Dnia 18-03-2003 o godz. 11:42 Rafał Ślubowski napisał(a):
> >> >Cóż, wg mnie Geralt udawał przed wszystkimi,
> >> >może nawet przed Nenneke starał się najbardziej...
> >>
> >> Może i udawał. Tylko że Nenneke znała go od wielu
> >> lat i nie sądzę, że potrafiłby coś przed Nią ukryć.
> >> Zresztą, dlaczego miałby przed nią ukrywać wiarę
> >> w bogów?
> >
> >Żeby zachować niezależność? Wizerunek twardziela?...
>
> Niezależność? Od Nenneke? Żartujesz chyba? Więc według
> Ciebie Nenneke chciała go od siebie uzależnić? I dlatego
> udawał niewiarę w bogów przed kapłanką? Wybacz, ale to
> IMHO absurd.
Tiaa. Jak postawimy sprawę tak, to rzeczywiście wyjdzie absurd.
Ale ja nie mówię, że Nenneke chciała Geralta od siebie
uzależnić. Wrócę do początku dyskusji, gdzie pisałam, że Geralt
ukrywał swoją wiarę także przed sobą. Chciał zachować
niezależność DUCHOWĄ, dlatego ta wiara tkwi w jego
podświadomości, nawet przed sobą nie chce sie do niej przyznać,
(tak jak nie chce sie przyznać na przykład, że uciekając przed
Ciri ukieka przed własnym Przeznaczeniem, a nie zrzeka się prawa
do królewskiego dziecka, które 'musi' zostać dobrze wydane za
jakiegos 'Kistrina'), więc nic dziwnego, że przed Nenneke także
nie.
> Wizerunek twardziela był mu potrzebny jedynie na
> okoliczność negocjacji z klientami, a nie dla jedynej
> osoby, której mógł naprawdę zaufać, która leczyła go
> (prawdopodobnie) niejeden raz, która starała się go
> chronić, która na żądania Falvicka et consortes miała
> jedną odpowiedź: Coś Ci upadło, synku, podnieś to.
> Tu jest świątynia. Tu się nie śmieci .
Ładny cytat, ale nie widzę związku :-) Według mnie Geralt
rzeczywiście związany był z Nenneke bardzo silnie, jedynie ona
wiedziała, jak bardzo jest wrażliwy, oczytany (pomijając ukryte
za księgami gąsiorki z bezalkoholwym;), itp. Ale fobia Geralta
przed ujawnieniem nawet sobie faktu, że w bogów wierzy
implikowała to, że nawet przed Nenneke i przed sobą zachowywał
pewien wizerunek twardziela. Z deka inny, od tego, który
potrzebny był na pokaz klientom.
[ciach]
> Myślisz, że Nenneke robiła to wszystko z wyrachowania???
Brrr, nie, nie, nie. Nic takiego nie mówiłam, nic takiego nie
myślę (blondynki nie myślą z zasady w ogóle;)
> >Dla mnie można postawić między nimi znak równości.
> >A więc: uciekali przed sobą, czytaj uciekali przed
> >miłością, czytaj uciekali przed przeznaczeniem.
>
> No cóż, ja bym tu znaku równości nie postawił. I tym
> się różnimy. :-)
Taaa, ilu Czytelników, tyle interpretacji, a teorii jeszcze
więcej ;-)
> --
> Rafał Ślubowski
Pozdrawiam,
Cynthia
cynthia7@wp.plGG: 4354719
~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~
Miejcie w sobie coś z orłów. Orły to wolne ptaki, bo szybują
wysoko.
~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~
----------------------------------------------------------------------
Super konkurs dla studentów! 60 praktyk do wygrania! III edycja
Wirtualnie grasz - praktykę masz <
http://konkurs.wp.pl/praktyka/ >