Wieża Błaznów

Dyskusje na tematy związane z Andrzejem Sapkowskim (i wiele innych)
Dzisiaj jest 28.03.2024 @ 15:40:16

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 51 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna
Autor Wiadomość
Post: 06.04.2004 @ 12:21:04 
Offline
Villentretenmerth
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10.12.2003 @ 13:45:04
Posty: 6932
Lokalizacja: urojone Trondheim za morzem
Czytam sobie teraz na przemian cykl Zelazny'ego o Amberze i cyberpunki Williama Gibsona. Powolutku zaczynam dochodzić do wniosku, że są takie same, bo między Cieniami a cyberprzestrzenią nie ma wielkiej różnicy. Ściąganie plików danych jako żywo przypomina mi sięganie przez Logrus, a podróż przez Cienie - docieranie do kolejnych baz, bytów wirtualnych, czy jak je tam jeszcze nazwiemy. Dochodzę do wniosku, że magia na odpowiednio wysokim poziomie niewiele, albo prawie wcale, nie różni się od zaawansowanej nauki.
A wy? Co powiecie na ten temat? Jakieś nowe przykłady, reflexje, porównania, analogie?

_________________
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 06.04.2004 @ 12:24:39 
Offline
Wiedźmin
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10.03.2004 @ 20:28:18
Posty: 546
Lokalizacja: Olsztyn
Może ja spróbuję.
Samolot jako kupa żelastwa, a unosi się w powietrzu. Ktoś powie: technika.
Dla mnie to magia :)))

_________________
Z tylu różnych dróg przez życie, każdy ma prawo wybrać źle.
S. Staszewski


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06.04.2004 @ 12:56:53 
Offline
Dziecko-niespodzianka
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18.02.2003 @ 18:44:51
Posty: 11
Lokalizacja: Ath Cliath
wyjątkowo młody kot pisze:
Dochodzę do wniosku, że magia na odpowiednio wysokim poziomie niewiele, albo prawie wcale, nie różni się od zaawansowanej nauki.

A w SF jest dokladnie odwrotnie ;)
Arthur C. Clark twierdzil, ze technika na wystarczajaco wysokim poziomie niczym nie rozni sie od magii.

_________________
I watched with glee
While your kings and queens
Fought for ten decades
For the gods they made


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 06.04.2004 @ 15:49:29 
Offline
Kochanek Vesemira
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03.10.2002 @ 16:09:47
Posty: 16427
Zelazny tuż przed śmiercią pracował nad jedną książką, tytuł "Donnerjack" (później dokończyła i wydała to jego asystentka), gdzie spróbował połączyć fantasy z cyberpunkiem. Chodzi o to, że rzeczywistość wirtualna to tak naprawdę inny, magiczny świat, do którego dostęp jest możliwy właśnie przez komputery. Nie czytałem, ale opinie słyszałem dosyć pozytywne.

_________________
Eckstein, Eckstein, alles muss versteckt sein.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 06.04.2004 @ 16:06:40 
Offline
Dziecko-niespodzianka
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18.02.2003 @ 18:44:51
Posty: 11
Lokalizacja: Ath Cliath
Asystentka nazywa sie Jane Lindskold i niestety spaprala swietnie rozpoczeta ksiazke. Warto przeczytac tylko pierwsza czesc. Pozostale dwie trzecie ksiazki sa juz bardzo nie-Zelazne.

_________________
I watched with glee
While your kings and queens
Fought for ten decades
For the gods they made


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06.04.2004 @ 18:07:36 
Offline
Wiedźmin
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12.10.2002 @ 11:51:20
Posty: 616
Lokalizacja: Niederzahden/Warschau
MithRa pisze:
Arthur C. Clark twierdzil, ze technika na wystarczajaco wysokim poziomie niczym nie rozni sie od magii.

A propos powieści sf opierających się na tym, czy też bardzo podobnym założeniu, to polecam "Pana światła" Zelaznego. Niestety, polskie tłumaczenie tej książki nie jest udane...

