Wieża Błaznów

Dyskusje na tematy związane z Andrzejem Sapkowskim (i wiele innych)
Dzisiaj jest 28.04.2024 @ 1:27:06

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1831 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 116, 117, 118, 119, 120, 121, 122, 123  Następna
Autor Wiadomość
Post: 07.11.2013 @ 18:10:10 
Offline
Zmiany

Rejestracja: 30.11.2004 @ 4:18:27
Posty: 153
Lokalizacja: Gleiwitz
Vrii pisze:
On jest interesujący, ale przereklamowany. Mamy znacznie bardziej intrygujących komiksiarzy, jak na przykład Filip Myszkowski czy chociażby sławetny Śledziński. Truściński jest, jak to ujął stary Witkiewicz w liście do syna Ignacego: "Potwory Twoje straszne, ale tylko kilka kresek pewnych, tylko kilka naprawdę dobrych i zdecydowanych".

Filip od dawna koncentruje sie na malarstwie, Sledziu jest cholernie sprawny w tym co robi, ale nazywanie tego "intrygujacym" to spore naduzycie, Trust miesza wiele technik i zrodel inspiracji, niestety nie potrafi/nie chce/nie moze przelozyc tego na dlugi metraz, pozostajac caly czas na etapie "potencjalu", gdybys sie pochylil nad linkowanym tutaj przez Zamorano tekstem, zamiast bajdurzyc o "polskiej szkole", to znalazbys tam sporo min. na ten temat.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07.11.2013 @ 18:15:39 
Offline
Zmiany

Rejestracja: 29.10.2013 @ 13:17:42
Posty: 179
Lokalizacja: Uniwerum Star Wars
Ale polska szkoła to głównie bazgrołkowie - Rebelkowie, Pałkowie, ci robiący na zlecenie "komiks historyczny". A Trust jest bardzo blisko bazgrołków. Baardzo :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07.11.2013 @ 18:25:10 
Offline
A teraz wymyśl sobie coś fajnego
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22.09.2002 @ 23:20:56
Posty: 13851
Lokalizacja: Jelenia Góra
Vrii pisze:
On jest interesujący, ale przereklamowany. Mamy znacznie bardziej intrygujących komiksiarzy, jak na przykład Filip Myszkowski


O rany. Ty chyba serio uważasz (to nie jest trolling?), że Myszkowski i Śledziu są lepszymi rysownikiem komiksów niż Trust.
"Życie stało się lepsze, towarzysze, życie stało się weselsze. A gdy życie jest wesołe, to i praca idzie dobrze." jak powiedział kiedyś Józef Stalin. Więc w sumie i ja się cieszę;-)

Cytuj:
A Trust jest bardzo blisko bazgrołków. Baardzo :D


Idą barbarzyńcy, nikt ich nie pokona
Chcą świat antyczny mieczem aż do trzewi przeryć
Ryk ich budzi grozę, cuchną ich imiona,
Atylla, Odoaker, Witigez, Genzeryk


Tak mi się skojarzyło.
Piotra Kowalskiego mamy na forum pod nickiem Vrii?

turucorp pisze:
Trust miesza wiele technik i zrodel inspiracji, niestety nie potrafi/nie chce/nie moze przelozyc tego na dlugi metraz, pozostajac caly czas na etapie "potencjalu"


Prawda. Parę tygodni temu mieliśmy świetną wystawę Trusta u nas:
http://www.youtube.com/watch?v=97mwznpw1V4
http://www.youtube.com/watch?v=muu65IH_yKc

Generalnie były zwłaszcza z 90sów takie plansze, że np. w formule sf/weird jak by dostał jakiś interesujący tekst to mogło by coś powstać blisko Moebiusa czy Bilala. Ta liga. Ale też kręci go galeria i wystawy. A jednak "mięchem" komiksu jest i będzie album. Turu a co sądzisz o tych "celebryckich" shortach Trusta? Ja szczerze pisząc nie przepadam za nimi, a obawiam się, że pójście w tą stronę bardzo kręci Trusta z tego co mówił:)

turucorp pisze:
Sledziu jest cholernie sprawny w tym co robi, ale nazywanie tego "intrygujacym" to spore naduzycie

W punkt. Śledziu jest bardzo dobry, ale geniuszem jest przede wszystkich jeśli idzie o "ucho do dialogów".

