Wieża Błaznów

:)
spoko Asle - nie jestes typem w zarekawkach o barwnej przeszlosci opisywalnej przez bilans i slowa "winien i ma" ;)

_________________
http://3000.blox.pl/html

Chodzi Ci o coś?;)) MSPANC

_________________
May the force be equal mass times acceleration.

Nie lubisz, bo nie są tacy profesjonalni, jak Grzesio. Gdyby Grzesio Cię obsługiwał, polubiłbyś urzędników, a przynajmniej z jakości jego pracy byłbyś zadowolony. ;)

_________________
"After more than 10 years on the frontlines of the public debate concerning
GMOs, I have learned that (...) rational arguments
are poor ammunition against the emotional
appeals of the opposition."
I. Potrykus

ROTFL, gdyby Grzesio Hejncze go obsłużył profesjonalnie, byłby szczęśliwy jak nikt. O ile by przeżył. :>>>

_________________
PCR, when you need to detect mutations
PCR, when you need to recombine
PCR, when you need to find out who the daddy is
PCR, when you need to solve a crime

typowy urzednik z tego Grzesia - nawet obsluzyc swoich klientow sam by nie umial - ot taki koles co sie innymi wysluguje ;P A tu trzeba inicjatywy, polotu i finezji na miare Roberta z "Fletu z Mandragory" :>

_________________
http://3000.blox.pl/html

Nie czepiać mi się Grzesia Hajncze :> Ma coś co na "publicznej słuzbie" jest niezbędne jeśli ma to być "publiczna" służba : idealnie wymierzył sobie proporcje między idealizmem a realizmem, charakter i intelekt. Tego typu zalet nie należy marnować na coś równie trywialnego jak "finezyjna działalność" Roberta :) Od czarnej roboty są inni :)

_________________
Czy nie możemy sie modlić o coś dobrego, na przykład o precyzyjne bombardowanie ?

Paragraf 22

Za nóżki i o ścianę !!! Na pohybel idiotkom.

i to mnie wlasnie od Grzesia odrzuca - jest zbyt idealny do swojej roboty
ludzie posiadajacy tyle wladzy nad ludzkim zyciem z reguly popadaja w konflitky z moralnoscia... W sumie "czepiam sie" Grzesia z przekory - po prostu nie zrobil na mnie wrazenia takiego jak dajmy na to - Szarlej. Trudno wiec mowic o "polubieniu" tej postaci w moim przypadku.

_________________
http://3000.blox.pl/html

No więc ;) Grzesio Hajncze to moja ulubiona postać husyckiego cyklu :) Dodam, że IMO też najciekawsza. Wielowymiarowa i rzucona w najciekawsze konflikty. Ja (Grześ Hajncze) - kariera. Ja - godność/ pycha / duma, ja- moja racja jest ważniejsza jak twoja , ja - trzeba patrzeć w oczy kumplowi ze studiów i tak dalej ;)

_________________
Czy nie możemy sie modlić o coś dobrego, na przykład o precyzyjne bombardowanie ?

Paragraf 22

Za nóżki i o ścianę !!! Na pohybel idiotkom.

Nie mam zdania nt Grzesia, na razie mnie to zieje ni grzębi. Na razie Szarlej z jego egoizmem i sarkazmem jest moim nr. 1 , Reynevanowi niewiele do niego brakuje.

I tu chyba jest ukryte klu naszej dyskusji. Kazdy znajduje sobie posrod bohaterow odzwierciedlenie tego co dla niego w zyciu wazne... A ja mam juz dosc wyborow, zyciowych decyzji i konfliktow. Chcialbym cieszyc sie zyciem wiedzionym wedlug zbioru wlasnych zasad i dzielic prostymi radosciami z bliskimi bez koniecznosci codziennej walki o nastepny oddech. I nie wazne czyje racje sa wazniejsze dopoki moje jest na wierzchu ;))

_________________
http://3000.blox.pl/html

Pierwszy tom, to przede wszystkim Szarlej,z a jego elokwencje, poczucie humory i ogólne nastawienie do życia. W drugim tomie odczułem, torche dziwne uczucie, jakby lekką zmianę klimatu lub czegos innego (nie potarrgfie dokładnie okreslic, ale jakos inaczej odbierałem to wszystko), ale w drugiej części spodobał mi się Malevolt, szkoda ze tlyko mial taki krótki epizodzik, Reynevan, mimo zmiany poglądów, dalej jest troche dziecinny, i jak to określił bodajze Szarlej "typowy neofita", mysli ze to wszystko pomoże jemu bratu wrócić do świata żywych.

W kwestiach merytorycznych pełna zgoda, ale plissss, uważaj na literówki;))

ja bardzo polubilem pana Vlk, czyli tajemniczego żelaznookiego jegomościa. szkoda tylko że AS uczynił go jedynie postacią epizodyczna.

_________________
"But my hands was made strong
by the hand of the Almighty"

Wielką sympatią darzę Samsona Miodka. Z towarzyszy Reynevana jest mi najbliższy z uwagi na swoją tajemniczą a tak szlachetną naturę. Wielokrotnie byłam zbudowana jego postawą, więc musiałam go umieścić na 1 miejscu.
Szarlej też jest spoko, choć w BB mniej go było.
Z postaci kobiecych bardzo lubię Elenczę (zjawiskowa postać), Dorotę Faber oraz Dzierżkę.
Co do Elenczy to gdyby Sapkowski lubił swoje postacie, to z pewnością ona należałaby do czołówki - moim zdaniem oczywiście :)
Pamiętacie, że wróciła do swojego domu po kota?!

_________________
"Nadchodzi zima"

i ja ubolewam, i ja ubolewam, dwóch polimorfów(nie pamiętam czy dokładnie tak to się pisało)mógł być z tego dłuższy i ciekawszy konflikt. Ulubione postacie to hmm Żiżka:) (chyba nikt go nie wymienił)Samson Miodojadek oraz Birkart Grellenort(nazwał tak ktoś biedaczka w tym temacie?jeżeli tak, to mało naprawd mało osób...myślicie, że chłopak lubi jak go nazywać"Pomurnik"? to takie mało mroczne i wcale nie pasuje do demona zabijającego w południe)Poza tym miano Żelaznego Wilka spodobało mi się bardzo i mam do niego sentyment z Wiedźmina (jeżeli ktoś nie wie o czym mówie "Isengrim Faoiltiarna zwany Żelaznym Wilkiem". Coś dla Ezeny: ostatnio na lekcji pewien chłopiec napisał na tablicy"tomek tańczy na róże" a inna dziewczynka, miast napisać "nie wódź nas na pokuszenie" napisała "niebuć nas na pokuszenie"

_________________
"pojęcia nie miał, co to logika, ale obawiał się najgorszego "