Wieża Błaznów

Dyskusje na tematy związane z Andrzejem Sapkowskim (i wiele innych)
Dzisiaj jest 27.04.2024 @ 19:26:23

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 278 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
Post: 17.09.2004 @ 17:01:07 
Offline
Bloede Blath aen Laeke Dhromchla

Rejestracja: 17.10.2002 @ 11:59:59
Posty: 13943
Lokalizacja: ze stajenki
Borsuku, ale tu chyba chodzi o firmę produkującą samochody marki Rover.. Chociaż mogę się mylić :]

_________________
ggadem lub emalią


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 17.09.2004 @ 17:44:09 
Offline
Wiedźmin

Rejestracja: 15.09.2004 @ 22:19:48
Posty: 583
Alakhai pisze:
Ejże, bądźmy poważni i trzymajmy się sensownych argumentów, OK? Google nie jest absolutnie żadnym dowodem w kwestii obowiązującej ortografii

No i tu się zgadzamy. Chodziło mi to , że "Sziwa" i "Siwa" są formami używanymi co najmniej tak samo często. Nijak się to ma do tego , która forma jest obowiązująca , a która jest poprawna.
Alakhai pisze:
"Całokształt" to nic innego, jak "znaj proporcją, mocium panie". Anegdota mówi, że tłumaczenie jest jak żona: albo piękne, albo wierne

Czasem mam ochotę dodać trzeci człon : "a jak jest i piękne , i wierne , to wszyscy będą krytykować z zazdrości".
Alakhai pisze:
Z odrobinę innej beczki: padał tu zarzut, że Marszał tłumaczy mechanicznie i brzydko, a Łoziński ładnie. No to porównajcie sobie:
FH: "Only a little acid to counter the soporific on the Emperor's blade."
MM: "Zaledwie odrobina kwasu w rewanżu za środek nasenny na klindze Imperatora."
JŁ: "To tylko odrobina kwasu, czemu trudno się równać ze środkiem nasennym na ostrzu Jego Cesarskiej Mości."

No i JŁ przełożył IMHO ładniej.
Alakhai pisze:
Tym, którzy cenią bycie hiperdokładnym i oryginalnym na siłę, polecam najnowszy, trzeci przekład "Hobbita" (czyli Andrzeja Polkowskiego), a dokładnie "Słowo od tłumacza" na końcu. Polkowski pisze tam m.in., że Skibniewska mu się niezbyt podoba, ale przede wszystkim pisze jedną znamienną rzecz. Otóż twierdzi on, że "dwarves" przetłumaczone jako "krasnoludy" w ogóle mu nie pasuje i najchętniej przełożyłby to tak, jak zrobił to w "Kronikach Narni" - czyli po prostu "karły". Jednak - uwaga, uwaga - zdaje sobie sprawę, że terminologia już się utrwaliła w czytelniczej świadomości i zawracanie kijem Wisły po tylu latach do niczego nie prowadzi, dlatego też pozostanie przy tradycyjnym "krasnoludzie", dostosowując tylko fleksję ("krasnoludowie/elfowie" zamiast "krasnoludy/elfy"). BTW: bardzo podobnie postąpiła Paulina Braiter w swoim przekładzie "Hobbita" - też krzywiła się na wiele rzeczy u Skibniewskiej, ale podstawy terminologii zachowała, bo uznała, że nie ma sensu walczyć z wiatrakami.

I sam sobie odpowiadasz. Problem z fantasy polega na tym , że fandom tegoż uważa , iż nie stosują się do niego zasady przekładu normalnej literatury (w każdym tłumaczeniu "Alicji" inaczej tłumaczono Jabberwocky w celu znalezienia najpoprawniejszej wersji i nie było problemu) a większość twórców fantasy i erpegowców na tyle od Tolkiena zerżnęło , że jego nazwy utrwaliły się jako "terminologia".
Alakhai pisze:
I to jest właśnie różnica między dobrym tłumaczem (Polkowski, Braiter), a złym (Łoziński). Dobry tłumacz przekłada raz a dobrze i potem nikt się nie czepia.