_________________
Na pajęczynie wyrazów - barwy, zapachy i dotyk,
Łąki, pałace i ludzie - drżący Rzym mojej duszy -
Geometria pamięci przodków wyzbyta brzydoty,
Zwierciadło żywej harmonii diamentowych okruszyn.

- J.K.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 06.04.2004 @ 22:29:57 
Offline
Król Dezmod
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02.02.2004 @ 21:51:06
Posty: 3244
Lokalizacja: London, UK
Magia - zależy jak sobie tłumaczyć to pojęcie; dla mnie jest to zjawisko/a. których nie jestem w stanie wyjaśnić racjonalnie z róznych powodów - zbyt małej wiedzy na temat, itd. Gdzieś nawet w któryms z opowiadań ASa jest taki tekst, chyba w "Drodze z której się nie wraca" aczkolwiek pewności nie mam. Najlepszym przykładem takiej magii - choć pewnie nie cyberpunkowej, byłaby opowieść w stylu " Yankes na dworze króla Artura", który to okazał się być magiem o niezwykłych umiejetnościach, w oczach średniowiecznych.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07.04.2004 @ 11:44:16 
Offline
Dijkstra
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21.09.2002 @ 12:19:06
Posty: 8591
Lokalizacja: Ultima Thule
Cóż, rozróżnienia między techniką a magią powinni IMHO dokonywać specjaliści od obu tych dziedzin, a nie skromni konsumenci tacy jak ja, dla ktorych nie ma specjalnej różnicy;)) Nie wątpię, że dla wykwalifikowanego czarodzieja magia będzie techniką i vice versa. Reasumując: w literaturze fantastycznej (bo naturalnie tylko o tym mówimy:P) trudno o rozgraniczenie tych dwóch spraw, gdyż zarówno wybujałe cuda cywilizacji jak i czary-mary są tam na porządku dziennym i można ując je w jakieś prawidła, vide chociażby Wielka Teoria Magii:)).

_________________
Święte Gramatyko i Ortografio, módlcie się za nami.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07.04.2004 @ 17:31:54 
Offline
Zmiany
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20.01.2004 @ 14:10:11
Posty: 181
Lokalizacja: Kraq
Nie lubię nawiązywać do komisków, tym razem zrobię wyjątek. Chodzi mi o jeden z najlepszych, jakie pojawiły się ogólnie w historii ( przynajmniej połowa z serii), chodzi mi mianowicie o Thorgala. Wiele razy jest tam poruszony ten wątek, np. w zdaniu "Po co ich podbijać? Wystarczy udawać bogów" wypowiedzianym przez "człowieka" (kosmitę), który zesłał na ziemię biologicznego ojca Thorgala. Rosinski zrobili natomiast fantastyczną rzecz: ukazali technikę nieosiągalną nawet dla nas (a co dopiero dla Wikingów), jednocześnie nie zrezygnowali z magii. I to takiej prawdziwej magii, nie fajerwerków a la Xena, czy też prestidigitatorstwa. Z tego połącznia mogły wyjść dwie rzeczy : kicz albo cudo. Moim zdaniem - m.in. dzięki rysunkom - wyszło cudo.
Osobiście zaś uważam, że technika osiągnie kiedyś taki stan, że będzie można ją pomylić z magią. Ale magia - ta prawdziwa, będzie zawsze nieosiągalna dla maszyn. Czy też dla bardzo zwykłych ludzi (już widzę krytykę ostatniego zdania, hehe).
Pozdrawiam

_________________
Elen sila lumenn` omentielvo


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07.04.2004 @ 17:36:08 
Offline
Bloede Blath aen Laeke Dhromchla

Rejestracja: 17.10.2002 @ 11:59:59
Posty: 13943
Lokalizacja: ze stajenki
O ile dobrze pamiętam, Jolan miał swego rodzaju zdolności, nazwijmy je magicznymi. W "Krainie Qa", czy "Oczach Tanatloca" występuje "korona", czyli rodzaj nadajnika wzmacniającego te zdolności. Niemniej Jolan je posiadał również bez wspomagania. Można to chyba nazwać magią. A co z bransoletką w "Alinoe"? (Notabene: to chyba najstraszniejszy komiks ever; jak byłam dzieciakiem "z zamkniętymi oczami" ogladałam kadr, gdy Aaricia podnosi głowę i ma te oczy takie.... :))

