Wieża Błaznów

Ależ ja wiem, że to było zmienne. Ale problemem dla mnie było to, że więcej modernizmu i "nowych tradycji" nie potrafię znieść. Dlatego cofnąłem się 2000 lat.
Ale zaraz nas niedobrzy i źli moderatorzy zaczną rozstawiać po kątach.

_________________
A jutro znów pójdziemy na całość za to wszystko co się dawno nie udało za dziewczyny które kiedyś nas nie chciały za marzenia które w chmurach się rozwiało za kolegów których jeszcze paru nam zostało

A ja nie jestem ani postępowcem ani lefebrystą i dobrze mi z tym :DDDDDDD Sorry za off top :-)

_________________
O czarach co cierpliwe są i łaskawe, nie szukają poklasku
a nawet - w co uwierzyć trudno - nie unoszą się pychą
plugawe języki mówiły, że już ich nie ma.


Strona domowa Stelli i Kamila

Roma locuta, causa finita.

Ale jako człowiek niemłody pamiętam jeszcze msze w rycie trydenckim.

Zawsze można być ponad to. Nikt nam nie każe jeść w Wigilię szynki.

Pozdrawiam z mroków średniowiecza,

_________________
Wolna Galicja!

"W Ołomuńcu na Fischplatzu,
Gdym na warcie Herrgott stoł,
Wszyscy mi się Herrgott dziwowali,
Sam się Cysorz Herrgott śmioł.."

To na prawdę musisz być stary. Ja pamiętam, ale to ze względu na bratwo św Piotra. ( Piusa X też).
A szynki w wilię nie jadam.

_________________
A jutro znów pójdziemy na całość za to wszystko co się dawno nie udało za dziewczyny które kiedyś nas nie chciały za marzenia które w chmurach się rozwiało za kolegów których jeszcze paru nam zostało

Off-topic


Bez przesady - gówniarzem wtedy byłem, ale pamiętam. A w Krakowie mamy msze tradycyjne w Kościele Św. Wojciecha na Rynku o 9.00


Ja też. I większość Polaków pewnie też nie. Dlatego nie ma co się przejmować "postępem".

_________________
Wolna Galicja!

"W Ołomuńcu na Fischplatzu,
Gdym na warcie Herrgott stoł,
Wszyscy mi się Herrgott dziwowali,
Sam się Cysorz Herrgott śmioł.."

1.To może u was msze posoborowe wprowadzono później (być może silniejszy był opór konserwatywnego kleru).
2.A u nas na Krakowskim Przedmieściu, obok ratusza w Duchu Świętym o 15
:)

Koniec off topik

_________________
A jutro znów pójdziemy na całość za to wszystko co się dawno nie udało za dziewczyny które kiedyś nas nie chciały za marzenia które w chmurach się rozwiało za kolegów których jeszcze paru nam zostało

no i sława Bohu. Tak trzymać

_________________
All those moments will be lost in time...

Wyłapałem coś jeszcze w N. Dość dawno, ale nie chciało mi sie czytać całości postów, by sprawdzić, czy ktoś to zauważył. Na szczęście nikt:)
Otóż Huon von Sagar mówi Reinmarowi, że zamiast tłuszczu z niemowlaków dodał do mikstury latania oleju ze słonecznika. Nie mógł tego zrobić, gdyż słonecznik przypłynął do Europy z Ameryki Pd., która wtedy nie była jeszcze odkryta, jak wiemy. A nawet jeżeli Sagar był super - hiper magiem i słonecznik sam sobie skołował(prezent od zaprzyjaźnionego szamana?? :) ), to Bielawa nie miał by pojęcia o jaką rośline mu chodzi:)

_________________
audaces fortuna iuvat

Było :]

_________________
ggadem lub emalią

O tu.

_________________
PCR, when you need to detect mutations
PCR, when you need to recombine
PCR, when you need to find out who the daddy is
PCR, when you need to solve a crime

Sorki-tam nie patrzyłem:(

_________________
audaces fortuna iuvat

A jeżeli już mowa o alchemii - to można przypuszczać, że olej słonecznikowy (jeżeli Huon by go przypadkiem skądś skołował) miał nieco inne właściwości niż tłuszcz z noworodka - wszak jest różnica pomiędzy tłuszczami nasyconymi i nienasyconymi. A w alchemii to chyba dość ważne, nie?

Zauważyłem jedną nieprawidłowość - pomurnik w książce jest opisywany jako mroczne ptaszysko pokroju np. kruka. A tymczasem pomurnik (Tichodroma Muraria - to z łacińska ;)) to malutki ptaszek trochę większy od wróbla z czerwoną częścią skrzydeł i długim łukowatym dziobem. Poza tym występuje tylko w Tatrach i Pieninach. A nie we Wrocławiu.

_________________
Bez powietrza człowiek może żyć kilka minut. Bez myślenia - wiele lat.

Nie czytałeś tego tematu, prawda? Bo jakbyś przeczytał to być wiedział, że o pomurniku już było :]
Poza tym, w łacińskiej systematyce nazwy rodzaju (Tichodroma) pisze się wielką literą, a gatunkowe (muraria) małą literą. I italikami, to było ok. Po polsku wszystko pisze się małą i zwykłą czcionką. O zasadach pisania odmian już się nie będę wymądrzać :P

_________________
ggadem lub emalią

Drobna pomylka Sapkowskiego jesli chodzi o nazwe tego miasta. W owych czasach zwalo sie ono nie inaczej jak Kozia szyja :) lub zeby bylo bardziej naukowo: Caprae colium, a po niemiecku: Ziegenhals.
Obecna nazwa nadana została po 1945 i pochodzi z języka czeskiego hluche lazne tj głuche, puste uzdrowisko.

pozdro

No, nie porównujmy rzezcy nieporównywalnych! "Rzyć" i "chędożyć" to słowa staropolskie i ich użycie tworzy właściwy klimat. A "nawiasem mówiąc" wprost przeciwnie: burzy go. A przy okazji proponuję kilka innych przykładów, podobnych do "nawiasem mówiąc":
- Stanie się, co mi jest pisane - mówi łowca mamutów. - Postawmy więc kropkę nad "i".
- Nasze zamiary spaliły na panewce - mówi Juliusz Cezar do dowódców legionów.
- Wyszedłem na tym jak Zabłocki na mydle - narzeka kupiec w czasach np. Łokietka.
Itede, itepe.