_________________
O czarach co cierpliwe są i łaskawe, nie szukają poklasku
a nawet - w co uwierzyć trudno - nie unoszą się pychą
plugawe języki mówiły, że już ich nie ma.



Strona domowa Stelli i Kamila


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07.11.2013 @ 18:31:25 
Offline
Zmiany

Rejestracja: 30.11.2004 @ 4:18:27
Posty: 153
Lokalizacja: Gleiwitz
Vrii pisze:
Ale polska szkoła to głównie bazgrołkowie - Rebelkowie, Pałkowie, ci robiący na zlecenie "komiks historyczny". A Trust jest bardzo blisko bazgrołków. Baardzo :D

"glownie"?
ciekawe, ze jakos w tej samej "szkole" nie przychodza ci do glowy "Cabałowie", "Szneiderowie" czy "Wyrzykowscy"?
masz jakas jazde, zeby udowodnic samemu sobie, ze "polska szkola komiksu" jest do bani, czy ci to wychodzi zupelnie przypadkiem?

Zamorano pisze:
A jednak "mięchem" komiksu jest i będzie album. Turu a co sądzisz o tych "celebryckich" shortach Trusta? Ja szczerze pisząc nie przepadam za nimi, a obawiam się, że pójście w tą stronę bardzo kręci Trusta z tego co mówił:)


Przemek juz wiele lat temu jasno zdeklarowal sie w kwestii priorytetow i tego sie niezmiennie trzyma, z moje puntu widzenia to blad, bo zgadzam sie z Toba, ze kluczowym jest robienie albumow, z jego punktu widzenia, spelnia sie w tym co robi. Nie jestem w stanie tego jednoznacznie ocenic przy tak niszowym rynku jak "komiks w Polsce" (zupelnie mozliwe, ze ordery sa wazniejsze niz albumy)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07.11.2013 @ 18:44:49 
Offline
Zmiany

Rejestracja: 29.10.2013 @ 13:17:42
Posty: 179
Lokalizacja: Uniwerum Star Wars
Co do Trusta - to jest gwiazda na miarę takie kraju jak Polska. Ja naprawdę znam jego prace. I się nie zachwycam. I do Bilala i Moebiusa nawet nie porównuję. To jakby powiedzieć, że Moniuszko i Wagner to ta sama liga. Niestety, nie ta sama. Nasi "wieszczowie i artyści' to karły w porównaniu z tym co dzieje się na świecie.

I tak, uważam że Myszkowski i Śledziowy są lepsi. Mają rysowniczą (a właściwie Myszkowski miał) rutynę, ich kreski są pewne. Śledziu może i robi brzydkie rysunki, ale jest to turpizm bardzo świadomy i przemyślany. Jego scenariusze to inna bajka (ale bardzo je lubię).

turucorp pisze:
"glownie"?
ciekawe, ze jakos w tej samej "szkole" nie przychodza ci do glowy "Cabałowie", "Szneiderowie" czy "Wyrzykowscy"?
masz jakas jazde, zeby udowodnic samemu sobie, ze "polska szkola komiksu" jest do bani, czy ci to wychodzi zupelnie przypadkiem?


Cabałowie et consortes to bardzo, bardzo przeciętni rysownicy. Cabała ma problem z anatomią. Szneider jest artystycznie miałki i chyba tylko Polacy mogą myśleć, że wnosi coś nowego i ciekawego do komiksu. Wyrzykowski to tylko wyrobnik i nie ma o czym wspominać.

