Wieża Błaznów

Ja wiem. Są jakieś książki z serii "Artemis Fowl", jest "Seria niefortunnych zdarzeń", i jest też mnóstwo ksiązek o czarodziejach, wożących się na popularności Pottera. Zabijcie mnie, nic z tego nie czytałem. I nie zamierzam.
A do protofantastyki zaliczyłbym też "35 maja" Ericha Kaestnera. Świetne! Czytał ktoś?

_________________
W historii ludzkości, jak wiecie wszak o tym,
Ze szczęścia robiono przeróżne głupoty.
A ja dziś za jeżem wyruszyć chcę w pościg,
I jak go dopadnę... Wiadomo. Z radości!

Taak? Gdzie kupiłaś to pewnie jakis biały kruk

Ja polecam ksiażkę "Przygody rycerza Darlana". Wyszło to chyba w zeszłym roku, nawet śmieszna momentami książeczka, choć nie zbyt madra, kupiłem ją chyba z sentymentu do stworów które się tam pojawiły a było to... Kurzymisie! :)

_________________
Paryż ma Wieżę, Londyn ma Tamizę. A my Polacy stoimy pod krzyżem...

do nabycia w kazdym kiosku ruchu wraz z gazetka i gadzetami martynki:P poza tym w lepszych ksiagarniach:P a ja nie kupowalam, dostalam na urodzinki, bo tak mam na imie:P

_________________
- Pani to zrobiła jak Ewa z Adamen. Kusiła aż się skusiłem.
- Tak, to jedna z wielu cech pani Martyny.

42

Z tego samego oddziału korzystają dzieci będące na etapie "poczytaj mi mamo lub tato", a fantastyka dla 9-latka to nie to samo co dla16+.

"Córka czarownic" Doroty Terakowskiej
cykl o kotolotkach Ursuli K. Le Guin
"Saga rodu Klaptunów" Macieja Wojtyszki
"Pięcioro dzieci i coś", "Feniks i dywan" i "Historia amuletu" "Zaczarowany zamek" Edith Nesbit
"Czarodziejskie miasto"
"Marcina spod Dzikiej Jabłoni" (czyje to?)
"Przygody rycerza Darlana" (jak wyżej)

N razie tyle wyłapałem. Proszę o więcej. :)

Michel Ende "Niekończąca się opowieść' i "Momo", ze się powtórzę :-)

_________________
O czarach co cierpliwe są i łaskawe, nie szukają poklasku
a nawet - w co uwierzyć trudno - nie unoszą się pychą
plugawe języki mówiły, że już ich nie ma.


Strona domowa Stelli i Kamila

Ja też pamiętam , ale zdecydowanie nie jestem na bieżąco z nowościami a o takie ksiażki dla dzieci IMHO gandrelowi chodziło.
A większosc rzeczy polecanych przez forumowiczów to raczej klasyka.

Z nowszych rzeczy próbowałam czytać Artemisa Fowla, ale jakoś tak na stronie 10 zniechęciąłm się ze względu na popełniony bodajże na 10 stronie koszmarny błąd historyczno rachunkowy zniechęciąm sie doszczętnie.

_________________
<b><i>Magdalaena</i></b>

Amber jakąś serię młodzieżowej fantastyki zaczął wydawać, "Śróbziemie" i takie tam. Ale czy to się w ogóle da czytać, nie wiem.

_________________
Eckstein, Eckstein, alles muss versteckt sein.

Magda, bo my stare, klasyczne pierniki już jesteśmy ;-) Mi też nie przychodzi do głowy nic, czego bym sama w dzieciństwie nie czytała, a te książki z kolei inni już podali.

_________________
Przyszłam na świat po to
Aby spotkać ciebie
Ty jesteś moim słońcem
A ja twoim niebem
Po to jesteś na świecie
By mnie tulić w ramionach

"Koralina" Gaimana jest niewątpilwie książka przeznaczoną dla (trochę starszych ;))) dzieci. A z rzeczy niefantastycznych seria o Mikołajku, chyba nikt o niej jeszcze nie wspominał, a dla mnie jest niezmordowanym dostarczycielem uśmiechu od lat już kilku ;))))

_________________
I can be friendly when I desire to. Alas, desiring to be more intelligent does not make it so.
(Morrigan)

Nieśmiała Kraina Łagodności

"Przygody..." napisał Tomasz Kołodziejczak, aż dziw że ten sam człowiek popełnił równie pochrzanioną ksiązkę jak "Kolory sztandarów".
Może cykl o czarodzieju Kedrigernie, Johna Morressy'a? Ale nie wiem czy dla młodszych to nie będzie zbyt nudne.
Niezły byłby też cykl o krainie Xanth autorstwa, Piersa Anthony'ego, zaczytywałem się tym jak byłem młodszy tylko nie wiem jak z dostępnością wcześniejszych tomów bo cykl jest dłuuuugi.

_________________
Paryż ma Wieżę, Londyn ma Tamizę. A my Polacy stoimy pod krzyżem...

A Egipcjanie "Boh trojcu liubit'". ;-)
A, i piszą tam jeszcze, że seria to ciąg. Trzeba spytać Padawana, z ilu wyrazów może się składać ciąg. ;-)

Gandrel: "Zaczarowany zamek" też Nesbit, "Przygody rycerza Darlana" Tomasza Kołodziejczaka, "Marcin..." Eleanor Farjeon (ale tego nikt nie czytał i nigdzie się nie dostanie, bo od lat chyba siedemdziesiątych nie było wznawiane). Oczywiście jeszcze Leśmian "Przygody Sindbada Żeglarza" i "Klechdy sezamowe". (Jeszcze Haliny Górskiej "O księciu Gotfrydzie", ale tego też nie wznawiają.) Z rzeczy stosunkowo niedawno wydanych książki Madeleine L'Engle i Susan Cooper, podobno dobre, ale nie czytałam. Z niefantastyki F.H. Burnett "Tajemniczy ogród" i "Mała księżniczka".
A to widziałeś?
http://czytelnia.onet.pl/2,1112062,0,4553,rozne.html

Pochrzanioną? Daj spokój, mi się podobało. "Kolory sztandarów" już za to faktycznie słabsze.

_________________
Eckstein, Eckstein, alles muss versteckt sein.

Ja piszę o "Kolorach sztandarów" że były pochrzanione, niektóre opisy budziły we mnie mocny niesmak. Poza tym "Kolory..." dostały Zajdla za rok 96 więc takie złe chyba nie były. ;)

_________________
Paryż ma Wieżę, Londyn ma Tamizę. A my Polacy stoimy pod krzyżem...

Książki dla dzieci? ale na uśpienie?
jesli tak to losowy podręcznyk do biologii POLECAM