Żebyś wiedział , ile osób czepia się Polkowskiego za przekład Harry'ego Pottera... Zresztą i ja się czasem czepiam , bo w niektórych miejscach ewidentnie widać , jak brzmiał angielski oryginał i że tłumacz go położył ("Czyś ty zwariował , Szalonooki?" - w oryginale "Are you mad , Mad-Eyed?"). I owszem , sporo jego błędów jest w następnych wydaniach poprawianych (nieszczęsny "Syriusz Czarny" z pierwszego tomu , "Wielki błąd Dumbledore'a" na "Olbrzymi błąd Dumbledore'a" {zarżnięta subtelna aluzja do tematu artykułu} czy "kobieta w szkarłacie" poprawiona na "lafiryndę" {wątpię , by w pierwszej wersji wielu czytelników domyśliło się "puszczalskiej"}".

Odnośnie baszy i sardaukarów : piszę chwilowo artykuł poświęcony przekładowi "Diuny" dokonanemu przez Łozińskiego i jednocześnie inspiracjom Orientem w tymże dziele , dokonując jednocześnie badań etymologicznych. Jak coś mi wyjdzie z tego , napiszę. Z twojej strony czekam na tekst o "Alicji".


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 17.09.2004 @ 18:32:37 
Offline
Dziecko-niespodzianka

Rejestracja: 16.09.2004 @ 10:41:37
Posty: 27
Blaireau pisze:
Neratin pisze:
Tyle że Paula nie bała się skojarzeń z UAZem. Podobnie jak zresztą w 1925 Tolkien nie bał się skojarzeń z The Rover Cycle Company.

1. rowerem nazywa się bicykle bodajże tylko u nas :-)

Pierwszy tricykl spółki 'Starley & Sutton' (> 'J. K. Starley & Co' > 'The Rover Cycle Company' > 'The Rover Company Ltd') nazywał się właśnie 'Rover'. Ale fakt, chodziło mi o firmę, nie jej pojazdy. Zresztą jeden pies.

_________________
Vilkat gođ geyja
grey thykkjumk Freyja.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 17.09.2004 @ 19:15:56 
Offline
Evangelina Parr
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23.09.2002 @ 19:20:38
Posty: 31741
Lokalizacja: z miejsca zwanego Lithostrotos, po hebrajsku Gabbata
BanderSnatch pisze:
Ta minka nie może być przypadkowa.

Tark nie używa minek - co najwyżej kilka emotów, ale repertuar ograniczony.

_________________
Czułe pozdrowienia! Co cię gniecie?
* * *
Pies, który szczeka, jest niedogotowany - przysłowie chińskie.


THIS IS NOT A LOVE SONG


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 17.09.2004 @ 19:20:07 
Offline
Kochanek Vesemira
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03.10.2002 @ 16:09:47
Posty: 16427
Radagajs pisze:
Alakhai pisze:
Z odrobinę innej beczki: padał tu zarzut, że Marszał tłumaczy mechanicznie i brzydko, a Łoziński ładnie. No to porównajcie sobie:
FH: "Only a little acid to counter the soporific on the Emperor's blade."
MM: "Zaledwie odrobina kwasu w rewanżu za środek nasenny na klindze Imperatora."
JŁ: "To tylko odrobina kwasu, czemu trudno się równać ze środkiem nasennym na ostrzu Jego Cesarskiej Mości."

No i JŁ przełożył IMHO ładniej.

Ale na pewno nie wierniej.

_________________
Eckstein, Eckstein, alles muss versteckt sein.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 17.09.2004 @ 19:27:06 
Offline
Król Dezmod
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08.05.2004 @ 15:09:27
Posty: 3054
Lokalizacja: Osiris
IMO, "to counter" na "czemu trudno się równać" to niezbyt wierny przekład. A czy poprawny, to też bym się zastanawiała... To już raczej "by odeprzeć" ew. "by dorównać", coś w ten deseń.

_________________
Are you playing with me, Cleric?
Komitet Obrony Styropianowych Głazów i Rozbujanej Kamery


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 17.09.2004 @ 20:10:35 
Offline
Wiedźmin
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07.08.2004 @ 22:50:54
Posty: 726
Lokalizacja: Z lasu, gdzie stoi tabliczka "Beware the Jabberwock!"
Wy wciąż nie rozumiecie, że Łozina chciał aby było lepiej :P
Wiecie, tak patrzę na to raczej z boku i proponuję wam EOT. Do niczego nie dojdziecie. Każdy ma swoje racje i w zasadzie każdy ma rację, bo ostateczną wyrocznią pozostaje własny zmysł estetyczny, który nie pozwala być obiektywnym i z którym (jako Al zauważył) nie dyskutuje się. Chyba nie warto dłużej tego ciągnąć.

