Wieża Błaznów

Dyskusje na tematy związane z Andrzejem Sapkowskim (i wiele innych)
Dzisiaj jest 28.04.2024 @ 11:06:56

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 318 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
Post: 03.06.2005 @ 6:01:31 
Offline
Rębacz z Crinfrid
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25.11.2004 @ 23:25:28
Posty: 1474
Lokalizacja: Shangri-La
Achmed pisze:
Mi tam się wydaje, że podobne stężenie scen krwawych i brutalnych występuje w lekturach szkolnych dla 14-, 15-latków. Chociaż może się co pod tym względem zmieniło.

Nic się nie zmieniło. Lekturą dla gimnazjum ( dla I-ej klasy) są np. "Krzyżacy". A tam znajdują się sceny kaźni Juranda, tortur, niedwuznaczne aluzje do gwałtów...nie mówiąc o opisach bitew. Inne lektury gimnazjalne to min. : Melchior Wańkowicz „Szkice spod Monte Cassino”, Henryk Sienkiewicz „Quo vadis”, Sofokles „ Antygona”, F. Christiane „ My dzieci z dworca ZOO“, Barbara Rosiek „ Pamiętnik narkomanki”, Wiliam Golding „Władca much” i...A. Sapkowski „ Wiedźmin”
( lektura dodatkowa).


Alakhai pisze:
Ja nie kwestionuję tego, że piętnastolatek może czytać Sapkowskiego i może mu się to podobać, ale będąc pedagogiem, w życiu bym go dzieciom w wieku 10-15 lat nie polecił.

- Primo - aby zainteresować dzieci ( a także młodzież, bo 15-latek to już nie dziecko), potrzeba dynamicznej akcji i nieco brutalności tutaj nie zaszkodzi. Nb. nie można porównać brutalności książkowej z filmową. Jak bedziesz miał okazję to popytaj jakie filmy oglądają dzieciaczki w wieku 13-15 lat a czasem dużo młodsze, ja jako poniekąd pedagog - wiem. I nie sądzę aby jakakolwiek z wymienionych tu książek zbliżyła się choćby do skali brutalności tych filmów. Konkludując - książka bez odrobiny brutalności będzie dla większości dzieciaków w tym wieku zbyt mdła aby obrócić w niej więcej niż kilka kartek.
- Secundo - wśród innych funkcji literatury i mediów wyróżnia się też - tą socjalizacyjną. Socjalizacja to proces (oraz rezultat tego procesu) nabywania przez jednostkę systemu wartości, norm oraz wzorów zachowań, obowiązujących lub przydatnych w danej zbiorowości. Jaki to ma związek z mniej czy bardziej brutalną literaturą? Ano taki, że literatura ta uczy, że są na świecie źli ludzie wobec których należy zachować daleko posuniętą ostrożność. Uczy pewnych zachowań np. jak cię goni bandyta to krzycz/uciekaj/walcz/ukryj się, bo jak będziesz bierny to się to źle skończy. Uczy wreszcie, że zło choć groźne nie jest niezwyciężone...Można tak wymieniać długo. Oczywiście tak czy owak nie mogą to być pozycje zbyt brutalne, ale nie zauważyłem na liście takowych.

Sam proponowałbym książki G. Durrela ( np. "Moja rodzina i inne zwierzęta" , " Moje ptaki, zwierzaki i krewni ") i Herriota ( cykl "Wszystkie stworzenia duże i małe").

_________________
C'est grand malheur de ne pouvoir etre seul...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 03.06.2005 @ 6:39:42 
Offline
Adept
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17.09.2003 @ 13:24:37
Posty: 299
Lokalizacja: z dupy
Alakhai pisze:
Książki, w których co chwila ktoś kogoś zabija, podpala, ucina głowę, rozkopuje groby itd., a na dokładkę chleje na umór nie przebierając w alkoholu - to ma być lektura polecana dzieciom w wieku 10-15 lat? Wolne żarty.