Ale i tak mam co Cabały i Wyrzykowskiego pewien szacunek, że próbują odnaleźć się na jako profesjonalni rzemieślnicy. To dobrze, tego nam właśnie trzeba. Szkoda, że to nigdy się nie uda przy takim rynku. Nie można być dobrym rzemieślnikiem, jeżeli to nie twój zawód, a dodatkowa działalność. Tylko ktoś, kto klepie je cały czas, może uważać się za profesjonalistę.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07.11.2013 @ 19:00:59 
Offline
Zmiany

Rejestracja: 30.11.2004 @ 4:18:27
Posty: 153
Lokalizacja: Gleiwitz
"Czerwony pingwin" jako typowy przejaw turpizmu Sledzinskiego, dzizas
o kwestii "stopnia profesjonalizmu ze wzgledu na ciaglosc klepania" nie mam nawet sily dyskutowac :/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07.11.2013 @ 19:05:29 
Offline
Zmiany

Rejestracja: 29.10.2013 @ 13:17:42
Posty: 179
Lokalizacja: Uniwerum Star Wars
turucorp pisze:
"Czerwony pingwin" jako typowy przejaw turpizmu Sledzinskiego, dzizas


Turpizm, to świadomy zabieg artystyczny. Ale fakt, "Czerwony pingwin" jest wyjątkowo ładny. Ale i tak brzydki. I tak ma być :D

turucorp pisze:
o kwestii "stopnia profesjonalizmu ze wzgledu na ciaglosc klepania" nie mam nawet sily dyskutowac :/


No to nie dyskutuj :) Ja, kiedy mam z jednej strony oświeconego przez bogów Wieszcza, autora jednego dzieła, które jest genialne bo jest genialne. i z drugiej strony zawodowca, kogoś, kto jest od lat jest mistrzem w swym fachu - srly, wybieram tego drugiego. Doświadczenie stawiam przed nawiedzenie i pozycję w "środowisku" :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07.11.2013 @ 19:15:43 
Offline
Zmiany

Rejestracja: 30.11.2004 @ 4:18:27
Posty: 153
Lokalizacja: Gleiwitz
"nie mam sily" nie jest rownoznaczne z "nie bede dyskutowal"
inna sprawa, ze kompletnie nie rozumiem, skad sie bierze Twoja wizja postrzegania kogokolwiek przez jakies domniemane "srodowisko" jako "Wieszcza"?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07.11.2013 @ 19:25:17 
Offline
A teraz wymyśl sobie coś fajnego
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22.09.2002 @ 23:20:56
Posty: 13851
Lokalizacja: Jelenia Góra
turucorp pisze:
Przemek juz wiele lat temu jasno zdeklarowal sie w kwestii priorytetow i tego sie niezmiennie trzyma, z moje puntu widzenia to blad, bo zgadzam sie z Toba, ze kluczowym jest robienie albumow, z jego punktu widzenia, spelnia sie w tym co robi. Nie jestem w stanie tego jednoznacznie ocenic przy tak niszowym rynku jak "komiks w Polsce" (zupelnie mozliwe, ze ordery sa wazniejsze niz albumy)


Jedyna alternatywa (żeby to się trywialnie pisząc opłacało) to chyba sukces wydawniczy średniej skali we Francji. Coś jak Krzysztof Gawronkiewicz dla Castermana i Glenat swego czasu. Z drugiej strony co jak co, ale album komiksowy dla CD Projekt mógłby nieco zmienić sytuację rynkową w Polsce jeśli by trafił na swój czas. A wtedy chyba by trafił... A uważasz, że te wszystkie "wywiady z mężczyznami" dla prasy i tak dalej są faktycznie tak istotne dla historii gatunku? Prawdopodobnie dają Trustowi osobisty sukces i możliwość funkcjonowania jako autor tworzący dla prasy na sensownych warunkach jakich pewnie nie ma żaden inny rysownik (ewentualnie Raczkowski czy Mleczko). Ja nie lubię tego nurtu Jego twórczości (choć raz sportretował w ten sposób jednego z bohaterów mojego dzieciństwa:D).


Vrii pisze:
o jakby powiedzieć, że Moniuszko i Wagner to ta sama liga.


