Wieża Błaznów

A dokładnie co masz na myśli (jakie wydarzenie)?

_________________
Na pajęczynie wyrazów - barwy, zapachy i dotyk,
Łąki, pałace i ludzie - drżący Rzym mojej duszy -
Geometria pamięci przodków wyzbyta brzydoty,
Zwierciadło żywej harmonii diamentowych okruszyn.
- J.K.

Z tego co mnie naprawdę bawiło, to tam co chwilę koś już - już miał nie żyć, ale jednak coś się wtrącało w paradę. Np. Paran chyba ze dwa razy (co najmniej!) miał nie żyć, Kukiełka (jak jej tam?) też była średnio żywa, Tattersail też o ile pamiętam miała bliższy kontakt z Kapturem.
A - co gorsza - to wszystko podane bez cienia jakiegokolwiek - choćby kiepskiego - poczucia humoru, w śmiertelnie poważny sposób. Sorry Chemiku, ale to była męka <jęęęęęęęk>.

_________________
"Bla bla pod burym bla bla żywopłotu
Bla-blałem ją bla bla wśród ptasząt łopotu.
W mokrej glinie łopatą wykopany dół,
Jej bla-bla bla bla przebił osikowy kół."
Shague Ghintoss by Jake Jackson
ja odpuściłam sobie już dawno. wmk <rotfl>

<jęęęęęęęęk rozczarowania>
;-))

_________________
Nie był zwyczajnie leniwy. Zwyczajne lenistwo to po prostu niechęć do wysiłku. Minął ten etap już dawno, przemknął po pospolitym nieróbstwie i przeszedł na przeciwną stronę. Więcej kosztowało go unikanie wysiłku, niż innych ciężka praca.
Prawda ;)

Wybacz, wybacz i po raz kolejny wybacz, ale jednak nie mogę :-( Starałam się, naprawdę się starałam. Tak mi przykro... ;-)

_________________
"Bla bla pod burym bla bla żywopłotu
Bla-blałem ją bla bla wśród ptasząt łopotu.
W mokrej glinie łopatą wykopany dół,
Jej bla-bla bla bla przebił osikowy kół."
Shague Ghintoss by Jake Jackson
ja odpuściłam sobie już dawno. wmk <rotfl>

<jęęęęęęęęk rozczarowania no.2>
;-))))
Powiedz chociaż, dokąd doszłaś?

_________________
Nie był zwyczajnie leniwy. Zwyczajne lenistwo to po prostu niechęć do wysiłku. Minął ten etap już dawno, przemknął po pospolitym nieróbstwie i przeszedł na przeciwną stronę. Więcej kosztowało go unikanie wysiłku, niż innych ciężka praca.
Prawda ;)

Poległam pod koniec pierwszej księgi "Bram..." i leżę pokonana :-(
Ale walczyłam dzielnie :-)

_________________
"Bla bla pod burym bla bla żywopłotu
Bla-blałem ją bla bla wśród ptasząt łopotu.
W mokrej glinie łopatą wykopany dół,
Jej bla-bla bla bla przebił osikowy kół."
Shague Ghintoss by Jake Jackson
ja odpuściłam sobie już dawno. wmk <rotfl>

Fani Eriksona macie edycję de luxe :
http://www.mag.com.pl/

_________________
O czarach co cierpliwe są i łaskawe, nie szukają poklasku
a nawet - w co uwierzyć trudno - nie unoszą się pychą
plugawe języki mówiły, że już ich nie ma.


Strona domowa Stelli i Kamila

O, fajnie. Niech mi ktoś sprezentuje :)

_________________
Eckstein, Eckstein, alles muss versteckt sein.

Ha! Już wiem, co wygram od Nocty ;-))))))
Tom V poproszę ;-)))

_________________
Nie był zwyczajnie leniwy. Zwyczajne lenistwo to po prostu niechęć do wysiłku. Minął ten etap już dawno, przemknął po pospolitym nieróbstwie i przeszedł na przeciwną stronę. Więcej kosztowało go unikanie wysiłku, niż innych ciężka praca.
Prawda ;)

A potem składy makulatury będą przyeżywały oblężenia, jak przy wznowieniach dzieł wszystkich Lenina :DD

_________________
Czułe pozdrowienia! Co cię gniecie?
* * *
Pies, który szczeka, jest niedogotowany - przysłowie chińskie.

THIS IS NOT A LOVE SONG

Pindol się :D

_________________
Eckstein, Eckstein, alles muss versteckt sein.

Dla miłośników Eriksona: jak widać nie każdemu "Przypływy nocy" przypadły do gustu.

_________________
I'm not dead yet.

Ja pierdzielę...800 stron nawet nie...prologu :)))) Vanin musi przeżywać orgazm za orgazmem :D

_________________
Czułe pozdrowienia! Co cię gniecie?
* * *
Pies, który szczeka, jest niedogotowany - przysłowie chińskie.

THIS IS NOT A LOVE SONG

Jeszcze nie mam tego tomu, więc się nie wypowiadam, ale jak rozmawiałem z Vaninem, to wyrażał się w samych suprerlatywach ;-))
Bardzo chwalił humor i dialogi, jak równiez głowne postacie tej części... ;-)))
A może p. Chruściel i Vanin różne książki czytali? ;-)))

_________________
Nie był zwyczajnie leniwy. Zwyczajne lenistwo to po prostu niechęć do wysiłku. Minął ten etap już dawno, przemknął po pospolitym nieróbstwie i przeszedł na przeciwną stronę. Więcej kosztowało go unikanie wysiłku, niż innych ciężka praca.
Prawda ;)

Czy to jest nadal topic o Eriksonie..?