Wieża Błaznów

Dyskusje na tematy związane z Andrzejem Sapkowskim (i wiele innych)
Dzisiaj jest 10.05.2024 @ 10:32:23

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 234 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 16  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
Post: 09.10.2004 @ 15:38:33 
Offline
Babka Yarpena Zigrina
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08.05.2003 @ 1:43:07
Posty: 2577
Lokalizacja: Uniwersum Bemowo
Piękne są te Atuty, aczkolwiek Corwina i Merlina wyobrażałam sobie zupełnie inaczej. Pozostali mniej więcej odpowiadają moim wyobrażeniom. Oberon jest powalający, królewski i tajemniczy, taki jaki powinien być :)

_________________
Wszystkie drogi prowadzą na Haymarket :)

you and me, and the devil makes three


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 09.10.2004 @ 20:50:33 
Offline
Murderatrix
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07.06.2003 @ 19:39:10
Posty: 12936
Lokalizacja: Wrocław
Skąd ja wiedziałam, że Corwin będzie wyglądał właśnie tak...? ;)

_________________
PCR, when you need to detect mutations
PCR, when you need to recombine
PCR, when you need to find out who the daddy is
PCR, when you need to solve a crime


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10.10.2004 @ 14:16:14 
Offline
Zmiany
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12.06.2003 @ 15:28:31
Posty: 129
Lokalizacja: Kraków
Te atuty pochodzą z "Ilustrowanego przewodnika po zamku Amber". Akurat Corwin podoba mi się bardzo. Rysunek jest wierny opisowi w książce. Podobnie zresztą jak większość tych postaci, których atuty dokładnie opisano przy okazji sceny gdy Corwin znajduje talię w mieszkaniu Flory (Dz. K. A). Natomiast postacie kobiece (ich atuty mniej szczegółowo opisane) nie bardzo się udały. Nawet jeśli w szczegółach opis jest zgodny to nie oddaje "ducha postaci". Nie mówiąc już o tym, że np. Deirdre była przepiękna, a na rysunku raczej trudno się tego domyślić.
Co do Merlina to na mój gust jest trochę za stary, natomiast dobrze oddane jest zewnętrzne podobieństwo do ojca. Merlin jako jedyny ubrany jest w garnitur. Atut więc przedstawia postać z okresu jego pracy dla Grand Design. Jedynie on i Luke (też dobrze zrobiony) przedstawieni są w strojach z Cienia Ziemi (w przypadku Luka chodziło o to żeby nie spoilerować, autorzy "Przewodnika" założyli, że czytelnik zna Pierwsze Kroniki, ale Drugich mógł nie czytać).

Natomiast bardzo piękne artystycznie atuty można zobaczyć na http://marcheombre.free.fr/en/NPC.HTM. Autorzy często przedstawiają tam postacie w określonym kontekście związanym z konkretną sceną z książki (np. Luke jest w Kryształowej Grocie), bądź też nie związanym z fabułą, ale oddającym ducha postaci - np. Mernin na tle akwarium z rekinami. Czasem kontekst jest mniej oczywisty (Jasra na tle wieży Eifla). Atuty są podzielone na Amber i Chaos, choć w podziale są błędy. Dalt jest jako przedstawiciel Chaosu, choć był synem Oberona i Deeli, mieszkanki Eregnoru.

Tu natomiast http://www.stwing.upenn.edu/~avm/Amber.shtml są jeszcze inne atuty. Te są faktycznie trochę komiksowe.

_________________
That's life: trust and you're betrayed; don't trust and you betray yourself.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 12.10.2004 @ 0:05:45 
Offline
Próba Traw
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05.10.2004 @ 10:04:11
Posty: 62
Lokalizacja: Czestochowa
A mi zawsze brakuje szczegów na atutach np: Julian był na koniu, itd. a pozatym czy atut (wizerunek) starzał się z wiekiem ? :> bo wsumie polegało to na vedokonferencji, jak myslicie ? :>

_________________
"Don't 'maybe' me, baby. (...) Of all my relations, I like sex the best and Eric the least."

"Czy świat w którym żyjemy to wytwór naszej wyobraźni ? Jeśli tak, to czy jesteśmy z niego dumni, czy rozczarowani"


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 12.10.2004 @ 17:45:18 
Offline
Zmiany
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12.06.2003 @ 15:28:31
Posty: 129
Lokalizacja: Kraków
Nie, atuty nie starzały się z wiekiem. W momencie gdy ktoś brał atut to karta ochładzała się, obraz nabierał głębi i pojawiała się postać. W tym momencie obraz zmieniał się i to co było widać była to już postać w otoczeniu i stroju takim jak w chwili obecnej, czyli innym niż na atucie. Mogła więc istotnie być starsza (choć Amberyci starzeli się bardzo wolno, wiekszość kilkusetlatków wyglądała na ok. 30-40 lat). Po zakończeniu telekonferencji atut wyglądał tak jak poprzednio.