Taa... Faktycznie jesteś mistrzem analogii.Tam było napisane, że ma lub ewentualnie miał potencjał i talent, żeby w takiej lidzie jak Bilal grać. Są plansze, które na to wskazują. Że po drodze Trustowi trafiały się knoty (np. "Kron", ale tu była też kwestia terminu), że rzadko wychodził poza poetykę shorta i zabawy formą to insza inszość. Gdyby rynek w 90sach rozwijał się harmonijnie (w sensie ekonomiczno - organizacyjnym) to miał by szansę. A nie, że w takiej lidze jak Bilal obecnie gra. Podobnie zresztą jak Gawronkiewicz (vide "Burza w Warszawie"). Śledziu turpistą?:O W, którym komiksie Myszkowski okazał taką doskonałość, że nakrył sprawnością swoich kresek Truścińskiego Twoim zdaniem?

Cytuj:
To dobrze, tego nam właśnie trzeba.


To jest bardzo zgrana płyta w internetach polskich. W XXI wieku rzeczywistość księgarsko - kioskowa tego w praktyce nie potwierdzała. Import zaspokaja ten segment, a rzeczy bardziej "autorskie" wychodzą Polakom w takich warunkach lepiej, ciekawiej. Moim zdaniem zależność jest odwrotna to przemysł komiksowy generuje komiksowy pop na wysokim poziomie, a nie odwrotnie.

Cytuj:
Ale polska szkoła to głównie


Jacek Frąś, Krzysztof Gawronkiewicz, Mateusz Skutnik, Dagmara Matuszak, Jerzy Ozga, Sylwia Restecka, Hubert Ronek, Marek Turek, Bartosz Minkiewicz, Krzysztof Tkaczyk. I pewnie jeszcze można dodać nazwiska. Wspólną cechą konstytutywną jest przede wszystkim narodowość/obywatelstwo. I to, że ciskają coś w formie komiksowej.

_________________
O czarach co cierpliwe są i łaskawe, nie szukają poklasku
a nawet - w co uwierzyć trudno - nie unoszą się pychą
plugawe języki mówiły, że już ich nie ma.



Strona domowa Stelli i Kamila


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07.11.2013 @ 19:54:08 
Offline
Zmiany

Rejestracja: 29.10.2013 @ 13:17:42
Posty: 179
Lokalizacja: Uniwerum Star Wars
turucorp pisze:
"nie mam sily" nie jest rownoznaczne z "nie bede dyskutowal"
inna sprawa, ze kompletnie nie rozumiem, skad sie bierze Twoja wizja postrzegania kogokolwiek przez jakies domniemane "srodowisko" jako "Wieszcza"?


Polskie środowisko komiksiarzy -twórców, wydawców zinów, krytyków i odbiorców jest malutkie. Każdy każdego zna, przynajmniej jeżeli chodzi o twórców. To jest właśnie środowisko. A w środowisku mamy różne koterie i stronnictwa, w każdym bez wyjątku. Czasem status osoby szczególnie istotnej dla dziedziny jest pochodną statusu w środowisku. A ten osiąga się różnymi, niekoniecznie stricte technicznymi cnotami.

A czemu Wieszcz? Odpowiedz sobie na to pytanie sam - czy kiedykolwiek pochwalono w tym kraju za bycie rzemieślnikiem? Nie. Trzeba być artystą, wieszczem co najmniej. Żadne rzemiosło! SZTUKA! Dlatego nasze kino/komiks/literatura głównego nurtu tak wyglądają.

Zamorano pisze:

Taa... Faktycznie jesteś mistrzem analogii.Tam było napisane, że ma lub ewentualnie miał potencjał i talent, żeby w takiej lidzie jak Bilal grać. Są plansze, które na to wskazują. Że po drodze Trustowi trafiały się knoty (np. "Kron", ale tu była też kwestia terminu), że rzadko wychodził poza poetykę shorta i zabawy formą to insza inszość. Gdyby rynek w 90sach rozwijał się harmonijnie (w sensie ekonomiczno - organizacyjnym) to miał by szansę. A nie, że w takiej lidze jak Bilal obecnie gra. Podobnie zresztą jak Gawronkiewicz (vide "Burza w Warszawie"). Śledziu turpistą?:O W, którym komiksie Myszkowski okazał taką doskonałość, że nakrył sprawnością swoich kresek Truścińskiego Twoim zdaniem?


