Niepredko będziemi mieli w Polsce tak dobre warunki, by należycie zekranizizować sagę. Najlepiej było by zrobić po prostu 6-7 2-3 godzinnych filmów (ekranizacja każdego tomu, ew. opowiadania razem). Ale ostatnio wpadłem na pomysł trylogii - 3 filmy po 3 godziny. Nie wiem, jak by to wyszło w praktyce, czy trzymało by siękupy, czy było by zrozumiałe, ale plan sie przedstawia tak:
Część 1:
Akcja rozpocznie się występem Jaskra pod dębem. Około godzinna scena wieczorku poetyckiego przeplatana by była akcją opowiadań (np. jak ktoś wspomina, że znał Geralta z Wyzimy, to pojawia się dynamiczna scena walki ze strzygą). W tych wspomnieniach trzeba by zawrzeć opowiadania "Kwestia ceny", "Granica możliwości", "Miecz przeznaczenia", i "Coś więcej". Ale nie wszystkie muszą być długie, np "Kwestię ceny" można pokazać w kilku scenkach.
Potem taka scena, że Jaskier sobie ucieka, ale żeby nie kombinować za dużo, to on by uciekał do Kaer Morhen zamiast Triss (tej postaci bedzie trzeba się niestety pozbyć, ew. zmarginalizować). Jaskier wiec sobie przyjeżdża i spotyka szkoloną Ciri, potem przyjeżdżają Geralt i Yennefer.
Zaś se wszyscy wyjeżdżają Thaned. Po drodze, albo już w mieście trzeba by pokazać, że Yen uczy Ciri magii.
Pierwszy film kończy się sceną uczty zamachu na Thaned.
Część 2:
Zaczyna się podróżą Ciri przez pustynię. Potem scena zawiązania Loży. Następnie Ciri przystepuje do Szczurów. Potem fabuła pokrywała by się z całym tomem "Chrzest ognia", ale ostatnie 30-40 minut filmu było by skróconą akcją "Wieży jaskółki". Oczywiście w finale walka na lodzie i wejście Ciri w wieżę.
Część 3: Dość wiernie zekranizowana "Pani jeziora", ale akcję bym zakończył na wyjściu z twierdzy Stygga. A potem wspólne spotkanie pod dębem Bleobherisem. Takie skrócenie nie jest spowodowane takbardzo chęcią zhappyendyzowania sagi, ile czystego pragmatyzmu - ostatnie 2 rozdziały ciężko przekazac językiem filmu, a za to można by rozszerzyć scenę bitwy pod Brenną.
Heh, teraz liczę na komentarze.
|