Wieża Błaznów

Z uwagi na występujące od czasu do czasu na Forum dyskusje dotyczące niektórych kontrowersyjnych książek, pozwalam sobie założyć oficjalny temat.
Co sprawia, iż opinie na temat niektórych popularnych pozycji wydawniczych bywają krańcowo odmienne? Dlaczego dla jednych Pilipiuk jest niemal bogiem, a jego opowieści wnikliwymi historycznymi dziełami, zaś dla innych jest to żałosny, w dodatku seryjny bełkot? Moża by tu wspomnieć też parę filmów (np. "Pasję"), ale może ze względu na kategorię forum trzymajmy się książek.

Z prozy bijącej u nas rekordy kontrowersyjności czytałam obie "Achaje" i "Kuzynki", plus parę innych, pomniejszych publikacji obu autorów. I będę nijaka i bezstronna: dla mnie to miłe, dosyć zgrabnie (zwłaszcza Pilipiuk, choćby ze względu na poprawną gramatykę) napisane czytadła. Nie wykosztowałabym się na nie, ani tym bardziej nie dała Zajdli, ale żeby zaraz na śmietnik? Przesada. W końcu nie są to dragonlansy, których nikt nie tyka; niektóre dziwne książki mają całkiem spore grono szacownych zwolenników.

Hm, właściwie dlaczego taka literatura jest chyba najchętniej czytana? Czy to prowokacja? Żeby się każdy kopsnął do księgarni sprawdzić jak to jest naprawdę?

_________________
Święte Gramatyko i Ortografio, módlcie się za nami.

Po prawdziw w zyciu nie użyłbym przy Achai i Pilipiuku przymiotnika kontrowersyjny. Hmm... Kontrowersyjny to może być np. Ostatnie Kuszenie Chrystusa a nie Achaja IMO. Nie ta skala :-) Nie widziałem , żeby ktokolwiek pisał, o Pilipiuku jako o niemal bogu , z taką atencją jak pisze Halecia , bez przesady z tymi wnikliwymi historycznymi dziełami :-) A pytanie dlaczego ? Metafizyka gustów. Na pewno prowokacja artystyczna nie jest metodą Pilipiuka i Ziemiańskiego :-)

_________________
O czarach co cierpliwe są i łaskawe, nie szukają poklasku
a nawet - w co uwierzyć trudno - nie unoszą się pychą
plugawe języki mówiły, że już ich nie ma.


Strona domowa Stelli i Kamila

No wiec, (ups zdania nie zaczya się od "no więc" :)
Tak po mojemu, różnice te mogą powodować np.
- wyobraźnia, moze kogoś zadowalają wyłącznie konkretne wydarzenia, szybkość akcji, nie spkupia się na scenach ktore autor z glowy przelewał na papier, (albo ogolnie nie lubi fantastyki ktora to akurat np musiał zrecenzować)
- własna widza, podobały mi się rady Krótkiego(AchajaI) na temat tego jak przezyc na pustyni, to wciagało, było nowe i ciekawe, ale ktogoś kto ma to wszystko w jednym palcu, moze to wręcz katować i być powtórka ze lat nauki :))
A tak ogólnie to
:]

Czy "popularny" musi być synonimem "kontrowersyjny"? I od kiedy?

_________________
Czułe pozdrowienia! Co cię gniecie?
* * *
Pies, który szczeka, jest niedogotowany - przysłowie chińskie.

THIS IS NOT A LOVE SONG

Co do Pilipiuka. Czytałem "Czarownika Iwanowa", niektóre opowiadnia są niezłe, inne cieniutkie, ale na krótka metę śmieszne nawet. Toto nie jest kontrowersyjne, po prostu daje ciekawą mieszankę humoru jakby trochę monty pythonowskiego. Gorzej, jeśli się szuka w tym większego sensu, bo historyjki są puste jak wydmuszki.

_________________
Człowiek który przedkłada żabę nad świnię nie jest godny miana człowieka

Kontrowersyjne to mogą być (dla niektórych) "Szatańskie wersety" czy choćby wspomniana dziś "Lolita" :-) Inna rzecz, że taki Pilipiuk jest kontrowersyjny, my sami dużo o nim dyskutujemy, wywołuje jakieś tam, nie zawsze pozytywne, emocje. Tak samo Kossakowska w pewnym momencie wywołała dosyć ostrą dyskusję.

_________________
Przyszłam na świat po to
Aby spotkać ciebie
Ty jesteś moim słońcem
A ja twoim niebem
Po to jesteś na świecie
By mnie tulić w ramionach

Teraz przyszło mi do głowy , synonim kontrowersyjności dla mnie do brytyjski historiograf David Irving.

_________________
O czarach co cierpliwe są i łaskawe, nie szukają poklasku
a nawet - w co uwierzyć trudno - nie unoszą się pychą
plugawe języki mówiły, że już ich nie ma.