Nie rozumiem twoich obiekcji. Moniuszko i Wagner to przedstawiciele romantyzmu i nacjonalizmu w muzyce. Obaj są twórcami oper narodowych w swoich krajach. Jeden jest wielkim twórcą, drugi tylko przeciętniakiem, i to z ledwością. Zupełnie jak Trust i tuzy frankońskiego komiksu.

I, może faktycznie nie jestem zbyt mądry i mam problem ze zrozumieniem analogii, ale nie bawię się w gdybanie. Ja nie wiem co by było gdyby. Ja widzę co jest. Bazgrołki udające sztukę. "Eksperymenty graficzne" mogące bawić tylko środowisko.

Zamorano pisze:

To jest bardzo zgrana płyta w internetach polskich. W XXI wieku rzeczywistość księgarsko - kioskowa tego w praktyce nie potwierdzała. Import zaspokaja ten segment, a rzeczy bardziej "autorskie" wychodzą Polakom w takich warunkach lepiej, ciekawiej. Moim zdaniem zależność jest odwrotna to przemysł komiksowy generuje komiksowy pop na wysokim poziomie, a nie odwrotnie.


By mieć awangardę, trzeba mieć dobry mainstream. Trzeba się od czego odbić, trzeba wynieść co najlepsze z komiksu dla mas i przekuć to w coś ciekawego. A u nas od razu artyści. Nigdy się nie splamili komiksem dla plebsu. Za wyjątkiem, rzecz jasna, "komiksów patriotycznych". Tylko co ich wydawcy wiedzą o komiksie? Że mają obrazki? Jedyny chyba Cabała to rozumiał i stąd Biocosmosis. Fakt, gdybyśmy mieli więcej takich komiksów mielibyśmy prawdziwą awangardę. No ale nie będziemy mieć :)

Zamorano pisze:
Jacek Frąś, Krzysztof Gawronkiewicz, Mateusz Skutnik, Dagmara Matuszak, Jerzy Ozga, Sylwia Restecka, Hubert Ronek, Marek Turek, Bartosz Minkiewicz, Krzysztof Tkaczyk. I pewnie jeszcze można dodać nazwiska. Wspólną cechą konstytutywną jest przede wszystkim narodowość/obywatelstwo. I to, że ciskają coś w formie komiksowej.


I zamiłowanie do bazgrołków. Z wyjątkami (Gawronkiewicz <3)

Zastanówcie się - pamiętacie takie komiksowe drewno jak "Niklos Koda"? Czy inne w tym typie wydawane bodajże przez "Siedmiogród"? Który z naszych artystów potrafiłby spłodzić dobry,zabawowy komiks do przeczytania i zapomnienia? Autorzy Biocosmosis starają się, ale różnie to wychodzi. Adler z Piątkowskim? Może, mieli przecież "Status 7". Ale oni już się nie kochają, no i Adler poświęcił się głównie reklamie. Któż jeszcze by potrafił zrobić coś takiego? Przecież to takie proste...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07.11.2013 @ 20:31:46 
Offline
A teraz wymyśl sobie coś fajnego
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22.09.2002 @ 23:20:56
Posty: 13851
Lokalizacja: Jelenia Góra
Vrii pisze:
A czemu Wieszcz? Odpowiedz sobie na to pytanie sam - czy kiedykolwiek pochwalono w tym kraju za bycie rzemieślnikiem? Nie. Trzeba być artystą, wieszczem co najmniej. Żadne rzemiosło! SZTUKA! Dlatego nasze kino/komiks/literatura głównego nurtu tak wyglądają.


To pewnie dlatego urodziny Papcia Chmiela były wydarzeniem kulturalnym odnotowanym gdzie się tylko da w polskich mediach? To pewnie dlatego pomnik Chriście chcą w Trójmieście postawić? To pewnie dlatego śmierć Niziurskiego i Chmielewskiej była znacząco odnotowana we wszystkich mediach opinii i newsowych w kraju? W sposób nieco histeryczny zdecydowanie nadużywasz wielkich kwantyfikatorów.

Cytuj:
tuzy frankońskiego komiksu

Tuzy frankofońskiego komiksu (i nie tylko) sądzą nieco inaczej.

