Wieża Błaznów

"Maladie" to opowiadanie rewelacyjne. Zupełnie nowe spojrzenie na znaną legendę. szczewrze mówiąc, wolę tę wersję od oryginalnej. jaka szkoda, ze "Świat króla Artura" pożyczyłam komuś nieopoatrznie i już do mnie nie wrócił...

Kwestia którą chyba poruszano przy filmie "Król Artur".
Rozumiem, że Maladie nie należy odczytywać wprost, że to jakby nie patrzeć coś baśniopodobnego, ale kusz w tamtych czasach nie było :]

_________________
13.04.2010 - You have taken sky from me...

Ani kusz, ani damskich siodeł, ani dwuręcznych mieczy, ani mnóstwa innych rzeczy:) Na szczęście AS o tym wie i wcale nie twierdzi, że jego opowiadanie jest "historyczne". W przeciwieństwie do twórców "Krola Artura", niestety.

_________________
Święte Gramatyko i Ortografio, módlcie się za nami.

I chwała za to! Film był... brzydki 0_o

Hmmm... czyta się trochę inaczej niż większosc ksiązek Asa(tzn. trochę za bardzo naukowe to jest, jak dla mnie, choć te prawdziwe imiona itpd są b. interesujące), choć Asowego ducha tam zabraknąć nie mogło (damosele).
A co do filmu, to był fajny sam w sobie, w oderwaniu od legendy, choć, muszę przyznać, ciekawa koncepcja, jeśli założyć, ze to miała być swobodna adaptacja, a nie próba opowiedzenia "prawdziwej" historii.

_________________
Alfabet nie kończy się na D

"Świat Króla Artura" zaczęłam czytać, ale nie skończyłam, bo... jakoś "tak wyfło". Za to "Maladie" pochłonęłam jednym tchem! To było wprost genialne! Podobało mi się nowatorskie przedstawienie oklepanej historyjki o miłości oraz wplecenie weń ciekawych (jak zawsze u Sapka) rozważań egzystencjalnych. Świetne. Dlaczego pan Andrzej pisze "tak mało" opowiadań?...

_________________
For six months I couldn't sleep. With insomnia, nothing's real. Everything is far away. Everything is a copy of a copy of a copy.
~ Fight Club

Nowe miejsce w sieci.

Bo na życie zarabia powieściami :)

_________________
Eckstein, Eckstein, alles muss versteckt sein.

Maladie: Zaliczylem opad szczeki juz gdzies na 4-5 stronie. A potem moja zuchwa znizala sie coraz bardziej i bardziej. I autentycznie sie wzruszylem. chyba nawet oczy mi powilgotnialy, chociazem do wzruszen nieskory . No perla poprostu.
Czytalem juz wiele razy i wiem, ze bede czytal jeszcze. I za kazdym razem te same reakcje. Oj udalo sie to Panu Andrzejowi.
Nawet na te kusze nieszczesne nie zwrocilem uwagi za pierwszym czytaniem.

_________________

Jestem Nikim, co umie tylko spac
Lunatykiem od odkladania spraw
Fanatykiem marzen

No dobra, przyznaj się, ze ryczałeś jak bóbr;)
Bo ja tak, choć inna rzecz że wtedy byłam nieszczęśliwie zakochana i nastrój opowiadania korespondował z moim.
Maladie to imho majstersztyk.

Vespa, wlasnie o to chodzi, ze ja nie placze nawet na pogrzebach czlonkow najblizszej rodziny. A ostatnie nieszczesliwe zakochanie przezylem pewnie z 20 lat temu. I ogolnie malo uczuciowy jestem.
A te kilkanascie stron zadrukowanego papieru cos mi tam w srodku przestawia. Przypomina jak to jest i powinno byc kiedy sie kocha teskni, ma nadzieje jakas mimo wszystko.
Takie ciarki na plecach i pewne pieczenie spojowek udaje sie w moim przypadku wywolywac kilku poetom, kilku utworom "slowno-muzycznym" i wlasnie "Maladie".
PanaAndrzejowa tworczosc cenie i lubie, ale uwazam ja za bardzo sprawne rzemioslo i inteligentna rozrywke ( jak chocby Ecco czy Perez- Reverta, choc od tego drugiego znacznie lepsza). Ale w Maladie udalo Mu sie dotknac "czegos wiecej"

_________________

Jestem Nikim, co umie tylko spac
Lunatykiem od odkladania spraw
Fanatykiem marzen

Faktycznie takie podejście do historii króla Artura jest bardzo oryginalne. Jakoś nigdy nie interesowały mnie historie miłosne typu legendy Tristana i Izoldy, ale w tym wypadku było inaczej.widocznie AS potrafi zrobić całkiem ciekawą opowieść nawet ze zwykłego poematu miłosnego.

_________________
Prorocy porzygali się i śpią
poeci umierają w grobach strof
anioły śmierdzą potem, żrą kiełbasę
mają w dupie żywych
www.makrovic.sk/pages/bird.swf

"Tristan i Izolda" to "zwykły poemat miłosny"?! Pięknie, pięknie...

No... A "Iliada" i "Odyseja" to takie powiesci przygodowe.

_________________

Jestem Nikim, co umie tylko spac
Lunatykiem od odkladania spraw
Fanatykiem marzen

Nie powiesz, że nieprawda :)

_________________
Eckstein, Eckstein, alles muss versteckt sein.

Aha.. cos pomiedzy "Tomkiem na tropach yeti" a "Tozsamoscia Bourna" i w dodatku wierszem;)

_________________

Jestem Nikim, co umie tylko spac
Lunatykiem od odkladania spraw
Fanatykiem marzen