Strona domowa Stelli i Kamila

No dobrze... Użyłam terminu "kontrowersyjny" do określenia, czegoś, w stosunku do czego czytelnicy przejawiają najróżniejsze reakcje. Nie chodziło mi o to, żeby Ziemiańskiego porównywać z Nabokowem, tylko że mam ograniczony słownik i nie mogłam znaleźć nic lepszego... ;-))
Cóż, Pilipiuk może i nie uchodzi za bóstwo, ale osobiście słyszałam już peany na jego temat, w tym od pewnej naprawdę oczytanej krytyczki i tłumaczki, która nazwała go jednym z najlepszych polskich fantastycznych pisarzy, któremu przy użyciu ograniczonych srodków udało się stworzyć archetypiczną postać noszącą cechy wybitnego literackiego Bohatera... et caetera:) Tak więc sam autor może i nie jest kontrowersyjny, ale poglądy na jego temat sprzeczne.
Przepraszam za niefortunne użycie niewinnego słówka; nie chciałam:-)

_________________
Święte Gramatyko i Ortografio, módlcie się za nami.

I tym samym większość postów można wyciąć;p.

_________________
Człowiek który przedkłada żabę nad świnię nie jest godny miana człowieka

Co by nie mówić, to Pilipiukowi udało się stworzyć bohatera oryginalnego - przede wszystkim dlatego, że zdecydowanie odciął się na wszystkich frontach od przystojnegio, młodego i seksownego herosa.
Wędrowycz charakteryzuje się cechami których raczej w życiu nie lubimy (przynajmniej ja) Warte uwagi jest także zakorzenienie go w terenie. Od zawsze mieszka w jednym miejscu, ma starych kumpli alkoholików, a jednocześnie syna i wnuka w mieście. Mam wrażenie, ze każda wieś jest pełna podobnych dziadków.
W zasadzie najbardzije fantastyczne u Pilipiuka są nie upiory i demony, ale to, ze ten stary okazuje sie być zdolny do efektywnego działania.

Z drugiej strony z tego Pomysłu wynika jakby trochę za mało. Mogę czytać opiwastki o Jakubie W. , ale najlepiej pożyczone ;-)

_________________
<b><i>Magdalaena</i></b>

Owszem, ale właściwie na tym zalety się kończą. Ktoś już chyba pisał (bodajże Ant), że u Pilipiuka bardzo fajny jest pomysł na bohatera i osadzenie go w przaśnych polskich realiach. Niestety, dalej już się zaczynają schody - warsztat pisarski Pilipiuka <eufemizm> nie należy do najlepszych </eufemizm>.

_________________
I'm not dead yet.

Ale przyjemnie się to czyta - w niedużych dawkach i nie za często, to fakt :)

_________________
Czułe pozdrowienia! Co cię gniecie?
* * *
Pies, który szczeka, jest niedogotowany - przysłowie chińskie.

THIS IS NOT A LOVE SONG

Właściwie to chyba można powiedzieć, że nimb kontrowersyjności stał się w pewnym momencie "przepustką" do popularności. Myślę, że wystarczy przypomnieć sobie parę wystaw w "Zachęcie" czy chociażby - bo ja wiem -
"Życie seksualne Catherine M."

Szczerze mówiąc nie pamiętam już, kiedy ostatnio coś (jakieś dzieło, ba nawet jakaś myśl!) wzbudziło we mnie kontrowersje*. Prawdopodobnie już od tylu lat jestem nieprzerwanie wystawiona na odbiór treści pseudo-kontrowersyjnych (wyjaśniam, że rozumiem przez to sztucznie tworzoną i napędzaną przez promocję "kontrowersyjność" dziełka). Właściwie, to określenie "kontrowersyjny" - jak zresztą wiele innych słów - zatraciło jakoś w moim mniemaniu swój sens istotny.

* Może ta nieszczęsna "Kraksa" Ballarda....

_________________
"Bla bla pod burym bla bla żywopłotu
Bla-blałem ją bla bla wśród ptasząt łopotu.
W mokrej glinie łopatą wykopany dół,
Jej bla-bla bla bla przebił osikowy kół."
Shague Ghintoss by Jake Jackson
ja odpuściłam sobie już dawno. wmk <rotfl>

Seksbeer kiedyś pisał o twórczości SF popełnionej przez Krajskiego :P

Wsród tylu innych zalet jest tez zapewne kontrowersyjna ale o to trzeba by się Sexbeera zapytać :)

a Pasja ?
miała przeciwnikó i zwoleników i rzeczywiscie były w tym jakies emocje.
Chociaż niezależnie od kontrowersyjności była sukcesem kasowym, bo zapedziła do kinnie tylko kinomanów, którzy chcieli zobaczyć co to właściwie jest, ale takze "kwiat parafii", który rzadko tam bywa

_________________
<b><i>Magdalaena</i></b>