Cytuj:

Ja widzę co jest.


No właśnie chyba niekoniecznie.

Cytuj:
By mieć awangardę, trzeba mieć dobry mainstream.


To jest błąd logiczny zwany popularnie błędnym kołem.

Cytuj:
Nigdy się nie splamili komiksem dla plebsu.


^cenzura^ o plecach konia jest bardzo zgrane w necie i generalnie słabo poparte faktami z realnie istniejącego rynku wydawniczego. Te wszystkie postulaty o "polski odpowiednik XIII" czy "polskie odpowiednik Marveli"... Wcale sporo było takich prób. Żeby pop mógł funkcjonować to musi być przemysł komiksowy lub przynajmniej jego namiastka, zapowiedź. Taka namiastka była w PRLu. Teraz warunki są zupełnie inne. Z pieniędzmi na reklamę, kreację marki, dystrybucję i odpowiednio długą perspektywą czasową dla zwrotu z inwestycji. Nie ciskają "komiksu dla plebsu", bo zwyczajnie "plebs" komiksów nie kupuje od jakiś 15 lat jakość szczególnie? A może i dłużej niż 15 lat? Poza Disneyem plus kilka tytułów to rynek raczej hobbystyczny.Tak jakoś wyszło, że np. "Achtung Zelig!" czy "566 kadrów" lepiej się sprzedawały niż "Komisarz Żbik" czy "Biały Orzeł". Timof i Kultura Gniewu istnieją sobie jak najbardziej, a Axel Springer zrezygnował ze swojej linii komiksowej. Gdzie jest Motpol dziś?

Cytuj:
Fakt, gdybyśmy mieli więcej takich komiksów mielibyśmy prawdziwą awangardę. No ale nie będziemy mieć :)

Jak to było? Ja nie wiem co by było gdyby. Pomijając znowu przyjęcie kategorii "awangardy" zupełnie apriorycznie. Na razie moim subiektywnym zdaniem próby względnie młodego polskiego komiksu z komiksem autorskim są ciekawsze i bliższe czołówki europejskiej niż analogiczne próby z komiksem pop i czołówką tegoż.


Cytuj:
I zamiłowanie do bazgrołków.

Bzdura. Jesteś w swojej argumentacji klasycznym combo "Rybki" i argumentów ad. Plecy Konia.

Cytuj:
Zastanówcie się - pamiętacie takie komiksowe drewno jak "Niklos Koda"? Czy inne w tym typie wydawane bodajże przez "Siedmiogród"?


No i jak idzie obecnie wydawnictwu Siedmioróg z takimi komiksami? Nawet tytuł pop takiego wielkiego formatu jak XIII wzmocniony ekranizacją, stracił w Polsce "rozpęd" dla wydawnictw i końcówka nie jest przełożona i wydana do tej pory. A co dopiero mówić o takich pierdółkach jak Koda czy ewentualnych polskich wprawkach, które mają zbawić komiks w Polsce.

Cytuj:
Który z naszych artystów potrafiłby spłodzić dobry,zabawowy komiks do przeczytania i zapomnienia?


Paru by się znalazło. Bartosz Minkiewicz, Krzysztof Tkaczyk, Arkadiusz Klimek. Na przykład. Ale po co komu polskie komiksy "do zapomnienia" (cokolwiek to znaczy)? Kto wyda pieniądze na album, do którego nie będzie wracał, albo który nie jest zakorzeniony w jakiejś "kolekcjonerskiej" tradycji? Pomijając, że "Nikolas Koda" wcale specjalnie fajnym popem IMVHO nie był. Poza tym pop w konwencji mniej więcej realistycznej? Czy pop w ogóle? Jeśli to drugie to spokojnie "Ursynowska Specgrupa od Rozwałki" się łapie.


Cytuj:
Któż jeszcze by potrafił zrobić coś takiego? Przecież to takie proste...


Kto twierdzi, że to takie proste?

_________________
O czarach co cierpliwe są i łaskawe, nie szukają poklasku
a nawet - w co uwierzyć trudno - nie unoszą się pychą
plugawe języki mówiły, że już ich nie ma.