_________________
Lower than the stars
There is nothing to
Stare at


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 17.09.2004 @ 20:27:06 
Offline
The Walking Ted
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18.05.2004 @ 17:51:33
Posty: 14706
BanderSnatch ma rację, dalsze ciągnięcie tego tematu to bicie piany. EOT, moim zdaniem.

_________________
May the force be equal mass times acceleration.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 17.09.2004 @ 20:36:26 
Offline
Adept
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26.06.2004 @ 11:38:35
Posty: 497
Lokalizacja: Rzut mokrym kapeluszem od W-wy
Książki traktuję jak wyroby cukiernicze. Mało interesuje mnie z czego dane ciasto się składa, najważniejszy jest moment położenia na zębie. Władcę pierścieni zaczęłom czytać jakieś trzy lata temu w tłumaczeniu Łozińskiego. Po ok. 20% lektury miałom dość tego zakalca i wylądował on na półce. Po pewnym czasie dotarła do mnie wiadomość, że istnieje drugie tłumaczenie. Po kupieniu przekładu Skibniewskiej, lektura poszła bezproblemowo. Wdzięku w przekładach Łozińskiego jest tyle co w produkcjach komputerowych tłumaczy. Nie lubię w/w. Jestem do niego uprzedzone. Wypowiadam się za siebie. Zamierzam omijać tłumaczenia p. Łozińskiego dużym łukiem.

Jakby kogoś interesowało 80% dziewicze wydanie Władcy pierścieni to chętnie odstąpię, bo ja na dalszą deflorację nie mam ochoty.

_________________
"- -"


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 17.09.2004 @ 20:38:23 
Offline
Wiedźmin

Rejestracja: 15.09.2004 @ 22:19:48
Posty: 583
Okiej. EOT , tym bardziej , że nie zamierzam odpowiadać na argumenty w rodzaju "coś musi być w tym , że fani nie lubią Łozińskiego".

Choć jeśli ktoś ma wiarygodne informacje np. o inspiracjach orientalnych słowotwórstwa Herberta , to ja poproszę [zresztą sam to zbieram].


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 17.09.2004 @ 20:38:52 
Offline
Evangelina Parr
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23.09.2002 @ 19:20:38
Posty: 31741
Lokalizacja: z miejsca zwanego Lithostrotos, po hebrajsku Gabbata
Może Pacek będzie miał ochotę wymienić zamokłą podpórkę okna? :)

_________________
Czułe pozdrowienia! Co cię gniecie?
* * *
Pies, który szczeka, jest niedogotowany - przysłowie chińskie.


THIS IS NOT A LOVE SONG


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 18.09.2004 @ 4:11:28 
Offline
The One and Only
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25.09.2002 @ 0:30:50
Posty: 5820
Lokalizacja: National Nitpicking Center
Neratin pisze:
*cough cough*
Wiesz, wiele książek to właśnie wersje maszynopisowe przed redakcją, co to nigdy nie nastąpiła.

Wiem... :-/ Najbardziej znany przykład to "Silmarillion", aczkolwiek takich potworków jest niestety więcej.
Neratin pisze:
A potem przychodzi Rafał Skibiński do Amberu i chce 20 tys. za 'krasnoludy'...

Kim jest Rafał Skibiński? Zgaduję, że to jakiś spadkobierca Marii Skibniewskiej?
Neratin pisze:
To jest chyba regułą, że w kolejnych wydaniach poprawia się bubole... Gorzej, gdy się tego nie robi. Jak z kolejnymi wznowieniami 'Hobbita' czy 'Silmarillionem', który dalej tym samym tekstem z 1985, z numeracją stron w indeksie włącznie.

Z tym nieszczęsnym "Silmarillionem" podobno było tak (powtarzam za Tadeuszem Olszańskim), że Skibniewska zmarła zaraz po zrobieniu rough draftu, a przed powtórnym przeczytaniem i korektą - a spadkobiercy nie pozwolili tego tknąć. Najgorsze, że nikt się jakoś nie kwapi, żeby to przełożyć jeszcze raz (tym razem porządnie) :-/

