Wieża Błaznów

Dyskusje na tematy związane z Andrzejem Sapkowskim (i wiele innych)
Dzisiaj jest 15.05.2024 @ 2:19:41

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 14 ] 
Autor Wiadomość
 Tytuł:
Post: 18.03.2003 @ 9:28:47 
Użytkownik Magda <madzda96@poczta.onet.pl> napisał:
>Witaj Rafał,
>
>
>Nie. W sumie nie wiem, czy się cieszyć czy bardziej się smucić. To
>jest być może w sumie dość nieudolne i zapewne brakuje tam wielu
>aspektów. W koncu pisałam to już dwa lata temu... No i jeszcze jedno -
>jest po angielsku :-) Jakby Ci bardzo zależało, to mogę Ci wysłać na
>maila (z tym, że muszę zeskanować, bo elektroniczną wersję zeżarł
>windows...). A jakby Ci jeszcze bardziej zależało, to mogę to
>przetłumaczyć (z tym, że potrwa to chwilkę potrwa...).
>
Jakbys byla tak mila, to i ja bym poprosil. Moze byc i po angielsku.
Przynajmniej dla mnie.


Dario


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 18.03.2003 @ 9:46:37 
>Witaj Rafał,

>>>Wiesz, pisałam pracę na temat nawiązań Sapka do legend,
>>>mitów i zwyczajów Celtów i jest tego multum.
>
>Rafał> Czy Twoją pracę da się gdzieś przeczytać w Necie?
>
>Nie. W sumie nie wiem, czy się cieszyć czy bardziej się
>smucić. To jest być może w sumie dość nieudolne i zapewne
>brakuje tam wielu aspektów.

Nie szkodzi. Każda praca taką się wydaje po ukończeniu.
A szczególnie jeśli od owego ukończenia minęły dwa lata
:*) Nobody's perfect. W końcu nie jest to rozprawa
habilitacyjna. A może się mylę?

>W koncu pisałam to już dwa lata temu... No i jeszcze jedno -
>jest po angielsku :-)

Też nie szkodzi. :-)

>Jakby Ci bardzo zależało, to mogę Ci wysłać na maila
>(z tym, że muszę zeskanować, bo elektroniczną wersję
>zeżarł windows...). A jakby Ci jeszcze bardziej zależało,
>to mogę to przetłumaczyć (z tym, że potrwa to chwilkę
>potrwa...).

Znając BiSWS [1] myślę, że nie pomylę się wiele
twierdząc, że osób zainteresowanych przeczytaniem Twej
pracy byłoby więcej. A i John pewnie by się ucieszył
z nowego opracowania do Zony :-) W sumie fachowych
opracowań Naszej Ulubionej Literatury nie jest tak
dużo i nowe spojrzenie zawsze się przyda.

Dlatego też piszę na adres Listy, a nie na priv.

Jeśli więc uznasz, że warto, a masz możliwość zeskanowania
(OCR da się zrobić), daj znać na priv.

> Magda

[1] Braci i Siostry w SAPKU, of kors ;-)

Pozdrawiam,
--
Rafał Ślubowski


Na górę
  
 
Post: 18.03.2003 @ 11:55:27 
On Fri, 14 Mar 2003, Anna Cynthia wrote:

(...) Tylko że Geralt IIRC taki właśnie punkt widzenia
W Przeznaczenie nie wierzył, w pozytywną moc modlitwy nie
> wierzył,
>
> Nie wierzył?!? NIE wierzył??? No przepraszam bardzo, ale imho
> Geralt wierzył w Przeznaczenie, a może nawet i w bogów (choć na
> to nie mam w zasadzie dowodów).
> Nie można przed czymś uciekać, nie wierząc w to. Przed Ciri
> uciekał 'tak dla hecy'? Przed Yennefer tez? Dlatego, że jedna
> powinna byc wychowywana na królewnę, a druga go 'przytłaczała'
> (jak to kiedys zwierzył sie Nenneke)? Geralt oczywiście mógł
> sądzić, że ucieka przed bachorem, który nasłuchał się od niańki,
> że jest mu przeznaczony oraz przed swoją najwiekszą miłością. I
> tak sądził. Tak mówił innym. Że nie wierzy w Przeznaczenie. I
> inni tak sądzili (że G. nie wierzy), bo jak mogli sądzić
> inaczej, skoro on sam w to święcie wierzył.
> Prawie analogicznie wygląda na przykład sytuacja z jego
> odbieraniem sztuki. Sam siebie kreował na rębajłę. Jaskier
> zawsze traktował go jak ignoranta w sprawach poezji i muzyki,
> ale to tylko dlatego, że Geraltowi wcale nie zależało, żeby
> ktokolwiek myślał o nim inaczej. A przecież : Na zakończenie,
> Oczko odśpiewała wraz z Jaskrem słynny duet Cyntii i Vetverna,
> wspaniałą pieśń o miłości(...) Geraltowi wydawało się, że nawet
> drzewa sie schyliły, słuchając tych dwojga .TP226
> Może argument jest słaby, albo wręcz go nie widać, ale wg mnie
> Geralt absolutnie w Przeznaczenie wierzył. Zawsze tak to czułam.
> Starał się, jak mógł, miec ten materialistyczny punkt widzenia,
> ale mu nie wychodziło. Gdyby takowy miał naprawdę, to chyba nie
> byłby tym Geraltem, którego wszyscy kochamy (a przynajmniej
> ja)...
>
>
> Pozdrawiam,
> Cynthia


Chociaz raz ktos prawde napisal,
Cynthia, dzieki nie bede za Toba powtarzac, bo w 98 % mysle to samo.

DZieki

Lioness


Na górę
  
 
Post: 18.03.2003 @ 12:07:22 
> Dnia 14-03-2003 o godz. 18:25 Michal Nazarewicz napisał(a):


> > Ale czy on wiedzial o tym, ze uciekal? IMHO to nam,
> Czytelnikom,
> > wydaje sie, ze on uciekal przed przeznaczeniem, a on sam
> (Geralt) nie
> > uciekal przed przeznaczeniem, tylko robil to co robil, a ze
> bylo to
> > wbrew przeznaczeniu to juz szczegol..
>
Kazdy sie stara uciec przed przeznaczeniem, ja ty ... Kazdy bez
wyjatku, wiec dlaczego na Wielka Melitele Geraltowi odmawiasz tego
prawa?
On tez sie bal, a ty bys sie nie bal?

byl konsekwentny w tyn co robil .
Jak wiemy wiele razy uciekal i moze slusnie nie zaleznie od tego czy blo
to cieple lozko Yen czy przeznaczenie, ktore zrozumial. Pierwsza z
mozliwosci to taka iz czarodziejka go przytlaczala swa osobowoscia, ale
ja kochal - mimo wszystko. Ciri tez przypomnij sobie Garstang i jego
poszukiwania. Chcial ocalic obie z pogromu, nie wdawal sie w polityke.
I gdyby nie Vligefortz.................

Ale to juz inna histria.


Na górę
  
 
Post: 18.03.2003 @ 12:26:01 
Dnia 17-03-2003 o godz. 16:56 Rafał Ślubowski napisał(a):

> >> Bo dowodów na wiarę Geralta w bogów IIRC po prostu nie ma.
> >> Wręcz przeciwnie. Pamiętasz jak o wierze Geralta wypowiadała
> >> się Nenneke? Byłby to pierwszy przypadek, świadczący o tym,
> >> że niewiara ma jakąś moc . Uważam, że komu jak komu, ale
> >> Nenneke w sprawach wiary zaufać możemy.
>
> >Cóż, wg mnie Geralt udawał przed wszystkimi, może nawet przed
> >Nenneke starał się najbardziej...
>
> Może i udawał. Tylko że Nenneke znała go od wielu lat i nie
> sądzę, że potrafiłby coś przed Nią ukryć. Zresztą, dlaczego
> miałby przed nią ukrywać wiarę w bogów?

Żeby zachować niezależność? Wizerunek twardziela?...