_________________
That's life: trust and you're betrayed; don't trust and you betray yourself.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 14.10.2004 @ 0:54:03 
Offline
Próba Traw
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05.10.2004 @ 10:04:11
Posty: 62
Lokalizacja: Czestochowa
To wiem, a nie można troszke pofantazjowac ? :>

_________________
"Don't 'maybe' me, baby. (...) Of all my relations, I like sex the best and Eric the least."

"Czy świat w którym żyjemy to wytwór naszej wyobraźni ? Jeśli tak, to czy jesteśmy z niego dumni, czy rozczarowani"


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 14.10.2004 @ 14:45:21 
Offline
Zmiany
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12.06.2003 @ 15:28:31
Posty: 129
Lokalizacja: Kraków
No cóż. Zawsze można. Dla mnie jest interesujący proces tworzenia atutu. Wymagało to specjalnych zdolności, ale też nauki. "Sami z siebie" posiadali tę umiejętność Dworkin i Suhuy. Inni uczyli się od nich lub ich uczniów. Ciekaw czy każdy Amberyta czy Chaosyta mógłby nauczyć się rysować atuty gdyby tylko chciał?

_________________
That's life: trust and you're betrayed; don't trust and you betray yourself.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 20.10.2004 @ 22:13:11 
Offline
Babka Yarpena Zigrina
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26.10.2003 @ 20:03:01
Posty: 2786
Lokalizacja: Peninsula of Palm
No, skończyłam w końcu Drugie Kroniki. Uporałam się z nimi w tempie prawie ekspresowym, żeby móc bez obaw o zaspojlerowanie zajrzeć do tego topiku. Brak obaw był dość bezpodstawny, jak się okazało, bo udało Wam się zaspojlerować mi opowiadania, ale że jak na razie nie mam ochoty ich czytać, tedy niech i tak będzie.

Uwaga dla nieczytających: będą spojlery! Ale ten wątek to w ogóle jeden wielki spojler, mówię więc tylko dla porządku ;))))

Po wnikliwej lekturze tego wątku, podpisuję się pod wszystkim, co na ten temat pisał Al. Pierwsze Kroniki po raz pierwszy przeczytałam w okolicach maja i od tej pory do niektórych rozdziałów zdążyłam wrócić kilkanaście razy. Oczarowało mnie wszystko, czytałam po angielsku i po polsku równocześnie i mam wrażenie, że nigdy mi się nie znudzą. Czytając Kroniki Merlina miałam wrażenie, że Zelazny po prostu nie miał pomysłu na historię, którą można by zapełnić pięć tomów. Stąd tyle wątków zgoła niepotrzebnych i porzuconych jak tylko opowieść wystarczająco się rozrosła.

Pomijając to, ze zdziwieniem stwierdziłam, że intryga - mimo ciągłych wolt - była o wiele bardziej przewidywalna. Z Alem dyskutowałam już kiedyś szok po "Ręce Oberona" i to, jak Zelazny zaskauje czytelnika, zostawiając mu po drodze dwa kilo wskazówek co do prawdziwej tożsamości Ganelona do tej pory wzbudza mój podziw. W Drugich z kolei zaskoczył mnie tylko twist z Jurtem, a to doprawdy nie jest komplement, bo prawdopodobieństwo psychologiczne tej postaci (i Julii też, BTW) leży i kwiczy, IMHO. Powzięłam nawet słuszne podejrzenia co do tożsamości Maski, choć do końca broniłam się przed takim rozwiązaniem.

W ogóle od epizodu w carollowym świecie miałam wrażenie, że nie opuściliśmy do końca logiki snu - historia przestała mieć jakiekolwiek zaczepienie w rzeczywistości, bo autor dał się ponieść wyobraźni, a rozwiązania typu "deux ex machina" (nie dosłownie, rzecz jasna, ale w sensie zupełnie wydumanych wytłumaczeń, wprowadzonych tylko po to, żeby czytelnikowi jeszcze bardziej w głowie namieszać) zaczęły nagle być na porządku dziennym. Wysoce irytujące.