Biorąc pod uwagę stężenie agresji występujące w filmach, grach komputerowych, innych książkach itd. raczej można.Poza tym ten przedział 10 - 15 lat jest ogromny tak naprawdę i bardzo dużo w nim zachodzi.Oczywiście 10 letniemu dziecku "Wędrowycza" bym nie dał, ale dla 13 - 14 - 15 mógłby być, bo to już nie są "dzieciaczki" tylko gimnazjaliści.Różnica jest spora, a tytuły podajemy również dla skrajnych punktów tego przedziału.

Co do "Dziennika" zgadzam się z Arien, to, że dzieje się w przeszłości(nie tak odległej skądinąd) nie jest żadnym argumentem.

Natomiast, co do polecania Nixa, Sapkowskiego - hmm tym sposobem można przecież większość książek fantasy polecić?

_________________
"Zmiany, zmiany, zmiany "


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 03.06.2005 @ 8:22:38 
Offline
Bloede Blath aen Laeke Dhromchla

Rejestracja: 17.10.2002 @ 11:59:59
Posty: 13943
Lokalizacja: ze stajenki
Tak, Navajero, tak! Durrell to doskonały pomysł! Uwielbiam jego książki :)))
W ósmej klasie, czyli mając 14 lat, przeczytałam "Ciało niczyje", ale to chyba nie jest dobra książka dla młodzieży :)))
Co polecania książek, to może faktycznie warto by dodatkowo rozdzielić wiek, bo 10-latkowie różnią się diametralnie od 15-latków i jedni i drudzy nie będą raczej czytali tych samych książek..

_________________
ggadem lub emalią


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 03.06.2005 @ 8:24:43 
Offline
Feldmarszałek Duda
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17.06.2004 @ 21:19:33
Posty: 4505
Alakhai pisze:
Ja nie kwestionuję tego, że piętnastolatek może czytać Sapkowskiego i może mu się to podobać, ale będąc pedagogiem, w życiu bym go dzieciom w wieku 10-15 lat nie polecił.

IMO AS spokojnie nadaje się dla co inteligentniejszych... No, 10-latków może nie, ale już 13 na pewno. Dla 10 latków może być po prostu za trudny. Sama zaczęłam ASa czytać pod koniec podstawówki, podobnie jak sporo moich znajomych. Ofkoz zawsze znajdzie się dziecko (dzieci) dla których akcja tych książek jest zbyt brutalna - kilka osób z mojej klasy miało poważną traumę np. podczas przerabiania Antka (scena z upieczeniem jego siostry); rozumiem jednak, że ta lista ma być raczej ogólną propozycją, tak żeby każdy znalazł coś dla siebie. Przy Sapkowskim zawsze można postawić żółty trójkącik;)))


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 03.06.2005 @ 9:53:55 
Offline
Myszowór

Rejestracja: 05.03.2005 @ 16:01:38
Posty: 922
Lokalizacja: spod lasu
Alakhai pisze:
Woroszylski to też klasyka, prawda? Takie "Jak zostać Indianinem" np.?

"I ty zostaniesz Indianinem, o ile dobrze pamiętam.
Alakhai pisze:
Zwróćcie uwagę na to, że akcja dzieje się w roku 1984, jak również na następujące kawałki:
1)
"Zresztą kogo stać na posyłanie dzieciaków do prywatnych szkół? W Polsce i tak nie pozwolą mi takiej otworzyć..."

"Woń zagranicznych kosmetyków drażniła moje nozdrza. Pachniała Peweksem, glicerynowym mydłem, zagranicznym szamponem do włosów... Wiedziała, że jak zwykle nic dla niej nie mam. Byłem spalony do końca pobytu w tej szkole. Na zawsze. Nic by mnie nie uratowało. Nawet worek kawy."


