Wieża Błaznów

A ze mną jest jeszcze gorzej, bo oceniłam twój gust czytelniczy (i całą resztę) po nieprawidłowych formach gramatycznych, których używasz. Wybacz, ale ktoś, kto pisze: "te dzieło", albo "Bo wielkiej wiedzy i rozumu trzeba posiadać" raczej nie jest autorytetem w kwestii gustów literackich.
Poza tym ty tylko trollujesz, nie podałeś jak dotąd żadnego rozsądnego argumentu poza "mnie się nie podoba, więc jest be, a kto twierdzi inaczej, ten się nie zna". Dyskujsa z tobą wydaje się bezcelowa.

Przy okazji, Wrzosiu, na litość boską, rozdzielaj "nie" z czasownikami. ;)

Aśle, z jakim kolorem ci się kojarzy? ;)))

_________________
PCR, when you need to detect mutations
PCR, when you need to recombine
PCR, when you need to find out who the daddy is
PCR, when you need to solve a crime

No nie zaczynajmy dyskusji o kolorach, proszę :)))
Kurka, musze sobie w końcu "Maladie" przypomnieć. Za Chiny nie pamiętam. Ale pewnie mi się podobało :]

_________________
ggadem lub emalią

Tak, owszem, napisałeś, że rozumiesz, że komuś może się podobać. Ale nie tylko komuś, ale i wielu ludziom się podoba, więc jeśli chcesz kulturalnie dyskutować o tym tekście ASa, może przytocz jakieś argumenty poza tym, że było nudne.

_________________
Quidquid latine dictum sit, altum videtur.

rzygotliwy kolor ma paw - zielonkawo-złoto- czerwono-niebieski
nawet mi się ten słowotwór podoba

_________________
Brak emoticonów niekoniecznie oznacza, że powyższą wiadomość należy traktować poważnie.

no cóż napisałem dlaczego mi się nie podoba skoro potrafisz czepiać sięgramatyki a nie umiesz wyłuskać z mych wypowiedzi mych argumentów. Pozwol że zacytuję samego siebie

i tak oddzielam swą opinię od opinii tych którym się maladie podobają i nikomu nic nie ujmując przedstawiłem swoją opinię o tym co naskrobał As.

Więc nie dyskusjuj.

A co to mało? IMVVVHO jest to nudna ckliwa szmira.

_________________
"Never attribute to malice that which can be adequately explained by stupidity."

Albo Ty nie umiesz się jasno wypowiadać, albo ja czytać ze zrozumieniem, ale na razie "wyłuskałam" z Twoich wypowiedzi tyle, iż uważasz, że Maladie jest nudne, bzdurne, "pretekstowe", poza tym o miłości, a więc jeszcze bardziej nudne, a tak w ogóle to za bardzo nie zrozumiałeś, o co chodzi. A argumentów żadnych, jedynie wyrażenie opinii.

_________________
Quidquid latine dictum sit, altum videtur.

No masz rację taka jest moja opinia, ale za diabła i chiny Ludowe nie zrobię krytycznej analizy tego tekstu bo wymagało by to ode mnie przecztania jeszcze raz tego dzieła, ale na to szkoda mi czasu wole pogapić się w ścianę albo poobryzać paznokcie czy porobic inne rzeczy.

8 wyrazów , którymi okresliłem treść tego dziełka wydaje mi się, że właściwie ilustruje to jak mi podpasował. P*********e o Szopenie, pomieszanie mitu z "Czekając na Godota" Becketta i wyszło to marnie. Bardzo źle.

Amen.

Ps Przyjmuję do wiadomości, że się to ludziom podoba

_________________
"Never attribute to malice that which can be adequately explained by stupidity."

Ok, liczyłam na to, że jednak jakieś konkretne argumenty podasz, bo zaciekawiła mnie Twoja tak radykalna reakcja na to opko ASa. Ale skoro zamykasz dyskusje słowami: nie, bo nie, trudno. Nie podyskutujemy :) EOT w takim razie.

_________________
Quidquid latine dictum sit, altum videtur.

Cholera . Mam pytanie czy jak opowiadanie /ksiązka jest nudna to to nie jest wystarczający powód by uznać ,że jest zła?

Czy kipściutkie dialogi rozwlekła fabuła i akcja która stoi w miejscy nie jest argumentem na to aby określić dziełko jako złe?

Czy jak ktoś weźmie na warsztat najsłynniejszy wątek miłosny i skręci i ukręci top na swój użytek i to sie komuś nie spodoba to to musi się z tego k***a przed wszystkimi tłumaczyć? Bo z tych pozytywów i zachwytów jakiw wyczytałem z o tym dziwologą baśniowo-mitycznym jakoś też nie dostrzegłem żadnych argumentów.