Rzecz jasna, są też plusy dodatnie. Najjaśniejszym z nich jest Ghostweel, moja ulubiona postać i jedyna, której rozwój obserwowałam z prawdziwą przyjemnością. Zaraz za nim uplasował się Mandor ze swoimi kulkami, pragmatyzmem i pociągiem do bycia szarą eminencją. Cieszę się, że Random okazał się dobrym królem, choć Randoma-hulaki brakowało mi w Drugich Kronikach chyba najbardziej, co oczywiście jest tylko moim zboczeniem i tylko siebie mogę za to winić. I szkoda, że Martina było tak mało ;)))

All in all, rozczarowanie. Nie olbrzymie, ale zawsze. Pierwsze dwa tomy czytałam po angielsku, trzy ostatnie z pewnych niezależnych względów po polsku i kiedyś na pewno sięgnę po oryginał. Ale mam wrażenie, że to będzie moje ostatnie spotkanie z Merlinem (którego swoją drogą prawie w ogóle nie polubiłam) i spółką. Do Pierwszych mam oczywiście zamiar wracać reguralnie :)))

_________________
I can be friendly when I desire to. Alas, desiring to be more intelligent does not make it so.
(Morrigan)

Nieśmiała Kraina Łagodności


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 24.10.2004 @ 16:08:09 
Offline
Zmiany
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12.06.2003 @ 15:28:31
Posty: 129
Lokalizacja: Kraków
Oh - reen di Tigana pisze:
Uwaga dla nieczytających: będą spojlery! Ale ten wątek to w ogóle jeden wielki spojler, mówię więc tylko dla porządku ;)))

Z tymi spoilerami to nigdy nie wiem jak postąpić. Jeśli o czymś dyskutujemy bardziej dogłębnie to trudno nie dawać spoilerów. Z kolei co jest, a co nie jest spoilerem to też rzecz dyskusyjna. Dla jednego spoilerem jest już gdy ktoś powie, że taką a taką postać lubi albo nie lubi, innemu z kolei można opowiedzieć całą książkę, a go to nie rusza bo on "musi to przeczytać".
Tak czy owak - w moim poscie są mocne spoilery.
Oh - reen di Tigana pisze:
Czytając Kroniki Merlina miałam wrażenie, że Zelazny po prostu nie miał pomysłu na historię, którą można by zapełnić pięć tomów. Stąd tyle wątków zgoła niepotrzebnych i porzuconych jak tylko opowieść wystarczająco się rozrosła.

To znaczy są główne wątki, które zostały w zasadzie zakończone: konflikt Luke - Merlin (właściwie Luke - Amber) i wynikający z tego konflikt Jasra-Merlin. Ten wątek dla mnie jest poprowadzony i rozwiązany przekonująco. Inny wątek: konflikt Jurt-Merlin też został zamknięty, ale faktycznie w sposób mało przekonujący. Przewijający się w tle wątek poszukiwania przez Merlina ojca też został zamknięty, choć zostawiony jest szereg niedomówień.
Wątki zaczęte in niedorobione to: Coral i jej relacja z Merlinem, konflikt Logrusu z Wzorcem, sprawa Dalta. Faktycznie jeśli chodzi o niektóre sprawy to jest takie wrażenie, że Zelazny tworzył Drugie Kroniki niejako "z odcinka na odcinek", natomiast pierwsze były cyklem przemyślanym od początku do końca. Myślę, że Zelazny planował jeszcze Trzecie Kroniki, więc celowo zostawił trochę wątków niedokończonych. Niestety nigdy się tego nie dowiemy, bo autor zmarł przedwcześnie - w wieku 58 lat :(
Oh - reen di Tigana pisze:
Z Alem dyskutowałam już kiedyś szok po "Ręce Oberona" i to, jak Zelazny zaskauje czytelnika, zostawiając mu po drodze dwa kilo wskazówek co do prawdziwej tożsamości Ganelona do tej pory wzbudza mój podziw.

Faktycznie, gdy czytam teraz po raz drugi widać wyraźnie, że "po drodze" zostawione są wskazówki w wielu wątkach, które czytelnika mają zaskoczyć. Podobnie jest z Darą, którą poznajemy jako sympatyczną prawie zwykłą dziewczynę czy z wątkiem wokół zabójstwa Caine'a - czytając po raz drugi widzimy szereg wskazówek.
Oh - reen di Tigana pisze:
W Drugich z kolei zaskoczył mnie tylko twist z Jurtem, a to doprawdy nie jest komplement, bo prawdopodobieństwo psychologiczne tej postaci (i Julii też, BTW) leży i kwiczy, IMHO.

