Wieża Błaznów

O jakich babolach mowisz?


Kto?

Zibi - Stefan Król (ang. Stephen King)

_________________
"Bla bla pod burym bla bla żywopłotu
Bla-blałem ją bla bla wśród ptasząt łopotu.
W mokrej glinie łopatą wykopany dół,
Jej bla-bla bla bla przebił osikowy kół."
Shague Ghintoss by Jake Jackson
ja odpuściłam sobie już dawno. wmk <rotfl>

Przypomniała mi się komiksowa nowelka Ozgi pod tytułem "Szkoła". Kto widział ten wie dlaczego :-))))))))

_________________
O czarach co cierpliwe są i łaskawe, nie szukają poklasku
a nawet - w co uwierzyć trudno - nie unoszą się pychą
plugawe języki mówiły, że już ich nie ma.


Strona domowa Stelli i Kamila

no, dlaczego?:P

_________________
I'm so far behind, I thought I was first

Ciągle wracam do Miasteczka Salem, jedna z moich ulubionych książek Kinga, podobnie ma się rzecz z Misery czy Lśnieniem - znakomite pozycje.

To - jeszcze nie czytałem ale najwyższy czas nadrobić tę zaległość.

Lubię Kinga, był to pierwszy autor horrorów, z jakim się zetknęłam i mam do jego książek duży sentyment, a już "Miasteczko..." znałam niemal na pamięć. "To" - widziałam najpierw film, ale książka jest lepsza, polecam.

_________________
Przyszłam na świat po to
Aby spotkać ciebie
Ty jesteś moim słońcem
A ja twoim niebem
Po to jesteś na świecie
By mnie tulić w ramionach

Bo jest o Stefanie Knigu i lekcjach chemii :-)

A w tle pełno postmodernistycznych nawiązań do do twórczości Stefka Króla , np. plakat Misery nad łóżkiem :-)

_________________
O czarach co cierpliwe są i łaskawe, nie szukają poklasku
a nawet - w co uwierzyć trudno - nie unoszą się pychą
plugawe języki mówiły, że już ich nie ma.


Strona domowa Stelli i Kamila

Zakończenia. W "Worku" rozwleczone i bez napięcia, w "Bastionie" kiczowate, nawet jak na literaturę rozrywkową.

_________________
You stay away from my boy's pants or I'll hang ya from my Jolly Roger, ya Jezebel!
Elaine Marley-Threepwood

Czepiasz się, a powinieneś być wdzięczny, że w literaturze rozrywkowej w ogóle jeszcze jest miejsce na jakoweś metafory :PPP

Dobra, przyznam się: Kinga nie cierpię organicznie. Nudzi mnie, wnerwia i irytuje. Ale obiecałam kumplowi, że jak tylko dorwę, to przeczytam "Serca Atlantydów", jego ukochaną ksiżkę ever. Nie omieszkam poinformować Was o wyniku tego eksperymentu ;)))

_________________
I can be friendly when I desire to. Alas, desiring to be more intelligent does not make it so.
(Morrigan)

Nieśmiała Kraina Łagodności

Oh reen:



Czyli, że nie czerpiesz przyjemności z czytania twórczości "Królewskiej"? ;))))

dostrzegasz ironię w każdej mojej wypowiedzi. to przykre. ja naprawdę cenię metaforyczność tytułów Stefka. Weź taką 'Carrie' - jakże przenikliwie przewidział i sparodiował reakcje swoich polskich czytelników. Oczywiście chodzi tu o czasownik 'carry'- nieść. Poniósł wilk razy kilka, ponieśli i wilka(za wilka robi autor). Czy jakoś tak. Ja tak miałem po kilku jego rzeczach w każdym razie. Jakby tego było mało jest tu jeszcze interesująca dwuznaczność. Nieść można też jajko. Metaforycznie nieść jajko też można, zwłąszcza podczas lektury jego książek. Geniusz. Po prostu geniusz

_________________
I'm so far behind, I thought I was first

Serca Atlantydow sa bardzo dobre, lecz jesli King Cie nudzi, to nawet nie czytaj.

Ja właśnie czytam Mroczne wieze. i w zasadzie zgadzam się z tym wszystkim, co powiedziała Mead.
Nie wiem tylko dlaczego po każdym tomie musiałam zrobic co najmniej miesięczną przerwę, inaczej mi nie szło. Ale potem jak już się wciągnęłam, to musiałam przeczytać do końca:)

_________________
Here comes Lightning down the street
While you just stand there talking
If I were you I'd start to move
And tell my story walking
About a hundred miles an hour!

Antoś, weźże się w końcu wylecz z tego przeziębienia, co? Bo Ci chyba leki szkodzą :PPP


Przeżyłam "Sierotkę Marysię", przeżyję wszystko :]

_________________
I can be friendly when I desire to. Alas, desiring to be more intelligent does not make it so.
(Morrigan)

Nieśmiała Kraina Łagodności

Widzisz, to co dla ciebie jest na minus, ja u Kinga szanuję. IMHO potrafi jak nikt oddać ducha małomiasteczkowej "amerykańskości" ze wszystkimi zaletami i wadami. Inna sprawa, że w przeciwieństwie do wielu cenię popkulturę amerykańską, a nawet ich styl życia.

Kolejną zaletą Kinga jest umiejętność spojrzenia oczami dziecka czy nastolatka (chyba 70% jego powieści), świetne chociażby w "To" albo "Christine".

Najbardziej denerwujący jest u niego nierówny poziom. Jak jeden człowiek może napisać np. "Wielki Marsz" (ksiązka, która notabene wstrząsnęła mną w młodości), a niedługo potem Chudszego czy Rose Mader. Te ostatnie zlecił chyba do napisania pokojówce.

_________________
Z tylu różnych dróg przez życie, każdy ma prawo wybrać źle.
S. Staszewski