Wieża Błaznów

Nie mam pomysłu jak zacząć. Niech ten zaszczyt przypadsnie komuś innemu :)

I ja to już kiedys pisałem, prawda Oti?

_________________
May the force be equal mass times acceleration.

I to z błędem :P

Przeczytałem "Ostatni rejs Fevre Dream". Dla Martina jestem pełen podziwu - nieważne, czy pisze SF, fantasy czy horror, zawsze mu to bardzo dobrze wychodzi. Klimat niesamowity, porównując to z takimi na przykład "Kuzynkami", widać, kto tu potrafi pisać. Smaczku dodaje też samo miejsce akcji, dosyć dla nas egzotyczne. Tylko zakończenie mogłoby być IMO nieco lepiej pociągnięte. 9/10

_________________
Eckstein, Eckstein, alles muss versteckt sein.

Hehe. Już jest nowe info, co do prac nad A Feast for Crows. (jeśli ktoś nie czytał poprzedniego - sprzed kilku dni - oświadczenia, to informuję, że Martin pisał w nim, iż zupełnie załamany jest wyborem Jurka Dablju na drugą kadencję i nie wie, czy będzie w stanie kontynuować pracę nad A Feast for Crows. A tu proszę, nawet przewidywany termin, do kiedy chce książkę skończyć, podał. :) )

_________________
Na pajęczynie wyrazów - barwy, zapachy i dotyk,
Łąki, pałace i ludzie - drżący Rzym mojej duszy -
Geometria pamięci przodków wyzbyta brzydoty,
Zwierciadło żywej harmonii diamentowych okruszyn.
- J.K.

Solaris podaje w zapowiedziach (chyba Zysk i S-ka) kolejną antologię - "Pieśń dla Lyanny". Tytułowa mikropowieść to jeden z moich ulubionych utworów Martina. Polecać chyba nie trzeba...

_________________
po przeczytaniu spalić monitor

Napomknij o czym to było tak ogólnie. Bo chyba kiedyś wyszło w Fantastyce...

_________________
A jutro znów pójdziemy na całość za to wszystko co się dawno nie udało za dziewczyny które kiedyś nas nie chciały za marzenia które w chmurach się rozwiało za kolegów których jeszcze paru nam zostało

Ano dzieje się na planecie, na której ludzie noszą na karkach pewnego symbiota dającego poczucie niezwykłej wspólnoty. Tytułowa Lyanna i główny bohater to para kochających się telepatów.

_________________
po przeczytaniu spalić monitor

Źle podaje (tak samo jak w przypadku "Wędrowców", czyli "Nightflyers" tego samego autora). Pytałem się w Zysku i na razie w planach mają jedynie powieść "Armageddon Rag" Martina - nic innego (prócz jeszcze "A Feast for Crows", gdy owo wyjdzie) wydać na razie nie planują. Na Solaris zapowiedzi innych wydawnictw są bardzo często wyssane z palca - np. jest tam od przynajmniej roku "Pan światła" Zelaznego, który rzekomo również ma zostać wydany przez Zysk (co jest oczywiście nieprawdą). Generalnie lepiej się informacjami z ich strony nie sugerować (nie licząc samych książek Solarisowych) i pytać raczej mailowo w odpowiednich wydawnictwach.

_________________
Na pajęczynie wyrazów - barwy, zapachy i dotyk,
Łąki, pałace i ludzie - drżący Rzym mojej duszy -
Geometria pamięci przodków wyzbyta brzydoty,
Zwierciadło żywej harmonii diamentowych okruszyn.
- J.K.

Pożyczyłem niedawno od kumpla mnóstwo starych numerów "Fantastyki" i przy tej okazji uzupełniam zaległości z zakresu różnych opowiadań. Wiem, że G.R.R. Martin napisał ich całkiem sporo, ale nie chce mi się szukać i czytać wszystkich jego zbiorków od deski do deski - wolałbym się skupić na najlepszych kawałkach. Znakomite "Piaseczniki" ('Sandkings') znam od dawna, właśnie skończyłem czytać "Pieśń dla Lyanny" ('A Song for Lya'), w kolejce czekają jeszcze "Żeglarze nocy" ('Nightflyers').
Pominąłem coś ważnego? Jakie jeszcze opowiadania Martina warto znać (poza wymienionymi trzema)?

_________________
I'm not dead yet.

"The Hedge Knight" - po polsku w zbiorze "Legendy" wyd. Rebis, inaczej trudno zdobyć chyba, że po angielsku.

Było jeszcze pare opowiadań, ale nie czytałem np "The Arms of The Kraken", (tylko po angielsku) w "Dragon Magazine" i nawiązuje do "PLiO".

Mam obydwa po angielsku w formie e-book.

_________________
"Zmiany, zmiany, zmiany "

Warto przeczytać (wytłuszczam swoich faworytów) "Wieża popiołów" w "Drodze do SF" t. 4, "...za jeden miniony dzień" (NF), "Droga krzyża i smoka" (Feniks), "Planeta burz" napisana z Lisą Tuttle (rozwinięta w wydana przez Zysk "Przystań wiatrów"), "Chleb i ryby", "Repeta" i "Manna z nieba" zawarte później w zbiorze "Tuff Wędrowiec", "Portrety jego dzieci", "Nie wolno zabijać człowieka"- wszystkie w "Fantastyce" i "Nowej Fantastyce", "Błędny rycerz" w antologii "Legendy" (rzecz się dzieje w świecie "Pieśni Lodu i Ognia"), opowiadanie (zdaje się tytuł "Krew smoka") w "Feniksie", będące w rzeczywistości fragmentem "Nawałnicy mieczy", "W domu Białego Robaka" w zbiorku opowiadań "Piaseczniki".

O "Pieśni dla...", "Piasecznikach" nie muszę pisać, sam wiesz, że dobre.

_________________
po przeczytaniu spalić monitor

Dodam może, że w zbiorku Piaseczniki też jest. :)

A to nie był czasem fragment Gry o tron? "Blood of The Dragon" dostało Hugo aż w 1997 roku, więc do sporo późniejszej Nawałnicy... mi to niezbyt pasuje...

Poza tym dobre są wg opinii moich (wymagających ;) ) znajomych, bo sam jeszcze nie czytałem: "And Seven Times Never Kill Man" (może to jest to: "Nie wolno zabijać człowieka"? Nie wiem) i "Not the Many-Coloured Fires of a Star Ring" ze zbiorku Nightflyers.

_________________
Na pajęczynie wyrazów - barwy, zapachy i dotyk,
Łąki, pałace i ludzie - drżący Rzym mojej duszy -
Geometria pamięci przodków wyzbyta brzydoty,
Zwierciadło żywej harmonii diamentowych okruszyn.
- J.K.

Tak politycznie poprawne, że aż się rzygać chce. Można sobie spokojnie odpuścić.

_________________
Czytam
Podróżuję
Przekonanie o własnej ważności doprowadziło mnie do kompleksu Boga

W wieku 6 lat chciałem zostać kucharką, gdy miałem 7 - Napoleonem. Odtąd moja ambicja, podobnie jak moja mania wielkości nie przestawały rosnąć

Za to warto przeczytać "Obrót skórą" - horror o wilkołakach, wyszedł w jednym z numerów Sfinksa.

_________________
Eckstein, Eckstein, alles muss versteckt sein.