> Dnia 14-03-2006 o 10:29:38 Vava <vava@plusnet.pl> napisał:
> Lekcja szermierki na grzebieniu, którą Ciri odbiera w Kaer Morhen, > pozwolenie na zdjęcie opaski z oczu, wyraźnie wskazuje, że wiedźmini > uczyli się radzić sobie BEZ wzroku.
Tak, słuszne wnioski.
Ja w swojej ciekawosci będąc z Pradze czeskiej poszłam na wystawę rzeźb wykonanych przez nie widomych. Okazało się iż wystawcy- twórcy zorganizoale DARK CAMERA czyli pomieszczenie gdzie panowały egipskie ciemności i gdzie ludzie widzacy mogli sprawdzić swoją percepcje dotykową. Weszłam i ja. Po dluzej chwili widziałam lekki zarys stołów( ponoc z jasnego drewna) a niewidoma podprowadzila mnie do zgomadzonych tam eksponatów. Za pomocą dotyku mialam za zadanie odgadnąć co trzymam w rękach. Pamiętam doskonale jak wtedy moja wyobraźnia szybko podsuwała i wykluczała różne obrazy zapamiętane ze świata światła. Powiem że dwa razy nie wiedziałam czego rzeźbę trzymam w ręku, ale warto było tego doświadczyć, bo nauczyłam się proporcji dotykowych ( NIE WIEDZIAKŁAM ALE SPEDZIŁAM TAM PONAD GODZ).
Okazało sie także iż po przejsciu do innego pomieszczenia, gdzie juz nie panowały tak restrykcyjne ciemności, po lekkim przyzwyczajeniu można było w mroku rozróznic przeszkody rozłożone na drodze tzw. scieżka niedowidzącego.
Jeszcze jedna rzecz mi przyszła teraz do głowy jeśli chodzi o ludzkie idzenie w ciemnościach. Przypominacie sobie Edmunta Dantesa, bohatera Hrabiego Mone Christo - A.Dumas? Ten przesiedziawaszy w Zamku If 14 lat i wydostaniu się na wolnośc zachował zdolność do lepszego widzenia po zmroku i w ciemnościach. Czyli jakby zaadaptował się wzrok do wykorzystywnia minimalnych ilosci światła do tego by widzieć. Co Wy na to? Fikcja literacka?
A teraz z innej beczki: Kiedyś też przepowadziliśmy na medycynie inne dopswiadczenie polegające na wykluczeniu zmysłu powonienia. Deliktwentowi z zasłonietymi oczami podawało się do zjedzenia owoce i warzywa. Nie uwierzycie jak byli zdziwieni jak nie potrafili odróznic w smaku jabłka od łagoden w smaku cebuli. Wniosek był taki, nie widząc i nie czując zapachu możemy oszukac zmysł smaku. Od tej pory wspólczuje także tym co stacili zróżnych przyczyn zmysł powonienia, bo jak tu jeśc z apetytem drożdzowe ciasto własnego wypieku skoro sie nie czuje jego boskiego zapachu rozchodzacego się z piekarnika po całym domu.
Lioness
|