Wieża Błaznów

Szarlej w pewnym momencie rechocze coś o "podwice na wydaniu". A podwika to mężatka, więc chyba nie może być na wydaniu :/

_________________
Święte Gramatyko i Ortografio, módlcie się za nami.

Chyba o to chodzi, bo sabat wypadł w noc 15 na 16 września.

Tutaj kolejne pytanie - czym głównie zajmuje się Reinmar w "Narrenturm" ?
Otóż, zgodnie z tytułem, głównie siedzeniem w nim. Akcja zaczyna się około 10 sierpnia. Po upływie nieco wiecej niz miesiąca, 16 września - świętych Korneliusza i Cypriana, Reinmar i Szarlej sa już zapuszkowani i siedzą aż do 1 grudnia (dwa i pół miesiaca).
Jest to ciekawe, dlaczego AS to tak przedłużał...Moim zdaniem chodziło tu o połączenie dwóch wydarzeń ściśle określonych w czasie - sabatu oraz rajdu husytów. Nie mam mozliwości sprawdzić ale zakładam że husyci rzeczywiście złupili Radków i Bardo w pierwszych dniach grudnia 1425. Myślę,że rzuca to trochę światła na sposób komponowania i zamysł tej powieści przez ASa

O CZYM AS NIE CHCIAŁ NAM POWIEDZIEĆ ? ;)

Otóż, jak wiadomo Reinmar podczas sabatu (15 września) przeżywa upojne chwile z Katarzyna Biberstein. Następnego dnia trafia do Narrenturmu i siedzi tam aż do 1 grudnia, czyli dwa i pół miesiąca. W dzień uwolnienia próbuje wywołac demona. Przystepując do obrzędu mysli sobie że spełnia tylko jeden warunek (strona 547) - abstynencji seksualnej, uwaga, OD PÓŁTORA MIESIĄCA.
Hm, rodzi to pole do spekulacji :))))). Rozumem, że AS nie chciał pisac o niektórych wstydliwych momentach z zycia swego bohatera, ale nie sposób sie powstrzymać...
Szarlej przypomniał sobie czasy u demerytów....?
Reinmar i Horn dli sobie buzi na zgodę....?
Reinmar zapatrzył się w Normalnego....?
<LOL>

[quote="jonatan"]
Tutaj kolejne pytanie - czym głównie zajmuje się Reinmar w "Narrenturm" ?
Chodzi Ci o wieżę, czy książkę jako taką?
Bo jeśli o to drugie, to zajmował się m.in. tym, czym nasz ulubiony bard- Jaskier. Uwodzeniem:-)
A to, że w wieży siedział tak długo nie jest wcale takie dziwne. Klienci nie trafiali tam w celach poznawczo- turystycznych, dlatego musieli dobrze "skruszeć" nim Święte Oficjum zechciało z nimi zamienić słówko, czy dwa. Nie doszukiwałbym się "podstawiania" dat w powieści pod konkretne wydarzenia historyczne. Chociaż akurat w tym wypadku jest to możliwe.

_________________
Nie był zwyczajnie leniwy. Zwyczajne lenistwo to po prostu niechęć do wysiłku. Minął ten etap już dawno, przemknął po pospolitym nieróbstwie i przeszedł na przeciwną stronę. Więcej kosztowało go unikanie wysiłku, niż innych ciężka praca.
Prawda ;)

Chodzi oczywiście o "rozmijanie się" roku słonecznego i kalendarzowego w kalendarzu juliańskim. Gregoriański został wprowadzony dopiero w roku 1582 z inicjatywy papieża Grzegorza XIII (stąd nazwa). Nota bene, w obserwacjach astronomicznych i pracach obliczeniowych przy opracowywaniu nowego kalendarza uczestniczył też kanonik warmiński Mikołaj Kopernik. Dostał w tym celu nawet "urlop naukowy" od czcigodnej kapituły. Jak widać, prace nad nowym kalendarzem trwały już na długo przed objeciem tronu piotrowego przez Grzegorza XIII, więc nic dziwnego, że Huon von Sagar był świadomy istniejących rozbieżności.

_________________
Wolna Galicja!

"W Ołomuńcu na Fischplatzu,
Gdym na warcie Herrgott stoł,
Wszyscy mi się Herrgott dziwowali,
Sam się Cysorz Herrgott śmioł.."