Te cytaty według mnie świadczą, że Norweski dziennik adresowany jest do ludzi, którzy cierpią na fobie szkolne spowodowane tępionym (nieskutecznie) nawykiem palenia w kiblu albo chodzenia na wagary. Ja jednak wątpię, czy w tej grupie Pilipiuk zdobędzie wielu czytelników. Ona składa się przyszłych funkcjonalnych analfabetów.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 03.06.2005 @ 10:19:04 
Offline
Bloede Blath aen Laeke Dhromchla

Rejestracja: 17.10.2002 @ 11:59:59
Posty: 13943
Lokalizacja: ze stajenki
Orion pisze:
Alakhai pisze:
Woroszylski to też klasyka, prawda? Takie "Jak zostać Indianinem" np.?

"I ty zostaniesz Indianinem, o ile dobrze pamiętam.

Ty mnie tu nie Alkahaiuj, dobra? :P
I masz rację, to było "I ty zostaniesz Indianinem" :))

_________________
ggadem lub emalią


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 03.06.2005 @ 10:21:50 
Offline
Dijkstra
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21.09.2002 @ 12:19:06
Posty: 8591
Lokalizacja: Ultima Thule
Hm, Al, nie rozumiem. Najpierw piszesz, że akcja książki rozgrywa się w roku '84, a potem zauważasz, że Peweksów już u nas nie ma. Ale w latach osiemdziesiątych były jak najbardziej! Jeżeli chodziło ci o to, że młody czytelnik może nie zrozumieć panujących wówczas realiów... to się nie zgadzam. Właśnie po to są książki i rozmowy z rodzicami, żeby pewnych rzeczy nauczyć. To jest historia. Tak samo, jak średniowiecze.
Aw kwestii walorów literackich "Dziennika" wypowiem się, kiedy ewentualnie kiedyś przeczytam.

_________________
Święte Gramatyko i Ortografio, módlcie się za nami.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 03.06.2005 @ 10:31:13 
Offline
Bloede Blath aen Laeke Dhromchla

Rejestracja: 17.10.2002 @ 11:59:59
Posty: 13943
Lokalizacja: ze stajenki
Hehe, racja, w takim przypadku nie można by nawet starszej Musierowicz czytać, bo to się działo nawet (omg!) w latach 60-tych!!! :))))

_________________
ggadem lub emalią


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 03.06.2005 @ 11:35:04 
Offline
Wiedźmin

Rejestracja: 15.09.2004 @ 22:19:48
Posty: 583
Alakhai pisze:
Wprawdzie jest mi bardzo niezręcznie wypowiadać się publicznie akurat o tej książce (tym bardziej, że nie mogę wyjawiać fabuły), ale postaram się napisać kilka słów bez łamania tajemnicy handlowej.

No cóż, ja nie podpisywałem cyrografu odnośnie nie wyjawiania fabuły, a "Norweski Dziennik" czytałem jeszcze w czasach, kiedy Fabryka Słów nie istniała, Pilipiuk zaś żył z Samochodzików i wrzucał na swoją stronę całe tomy własnych powieści z nadzieją, że ktoś się nimi zainteresuje. Pozwolę więc sobie rozwinąć temat.

Nie wiem rzecz jasna, czy autor czegoś nie zmienił dostosowując swoje dzieło do, ekhem, poziomu czytelnika młodzieżowego... W szczególności mam tu na myśli scenę parukrotnego morderstwa dokonanego gdzieś w pierwszych rozdziałach i opisanych zaraz potem eksperymentów genetycznych, ale i kilka późniejszych wątków.

Wiem natomiast, że :

a) "Norweski Dziennik" to Pilipiukowe opus magnum. Pisał to jeszcze w czasach, kiedy w ogóle nie zajmował się opowiadaniami - w liceum i podstawówce, później kontynuował. Dopiero, kiedy pewnego razu zoczył go na plaży pisarz fantastyki (którego nazwiska zapomniałem) i dowiedział się ze zdumieniem, iż gęsto zapisany zeszyt , w którym napotkany nastolatek skrobał z zacięciem, to fragment szóstego tomu wielkiej sagi "Norweski Dziennik" zasugerował mu napisanie na początek czegoś lżejszego. Tak Pilipiuk zaczął pisać opowiadania. Ale to dygresja.

