Wieża Błaznów

Litości , nie masz innych argumentów w dyskusji o literaturze?

I dlatego piszesz o tym w wątku o najbardziej rozczarowujących lekturach. Logiczne.

_________________
"Bla bla pod burym bla bla żywopłotu
Bla-blałem ją bla bla wśród ptasząt łopotu.
W mokrej glinie łopatą wykopany dół,
Jej bla-bla bla bla przebił osikowy kół."
Shague Ghintoss by Jake Jackson
ja odpuściłam sobie już dawno. wmk <rotfl>

To było ostatnie zdanie z dłuższej wypowiedzi i odnosiło się do stwierdzenia, że największą powieścią XX wieku jest "Mistrz i Małgorzata"

_________________
P2009 / 59124 ИOНTAЯAM / 251095

Dzień dobry, piękne panie – rzekł, kłaniając się uprzejmie. – Czy przypadkiem wiecie, dokąd odsyła się kurvvy?

Litości, zawsze czytasz tylko pierwszą linkijkę postów?

I dlatego rozważania o "największej powieści XX wieku" są w wątku o najbardziej rozczarowującej lekturze. Logiczniej i logiczniej.

_________________
"Bla bla pod burym bla bla żywopłotu
Bla-blałem ją bla bla wśród ptasząt łopotu.
W mokrej glinie łopatą wykopany dół,
Jej bla-bla bla bla przebił osikowy kół."
Shague Ghintoss by Jake Jackson
ja odpuściłam sobie już dawno. wmk <rotfl>

"Tropem Xameleona", rzecz jasna. Zapłaciłam 30zł, a dostałam w zamian coś ni to czarodziej, ni to oszust i pan Dębski będzie musiał mi się z tego wytłumaczyć!

_________________
"Wszyscy chcą naszego dobra.
Nie dajmy go sobie zabrać."

"Szkodzić to w rozkoszy brodzić." V.Hugo

Akurat :D Już zapłaciłaś.

_________________
For six months I couldn't sleep. With insomnia, nothing's real. Everything is far away. Everything is a copy of a copy of a copy.
~ Fight Club

Nowe miejsce w sieci.

Dębski napisał kiedyś takie opowiadanie "Żarliwy miłośnik kobiet". Potraktuj go, jak tam pisarza protagonistki :]

_________________
Eckstein, Eckstein, alles muss versteckt sein.

Dla mnie największym rozczarowaniem był "Krzyżacki Poker"... Z początku książka zapowiadała się cudnie. Przyjemna formą książeczka opowiada o peryperiach Rzeczpospolitej, rozciągniętej od morza do morza, posiadającej kolonie w północnej afryce, posiadającej lekko Krzyżackie, w ktorym dyskryminowana jest mniejszośc pruska oraz kalifatu rozciągającego się na Hiszpanię, Francję i Irlandię. Do tego dochodzi dżihad, szaleni naukowcy, tnedencje narodowowyzwoleńcze oraz ego dowódców wojskowych.

Zapowiada się slicznie? Na początku takie jest. Tak do końca pierwszego tomu. Drugi to seria naciąganych zbiegów okoliczności, które rozwiazują całą misernie zawiązaną i zakonspirowaną akcję.

Aż mi szkoda, że kupiłem...

O mamusiu, ja jestem z natury naprawdę tolerancyjny i uważam, że de gustibus non est i tak dalej, ale jak słyszę, że ktoś może uważać Mistrza i Małgorzatę za powieść mierną, to... po prostu nie mogę w to uwierzyć. Przyłączam się do opinii, że to najwybitniejsza, lub ewentualnie jedna z kilku najwybitniejszych powieści XX wieku (obok Ulissesa czy np. Czarodziejskiej Góry). Sorry za drążenie off-topicowe, ale nie zdzierżyłem. Dla mnie Marquez mógłby od czasu do czasu buty Bułhakowowi wypolerować (choć przyznaję, że realizm magiczny w całej swojej masie jakoś na mnie nie działa - mimo wielu prób i podejść, od Marqueza, przez Cortazara, po Llosę i jeszcze paru innych).

A co do topicu, to jakoś nie moge sobie przypomnieć żadnej książki, którą z czystym sumieniem mógłbym uznać za absolutną porażkę. Nie doczytałem np. kontynuacji Trylogii, autorstwa Stojowskiego (W ręku Boga się to nazywało?), ale tego właściwie spodziewałem się od początku...

_________________
Ha! Węgle jak u taty!
Moje dziewczęta updated!
I jeszcze jedna
Ech, wakacje

Powoli dyskusja o "Mistrzu i Małgorzacie" zaczyna przypominać zaciekłe boje o jedynie słuszny wizerunek tej książki. Jeżeli teraz ktoś po nią sięgnie, wcale się nie zdziwię, jeżeli będzie rozczarowany. I w takiej sytuacji może ją nazwać nie tyle kiepską, co właśnie najbardziej rozczarowującą;]

_________________
Przyszłam na świat po to
Aby spotkać ciebie
Ty jesteś moim słońcem
A ja twoim niebem
Po to jesteś na świecie
By mnie tulić w ramionach

Mnie może nie najbardziej, lecz ostatnio rozczarowała książka pt.: "Proroctwo Kamieni". W sumie pożyczyłem od koleżanki tak dla hecy, bo to fantastyka. Ale, psiakrew, tego się nie da czytać! Wszystko jest drętwe i f ogle szkoda słów. Jednak dobrnąłem jakoś do końca. Co głównie działa na niekorzyść? Schematy, beznadziejne opisy, zło znowu przegrywa, oczywiście przypadkiem. Brak mi słów po prostu.

_________________
RAJ
NIC TAKIEGO NIE MA
PRAWA ISTNIEĆ

TAKŻE TEGO MIEJSCA,
DO KTÓREGO
PRZYWIÓDŁ MNIE
ZAPACH KWIATU,
W ŻADEN SPOSÓB
NIE MOŻNA NAZWAĆ
RAJEM...!

Pisze się "w ogóle". A jesli to dla hecy, to przestań.

_________________
ggadem lub emalią

Czy to przypadkiem nie jest książka napisana przez piętnastoletnią Amerykankę? Czytałam opis tej pozycji i po kilku zdaniach było widać, że to naiwne, a w dodatku bardzo młody wiek autorki... Co może zaprezentować piętnastolatek w kwestii języka czy styu? Gdybym przeczytałam taką powieść, nie byłabym rozczarowana, bo tego możnaby się spodzewać. Ale wciąż nie wiem, czy mówimy o tym samym.

_________________
For six months I couldn't sleep. With insomnia, nothing's real. Everything is far away. Everything is a copy of a copy of a copy.
~ Fight Club

Nowe miejsce w sieci.

No cóż to było do przewidzenia, ale nie myślałam, że jest aż tak strasznie! Wzięłam do ręki pilipiukowe "Weźmisz czarno kure...", przeczytałam tytułowe opowiadanie i już mam wyrobione zdanie o Wędrowyczu. Koszmarek. Pilipiuk powinien się jednak zająć tym, co zaczął w "Kuzynkach", "Księżniczkach" i tych sprawach.

_________________


Że tak powiem, każdy może.