Oj, ludzie, ludzie... Czy komus przeszkadzaly takie drobne wpadki? Mi sie czytalo Narrenturm wysmienicie... I nie przeszkadza mi to ze konfesjonal jest wynalazkiem wieku XVI. Ryba mnie to, i tyle... Narrenturm niezaleznie od konfesjonalow i innych podobnych jest wspanialy i zajebisty. Czemu pieprzona ludzka natura zawsze chce doszukac sie bledow!!??

To oczywiscie bylem ja, miejscowy czarodziej - GILAD ;D

_________________
"I am the wizard of a thousand kings [...]"
/blind guardian/

...::Cognosce te ipsum::...

Stary, wyluzuj! A o czym byśmy tu gadali gdyby tworczosc ASa była idealna i bez skazy? :-)))

_________________
I'm not dead yet.

Nie chodzi tu przeciez o to żeby wykazać że "Narrenturm" jest błe, a AS to ignorant. Życzyć sobie żeby każdy tyle wiedział. A błędy - błędy to drobiazg :), kto ich nie popełnia - trzebaby mieć łeb jak sklep.
Ot, tak dla zabawy, żeby było śmieszniej i ciekawiej.
Przy okazji można się czegoś dowiedzieć, np. super było to co napisał Wolna Galicja.

Tutaj nie ma chyba akurat tajemnicy i rzecz cała ma pewne prawdopodobieństwo psychologiczne.
Bees każe Reinmarowi jechać do Strzegomia bo tam znajdzie człowieka który mu pomoże. Reinmar ma to gdzieś i jedzie do Ziębic, po drodze chce wpaść do brata.
Dowiaduje się o jego śmierci - i to jest dla niego szok świat wali mu się w gruzy. W tej sytuacji woli jednak skorzystać z rady Beesa i zapewnić sobie pomoc. Dlatego idzie po Szarleja, a dopiero po jakims czasie, gdy odzyskuje rezon, zaciaga go do Ziębic.
Czy gdzyby Reinmar był wcześniej w Ziębicach to nie wiedziałby o rozwoju sytuacji między Adelą a księciem Janem ?

A tak mi się wydawało, że u Eco stało napisane, że w XV w. coś się 'templariuszom' poputało... No nic. Dzięki za info WG.

_________________
Czytam
Podróżuję
Przekonanie o własnej ważności doprowadziło mnie do kompleksu Boga

W wieku 6 lat chciałem zostać kucharką, gdy miałem 7 - Napoleonem. Odtąd moja ambicja, podobnie jak moja mania wielkości nie przestawały rosnąć

male pytanko - jak nie bylo konfesjonalow to gdzie i jak odbywala sie spowiedz??
a moze w XVI konfesjonal stal sie obowiazkowy, co nie wylucza ze wczesniej juz lokalnie mogl byc uzywany...??
nie znam sie na tym, bledu nie wylapalem, ale moze jakis fachowiec mnie oswieci...

_________________
Hagar skończył się na Kill 'Em All

Z tego, co mi wiadomo, co możni mieli własnych prywatnych spowiedników. Jak to było z biedniejszymi nie bardzo wiem. Ale ogłaszano od czasu do czasu odpusty i po zapoznaniu się z cennikiem grzechów:) płacono z góry za zbawienie (co w swoim czasie potępił niejaki Luter). Ale też mi się zdaje, że jakieś "budki do rozmów zamiejscowych" musiały być... I nie sugeruję się wcale np. "Joanną d'Arc" Bessona, na której w pierwszej scenie był konfesjonał:)

_________________
Święte Gramatyko i Ortografio, módlcie się za nami.

<b>KONFESJONAŁ</b> [łac.], mebel kośc. w formie obudowanego krzesła, z klęcznikiem na zewnątrz, okratowanymi otworami w ścianach bocznych i drzwiczkami przeważnie od frontu, z siedzeniem dla kapłana wewnątrz; przeznaczony do słuchania spowiedzi; konfesjonał wykonywano gł. z drewna, zdobiono najczęściej płaskorzeźbą;<b> konfesjonał wprowadzono w 2 poł. XVI w. po soborze trydenckim. </b>

a to z czego? Encykopedia Polonica?

_________________
"I am the wizard of a thousand kings [...]"
/blind guardian/

...::Cognosce te ipsum::...