Vanin pisze:
grendel pisze:
Biskup Merseburga - Thietmar, facet żyjący w XI wieku, współczesny Chrobremu, pisze w swojej kronice o zaćmieniu Słońca, że jest to zjawisko całkowicie naturalne, mające coś wspólnego z ruchami Księzyca i tylko stan obecnej wiedzy nie pozwala na jego przewidzenie!
Biorąc pod uwagę fakt, że starożytni Egipcjanie radzili sobie z tym całkiem nieźle 2000 lat wcześniej, ten konkretny argument do mnie nie przemawia.
Prosze podać jeden (JEDEN) przykład, czy dowód, że Egipcjanie wiedzieli COKOLWIEK o zaćmieniach. Bo na razie są tylko wątłe poszlaki w postaci wyobrażeń Słońca ze skrzydłami na reliefach. Obraz ten przypomina koronę słoneczną widoczną podczas całkowitego zaćmienia. Ale i tak w najlepszym przypadku jest to dowód, że Egipcjanie widzieli zacmienie, a nie, że znali jego mechanizmy.
Zaćmienia potrafili za to przewidzieć Babilończycy, a później Grecy. Przykład Thietmara podałem na dowód, że nie zostało to zapomniane, a średniowiecze nie było otchłanią przesądu i barbarzyństwa. W tym okresie wynaleziono w Europie okulary, zegary mechaniczne, koła młyńskie, piec z kominem, wynaleziono, lub zaadaptowano papier, proch, chomąto, ster, kompas i w końcu druk. Ulepszono metody wytopu stali (miecz późno średniowieczny, w porównaniu z mieczem rzymskim to F16 w porównaniu z P-11), oraz metody uprawy rolnictwa. Wreszcie ostrołuk, wynalazek zapomnianego geniusza, który umozliwiał budowanie takich budowli (gotyk), o których Rzymianie nawet nie śnili i to znacznie niższym kosztem. Moze te wynalazki nie wydają się efektowne, ale w rezultacie ich wprowadzenia życie zmieniło sie nie mniej, niż po wynalezieniu samochodu, czy komputera.