>
> >> Przed Yennefer uciekał? To dlatego wcześniej związał się
> >> z Nią Ostatnim Życzeniem? Żeby później uciekać? Ciekawe...
> >> :-)
> >Aha. Tak właśnie było. I z nim, i z nią. Wtedy kiedy tak ze
sobą
> >zrywali. Uciekali przed sobą, uciekali przed miłością,
uciekali
> >przed przeznaczeniem.
>
> A widzisz? Nawet Ty wymieniłaś _trzy_ możliwe powody
ucieczki. :-)
> A więc ucieczka przed przeznaczeniem nie musiała być tym
właściwym
> motywem.

Dla mnie można postawić między nimi znak równości. A więc:
uciekali przed sobą, czytaj uciekali przed miłością, czytaj
uciekali przed przeznaczeniem.

> Zresztą, IIRC Geralt uciekł raz. Zostawiając fiołki. No, drugi
> raz uciekł zaglądając w pewne szmaragdowe oczy :-) ale to już
> było pod koniec Sagi :-) No i czy była to ucieczka prawdziwa?
>
> Mam wrażenie, że ucieczkami nazywasz ich częste rozstania.

Tak właśnie jest.

[ciach]

> Pozdrawiam,
> --
> Rafał Ślubowski


Pozdrawiam,
Cynthia
cynthia7@wp.pl
GG: 4354719

~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~
Miejcie w sobie coś z orłów. Orły to wolne ptaki, bo szybują
wysoko.
~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~

------------------------------------------------------------------------------
W nowym KONTAKCIE możesz WSTAWIĆ swoje ZDJĘCIE! A oprócz tego rozmawiać
on-line, wysyłać smsy, e-maile, pliki. Kontakt łączy się też z ICQ i GG
oraz jako jedyny CZYTA wiadomości! ściągnij za friko < http://kontakt.wp.pl >


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 18.03.2003 @ 12:37:20 
Dnia 18-03-2003 o godz. 8:27 Dario napisał(a):
>
> Użytkownik Magda <madzda96@poczta.onet.pl> napisał:
> >Witaj Rafał,
> >
> >
> >Nie. W sumie nie wiem, czy się cieszyć czy bardziej się
smucić. To
> >jest być może w sumie dość nieudolne i zapewne brakuje tam
wielu
> >aspektów. W koncu pisałam to już dwa lata temu... No i
jeszcze jedno -
> >jest po angielsku :-) Jakby Ci bardzo zależało, to mogę Ci
wysłać na
> >maila (z tym, że muszę zeskanować, bo elektroniczną wersję
zeżarł
> >windows...). A jakby Ci jeszcze bardziej zależało, to mogę to
> >przetłumaczyć (z tym, że potrwa to chwilkę potrwa...).
> >
> Jakbys byla tak mila, to i ja bym poprosil. Moze byc i po
angielsku.
> Przynajmniej dla mnie.
>
>
> Dario

Też bym pragnęła! Ja teeeż!...

Pozdrawiam,
Cynthia
cynthia7@wp.pl
GG: 4354719

~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~
Miejcie w sobie coś z orłów. Orły to wolne ptaki, bo szybują
wysoko.
~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~

------------------------------------------------------------------------------
W nowym KONTAKCIE możesz WSTAWIĆ swoje ZDJĘCIE! A oprócz tego rozmawiać
on-line, wysyłać smsy, e-maile, pliki. Kontakt łączy się też z ICQ i GG
oraz jako jedyny CZYTA wiadomości! ściągnij za friko < http://kontakt.wp.pl >


Na górę
  
 
Post: 18.03.2003 @ 12:43:43 
>> >Cóż, wg mnie Geralt udawał przed wszystkimi,
>> >może nawet przed Nenneke starał się najbardziej...
>>
>> Może i udawał. Tylko że Nenneke znała go od wielu
>> lat i nie sądzę, że potrafiłby coś przed Nią ukryć.
>> Zresztą, dlaczego miałby przed nią ukrywać wiarę
>> w bogów?
>
>Żeby zachować niezależność? Wizerunek twardziela?...

Niezależność? Od Nenneke? Żartujesz chyba? Więc według
Ciebie Nenneke chciała go od siebie uzależnić? I dlatego
udawał niewiarę w bogów przed kapłanką? Wybacz, ale to
IMHO absurd.

