Wieża Błaznów

O widzicie, ja jakoś nigdy nie zwracałam na to uwagi ( never mind). Po prostu w języku angielskim pisanym nie używam tego zwrotu, a w czytanym nie zwracam uwagi. I widać tez się Nirvaną sugeruję :) Dzięki za naprostowanie spaczonego umysłu:)))

_________________
Nietolerancyjny sierściuch

Nic nie stoi na przeszkodzie, aby się dildem posługiwać tak jak radiem. Jedno i drugie służy rozrywce. - Mirosław Bańko, Uniwersytet Warszawski

Ludzie starszej daty sugerują się Sex Pistols, którzy ów zwrot pisali poprawnie ;))

_________________
Czułe pozdrowienia! Co cię gniecie?
* * *
Pies, który szczeka, jest niedogotowany - przysłowie chińskie.

THIS IS NOT A LOVE SONG

Jak widać, jest ogromna różnica między tymi zespołami i tymi generacjami;-)

_________________
I will always need your love/Wish I could write it in the daily news
You, on the other hand, are a sweet little eclair on the outside and a pit bull on the inside- Charlaine Harris

Kochani offtopikujacy współforumowicze, zanim podpadniemy pod paragraf, dziękuję niniejszym za zaliczenie mnie do jednej generacji razem z Hav :))) Wdzięcznam niesamowicie i od razu mi lepiej :D ( nie to, żebym miała jakieś kompleksy albo inne jakieś takie... :D)

_________________
Nietolerancyjny sierściuch

Nic nie stoi na przeszkodzie, aby się dildem posługiwać tak jak radiem. Jedno i drugie służy rozrywce. - Mirosław Bańko, Uniwersytet Warszawski

Zawsze do usług:). Ponoć mamy tyle lat, na ile się czujemy:). Już nie offtopikuję:)

_________________
I will always need your love/Wish I could write it in the daily news
You, on the other hand, are a sweet little eclair on the outside and a pit bull on the inside- Charlaine Harris

To w takim razie są dni, w których mogłoby mi przysługiwać becikowe, jako przedmiotowi tegoż ;))

_________________
Czułe pozdrowienia! Co cię gniecie?
* * *
Pies, który szczeka, jest niedogotowany - przysłowie chińskie.

THIS IS NOT A LOVE SONG

Becikowe przysługiwałoby Twoim rodzicom, bo Ty jako becik pić jeszcze nie możesz :)

_________________
Nietolerancyjny sierściuch

Nic nie stoi na przeszkodzie, aby się dildem posługiwać tak jak radiem. Jedno i drugie służy rozrywce. - Mirosław Bańko, Uniwersytet Warszawski

No właśnie byłbym przedmiotem becikowego :)) Rodzice to podmiot :)

_________________
Czułe pozdrowienia! Co cię gniecie?
* * *
Pies, który szczeka, jest niedogotowany - przysłowie chińskie.

THIS IS NOT A LOVE SONG

<Borsuk mode on> Wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr <Borsuk mode off>

Tark o 'Wrześniu': Plus ponuuuuure zakończenie.

Te majaki Froda można w sumie uznać za zakończenie alternatywne, co by było gdyby wszystko potoczyło się inaczej i skończyło dobrze...

'Szatański interes' przeczytany. Podobało mi się, ale szkoda że akcja toczy się wolniej, trochę to 'przegadane' z lekka. Przy kilku ostatnich stronach dosłownie zarykiwałem się ze śmiechu, choćby Kim jest ten czar... :)) Imho trochę za mało Dziadka, Borejko i Kwiatek jak zwykle świetni. Szkoda że tylko trzy opowiadania, chciałoby się więcej...

_________________
The infection has been removed
The soul of this machine has improved

Reckę "Szatańskiego interesu" by me można przeczytać tutaj

_________________
Występny Wartowniku! Cintryjka chwali książkę! Bym miał pieniądze, to bym se chyba, normalnie, kupił, tak mnie to zaszokowało ;) - Ben

siekierka

Bardzo dobra i ogólnie się z nią zgadzam. Jakoś bardziej pasował mi klimat "Linii ognia", mimo że napięcie narastało i on też ulegał zmianie. Ale więcej tam było, mimo wszystko, rubaszności, mniej filozofii.

