Rafal.Slubowski@mail.nbp.pl wrote:
>
> Ale na serio: Nie bierzecie pod uwagę jednej rzeczy - trudno IMHO
> znaleźć schorzenie mające podstawy tylko somatyczne. Pewnie mnie
IMHO mozna, radze zlamac reke;-). Ale nawet wtedy mozna sie
podleczyc psychicznie;-))
> Massai poprawi, ale (znowu IMHO) w leczeniu dużą rolę odgrywa również
> oddziaływanie psychiczne. Zauważmy, że filmowa Iola nie wymagała od
Hm, do przytulenia sie nie jest chyba wymagane rozebranie sie (Wawasapki
cisza;-)
No chyba, ze chodzilo o maksymalnie duza powierzchnie wchlaniania;-))
> Geralta sprawności fizycznej. AFAIR położyła się, przytuliła doń
Zgoda, Tylko nie kojarze jak mozna oddzialywac psychicznie na
nieprzytomnego (w zasadzie umierajacego) pacjenta. Wszelki
wysilek fizyczny raczej niewskazany, a o psychicznym nie moze byc mowy.
> i zaczęła wchodzić w trans. <Wawasapki, cicho! ;-)> Zresztą, matka
> Nenneke zauważyła jej psychiczne wyczerpanie (MFA, nie pamiętam słów)
Byla wyczerpana, w pierwszym momencie wydawalo mi sie ze odplynela
na dobrze i tak skutecznie, ze stracila kontakt (z rzeczywistoscia) na
zawsze.
> Tak to po prostu jest - jeżeli czujesz się bezpiecznie, szybciej
> zdrowiejesz. Tak jak to zauważył autor cytowanej przeze mnie na
> początku piosenki. :-)
Taa, niejaki Hotsporn tez to praktykowal..., jest to prawda,
z tym ze obie strony musza miec minimum przytomnosci,
po to aby kontakt psychiczny zaistnial, aby pacjent uzyskal
pozytywna motywacje.
Daleko nie trzeba szukac. GR, gdzie Geralt po wizycie Ioli
reagowal znacznie lepiej (jak to zauwazyla Nenneke)
czyli - terapia przyniosla efekt.
Chyba, ze Iola potrzebowala kontaktu z nieprzytomnym, ale w takim razie
zamiast czekac na Geralta mogla posluzyc sie chocby stajennym i duza
iloscia
wina z Cidaris;-))
Z powazaniem
Robert Rozwalka