Wizerunek twardziela był mu potrzebny jedynie na
okoliczność negocjacji z klientami, a nie dla jedynej
osoby, której mógł naprawdę zaufać, która leczyła go
(prawdopodobnie) niejeden raz, która starała się go
chronić, która na żądania Falvicka et consortes miała
jedną odpowiedź: Coś Ci upadło, synku, podnieś to.
Tu jest świątynia. Tu się nie śmieci .

O niekonwencjonalnych metodach leczenia Iolą już
na Liście rozmawialiśmy. :-)

Myślisz, że Nenneke robiła to wszystko z wyrachowania???

>Dla mnie można postawić między nimi znak równości.
>A więc: uciekali przed sobą, czytaj uciekali przed
>miłością, czytaj uciekali przed przeznaczeniem.

No cóż, ja bym tu znaku równości nie postawił. I tym
się różnimy. :-)

> Cynthia

Pozdrawiam,

--
Rafał Ślubowski


Na górę
  
 
Post: 18.03.2003 @ 14:23:22 
Witam,

Mam nastepujace pytanie. Czy w Sadze badz opowiadaniach byl gdzies
opisany symbol bogini Melitele? Chodzi o cos takiego, co kazdy pobozny
czlowiek wieszalby nad drzwiami, aby zapewnic sobie dostatek :)

pzdr
r


Na górę
  
 
Post: 18.03.2003 @ 15:56:11 
Dnia 18-03-2003 o godz. 11:42 Rafał Ślubowski napisał(a):
> >> >Cóż, wg mnie Geralt udawał przed wszystkimi,
> >> >może nawet przed Nenneke starał się najbardziej...
> >>
> >> Może i udawał. Tylko że Nenneke znała go od wielu
> >> lat i nie sądzę, że potrafiłby coś przed Nią ukryć.
> >> Zresztą, dlaczego miałby przed nią ukrywać wiarę
> >> w bogów?
> >
> >Żeby zachować niezależność? Wizerunek twardziela?...
>
> Niezależność? Od Nenneke? Żartujesz chyba? Więc według
> Ciebie Nenneke chciała go od siebie uzależnić? I dlatego
> udawał niewiarę w bogów przed kapłanką? Wybacz, ale to
> IMHO absurd.

Tiaa. Jak postawimy sprawę tak, to rzeczywiście wyjdzie absurd.
Ale ja nie mówię, że Nenneke chciała Geralta od siebie
uzależnić. Wrócę do początku dyskusji, gdzie pisałam, że Geralt
ukrywał swoją wiarę także przed sobą. Chciał zachować
niezależność DUCHOWĄ, dlatego ta wiara tkwi w jego
podświadomości, nawet przed sobą nie chce sie do niej przyznać,
(tak jak nie chce sie przyznać na przykład, że uciekając przed
Ciri ukieka przed własnym Przeznaczeniem, a nie zrzeka się prawa
do królewskiego dziecka, które 'musi' zostać dobrze wydane za
jakiegos 'Kistrina'), więc nic dziwnego, że przed Nenneke także
nie.

> Wizerunek twardziela był mu potrzebny jedynie na
> okoliczność negocjacji z klientami, a nie dla jedynej
> osoby, której mógł naprawdę zaufać, która leczyła go
> (prawdopodobnie) niejeden raz, która starała się go
> chronić, która na żądania Falvicka et consortes miała
> jedną odpowiedź: Coś Ci upadło, synku, podnieś to.
> Tu jest świątynia. Tu się nie śmieci .

Ładny cytat, ale nie widzę związku :-) Według mnie Geralt
rzeczywiście związany był z Nenneke bardzo silnie, jedynie ona
wiedziała, jak bardzo jest wrażliwy, oczytany (pomijając ukryte
za księgami gąsiorki z bezalkoholwym;), itp. Ale fobia Geralta
przed ujawnieniem nawet sobie faktu, że w bogów wierzy
implikowała to, że nawet przed Nenneke i przed sobą zachowywał
pewien wizerunek twardziela. Z deka inny, od tego, który
potrzebny był na pokaz klientom.

