Wieża Błaznów

No dobrze, nie powinnam byla obu książek wrzucać do jednego worka:). Ale wciąż uważam, że autorka musi jeszcze sporo popracować nad swoim językiem. Teoretycznie Siewca, jako książka późniejsza, powinien być od opowiadań dojrzalszy językowo. Szkoda, że było odwrotnie.

No i Kossakowska powinna powstrzymać się przed popadaniem w wieczny, pensjonarski zachwyt nad swoimi bohaterami, zwłaszcza ich urodą:).

_________________
I will always need your love/Wish I could write it in the daily news
You, on the other hand, are a sweet little eclair on the outside and a pit bull on the inside- Charlaine Harris

Czytałam tylko jedno opko i dokładnie to mnie uderzyło:)

Anioły są chyba z definicji piękne, nie? :)

_________________
Eckstein, Eckstein, alles muss versteckt sein.

No i fajnie, ale nie trzeba nam o tym co trzy zdania przypominać, i to w szczegółach:). To książka, nie fanfic autorstwa egzaltowanej trzynastolatki:). Wyraźnie widać, że autorka uwielbia Daimona, po pewnym czasie ma się już dość wiecznego czytania, jaki to on śliczny.

_________________
I will always need your love/Wish I could write it in the daily news
You, on the other hand, are a sweet little eclair on the outside and a pit bull on the inside- Charlaine Harris

... a jak tu Daimona nie uwielbiać? :)
Postacie są anioalmi, wolno in być pięknymi do bólu... osobiśvcie czytając nie doszedłem do wniosku, że opisy bohaterow są zbyw egzaltowane... ale to tylko moja opinia...

No proszę, facet takie rzeczy pisze?:)

_________________
I will always need your love/Wish I could write it in the daily news
You, on the other hand, are a sweet little eclair on the outside and a pit bull on the inside- Charlaine Harris

Rozwiń temat, proszę:P

Arien, facet, ale młody jeszcze;)) Zresztą, choć lubię opowieści Kosskaowskiej o aniołach, to chyba wiem, co masz na myśli. Te wszystkie opisy długich włosów, zaplecionych w warkocz, lub niedbale odrzuconych na plecy. Opisy strojów bohaterów, łącznie ze szczegółami takimi, jak klamry w butach i przyrównywanie ich do strojów ludzi (na ziemi) itp. W tym jest nieco za dużo zachwytu na nimi, jakby autorka opisywała w pamiętniku swój ideał faceta. Ok, nie sposób ich nie lubić, ale bez przesady.

_________________
Przyszłam na świat po to
Aby spotkać ciebie
Ty jesteś moim słońcem
A ja twoim niebem
Po to jesteś na świecie
By mnie tulić w ramionach

Zwlaszcza, jak sie ma troche wiecej niz 13 lat;)

_________________
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.

Bochatera to dopiero mozna opisać...
Akurat opisy kudłów (szczególnie ich koloru) przypadły mi do gustu. Szczegóły takie, jak klamry mogłyby się żadziej pojawiać.. ale itak tworza one specyficzny klimat, jak dla mnie, upajania się chwilą, a nie bohaterem, tylko poprzez bohatera. Ciekawe, cobyście mówiły, jakby były równie rozbudowane opisy miejsc:P

Doskonale mnie rozumiesz, Alu. ja nie mam nic przeciwko temu, żeby bohaterów opisywać, nawet dość szczegółowo, żeby dac nam o nich wyobrażenie. Nie mam tez nic o uwagach, ktore mają nam od czasu do czasu jakies szczegóły o ich wyglądzie. Ale w tym, jak robi to Kossakowska, jest coś pensjonarskiego. właśnie takiego 'moj kochany pamiętniczku, moim ideałem jest wysoki brunet...".
Do własnych bohaterów trzeba mieć nieco dystansu, nawet jeżeli się ich lubi, a Kossakowska w Siewcy zniechęciła mnie nieco do swojego pupilka Daimona tym ciągłym przypominaniem, jaki to on jest cudny, piekny i mroczny. W jaki sposób opisy wlosow tworzą klimat? I co mają do upajania się chwilą? na pewno mają sporo wspólnego z autorką upajającą swoim bohaterem;-)

Czyżby to była kwestia wieku?:)

_________________
I will always need your love/Wish I could write it in the daily news
You, on the other hand, are a sweet little eclair on the outside and a pit bull on the inside- Charlaine Harris

Chyba jednak nie, bo mnie też to denerwowało :]

_________________
Quidquid latine dictum sit, altum videtur.

Ciekawe, czy jakbym czytał o tak samo opisywanych anielicach rzucałbym się o to... :]

Jakie anielice, czlowieku? Anioly sa bezplciowe jak stolowe nogi.
Pani Kossakowska cos sobie ubzdurala z ta plcia aniolow. One sa stworzone, wiec sie nie rozmnazaja, a skoro sie nie rozmnazaja, to po co im plec?
Obszernia (i jakze goraca!;) dyskusja na ten temat jest w watku 'Kossakowska i Angel fantasy'.

_________________
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.

Zarówno chrześcijaństwo jak i islam wspominają o tym, że anioły są rodzaju męskiego, a i co gorsza potrafią się rozmnażać:)

_________________
Święte Gramatyko i Ortografio, módlcie się za nami.