Wieża Błaznów

Nie pamiętam, kto tak podsumował twórczość Lema, ale podział przebiegał mniej więcej w ten sposób: "Wczesny Lem - lecimy do gwiazd, by zanieść tam wspaniały komunizm. Późny Lem - lecimy do gwiazd i znajdujemy tam obrzydliwy komunizm". IMO, całkiem trafne. Nie cały dorobek Lema mi się podobał, ale uważam, że "Dzienniki gwiazdowe" nadają się na początek :)

_________________
Are you playing with me, Cleric?
Komitet Obrony Styropianowych Głazów i Rozbujanej Kamery

Skojarzenia to dość ryzykowna sprawa.
Opowiadanie to miałem w ręku, stało na nim jak byk "Stanisław Lem". Co prawda, było to tak dawno, że mgły niepamięci mogły już zaćmić mój rozum :))). Nie pamietam tytułu.

_________________
Kiedyś pisano różne rzeczy na ścianach toalet.
Teraz do tego celu służy internet.

Ha - to identycznie jak miała się sprawa ze mną ;)
Hm, chyba faktycznie dobrze byłoby odświeżyć sobie kilka książek Lema - trzeba się do kuzyna wybrać, bo to maniak sf wszelakiego, a Lema ma na pewno wszystko ;]

Chodziło ci zapewne o sztafaż <niem. staffage>. To dość częsty błąd, ale na tym forum dbamy o bezbłędność:)

_________________
Nietzhe miał błyskotliwe teksty, lecz cytowanie go na Boże Narodzenie to jak mieszanie Wódki z Mlekiem. Znam lepsze drinki :)

Pominę tą złośliwość milczeniem. Bo choć słusznie, ale NIE dbamy o poprawnosć na tym forum

_________________
A jutro znów pójdziemy na całość za to wszystko co się dawno nie udało za dziewczyny które kiedyś nas nie chciały za marzenia które w chmurach się rozwiało za kolegów których jeszcze paru nam zostało

a jednak nie dbacie, ojci, cji

Wcale :PPPP Biedne bezrobotne, nikomu niepotrzebne Nazgule :PPP

Nazgule chcą pracować dla firmy z ulicy Dworskiej i wcale się z tym nie kryją. Niech więc poniechają więc mnie dziecie niewinne (to było ON TOPIC)
:-)))))))

_________________
A jutro znów pójdziemy na całość za to wszystko co się dawno nie udało za dziewczyny które kiedyś nas nie chciały za marzenia które w chmurach się rozwiało za kolegów których jeszcze paru nam zostało

Sztafarz to tam był kiedyś na okładce:) (w polecance)

_________________
"Nie mogę się doczekać śmierci Fabienne. Ramirez wstąpi wtedy do klasztoru i będzie się biczowal dyscypliną do konca swych nedznych dni, ale trudno już, byle tylko flaki jej wygniły i dupą wyciekły." (c) by Cintryjka

Ja z Lema czytałem prawie wszystko, z tym, że to dosyć dawno było. Na początek polecam "Dzienniki" i "Cyberiadę", to po prostu TRZEBA znać. "Wielkość urojona" i "Doskonała próżnia" wyszły parę lat temu razem jako "Apokryfy", też się można zapoznać. Z innych rzeczy podobał mi się "Niezwyciężony", "Kongres futurologiczny" i "Wizja lokalna", "Solaris" i "Eden" mniej. "Powrotu z gwiazd", muszę się przyznać, nie czytałem. Dla rozrywki można też zapodać "Astronautów" i "Obłok Magellana", ale to już socreal pełną gębą :) "Astronauci" to była chyba pierwsza książka SF, jaką przeczytałem i pierwsze zdanie pamiętam do dziś :))

_________________
Eckstein, Eckstein, alles muss versteckt sein.

Powiedział Ojciec Sexbeer, gładząc siwą brodę :))))

_________________
Pozdrawiam
Jacek

http://www.sapkowski.pl/article.php?sid=618

Lema czytałem tylko Solaris (Pirxa przewałkowanego w podstawówce nie bardzo pamiętam). To jedna z piękniejszych książek fantastycznych, w której opisy przeładowane technicznymi szczegółami i pseudonaukowymi wywodami nie tylko nie kolidują z 'poetyckością', ale i wpływają na nią jak najkorzystniej. Z bardzo dobrym zakończeniem i udanym portretem bohatera. Przeczytać imo trzeba.

_________________
Special love I have for you, my baby blue

Z książek Lema czytałam "Solaris", "Opowieści o pilocie Pirxie", "Niezwyciężonego", "Eden" i "Bajki robotów", z tym że to ostatnie już dość dawno, tak że niewiele z niego pamiętam. Natomiast po "Edenie" miałam koszmary :)


Dziwnym mi się wydaje, że najpierw piszesz jak to nie lubisz Lema, a potem cytujesz Twoje ulubione książki napisane przez tegoż autora.

_________________
mrowienie w palcach skórę ogarnęły języki ognia moje oczy stały się topazowe czułem smak nocy

Cytowanie odruchowe mi się wykształciło :) Dzięki, strasznie mnie męczyło, skąd to znam :) Ot, demencja.

_________________
Are you playing with me, Cleric?
Komitet Obrony Styropianowych Głazów i Rozbujanej Kamery

lubię sobie poczytać Pirxa w jesienne wieczory. Te tastery, te okienka z wskaźnikami...to od początku było jak Conrad abo co, w Kosmosie. Jak opisy podróży na starych żaglowcach :-)

_________________
All those moments will be lost in time...