Z tego co mi wiadomo , po pewnym czasie stwierdził on, iż "Norweski Dziennik" skonstruuje tak, aby mógł on - prócz samodzielnego kilkunastotomowego dzieła - pełnić funkcję końcowego fragmentu zakrojonej na jakieś pięćdziesiąt, sześćdziesiąt tomów monumentalnej "Sagi Rodu Paczenków" do której zamierza zapakować całą swoją wiedzę historyczną, geograficzną i pozostałą. Rozpoczynać się to ma w XVI wieku od mało znanego epizodu, którym był autentyczny udział kozackich czajek w bitwie morskiej ze Szwedami na Bałtyku (pojmano wtedy między innymi jednego z członków rodu Oxenstiernów, do czego Pilipiuk nawiązywał w "Panu Samochodziku i potomku szwedzkiego admirała") i ciągnąć się aż do współczesności, przy czym historyczne perypetie Paczenków, Wędrowyczów, Koćków etc. przeplatać się będą z odkrywaniem śladów pobytu na Ziemi istot z kosmosu.

[ZDECYDOWANY SPOILER]
Jak to w swoim czasie ujął Pilipiuk , "zakończenie będzie wredne i krwawe - na koniec przylecą ufoludki i nie zabiorą Paczenków do domu.".
[/ZDECYDOWANY SPOILER]

Być może coś mu się w międzyczasie (pisał to chyba w 2002) zmieniło w koncepcjach, ale zważywszy jego przywiązanie do wielotomowych sag w rodzaju tej o Ludziach Lodu, nie przypuszczam.

b) Poglądy polityczne Pilipiuka są chyba wszystkim znane? Według niego, UPRowca zaprzysięgłego, zmiękliśmy jako naród (i nie potrafimy się przeciwstawić hordom germańskich najeźdźców niosących homoseksualizm, o czerwonej dziczy nie wspominając) a jego książki mają młodzież uodparniać na uzasadnioną brutalność. Co więcej, nie ukrywa, że celem jego pisarstwa jest między innymi indoktrynacja, w słusznej (według niego) sprawie oczywiście.

c) Wydaje mi się [pewien nie jestem] że pierwszy tom "Norweskiego Dziennika" powstał już w latach dziewięćdziesiątych. Wszystkie zaś aluzje niezrozumiałe dla czytelnika współczesnego wynikają z dwóch rzeczy. Po pierwsze, Pilipiuk stawia sobie za cel ciągłe przypominanie, jak strasznie zły był PRL. Po drugie, jego podejście do rzeczywistości jest dość specyficzne - rzekoma (w jego mniemaniu) oczywistość tego, czym są niektóre przedmioty lub dzieła pewnych pisarzy, nie jest wcale taka oczywista. Bardzo proszę, pokażcie dowolnemu piętnastolatkowi passus "Był chory. Chory na nostalgię. Gdyby zapytano go, czym jest szczęście, odpowiedziaby, że szczęście trwa tak długo, jak długo pali się ostatnia trociczka firmy Chakra" i niech zgaduje, co to trociczka...

d) Poniżej wypowiedź samego Pilipiuka z pewnej dyskusji w roku 2001.

"W Dzienniku jest to wszystko [ciekawi bohaterowie, trudna fabuła i ważne treści , których obecność w dziełach Pilipiuka dyskutant negował - przyp. Rad]. Gra o wysoką stawkę, bohaterowie zaplątani w swoją rzeczywistość, intryga... Obłed, wybory życiowe. Nie będę doradzał Twoim dzieciom, to powieść krwawa szalona, mroczna i paskudna. Trup ściele się gęsto. Swoją drogą ciekawym efektów gdybyś przeczytał całość..."