Faktycznie ten wątek dość słabo przekonuje. Z drugiej strony prawdziwi ludzie często zachowują się nielogicznie ;). Oboje robią wrażenie nie całkiem zdrowych na umyśle.
Oh - reen di Tigana pisze:
W ogóle od epizodu w carollowym świecie miałam wrażenie, że nie opuściliśmy do końca logiki snu - historia przestała mieć jakiekolwiek zaczepienie w rzeczywistości, bo autor dał się ponieść wyobraźni, a rozwiązania typu "deux ex machina" (nie dosłownie, rzecz jasna, ale w sensie zupełnie wydumanych wytłumaczeń, wprowadzonych tylko po to, żeby czytelnikowi jeszcze bardziej w głowie namieszać) zaczęły nagle być na porządku dziennym. Wysoce irytujące.

Przykłady...
Oh - reen di Tigana pisze:
Cieszę się, że Random okazał się dobrym królem, choć Randoma-hulaki brakowało mi w Drugich Kronikach chyba najbardziej, co oczywiście jest tylko moim zboczeniem i tylko siebie mogę za to winić. I szkoda, że Martina było tak mało ;)))

Faktycznie mało jest "starych" bohaterów, do których zdążyliśmy się przyzwyczaić Pierwszych Kronikach. Ze "starych" najwięcej widzimy Florę i Fionę.
Oh - reen di Tigana pisze:
Ale mam wrażenie, że to będzie moje ostatnie spotkanie z Merlinem (którego swoją drogą prawie w ogóle nie polubiłam) i spółką. Do Pierwszych mam oczywiście zamiar wracać reguralnie

Ja czytałam wszystko po polsku, a po angielsku: "Nine Princes in Amber", "Guns of Avalon" i "Knight of Shadows". Tę ostatnią przeczytałam najpierw po angielsku, a potem po polsku. Teraz zaczęłam czytać po angielsku "Sign of Unicorn" i mam zamiar czytać całość do końca. Poza tym czytałam po angielsku ulubione sceny.

Merlina polubiłam i polubiłam Luke'a (pisałam już, ale stare posty lubią "umykać"). Podoba mi się ich przyjaźń, która trwa na przekór wielce niesprzyjających okoliczności. Przy tym nie ma tam nic z sentymentalizmu.

_________________
That's life: trust and you're betrayed; don't trust and you betray yourself.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 24.10.2004 @ 22:23:02 
Offline
Babka Yarpena Zigrina
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26.10.2003 @ 20:03:01
Posty: 2786
Lokalizacja: Peninsula of Palm
Dis pisze:
Ja pisze:
W ogóle od epizodu w carollowym świecie miałam wrażenie, że nie opuściliśmy do końca logiki snu - historia przestała mieć jakiekolwiek zaczepienie w rzeczywistości, bo autor dał się ponieść wyobraźni, a rozwiązania typu "deux ex machina" (nie dosłownie, rzecz jasna, ale w sensie zupełnie wydumanych wytłumaczeń, wprowadzonych tylko po to, żeby czytelnikowi jeszcze bardziej w głowie namieszać) zaczęły nagle być na porządku dziennym. Wysoce irytujące.
Przykłady...

Cały "Rycerz cieni" był dla mnie takim rozwiązaniem. Sprawa Jurta i Julii. Konflikt Wzorzec-Logrus. Na przykład ;)

_________________
I can be friendly when I desire to. Alas, desiring to be more intelligent does not make it so.
(Morrigan)

Nieśmiała Kraina Łagodności


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25.10.2004 @ 10:55:01 
Offline
Zmiany
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12.06.2003 @ 15:28:31
Posty: 129
Lokalizacja: Kraków
To znaczy powiedziałabym tak:
pierwsze trzy książki (Atuty Zguby, Krew Amberu, Znak Chaosu) są utrzymane w stylu dość zwartym fabularnie. Świat "Alicji" pojawia się na początku "Znaku Chaosu", ale później akcja toczy się "normalnie". Dopiero faktycznie "Rycerz Cieni" (poza początkiem i końcem, które są logiczne) zawiera dużo niezrozumiałych wątków. Faktycznie jest wrażenie jakby RZ zaplanował fabułę na 3 książki, a pozostałe dwie już wymyślił później.