Generalnie wszystko zależy od autora przekładu i od wydawnictwa. Oczywiście dobre wydawnictwo od tego ma redakcję i korektę, żeby:
a) nie puszczać baboli,
b) ewentualne puszczone babole likwidować w kolejnych wydaniach.
Niestety pojawiają się tu dwa problemy. Pierwszym jest oczywiście kasa - np. "Inne pieśni" miały bodajże dwie osoby od redakcji plus trzy od korekty, dzięki czemu książka jest wydana porządnie i bez baboli. No, ale to w końcu Wydawnictwo Literackie, które się ceni i szanuje, więc nie żałuje pieniędzy na takie sprawy. Na drugim biegunie jest np. Fabryka Słów, w której zapewne ze względów oszczędnościowych redakcją i korektą zajmuje się zwykle jedna i ta sama osoba (która na dodatek nie ma zielonego pojęcia o wykonywanej pracy i puszcza takie byki, że oczy pękają).
Drugim problemem jest tłumacz. Wprawdzie prawo autorskie nigdy nie było moją mocną stroną, ale AFAIR ma on niemal pełne prawa do swojego przekładu i wydawca nie może zmieniać ot, tak sobie, bez konsultacji i zgody tłumacza. Łoziński podobno strasznie protestował, gdy wydawnictwo Zysk i S-ka zaczęło poprawiać jego terminologię...
Radagajs pisze:
Ja pisze:
"Całokształt" to nic innego, jak "znaj proporcją, mocium panie". Anegdota mówi, że tłumaczenie jest jak żona: albo piękne, albo wierne

Czasem mam ochotę dodać trzeci człon: "a jak jest i piękne, i wierne, to wszyscy będą krytykować z zazdrości".

Pijesz do Łozińskiego? Widzisz, dla mnie jego przekłady nie są ani piękne, ani wierne :-P
Radagajs pisze:
Ja pisze:
Z odrobinę innej beczki: padał tu zarzut, że Marszał tłumaczy mechanicznie i brzydko, a Łoziński ładnie. No to porównajcie sobie:
FH: "Only a little acid to counter the soporific on the Emperor's blade."
MM: "Zaledwie odrobina kwasu w rewanżu za środek nasenny na klindze Imperatora."
JŁ: "To tylko odrobina kwasu, czemu trudno się równać ze środkiem nasennym na ostrzu Jego Cesarskiej Mości."

No i JŁ przełożył IMHO ładniej.

I tu jest właśnie pies pogrzebany... Wygląda na to, że się jednak nie dogadamy - pozwól, że wyjaśnię:

Pretensje mam do Łozińskiego za dwie rzeczy. Po pierwsze, "Jego Cesarską/Imperatorską/Królewską/whatever Mość" przyjęło się uważać za odpowiednik "His Majesty" - tutaj jest po prostu "Emperor's", czyli bez żadnego rozwiniętego tytułowania. Z kolei "czemu trudno się równać ze" jako odpowiednik zwykłego "to counter" nie dość, że brzmi dla mnie sztywno i sztucznie (ale to DGCC), to jeszcze jest zdecydowanie zbyt rozwlekłe.

Najważniejsza jest jednak druga kwestia: Łoziński najwyraźniej doszedł do wniosku (który ty niestety zdajesz się podzielać), że ładniej=lepiej. Otóż właśnie nie - takie wnioskowanie świadczy o tym, że Łoziński nie ma pojęcia o istocie przekładu.
Przy tłumaczeniu literatury pięknej w miarę możliwości staramy się zachować zarówno sens, jak i styl. Jeśli ktoś mówi językiem prostym, to przekładamy go na język prosty; jeśli mówi jezykiem wyszukanym, to przekładamy go na język wyszukany. W podanym przeze mnie przykładzie Paul rzuca niezbyt długie i dość proste zdanie w trakcie walki z Feydem-Rauthą - nie sili się na żadne barokowe ozdobniki, bo to nie czas i miejsce na takie przemowy. Natomiast Łoziński zupełnie ten fakt zignorował i po raz kolejny uznał, że jest mądrzejszy od autora - brzmienie mu się nie podobało, więc postanowił, że je upiększy. Moim zdaniem to jest po prostu wypaczanie książki - jeśli w oryginale jest krótko i prosto, a w przekładzie długo i barokowo, to wcale nie świadczy dobrze o tłumaczu. Kwestia ładnie/nieładnie schodzi w tym momencie na dalszy plan - to zdanie właśnie wcale nie miało być jakoś nadzwyczajnie ładne.
Radagajs pisze:
w każdym tłumaczeniu "Alicji" inaczej tłumaczono Jabberwocky w celu znalezienia najpoprawniejszej wersji i nie było problemu

O właśnie, skoro już przy tym jesteśmy: ile jest w końcu polskich wersji "Jabberwocky"? Ja znam pięć (Barańczak, Kozak, Korwin-Mikke, Słomczyński i Stiller), ale nie jestem pewny, czy coś mi nie umknęło.
Radagajs pisze:
Żebyś wiedział, ile osób czepia się Polkowskiego za przekład Harry'ego Pottera...