Zastanawia mnie , czy to autor tak zmienił swoje dzieło, czy FS wykazała taką naiwność?
Alakhai pisze:
Na stronie Fabryki Słów jest zamieszczony fragment - powinien wystarczyć. Zwróćcie uwagę na to, że akcja dzieje się w roku 1984,

Alakhai , czy obecnie planowana ilość tomów "Norweskiego Dziennika" też jest tajemnicą handlową? Bo jeśli napisze tyle, ile dawniej planował , czyli kilkanaście , to spokojnie dociągnie akcję do lat dziewięćdziesiątych ^_^ ^_^ ^_^ ^_^.
Alakhai pisze:
Patrz wyżej (casus Pilipiuka). Ja nie kwestionuję tego, że piętnastolatek może czytać Sapkowskiego i może mu się to podobać, ale będąc pedagogiem, w życiu bym go dzieciom w wieku 10-15 lat nie polecił.

Fragmenty Sapkowskiego są w podręczniku dla pierwszej klasy liceum.
Orion pisze:
Te cytaty według mnie świadczą, że Norweski dziennik adresowany jest do ludzi, którzy cierpią na fobie szkolne spowodowane tępionym (nieskutecznie) nawykiem palenia w kiblu albo chodzenia na wagary. Ja jednak wątpię, czy w tej grupie Pilipiuk zdobędzie wielu czytelników. Ona składa się przyszłych funkcjonalnych analfabetów.

Nie, Orion. Pilipiuk miał trochę inne zamiary. Poczytać można o nich tutaj.

Odnośnie jeszcze tematu "Powieści Pilipiuka dla młodzieży", miałem niegdyś okazję czytać pierwszy tom jego kolejnego cyklu "Operacja Dzień Wskrzeszenia" w którym dzielni młodzi polscy ochotnicy po katastrofie nuklearnej przenoszą się w przeszłość celem wysterylizowania kogoś z przodków szalonego prezydenta Polski, będącego owej katastrofy bezpośrednim sprawcą. Pomysłodawców misji nęka jednakże fakt, że na wystawie skarbów wydobytych z "Titanica" (kolejny autoplagiat w twórczości Pilipiuka) znaleziono szczątki ich najnowocześniejszego urzadzenia do przenoszenia się w czasie...

I IMHO przy tej lekturze różne rzeczy mogą opadać. Nastoletni bohaterowie Pilipiuka zajmują się albo historią i polityką, albo (acz akurat nie w tej powieści) biciem żuli i czerwonych, albo niewyszukanym seksem... złośliwie stwierdzę, że krąg ich zainteresowań jest chyba nieodległy od tego prezentowanego przez ich autora. Co gorsza, rzecz jest straszliwie nudna... opowiadania o Wędrowyczu miały przynajmniej humor, który gdzieś w pięciu procentach śmieszył. Akcentem humorystycznym jest natomiast opis dzieła autorstwa jego twórcy, twierdzący, iż jest ono połączeniem klimatów cyberpunkowych i tych z "Neon Genesis Evangelion". ROTFL! Będąc bodajże drugim pod względem wiedzy (no, ex aequo z dwoma jeszcze osobami) specem od NGE w kraju, stanowczo zaprzeczam, jakoby była to prawda.

Kolejnym cyklem młodzieżowym Wielkiego Grafomana jest zakrojona również na kilka tomów seria o światku nastoletnich wampirów, pijących zamiast coli krew z puszek... dość tego! Starczy tych tworów pseudogeniusza.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 03.06.2005 @ 12:03:21 
Offline
Wiedźmin
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27.10.2002 @ 20:35:02
Posty: 653
Lokalizacja: niewłaściwe miejsce, niewłaściwy czas...
Asl pisze:
Co polecania książek, to może faktycznie warto by dodatkowo rozdzielić wiek, bo 10-latkowie różnią się diametralnie od 15-latków i jedni i drudzy nie będą raczej czytali tych samych książek..