Strona domowa Stelli i Kamila


Ostatnio zmieniony 07.11.2013 @ 21:05:20 przez Zamorano, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07.11.2013 @ 21:01:26 
Offline
Zmiany

Rejestracja: 29.10.2013 @ 13:17:42
Posty: 179
Lokalizacja: Uniwerum Star Wars
1"To pewnie dlatego urodziny Papcia Chmiela były wydarzeniem kulturalnym odnotowanym gdzie się tylko da? To pewnie dlatego pomnik Chriście chcą w Trójmieście postawić? To pewnie dlatego śmierć Niziurskiego i Chmielewskiej była znacząco odnotowana we wszystkich mediach opinii i newsowych w kraju? W sposób nieco histeryczny zdecydowanie nadużywasz wielkich kwantyfikatorów"

Co łączy tych ludzi? Robili za komuny rzeczy rozrywkowe. Stricte.

2"Tuzy frankofońskiego komiksu (i nie tylko) sądzą nieco inaczej"

Ach tak, co tam Bilal, nasi to potrafią. Naszych każdy zna, na naszych się wzorują!

Ok, bez żartów - jedna nagroda dla Gawronkiewicza wiosny nie czyni. Czy nawet dziesięć nagród. Nasz komiks nikogo nie obchodzi.

3"No właśnie chyba niekoniecznie."

A może to ty nie widzisz? :D Gramy dalej w "kto widział lepiej"? :D

4"To jest błąd logiczny zwany popularnie błędnym kołem"

Nie trzeba awangardy by mieć mainstream. Awangarda to dodatek, skutek uboczny. Rynkowo rzecz zbędna. Nie ma tu żądnego koła.

5"^cenzura^ o plecach konia jest bardzo zgrane w necie i generalnie słabo poparte faktami z realnie istniejącego rynku wydawniczego. Te wszystkie postulaty o "polski odpowiednik XIII" czy "polskie odpowiednik Marveli"... Wcale sporo było takich prób. Żeby pop mógł funkcjonować to musi być przemysł komiksowy lub przynajmniej jego namiastka, zapowiedź. Z pieniędzmi na reklamę, kreację marki, dystrybucję i odpowiednio długą perspektywą czasową dla zwrotu z inwestycji. Nie ciskają "komiksu dla plebsu", bo zwyczajnie "plebs" komiksów nie kupuje od jakiś 15 lat jakość szczególnie? A może i lepiej? Poza Disneyem plus kilka tytułów to rynek raczej hobbystyczny .Tak jakoś wyszło, że np. "Achtung Zelig!" czy "566 kadrów" lepiej się sprzedawały niż "Komisarz Żbik" czy "Biały Orzeł". Timof i Kultura Gniewu istnieją sobie jak najbardziej, a Axel Springer zrezygnował ze swojej linii komiksowej. Gdzie jest Motpol dziś?"

Ach te niedobre dzieci, co kupują Kaczory Donaldy zamiast naszych artystów. Ach ci niedobrzy komercyjni konsumenci kupujący mniej lub bardziej komercyjne komiksy od Egmontu. Ach ci dziecinni mangowcy i ich dziwne mangowe wydawnictwa. Dobrze, że większość ludzi prawdziwą sztukę, taką wydawaną przez jakże istotne na rynku Timofy i Kultury Gniewu. To jest rynkowa moc!

6"Jak to było? Ja nie wiem co by było gdyby."

Widziałem, że się tego przyczepisz ;P Uważam jednak, że twoje gdybanie to "co by było, gdyby spadła mi manna z nieba" a moje "co będzie, jak mi manna nie spadnie".

7"Bzdura. Jesteś w swojej argumentacji klasycznym combo "Rybki" i argumentów ad. Plecy Konia"

Nie wiem jakie konie i jakie rybki. Jestem prostym człowiekiem który ma problem z analogiami. Jestem prostym człowiekiem który nie dostrzega wartości POLSKIEJ SZKOŁY KOMIKSU.