Wprawdzie na ten temat dyskusji nie podejmę, bo nie czuję się merytorycznie przygotowany (czytałem tylko pierwszy tom HP po polsku i nic więcej), ale pamiętaj, że nie ma tłumaczeń idealnych :-) Błędy popełniają wszyscy tłumacze, nawet ci najwięksi - rzecz w tym, ile tych błędów jest i jakiego są kalibru.
Radagajs pisze:
Z twojej strony czekam na tekst o "Alicji".

Chętnie, ale primo: muszę skądś zdobyć te przekłady, do których chwilowo nie mam dostępu (Barańczak, Morawska i Stiller), secundo: przez najbliższe kilka tygodni z całą pewnością nie będę miał na to czasu. Jak się uporam z kilkoma pilnymi sprawami, które nade mną wiszą, to dam znać i wrócimy do tej sprawy.
BTW: od dawna poluję w księgarniach i antykwariatach na "Annotated Alice" Martina Gardnera - jak dotąd bezskutecznie :-/ Znam tylko urywki wygrzebane w necie, a chętnie poczytałbym całość.

_________________
I'm not dead yet.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 18.09.2004 @ 10:28:11 
Offline
Wiedźmin

Rejestracja: 15.09.2004 @ 22:19:48
Posty: 583
Alakhai pisze:
Pijesz do Łozińskiego? Widzisz, dla mnie jego przekłady nie są ani piękne, ani wierne :-P

Ano. Dla mnie piękne i częściowo wierne.
Alakhai pisze:
Najważniejsza jest jednak druga kwestia: Łoziński najwyraźniej doszedł do wniosku (który ty niestety zdajesz się podzielać), że ładniej=lepiej.

Nie. Mój wniosek jest : ładniej = ładniej. Kwestia była "która z wersji jest ładniejsza" i powiedziałem ci, która jest ładniejsza według mnie. Jakbyś zapytał "która z wersji jest wierniejsza" to inne latanie.
Choć o ile "Jego Cesarska Mość" to faktycznie przesada , o tyle "czemu trudno się równać" jest IMHO w porządku.
Alakhai pisze:
O właśnie, skoro już przy tym jesteśmy: ile jest w końcu polskich wersji "Jabberwocky"? Ja znam pięć (Barańczak, Kozak, Korwin-Mikke, Słomczyński i Stiller), ale nie jestem pewny, czy coś mi nie umknęło.

Stiller wymienia wszystkie w przypisach do "Wyprawy na Żmirłacza". Zdaje się, że także Marianowicz i Lange jakieś popełnili.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 18.09.2004 @ 11:50:37 
Offline
Regis
Awatar użytkownika

Rejestracja: 04.07.2003 @ 9:27:43
Posty: 1954
Lokalizacja: Brok
Alakhai pisze:
Tylko mi nie tłumacz, że Herbert się inspirował Orientem, bo sam pisałeś (za Folkmanem), że inspiracja była w opisywaniu Fremenów - "bashar" to stopień sardaukarski, nie fremeński.

I tu w ogóle szukałbym raczej źródłosłowu w hebrajskim, a nie arabskim (chociażby biorąc pod uwagę panujące wyznanie na planecie Harkonnenów)..

_________________
"Nie mogę się doczekać śmierci Fabienne. Ramirez wstąpi wtedy do klasztoru i będzie się biczowal dyscypliną do konca swych nedznych dni, ale trudno już, byle tylko flaki jej wygniły i dupą wyciekły." (c) by Cintryjka


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 18.09.2004 @ 17:32:29 
Offline
Zmiany
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12.06.2003 @ 15:28:31
Posty: 129
Lokalizacja: Kraków
Było o tłumaczeniach (może napiszę więcej w wątku "Tłumacze i tłumoki"), a ja chciałam o samej "Diunie". Skończyłam "Kapitularz" (czytam prawie od końca, bo nie czytałam pierwszych części). W końcowce akcja nabiera tempa. Zakończenie dość intrygujące (więcej chyba nie mogę napisać). Przeczytanie post-scriptum autora pozwala na spojrzenie z jeszcze innej perspektywy.

_________________
That's life: trust and you're betrayed; don't trust and you betray yourself.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 278 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group