Wiem, podzieliłam sobie książki wg przedziału wiekowego. AS znalazł się oczywiście w tym dla starszych. Nad Pilipiukiem się zastanawiam, "Kuzynek" i "Księżniczki" nie czytałam, ale jakoś mi się wydawało, że to takie łagodnie-przygodowe czytadło jest. Widzę, że jednak nie...
Radagajs, Ty to napisałeś wszystko na poważnie?? "Monumentalna saga zakrojona na pięćdziesiąt - sześćdziesiąt tomów"?? O Boże...

_________________
http://zabawki-anneke.blogspot.com


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 03.06.2005 @ 12:12:26 
Offline
Wiedźmin

Rejestracja: 15.09.2004 @ 22:19:48
Posty: 583
Anneke pisze:
Radagajs, Ty to napisałeś wszystko na poważnie?? "Monumentalna saga zakrojona na pięćdziesiąt - sześćdziesiąt tomów"?? O Boże...

Owszem. Źródłami były : a) archiwa listy mailingowej NIENACKI , b) korespondencja prywatna , c) informacje na stronach internetowych. Z naciskiem na to pierwsze, gdzie da się chyba znaleźć także informację o owym opus magnum wzmiankowanego twórcy.

Zresztą w 2001 roku biografia artystyczna tegoż zawierała następujacy passus:

"W dalszych planach autor ma także napisanie "Sagi Rodziny Paczenków", której akcja rozgrywała się będzie na przestrzeni XVII - XX wieku na terenach niespokojnego pogranicza polsko - rosyjskiego i ziemiach przyległych. Obecnie gotowych jest siedem tomów, pech sprawił, że są to tomy ostatnie."

Ciekawe, ile jeszcze napisał od tego czasu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 03.06.2005 @ 12:49:11 
Offline
Wiecznie pijane medium płci żeńskiej
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12.12.2002 @ 19:25:16
Posty: 10760
Lokalizacja: Chrząszczydrzewoszyce Powiat Łękołozy
Radagajs pisze:
"W dalszych planach autor ma także napisanie "Sagi Rodziny Paczenków", której akcja rozgrywała się będzie na przestrzeni XVII - XX wieku na terenach niespokojnego pogranicza polsko - rosyjskiego i ziemiach przyległych.

pewnie zmienił nazwisko z Paczenków na Kruszewskich :-)

_________________
All those moments will be lost in time...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 03.06.2005 @ 16:21:14 
Offline
Myszowór

Rejestracja: 05.03.2005 @ 16:01:38
Posty: 922
Lokalizacja: spod lasu
Radagajs pisze:
jakieś pięćdziesiąt, sześćdziesiąt tomów monumentalnej "Sagi Rodu Paczenków" do której zamierza zapakować całą swoją wiedzę historyczną, geograficzną i pozostałą.

No to Kraszewski się załamie.
Radagajs pisze:
b) Poglądy polityczne Pilipiuka są chyba wszystkim znane? Według niego, UPRowca zaprzysięgłego, zmiękliśmy jako naród (i nie potrafimy się przeciwstawić hordom germańskich najeźdźców niosących homoseksualizm, o czerwonej dziczy nie wspominając) a jego książki mają młodzież uodparniać na uzasadnioną brutalność. Co więcej, nie ukrywa, że celem jego pisarstwa jest między innymi indoktrynacja, w słusznej (według niego) sprawie oczywiście.

Czyli mamy wash and go, czyli dwa w jednym: Stachanowa i Lenina.
Radagajs pisze:
Orion pisze:
Te cytaty według mnie świadczą, że Norweski dziennik adresowany jest do ludzi, którzy cierpią na fobie szkolne spowodowane tępionym (nieskutecznie) nawykiem palenia w kiblu albo chodzenia na wagary. Ja jednak wątpię, czy w tej grupie Pilipiuk zdobędzie wielu czytelników. Ona składa się przyszłych funkcjonalnych analfabetów.

