Wieża Błaznów

Być może AS chciał zmienić fabułę w trakcie pisania a nie chcąc wszystkiego rozwalać posłużył się escherowską sztuczką schodów i spadającj wody.

_________________
"Advance the flag of Dixie! Hurrah! Hurrah!
In Dixie's land we take our stand,
And live or die for Dixie!
To arms! To arms! And conquer peace for Dixie!
To arms! To arms! And conquer peace for Dixie!"

Myślę że nie tyle wstydziła co nie miała takich "pleców" jak Kaśka.

W Narrentumm świat jest taki jak się ówczesnym wydawał. Funkcjonuje magia, alchemia, astrologia, są przedksiężycowi. OK. Tylko nie funkcjonuje religia. I postaci wierzą w magię, astrologię, alchemię, a w Boga niebardzo. I to w środku wielkiego konfliktu religijnego.
Mamy rózne cuda, tylko nie boskie.
Nie jest to błąd tylko niekonsekwencja. ASowi chyba wygodniej było ominąć ten aspekt.

_________________
Brak emoticonów niekoniecznie oznacza, że powyższą wiadomość należy traktować poważnie.

Zauważ, że podówczas religia była li i jedynie przykrywką dla działań politycznych i mających na celu dobro własne. Jedynie przysłowiowe prostaczki były tego nieświadome. A "Narrenturm" traktuje o ludziach bardziej świadomych ówczesnej sytuacji.

_________________
Quidquid latine dictum sit, altum videtur.

Sapkowski kiedyś powiedział/napisał coś w stylu, że dobry pisarz ateista jest w stanie stworzyć dzieło o tematyce religijnej takie, że ogół będzie płakał ze wzruszenia, wszystko bowiem jest kwestią techniki (sorry za nieścisłości, to nie był cytat).
Wydaje mi się, że jednak na dłuższą metę byłoby to dla niego po prostu męczące:))) Poza tym postacie myślące współcześnie są dla nas bardziej zrozumiałe i bardziej chcemy o nich czytać, nawet jeśli to niezgodne z ówczesnymi realiami.

jest tam wiele postaci nie mających na celu tylko własne dobro. jest mnóstwo postaci zaangazowanych. I nie tylko z ówczesnych elit.
I nie uważam, że religijność jest i była cechą wyłacznie prostaczków. Czy JPII nie był intelektualistą? A może wiare traktował instrumentalnie.
A z czasów bliższych Narrentum: Czy Joanna D'Arc i ci których porwała traktowali wiarę wyłącznie jako przykrywkę?
a średniowiecze, gdzie używane są i skuteczne są wszelkie amulety poza krzyżem i wszelkie zaklęcia poza modlitwą jest dziwne

_________________
Brak emoticonów niekoniecznie oznacza, że powyższą wiadomość należy traktować poważnie.

To akurat jest opinia cokolwiek nie mająca wiele wspólnego ( a zasadzie zgoła nieiwiele) z prawdą historyczną o XV wieku. Zaiste leninowskie koncepcje o roli religii w dziejach moim skromnym zdaniem zbyt mądre nie są. Taka uwaga na marginesie dyskusji :]

_________________
O czarach co cierpliwe są i łaskawe, nie szukają poklasku
a nawet - w co uwierzyć trudno - nie unoszą się pychą
plugawe języki mówiły, że już ich nie ma.


Strona domowa Stelli i Kamila

Nie miałam na myśli roli religii w dziejach w ogóle, jedynie sytuację kościoła katolickiego w czasach inkwizycji, sprzedaży odpustów itd. Wówczas pozycję swą kościół zawdzięczał tym, iż był potężną instytucją, z którą walczyć było trudno. Ludzie byli posłuszni, ale co sobie myśleli, to zupełnie inna sprawa. Na pewno część osób była religijna. Ale z pewnością nie brakło też deklarowanych katolików, którzy w rzeczywistości byli ateistami i poglądy mieli mniej więcej takie jak Szarlej :)

_________________
Quidquid latine dictum sit, altum videtur.

Dalej uważam za przesadę czy nadużycie stwierdzenie, ze kościół katolicki był li tylko "przykrywką dla działań politycznych" lub instytucją li tylko stricte polityczną. To nieprawda. W ogóle mam wrażenie, że popełniamy błąd ahistorycznego myślenia przykładając naszą mentalność i naszą organizację życie społecznego do oceniania mechanizmów innej epoki. O micie sprzedaży odpustów już się tu gdzieś wypowiadałem :) Nie bardzo chce mi się powtarzać, ale jeżeli ktoś sobie życzy to poszukam :) O Inkwizycji i jej czarnej legendzie tez można by sporo :)


Właśnie taką ocenę uważam za duże nadużycie i potężne uogólnienie. O mentalności czlowieka wieków średnich można by napisać tomy. O historii Kościoła podówczas takoż. Takie spłycanie zjawiska wydaje mi się osobiście po prostu nieodpowiadające stanowi rzeczy.

_________________
O czarach co cierpliwe są i łaskawe, nie szukają poklasku
a nawet - w co uwierzyć trudno - nie unoszą się pychą
plugawe języki mówiły, że już ich nie ma.


Strona domowa Stelli i Kamila

Zdaję sobie sprawę z tego, że spłycam. Po prostu tłumaczę, dlaczego mnie aż tak nie raziło takie potraktowanie sprawy religii przez ASa. Ale rozumiem, iż sprawa nie wyglądała aż tak prosto :)

A o tych odpustach chętnie poczytam Twoje wypowiedzi, bo równiez słyszałam, iż krąży na ten temat wiele mitów. Więc byłabym wdzięczna, jakbyś mógł podać linki, w których miejscach o tym pisałeś, bo wyszukiwanie nie daje pozytywnych rezultatów :]

_________________
Quidquid latine dictum sit, altum videtur.

_________________
O czarach co cierpliwe są i łaskawe, nie szukają poklasku
a nawet - w co uwierzyć trudno - nie unoszą się pychą
plugawe języki mówiły, że już ich nie ma.


Strona domowa Stelli i Kamila

Akurat względem inkwizycji i polowania na czarownice to potoczna opinia ma się do prawdy nijak, możemy na ten temat otworzyć osobny wątek.

_________________
Brak emoticonów niekoniecznie oznacza, że powyższą wiadomość należy traktować poważnie.

Tu masz temacik historyczny. I tutaj jeszcze jeden :]

_________________
Quidquid latine dictum sit, altum videtur.

Się tak zastanawiam. Czy użycie w N i BB sformułowania "sola scriptura" nie jest anachronizmem ? Prawdą jest że Hus uznawał wyłaczny autorytet Pisma, ale chyba ujęcie tego w postaci takiej formuły to dopiero Luter ze swoim potrójnym sola: sola fides, sola gratia, sola scriptura ?

_________________
Kiedyś pisano różne rzeczy na ścianach toalet.
Teraz do tego celu służy internet.

AS jeżeli chodzi o próbę wpuszczenia czytelnika w maliny jeżeli chodzi o tożsamość Nikolettty popełnił jeden błąd. Kiedy Reynevan pyta się Hackeborna czy Katarzyna jest jasnowłosa ten potwierdza. Jak zostało udowodnione parę postów temu nie miał prawa.

_________________
And the public wants what the public gets...