_________________
ggadem lub emalią


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07.04.2004 @ 17:42:34 
Offline
Leeeniwa Wiewiórka

Rejestracja: 22.05.2003 @ 17:02:23
Posty: 21351
Lokalizacja: Wonderland
Złodziej pisze:
Może ja spróbuję.
Samolot jako kupa żelastwa, a unosi się w powietrzu. Ktoś powie: technika.
Dla mnie to magia :)))
Iii-tam, fizyka ;P

_________________
Przyszłam na świat po to
Aby spotkać ciebie
Ty jesteś moim słońcem
A ja twoim niebem
Po to jesteś na świecie
By mnie tulić w ramionach


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07.04.2004 @ 17:45:00 
Offline
Zmiany
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20.01.2004 @ 14:10:11
Posty: 181
Lokalizacja: Kraq
Asl, masz rację co do "najstraszniejszego komiksu ever. Ja też siusiałem po nogach, jak smarkiem byłem i czytałem toto po nocach.
a nawiązując do "a pamiętasz" to przypomnij sobie trzech starców z krainy Aran. Też magia niezła. A Gwiazdne dziecko?
Pozdrawiam.

_________________
Elen sila lumenn` omentielvo


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07.04.2004 @ 19:05:42 
Offline
A teraz wymyśl sobie coś fajnego
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22.09.2002 @ 23:20:56
Posty: 13851
Lokalizacja: Jelenia Góra
Asl pisze:
O ile dobrze pamiętam, Jolan miał swego rodzaju zdolności, nazwijmy je magicznymi. W "Krainie Qa", czy "Oczach Tanatloca" występuje "korona", czyli rodzaj nadajnika wzmacniającego te zdolności. Niemniej Jolan je posiadał również bez wspomagania. Można to chyba nazwać magią. A co z bransoletką w "Alinoe"? (Notabene: to chyba najstraszniejszy komiks ever; jak byłam dzieciakiem "z zamkniętymi oczami" ogladałam kadr, gdy Aaricia podnosi głowę i ma te oczy takie.... :))


A w albumie Ariciaa? Historia z bruxami :-) a "Łzy Thajzi" ?, a "ponad Kraina Cieni" - historia mitologiczna i zarazem magiczna ,a "Niewidzialna Forteca" ? Nie tylko psychotronika ludzi z gwiazd , ale również klasyczna mitologiczno - basniowa magia :-)

_________________
O czarach co cierpliwe są i łaskawe, nie szukają poklasku
a nawet - w co uwierzyć trudno - nie unoszą się pychą
plugawe języki mówiły, że już ich nie ma.



Strona domowa Stelli i Kamila


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07.04.2004 @ 20:28:39 
Offline
Król Dezmod
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13.05.2003 @ 9:00:16
Posty: 3118
Lokalizacja: Wylęgarnia
Dla mnie książki o naukowej magii pisze Lem. Niby wszystko jest możliwe, nie dziś to jutro, ale dla mnie to i tak magia.
Już same opisy operacji, które muszą wykonać bohaterowie jego książek brzmią dla mnie jak magiczne formułki.
Na ale ja jestem tylko humanistką:))))

_________________
Here comes Lightning down the street
While you just stand there talking
If I were you I'd start to move
And tell my story walking
About a hundred miles an hour!


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 08.04.2004 @ 10:37:35 
Offline
Villentretenmerth
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10.12.2003 @ 13:45:04
Posty: 6932
Lokalizacja: urojone Trondheim za morzem
Właściwe całe 'Okamgnienie' Lema jest o przemianie fantazji w naukę. Inna rzecz, że we wczesnych powieściach Lema rozczulają mnie urządzenia lampowe na statkach kosmicznych czy komputery (mózgi elektronowe?) zajmujące całe pomieszczenie. Nie mówiąc już o robotach nadających systemem Morse'a...

_________________
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 51 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group