielki, zły, wredny wampir Woydzio jest dla niektórych miłym i sympatycznym kotem Patem. - P.W.