_________________
That's life: trust and you're betrayed; don't trust and you betray yourself.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25.10.2004 @ 17:58:20 
Offline
Evangelina Parr
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23.09.2002 @ 19:20:38
Posty: 31741
Lokalizacja: z miejsca zwanego Lithostrotos, po hebrajsku Gabbata
Aha, jakby ktoś reflektował, mogę mieć komiksowe "Nine princes in Amber" i "Guns of Avalon". W formie digitalnej, oczywiście :)

_________________
Czułe pozdrowienia! Co cię gniecie?
* * *
Pies, który szczeka, jest niedogotowany - przysłowie chińskie.


THIS IS NOT A LOVE SONG


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25.10.2004 @ 18:05:30 
Offline
Babka Yarpena Zigrina
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26.10.2003 @ 20:03:01
Posty: 2786
Lokalizacja: Peninsula of Palm
Teraz jak to napisałeś, to sobie przypomniałam, że ja to już mam, ale nawet nie rozpakowałam, żeby zobaczyć, jakiej jest jakości, nie mówiąc o przeczytaniu. Jakby ktoś chciał sie pobawić, wie, co robić... :)

_________________
I can be friendly when I desire to. Alas, desiring to be more intelligent does not make it so.
(Morrigan)

Nieśmiała Kraina Łagodności


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 28.11.2004 @ 2:29:33 
Offline
The One and Only
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25.09.2002 @ 0:30:50
Posty: 5820
Lokalizacja: National Nitpicking Center
mr.maras w \"Tłumaczach i tłumokach...\" pisze:
Dorzućmy jeszcze np. "Aleję potępienia"

A w życiu. Ułożyłem z "Alei..." jedno z pytań w moim sf-golfie i fajnej odpowiedzi udzielił mi Michał Szklarski:
"Przez niektórych zwane klasyką. Straszna ramota, fatalny język i żenująca psychologia postaci."
Mniej więcej się zgadzam - owszem, scenografia i pomysł są fajne, ale psychologia postaci jest na poziomie wypracowania ucznia z podstawówki, a język też pozostawia nieco do życzenia (to nie to samo, co w Amberze).
mr.maras pisze:
"Widmowego Jacka"

Hehe, o "Widmowego Jacka" też w sf-golfie pytałem :-) Kiedyś strasznie mi się podobał, ale dzisiaj już mi mocno wychłódło. Niezłe, ale tylko tyle.
mr.maras pisze:
i kilkanaście cudownych opowiadań np. "Róża dla Eklezjastesa"

Hmm, chyba nie czytałem (a w każdym razie sobie nie przypominam).
mr.maras pisze:
lub "Wariant jednorożca"

To samo, co z "Widmowym Jackiem" - niezłe, ale tylko tyle. Pierwsze Kroniki Amberu i "Lord of Light" stoją dwa poziomy wyżej.
mr.maras pisze:
Ale że o Ś.P. Rogerze mamy osobny topic, nie będziemy tutaj jego zasług wymieniali ;)

Właśnie zmieniłem nazwę topicu, żeby bardziej pasowała :-)

_________________
I'm not dead yet.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 28.11.2004 @ 2:41:12 
Offline
Myszowór
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12.10.2004 @ 13:02:04
Posty: 901
Lokalizacja: Aberdeen/Świnoujście
Może i racja z tymi poziomami? Do "Alei..." mam przede wszystkim stosunek sentymentalny, czytałem "na żywo" w nowiusieńkiej wówczas "Fantastyce" i było to coś nowego. Do "Widmowego Jacka" też podchodzę emocjonalnie i cenię głównie za niesamowity klimat. "Wariant jednorożca" to opowiadanie oparte na pomyśle. Teraz jakby mniej takich. Zelazny potrafił pisać takie właśnie krótkie utwory oparte na pomyśle. I wszystkie niemal mają specyficzny klimat.
Warto przeczytać "Bramy jego twarzy, lampy jego ust", wspomnianą "Różę dla Eklezjastesa", "Mróz i ogień", "24 widoki góry Fudżi Hokusaia", "Auto da fe' " i "Diabelski samochód", "Wieczną zmarzlinę", "Ostatniego obrońcę Camelotu" czy "Psychouczestnika".

_________________
po przeczytaniu spalić monitor


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 234 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 16  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group