8"No i jak idzie obecnie wydawnictwu Siedmioróg z komiksami? "

Egmont go wygryzł, bo miał lepszą ofertę. Na naszym malutkim rynku to bardzo ważne.

9"Paru by się znalazło. Bartosz Minkiewicz, Krzysztof Tkaczyk. Na przykład. Ale po co komu polskie komiksy "do zapomnienia" (cokolwiek to znaczy)? Kto wyda pieniądze na album, do którego nie będzie wracał?"

Minkiewiczowe tworzą bazgrołki, ale urocze i bardzo przemyślane. Czegoś takiego nam trzeba. A Krzysztof Tkaczyk? No cóż, podobno "Polski duch" ma taką sobie sprzedaż...Ale doceniam starania. Jednakże, to wciąż nie jest poziom ultrakomercyjnego Kody (np. mniej ograny język komiksu)

A kto lubi komercje? No kto? Kto kupuje i przeżuwa? Jakieś tysiące Amerykanów, Francuzów, Belgów i Japończyków.

10"Kto twierdzi, że to takie proste?"

Przyznaję - nieco przesadziłem. Ale w możliwości polskiego komiksiarza wciąż nie wierzę. Nie wierzę w bazgrołkowo (tak, to od ryby i konia, cokolwiek to znaczy)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07.11.2013 @ 21:42:21 
Offline
Villentretenmerth

Rejestracja: 04.08.2003 @ 19:27:23
Posty: 5488
Vrii pisze:
A nie, nie, bo ja wspominałem w tamtym temacie o amerykańskim komiksie wydawanym przez Dark Horse. O Truścińskim nawet bym nie wspominał ;P

No oczywiście, że pisałam o amerykańskim projekcie. Nie ma wedle mojej wiedzy jakiegoś innego średnio-aktualnego, czy zgoła bardziej aktualnego w temacie "Wiedźmin".
Trust to - *tu wypłakuję rzekę* - przebrzmiała i ostatecznie zamknięta historia.

_________________
"Bla bla pod burym bla bla żywopłotu
Bla-blałem ją bla bla wśród ptasząt łopotu.
W mokrej glinie łopatą wykopany dół,
Jej bla-bla bla bla przebił osikowy kół."
Shague Ghintoss by Jake Jackson

ja odpuściłam sobie już dawno. wmk <rotfl>


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07.11.2013 @ 21:43:19 
Offline
Zmiany

Rejestracja: 30.11.2004 @ 4:18:27
Posty: 153
Lokalizacja: Gleiwitz
Vrii pisze:
A kto lubi komercje? No kto? Kto kupuje i przeżuwa? Jakieś tysiące Amerykanów, Francuzów, Belgów i Japończyków.


uhm, spoko, masz tu top of the top z USA, Japonii i Francji:
https://www.google.pl/search?q=Hyperbol ... B800%3B600

https://www.google.pl/search?q=naruto&c ... 920%3B1200

https://www.google.pl/search?q=titeuf&c ... 844%3B1386

normalnie same graficzne szczyty, nieosiagalny pulap dla turpistycznych prostaczkow z Bolandy.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07.11.2013 @ 21:46:11 
Offline
Villentretenmerth

Rejestracja: 04.08.2003 @ 19:27:23
Posty: 5488
Vrii pisze:
On jest interesujący, ale przereklamowany. Mamy znacznie bardziej intrygujących komiksiarzy, jak na przykład Filip Myszkowski czy chociażby sławetny Śledziński. Truściński jest, jak to ujął stary Witkiewicz w liście do syna Ignacego: "Potwory Twoje straszne, ale tylko kilka kresek pewnych, tylko kilka naprawdę dobrych i zdecydowanych".


ROTFL razy nieskończoność :D

_________________
"Bla bla pod burym bla bla żywopłotu
Bla-blałem ją bla bla wśród ptasząt łopotu.
W mokrej glinie łopatą wykopany dół,
Jej bla-bla bla bla przebił osikowy kół."
Shague Ghintoss by Jake Jackson

ja odpuściłam sobie już dawno. wmk <rotfl>


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1831 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 116, 117, 118, 119, 120, 121, 122, 123  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group