Nie, Orion. Pilipiuk miał trochę inne zamiary. Poczytać można o nich tutaj.

Przeczytałem. Fantastyka do kwadratu, albo nawet sześcianiu. Poza paroma banałami mało związku z rzeczywistością. Po drugie - spełnienie wizji Pilipiuka i usunięcie krytykowanych bolączek jest możliwe tylko przy założeniu, że w ogóle rozwiąże się społeczeństwo. Szkoła to tylko mała laboratoryjna próbka szerszych zjawisk.
No i, oczywiście, muszę się poprawić. Przy Pilipiuku tacy wizjonerzy jak Marks, Lenin czy Pol Pot to naprawdę cienkie Bolki.
Radagajs pisze:
Kolejnym cyklem młodzieżowym Wielkiego Grafomana jest zakrojona również na kilka tomów seria o światku nastoletnich wampirów, pijących zamiast coli krew z puszek... dość tego! Starczy tych tworów pseudogeniusza.

Ano! - jak mówią Czesi.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 03.06.2005 @ 21:28:51 
Offline
The One and Only
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25.09.2002 @ 0:30:50
Posty: 5820
Lokalizacja: National Nitpicking Center
OK, skoro twierdzicie, że w lekturach dla gimnazjalistów są "Krzyżacy", "My, dzieci z dworca ZOO" czy "Władca much", to rzeczywiście - równie dobrze można dać Sapkowskiego czy McKillip. Aczkolwiek Wędrowycza i tak bym młodszym dzieciom nie dał - wartości wychowawczych za grosz tam nie ma, tylko chlanie i ludzi bądź umarlaków zabijanie.
Radagajs pisze:
Alakhai, czy obecnie planowana ilość tomów "Norweskiego Dziennika" też jest tajemnicą handlową?

Nie mam zielonego pojęcia, ile będzie tomów - ja dostałem z Fabryki Słów tylko pierwszy, bez żadnych komentarzy na temat ewentualnych dalszych.

A co do Pilipiuka: jeśli ktoś czytał cokolwiek, co wyszło spod jego pióra (Wędrowycz, cykl o Kruszewskich, opowiadania - whatever), to powinien wiedzieć, że swoich poglądów na temat polityki, szkoły itd. wcale w swej twórczości nie ukrywa, a wręcz przeciwnie - dość intensywnie je propaguje. Powiem tylko tyle, że "Norweski dziennik" nie jest wyjątkiem.

Aha, jeszcze coś: w wywiadzie udzielonym Esensji Pilipiuk powiedział, że pisze średnio cztery strony dziennie. Jak łatwo policzyć, daje to rocznie prawie półtora tysiąca stron, czyli 4-5 książek. Z kolei Andrzej Sapkowski twierdzi, że napisanie dobrego opowiadania zajmuje mu kilka miesięcy, a dobrej powieści przynajmniej rok (a ostatnio bliżej dwóch lat). Efekty, stosunek ilości do jakości i tym podobne pozostawiam do indywidualnej oceny czytelników.


PS: Z książek dla młodszych dzieci kojarzę mętnie jeszcze coś takiego jak "Felix, Net i Nika" Rafała Kosika - czytał to ktoś?

_________________
I'm not dead yet.


Ostatnio zmieniony 03.06.2005 @ 21:54:41 przez Alakhai, łącznie zmieniany 2 razy

Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 03.06.2005 @ 21:34:22 
Offline
Kochanek Vesemira
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03.10.2002 @ 16:09:47
Posty: 16427
Alakhai pisze:
Nie mam zielonego pojęcia, ile będzie tomów - ja dostałem z Fabryki Słów tylko pierwszy, bez żadnych komentarzy na temat ewentualnych dalszych.

W wywiadzie z Esensji, który przytaczasz, Pilipiuk twierdzi, że całość to tylko 3 tomy.

_________________
Eckstein, Eckstein, alles muss versteckt sein.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 318 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group