Wieża Błaznów

A ja sobie z chęcią przeczytam od początku całość gdy wyjdzie wreszcie Uczta dla kruków. Z tego powodu wcale mi się nie spieszy jej wydanie, bo przydałoby się jeszcze trochę zapomnieć :)

Hehe, Martin pogmatwa to o wieeeele bardziej :)

_________________
Winter is coming

Już ma wersję ostateczną? W weekend rozmawiałem z nim i z wydawcą - Jacek Pniewski twierdził, że to, co ma Michał, to jeszcze nie jest właściwa wersja.

"Strawa dla kruków" - taki jest oficjalny tytuł.

_________________
I'm not dead yet.

Niespecjalnie podoba mnie się to tłumaczenie, choć może bardziej pasuje do treści książki. Co by nie pisać, angielskie słowo "feast" nijak nie oznacza "strawa", tylko fiesta, uczta, święto itp.
Ze słownika Oxfordu :
feast:
1. an unusually large or elaborate meal
2. a religious festival celebrated as a happy occasion

Rozumiem, tłumacz wie lepiej, IMO słowo Uczta byłoby odpowiedniejszym tłumaczeniem.

_________________
13.04.2010 - You have taken sky from me...

Oficjalnie nie. Nieoficjalnie, to ma on Advanced Reader Copy, czyli to samo co bedzie wydane, tylko przed publikacja.

_________________
If at first you don't succeed, destroy all evidence that you tried

LOL!
Jak będzie się ukazywał tom nr 5, to ja pewnie już będę na emeryturze ;-)
A w tym roku mam zamiar zacząć czytać tom I.

_________________
Nie był zwyczajnie leniwy. Zwyczajne lenistwo to po prostu niechęć do wysiłku. Minął ten etap już dawno, przemknął po pospolitym nieróbstwie i przeszedł na przeciwną stronę. Więcej kosztowało go unikanie wysiłku, niż innych ciężka praca.
Prawda ;)

MJ napisał na innym forum: "Z całą pewnością "Uczta dla wron", nigdy w życiu nie zgodzę się na inny tytuł."

_________________
"Zmiany, zmiany, zmiany "

Nieprawda. W ARC mogą zajść zmiany i to czasami istotne, więc można się przejechać.

_________________
Czytam
Podróżuję
Przekonanie o własnej ważności doprowadziło mnie do kompleksu Boga

W wieku 6 lat chciałem zostać kucharką, gdy miałem 7 - Napoleonem. Odtąd moja ambicja, podobnie jak moja mania wielkości nie przestawały rosnąć

Możliwe. Nie znam się, przyznaję. Ale akurat w tym przypadku wydaje mi się to mocno wątpliwe.

_________________
If at first you don't succeed, destroy all evidence that you tried

Ja tylko powtarzam, co na panelu wydawców na Polconie mówił Jacek Pniewski z wydawnictwa Zysk i S-ka - wyraźnie stwierdził, że tytuł został ustalony i będzie brzmiał "Strawa dla kruków" (nie pamiętam, czy Michał Jakuszewski był wtedy na sali).

_________________
I'm not dead yet.

"A Feast for Crows" już wydano w Wielkiej Brytanii. Czy ktoś się orientuje kiedy może być po polsku?

_________________
"Nadchodzi zima"

Kurde jak zobaczyłem, że temat ten swieci sie na żółto z nadzieją wlazłem tu w te pędy łudząc się nadzieją na dobre wiadomości...a tu klops.

_________________
"Advance the flag of Dixie! Hurrah! Hurrah!
In Dixie's land we take our stand,
And live or die for Dixie!
To arms! To arms! And conquer peace for Dixie!
To arms! To arms! And conquer peace for Dixie!"

A jakie mogłyby to być dobre wiadomości w tym temacie?
Na wersję polską to jeszcze dużo za wcześnie, choć bardzo bym chciała żeby była już teraz.

_________________
"Nadchodzi zima"

Postanowiłam pojawić się ponownie jak meteor na tym forum.

"A Feast for Crows" - mam przysłali mi zaraz w dniu premiery i powolutku sobie do dziś czytałam.
Podyskutowałabym, ale nie chce spojlerować. Powiem tylko, że zawsze lubiłam grube ksiązki, ale po raz pierwszy spotkałam się z książką za grubą, zeby ją czytać. (Tj. mogłam ją czytać tylko w domu przy biurku albo w łóżku.)

Moze pójde na syffa, bo tam chyba ktoś jeszcze sprowadził

_________________
<b><i>Magdalaena</i></b>

za gruba czyli ile? ILE?? Kto juz zginął?? pewnie w Polsce będzie wydanie dwu tomowe...

_________________
"Advance the flag of Dixie! Hurrah! Hurrah!
In Dixie's land we take our stand,
And live or die for Dixie!
To arms! To arms! And conquer peace for Dixie!
To arms! To arms! And conquer peace for Dixie!"

684 strony żywego teksu + dodatki (mapy, who is who, frament "Tańca smoków" znany z www.georgerrmartin.com i inne mniej istotne pierdoły)
A co do treści: GRRM to wsthętny sadysta dwa rozdziały tak zakończył że aż chce sie wyć jak sie pomyśli że "co sie właściwie stało" dowiem sie najwcześniej za trzy lata... ("TS" będzie dotyczył innego zestawu postaci - a to i tak dopiero za rok a o szóstym tomie można realnie myślec nie wcześniej niz dwa oby nie trzy lata)