[ciach]
> Myślisz, że Nenneke robiła to wszystko z wyrachowania???

Brrr, nie, nie, nie. Nic takiego nie mówiłam, nic takiego nie
myślę (blondynki nie myślą z zasady w ogóle;)

> >Dla mnie można postawić między nimi znak równości.
> >A więc: uciekali przed sobą, czytaj uciekali przed
> >miłością, czytaj uciekali przed przeznaczeniem.
>
> No cóż, ja bym tu znaku równości nie postawił. I tym
> się różnimy. :-)

Taaa, ilu Czytelników, tyle interpretacji, a teorii jeszcze
więcej ;-)

> --
> Rafał Ślubowski

Pozdrawiam,
Cynthia
cynthia7@wp.pl
GG: 4354719

~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~
Miejcie w sobie coś z orłów. Orły to wolne ptaki, bo szybują
wysoko.
~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~

----------------------------------------------------------------------
Super konkurs dla studentów! 60 praktyk do wygrania! III edycja
Wirtualnie grasz - praktykę masz < http://konkurs.wp.pl/praktyka/ >


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 18.03.2003 @ 22:04:38 
Witaj Rafał,
Przepraszam, za długość tego listu, ale muszę koniecznie wyjaśnić parę
spraw.

>>To jest być może w sumie dość nieudolne i zapewne
>>brakuje tam wielu aspektów.

> Nie szkodzi. Każda praca taką się wydaje po ukończeniu.
> A szczególnie jeśli od owego ukończenia minęły dwa lata
> :*) Nobody's perfect. W końcu nie jest to rozprawa
> habilitacyjna. A może się mylę?

Nie, nie jest to rozprawa habilitacyjna, choć bardzo żałuję :-)

Krótkie wprowadzenie: nie wiem, czy się orientujesz, ale któryśtam
rząd chciał zmienić sposób pisania matury. Teoretycznie można było
dokonać wyboru - chce się pisać na poziomie podstawowym czy
rozszerzonym. Poziom rozszerzony miał polegać na pisaniu pracy na
wybrany przez siebie temat (oczywiście, zaakceptowany przez jakąśtam
Okręgową Komisję Egzaminacyjną) i późniejszym jej referowaniu przed
komisją szkolną.
Rząd się zmienił, projekt został przesunięty o kilka lat. A my -
rocznik doświadczalny - zostaliśmy z przygotowanymi rok wcześniej, do
nieczego nie przydatnymi pracami...

Puenta: to jest praca, która miała być maturalną. Pisałam ją w
trzeciej klasie ogólniaka i przypuszczam, że i zawartość merytoryczna,
i poziom języka jest na poziomie średnim. Nie wstydzę się jej, ona mi
się wciąż podoba. Tylko nie chciałabym, abyś się nastawiał na jakieś
naprawdę naukowe rozprawy. Ona nie była oceniana przez żadnego
Sapkologa (nie wiem, czy mogę użyć takiego określenia), tylko przez
moją anglistkę. Więc wszystkie ewentualne sugestie, poprawki i bluzgi
przyjmę z pokorą :-)

> Znając BiSWS [1] myślę, że nie pomylę się wiele
> twierdząc, że osób zainteresowanych przeczytaniem Twej
> pracy byłoby więcej. A i John pewnie by się ucieszył
> z nowego opracowania do Zony :-) W sumie fachowych
> opracowań Naszej Ulubionej Literatury nie jest tak
> dużo i nowe spojrzenie zawsze się przyda.

Hmm... wiesz, co, nie wiem, czy słowo fachowy jest w tym wypadku na
miejscu - patrz mój poprzedni akapit :-)

> Jeśli więc uznasz, że warto, a masz możliwość zeskanowania
> (OCR da się zrobić), daj znać na priv.

Mam możliwość, trochę okrężną drogą, ale mam. I dlatego może to
troszkę potrwać - nie wiem, z tydzień na pewno. I właśnie też
zamierzałam zrobić OCR. A na razie daję znać nie na priv, bo wydaje mi
się, że ktokolwiek zainteresowany powinien zostać lojalnie uprzedzony
o tym, że nie należy się spodziewać czegoś superpowalającego. Ot, po
prostu, zebrałam wszystko, co mi się kojarzyło w jedno miejsce.

