<i><i>Pamietam swoja wizyte we FNACu na La Defense w Paryzu i w jakims Virgin Megastore, tez w Paryzu, ale Empik w ogole nie ma porownania. Nawet warszawski Megastore jest maly.</i>
Pamiętam swoje wizyty w sklepie Virgin na Times Square - trzy piętra muzyki. Trochę pieniędzy tam zostawiłem. Najwiękasz księgarnia: Barnes&Noble też New York. Cztery piętra. plyty zajmowały mniej niż pół parteru. Fantastyka była na czwartym. W innym sklepie Barnes&Nobel obsługa była tak miła, że pozwalała nawet spać z książką w rękach.</i>
Cholera mnie bierze,jak czytam takie wspominki :OOOO Ech,mieć w mieście sklep z płytami pokroju Virgin Megastore,chyba umarłbym z wrażenia :)) Od lat poluję bezskutecznie na soundtracki z hammer horrorów.W londyńskim Megastore nabyłbym soundtracki razem z wizją ;)))) U nas na hasło "Hammer Horror" patrzą dziwnie albo odsyłają do rapu :))) Co do książek to we wrocławskim Megastorze jest IMO obsługa miła i kompetentna.Podkreślam - w części książkowej.Część płytowa to bajzel i koszmar,wszystko muszę pokazać paluchem,bo panienka za ladą nie odróżnia Pinkflojda od zdechłego kraba.Pocieszam się myślą,że oni muszą zapieprzać świątek piątek,ale ja bym chociaż z nudów zainteresował się co sprzedaję.Nie mówię o książkach,tam to bym chyba zginął rozkoszną śmiercią.Czy można się zaczytać na śmierć? :))) Chętnie bym spróbował ;))
Tark
_________________ Czułe pozdrowienia! Co cię gniecie? * * * Pies, który szczeka, jest niedogotowany - przysłowie chińskie.THIS IS NOT A LOVE SONG
|