Wieża Błaznów

Ja tam się nie chcę sprzeczać. Po postu zostawiłem wcześniejszą dyskusję na temat koloru szachów w średniowieczu, bo nie mam odpowiedniej wiedzy. Potem trafiłem na źródło, które nie potwierdza kategorycznej wersji Koleżanki spod Opactwa.

Wcale nie wykluczam, że macie rację, ale różne kolory szachów i szachownic nie zaprzeczaja używaniu zwyczajowych nazw "czarne" i "białe". Po prostu taką mam nature - im ktoś mnie bardziej "zapewnia" tym większą mam ochotę sprawdzić ;-)

Pozdrowienia dla wszystkich dolnoślązaków ze Lwowa :-))))

_________________
Wolna Galicja!

"W Ołomuńcu na Fischplatzu,
Gdym na warcie Herrgott stoł,
Wszyscy mi się Herrgott dziwowali,
Sam się Cysorz Herrgott śmioł.."

Fakt, też miałam tę książkę w rękach i rzeczywiście są czarno-białe. Na innej dostępnej mi rycinie z kolei żółto-brązowe, choć to może być raczej kwestia "wiekowości" malunku.
Ale fakt faktem, że nie zawsze były czarno-białe:)

_________________
Święte Gramatyko i Ortografio, módlcie się za nami.

Szachy ogólnie jako sport bardzo ewoluowały.
A zasady jakie są dzisiaj tak na dobre zostały ustalone dopiero w połowie 18 wieku.

_________________
13.04.2010 - You have taken sky from me...

może to nie do końca na temat - ale nie chciałam zakładać nowego:

TVP podała:
Znikają krzyże pokutne
Kolejny średniowieczny krzyż pokutny zaginął z drogi prowadzącej przez Przełęcz Kowarską koło Jeleniej Góry w Sudetach. Od XIII wieku takie właśnie krzyże stawiano w miejscach, w których dokonano zbrodni. Historycy sztuki mówią już o prawdziwej epidemii kradzieży.
Krzyże pokutne to jedne z ostatnich zachowanych i widomych świadectw średniowiecznego prawa. Zwane są też krzyżami pojednania. Często wyryte jest na nich narzędzie zabójstwa. Postawienie krzyża było dodatkową karą zasądzaną mordercy. - Każdy z nich jest niepowtarzalny i ma wartość tylko w miejscu, w którym stoi. W miejscu zbrodni stawiano krzyże pokutne i one upamiętniają samo zdarzenie i są takimi pomnikami średniowiecznego prawa obok pręgierzy i murowanych szubienic - mówi Krzysztof Rajkowski, przewodnik sudecki.
Nikt nie wie ile krzyży dotychczas zaginęło. Często ustawiane były w trudno dostępnych miejscach z dala od domów ludzkich, co sprzyja złodziejom. Do tej pory nie przeprowadzono inwentaryzacji, która pomogłaby określić skalę procederu.
Aby zabezpieczyć krzyże przed kradzieżą - trzeba by je zgromadzić w specjalnym lapidarium. Pracownicy Służby Ochrony Zabytków twierdzą jednak, że ich miejsce jest tam, gdzie je przed wiekami ustawiono. - Po tego typu rozwiązania sięgamy tylko w ostateczności, jeżeli innych metod ochrony już nie ma – tłumaczy Kazimierz Śliwa ze Służby Ochrony Zabytków.
Kto kradnie krzyże - tego na razie nie wiadomo. Na Dolnym Śląsku do dziś zachowało się niemal pół tysiąca takich zabytków.

I co Wam to przypomina - może to zajadłe Sapki postanowiły zrobić sobie pamiatkę ?

_________________
<b><i>Magdalaena</i></b>

Nic nie zabierałem !!!!!

_________________
O czarach co cierpliwe są i łaskawe, nie szukają poklasku
a nawet - w co uwierzyć trudno - nie unoszą się pychą
plugawe języki mówiły, że już ich nie ma.


Strona domowa Stelli i Kamila

Jakbym dorwał takiego, co ukradł taki krzyż, tobym musiał obok postawić własny - za niego.

_________________
W historii ludzkości, jak wiecie wszak o tym,
Ze szczęścia robiono przeróżne głupoty.
A ja dziś za jeżem wyruszyć chcę w pościg,
I jak go dopadnę... Wiadomo. Z radości!