> Pozdrawiam,
> Rafał Ślubowski

--
Pozdrawiam również,
Magda


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 18.03.2003 @ 22:14:20 
Witajcie!


>> Jakbys byla tak mila, to i ja bym poprosil. Moze byc i po
> angielsku.
>> Przynajmniej dla mnie.
>> Dario


> Też bym pragnęła! Ja teeeż!...
> Cynthia

Jestem okropecznie (jak mówiła mała Cirilla Fiona Ellen Riannon)
zaskoczona tymi Waszymi chęciami :-)
Oczywiście, jak tylko zeskanuję i poskładam do kupy, to coś z tym
zrobię, jeszcze nie wiem co i jak, ale myślę, że znajdzie się jakaś
dobra dusza i mi pomoże.
W każdym razie lojalnie uprzedzam - proszę się nie spodziewać jakiś
rozpraw naukowych. To jest praca na poziomie szkoły średniej. I
jakiekolwiek uwagi co do zawartości merytorycznej czy języka będą,
oczywiście, przyjmowane. Mimo to, proszę o wyrozumiałość. :-)
Myslę, że za około tydzień powinno być wszystko gotowe. Wtedy będę
kombinować, co dalej.

--
Pozdrawiam,
Magda


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 18.03.2003 @ 23:22:21 
Magda wrote:

> (...) Tylko nie chciałabym, abyś się nastawiał na jakieś
> naprawdę naukowe rozprawy. Ona nie była oceniana przez żadnego
> Sapkologa (nie wiem, czy mogę użyć takiego określenia), tylko przez
> moją anglistkę. Więc wszystkie ewentualne sugestie, poprawki i bluzgi
> przyjmę z pokorą :-)

Sapkolog to bylby ktos, kto bada nas,
Sapkow :8].

Ogolnie - nie boj zaby, my nie som
jakies dyrektory oceniajace i tak dalej
;8]

--
Seks, seksić, seksolatki... news:pl.soc.seks.moderowana
http://hyperreal.info / ALinkA / bOrk! * WiNoNa ) (
http://szatanowskie-ladacznice.0-700.pl foReVeR( * )
Poznaj jej zwiewne kształty... http://www.opera.com 007


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 18.03.2003 @ 23:46:41 
> > (...) Tylko nie chciałabym, abyś się nastawiał na jakieś
> > naprawdę naukowe rozprawy. Ona nie była oceniana przez żadnego
> > Sapkologa (nie wiem, czy mogę użyć takiego określenia), tylko przez
> > moją anglistkę. Więc wszystkie ewentualne sugestie, poprawki i bluzgi
> > przyjmę z pokorą :-)
Magda
> Sapkolog to bylby ktos, kto bada nas,
> Sapkow :8].
Adam G.
Nie sluchales MiZia. Wstydz sie. Sapkolodzy to my.;))
A Twoja prace Magdo na pewno przeczytamy uwaznie (chocby po to, zeby miec
sie czego poczepiac;))

> Ogolnie - nie boj zaby, my nie som
> jakies dyrektory oceniajace i tak dalej
Adam G.
Mow za siebie;))
A powaznie - podeslij, przeczytamy, zobaczymy.
Na pewno nie przedstawilas tematu gorzej niz to zrobiono w programie
telewizyjnym Autograf ;)
Pozdrawiam serdecznie
Shigella


Na górę
  
 
Post: 18.03.2003 @ 23:51:04 
Z takich drobnych zarcikow - nie wiem, czy ktos zauwazyl, ale
podczas sabatu na Grochowej Gorze Reynevanovi i Nicoletcie przygladaly sie
z niechecia jejmoscie Sprengerowa i Kramerowa.
A panowie Sprenger i Kramer napisali kiedys taki zgrabny poradnik
o budowie mostow z czarownic (chyba, bo tam cos o Mlocie bylo w tytule).
Zapewne Marek juz to odkryl, ale chyba nie opublikowal;), wiec podsylam.
Pozdrawiam
Shigella


Na górę
  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 14 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group