Co to jest argument bo ja już nie wiem.

_________________
"Never attribute to malice that which can be adequately explained by stupidity."

No, dopiero teraz coś w rodzaju argumentów podałeś. Widzisz chodziło mi o konkrety, których wcześniej nie zauważyłam, właśnie typu jaka fabuła, jakie dialogi itd. A nie tylko pisanie "nudne". Bo to, że coś Cię nudzi, nie znaczy, że jest złe. Ale tak czy inaczej, nie zgadzam się z Tobą, że dialogi są kiepskie, a akcja stoi w miejscu, ale może już faktycznie EOT, bo zbyt bierzesz to do siebie. Nie chodzi o to, żebyś się tłumaczył, tylko po krótce uzasadnił swoją, bardzo radykalną, opinię.

_________________
Quidquid latine dictum sit, altum videtur.

Semper_malus - zadam pytanie pozornie całkiem niezwiązane - a "Piknik pod wiszącą skałą" (film) potrafisz oglądać?
Jest czasem tak, że to co ważne dzieje się "poza kadrem". Umieć to opisać to sztuka. Zrozumieć, jak widzę, też.

_________________
"Bla bla pod burym bla bla żywopłotu
Bla-blałem ją bla bla wśród ptasząt łopotu.
W mokrej glinie łopatą wykopany dół,
Jej bla-bla bla bla przebił osikowy kół."
Shague Ghintoss by Jake Jackson
ja odpuściłam sobie już dawno. wmk <rotfl>

Problem polega na tym, że to Ty uważasz "Maladie" na nudne i "kiepściutkie". Bo jeśli chodzi np.: o mnie, to ja "Maladie" uwielbiam. Uwielbiam sposób, w jaki Morholt opisuje miłość do Branwen. Lubię postać Iseult o Białych Dłoniach. Lubię fragment, kiedy mówi ona o swojej miłości do Tristana. I lubię "Są białe, Tristanie, białe jak śnieg."
I to jest właśnie to, że każdy ma swoje zdanie. Ale Ty, Semper, krytykujesz zbyt ostro, na początku uzasadniając swoje wypowiedzi: "bo tak" i zarzucając nam bezkrytyczne uwielbienie ASa.
Natomiast na nudny i wkurzający ponad miarę wszelką uważam oryginał, "Tristana i Izoldę", ale to tak poza tematem.

Tego zdania nie zrozumiałam. Ale domyślam się, że chodzi Ci o argumenty. A więc moje argumenty będą takie jak Twoje: opowiadanie jest świetne, dialogi piękne, akcja nieco wolna, ale bynajmniej nie stoi.

_________________
There are two types of people.
Those who are Scottish,
and those who wish they were.

Nie, niewystarczający, większość książek, których nie rozumiemy, jest dla nas zła, choć w rzecziwstości przedstawia ogromną wartość pod względem literackim. A ci, którzy je rozumieja, potrafią się nimi cieszyć.
No i znowu TWOJA WŁASA OPINIA. Możesz jej nie uogólniać i nie wkładać wszytskim w usta?

Czy ty wogóle czytałeś Bediera? Wiesz, kto to jest? Czy nie potrafisz bawić się tym wątkiem, innym spojrzeniem na tę samą historię? Czy ty wogóle rozumiesz ten dowcip?!

Twierdzisz, że opowiadanie jest złe, argumentem jest twoje osobiste odczucie. Jakim ty jestes autorytetem, żebyśmy mieli wierzyć ci na słowo?

_________________
For six months I couldn't sleep. With insomnia, nothing's real. Everything is far away. Everything is a copy of a copy of a copy.
~ Fight Club

Nowe miejsce w sieci.

A czy ty w ogóle czytałaś słownik ortograficzny? :->

_________________
I'm not dead yet.

Nie twierdzę , że jestem autorytetem (powiem więcej: nie jestem), i nie zmuszam kogokolweik do tego by mi uwierzył na słowo. Po prostu wyraziłem swoją opinię- podobnie jak ty swoją. I nie skaczę tobie do gardła z tego powodu,że mi się nie podoba.
Bo jakim ty jesteś autorytetem żebym uznał, że opowiadanie jest dobre.

Potrafię i oglądałem i bardzo mi sie podobał. Tyle tylko, że nie widzę za ardzo związku.

_________________
"Never attribute to malice that which can be adequately explained by stupidity."