Pamiętacie w Kromolinie, jak bernardyn gonił za dziewką? Niewykonalne, nie mógł. Oto, co na stronie polskiej prowincji bernardynów (czyli inaczej franciszkanów-obserwantów) piszą o historii zakonu:

<i>Obserwanci natomiast przybyli do Polski dopiero w 1453 r. pod przewodnictwem św. Jana Kapistrana - duchowego syna jednego z filarów ruchu obserwanckiego w zakonie - św. Bernardyna ze Sieny. Ich pierwszy klasztor w Krakowie, założony w tym samym roku obrał sobie za patrona właśnie św. Bernardyna ze Sieny. Także następne klasztory, m. in. w Poznaniu (1457) i we Lwowie (1460) nosiły imię tego twórcy obserwantyzmu. Z tej racji szybko pojawiła się popularna nazwa zakonników - wywodząca się z Krakowa - bracia od św. Bernardyna, a potem krótko: bernardyni. </i>

Czyli bernardyn w Kromolinie nie mógł gonić za dziewką. Chyba, że był to czworołapy bernardyn w typie Beethovena :)))

_________________
W historii ludzkości, jak wiecie wszak o tym,
Ze szczęścia robiono przeróżne głupoty.
A ja dziś za jeżem wyruszyć chcę w pościg,
I jak go dopadnę... Wiadomo. Z radości!

Pytanie - a Kromolin to była wówczas Polska???

_________________
Hagar skończył się na Kill 'Em All

Read my lips: Franciszkanie obserwanci dopiero <b>po</b> przyjeździe do Polski nazwali się bernardynami. Przyjazd do Polski nastąpił w 1453. Mam tłumaczyć dalej? :)))

_________________
W historii ludzkości, jak wiecie wszak o tym,
Ze szczęścia robiono przeróżne głupoty.
A ja dziś za jeżem wyruszyć chcę w pościg,
I jak go dopadnę... Wiadomo. Z radości!

Volltreffer, Lawrence :), o takie rzeczy chodzi. Czy mógłbyś jeszcze gdzieś indziej to sprawdzić, w miarę możliwości ?
Tak w ogóle się zastanawiam czy nie poprosic o przeniesienie tego wątku do "Reinmar Companion" ???

_________________
Kiedyś pisano różne rzeczy na ścianach toalet.
Teraz do tego celu służy internet.

Z choinki się urwałeś ??
Jak przeniesiesz wszystkie niespodzianki zaczną wrzucać nowe tematy ala Ostrogski. :]

_________________
13.04.2010 - You have taken sky from me...

zgodnie z podpisem

Tez prawda. To może jak już się Companion pojawi to i to się wszystko razem ładnie zredaguje i zbierze, za czym zamieści.

_________________
Kiedyś pisano różne rzeczy na ścianach toalet.
Teraz do tego celu służy internet.

No co ty ?? :]
Nie zauważyłem ... :]

_________________
13.04.2010 - You have taken sky from me...

Brawo! Jan Kapistran dopiero w 1451 r został wysłany przez papieża Mikołaja V z tytułem legata i inkwizytora do Czech i na Śląsk w celu nawracania na wiarę katolicką zwolenników Husa a wrocławski klasztor franciszkanów obserwantów na Nowym Mieście powstał w 1453 r.

Oczywiście możnaby dorobić teorię, że określenie "bernardyn" to AS-owy postmodernizm a franciszkanie obserwanci mogli być wędrownymi przybyszami z Włoch, ale byłoby to już trochę naciągane...

Gratuluję spostrzegawczości :-)

_________________
Wolna Galicja!

"W Ołomuńcu na Fischplatzu,
Gdym na warcie Herrgott stoł,
Wszyscy mi się Herrgott dziwowali,
Sam się Cysorz Herrgott śmioł.."

Błąd nieznaczny - jeśli w ogóle błąd...
Święte Oficjum zostało powołane w 1542r. (objęło nadzór nad istniejącą od wieku XIII inkwizycją)
A w "Narrenturmie" pada kilkakrotnie nazwa owej instytucji powstałej w wieku XVI, np. w rozmowie burmistrza Oleśnicy z Janem Hofrichterem, Jakubem von Gall i Łukaszem Frydmanem. (str. 29, miękka okładka) - tu nazwa pada dwukrotnie.
Czy sto lat wcześniej tak to nazywano?

_________________
naukowo
palcem po mapie