_________________
Przyszłam na świat po to
Aby spotkać ciebie
Ty jesteś moim słońcem
A ja twoim niebem
Po to jesteś na świecie
By mnie tulić w ramionach

Ponieważ jestem zacofana, skończyłam czytać "Wrzesień".
Podobał mi się. Taki gorzki, złośliwy, ponury, jak u Packa. Plus nawiązania do ASa, miodne. Ponuuure zakończenie, jak je określił Tark, lub "majaki Froda" ( Vramin)- ciutkę przegadane IMO, przemajaczone, ale w ogólnym odbiorze pozytywne.
Zarzuty do epatowania strzegółami technicznymi podtrzymywałam tak do połowy, potem przestały mi juz zupełnie przeszkadzać. Dla mnie Pacek mógł napisać "mina przeciwpiechotna", ale skoro napisał "mina przeciwpiechotna x, podobna do amerykańskich y, uzywanych zwłaszcza w czasie operacji Z, C, V" to niech mu tam bedzie. Jedni lubia opisywać runy wyryte na mieczach, a inni transportery opancerzone. W tego typu powiesci opisywanie transporterów, nawet ze strzegółami, jest uzasadnione. Czy sa tam błedy rzeczowe ( w tych opisach wojskowych)- nie wiem i nie interesuje mnie to, przyjmuję na wiarę, jak Dukaja:)
Wciagajaca bardzo, choć strasznie ciężko się IMO rozkręca. Te opisy przeszkadzają najbardziej na poczatku właśnie... Dla mnie mocne 8/10.

Na marginesie, w trakcie dyskusji z Wrzosiem nt zaczerpnięć z ASa zaczęliśmy żałować, że AS nigdy z Packiem nie stworzyli fanfica ( albo jak to zwać) w którym Match i Geralt spotykają się przy ognisku i narzekają na baby oraz caly ten poryty świat :)

_________________
Nietolerancyjny sierściuch

Nic nie stoi na przeszkodzie, aby się dildem posługiwać tak jak radiem. Jedno i drugie służy rozrywce. - Mirosław Bańko, Uniwersytet Warszawski

Skończyłem właśnie "Linię ognia" i sam nie wiem co o niej myśleć. Chyba po prostu czego innego się spodziewałem. Zapomniałem że u Packa nie ma szans na prostą radosną historię. Książkę czyta się dobrze, wciąga i to mocno. Niestety, nie jest aż tak różowo. Główni bohaterowie czyli Mróz i Matylda mnie po prostu irytują. Może dlatego że przypominają Geralta i Ciri "kilka lat później". Mróz ma jeszcze więcej problemów i jest bardziej zapatrzony w siebie niż wiedźmin a Matylda jest jeszcze bardziej bezczelna i przepakowana, (strzela lepiej od komandosów, zna kilka języków, pilotuje śmigłowce bojowe a do tego zna się na potworach), niż Ciri. Im mniej było głównych bohaterów tym dane opowiadanie bardziej mi się podobało. ;) Żartuje ale coś w tym jest niestety. Mimo to ksiazka jest na pewno fajna i godna polecenia, choć jak to u Packa, potrafi zdołować.

_________________
Paryż ma Wieżę, Londyn ma Tamizę. A my Polacy stoimy pod krzyżem...

Zaczęłam dzisiaj "Linię ognia" i jak na razie jestem... no cóż, zachwycona, po co się rozdrabniać i udawać, że tak nie jest. To dopiero początek, może dalej jest gorzej. Na razie nic mnie nie zdążyło zdołować, a Święty Mikołaj strzelajacy do dzieci i krasnoludki produkujące amfę* to dla mnie po prostu inny, piękny na swój sposób (bo taki bardzo Packowy) świat, w który trzeba wierzyć, a nadmierne rozmyślania nie są potrzebne.
Aha, tylko ilustracje, ilustracje są tragiczne. Na szczęście w "Szatańskim interesie" będą już dużo lepsze, choć zabraknie tej najważniejszej.

Książkę pożyczyłam wczoraj z biblioteki i muszę się pochwalić, że kupili ją za moją namową. :)

* Sorry, nie wiedziałam, że to aż taki spoiler. ;)

_________________
PCR, when you need to detect mutations
PCR, when you need to recombine
PCR, when you need to find out who the daddy is
PCR, when you need to solve a crime

Dziewczyny, no! Książki forumowiczów czytamy w pierwszej kolejności:DDD


A serio, polecam bo warto:)

_________________
Przyszłam na świat po to
Aby spotkać ciebie
Ty jesteś moim słońcem
A ja twoim niebem
Po to jesteś na świecie
By mnie tulić w ramionach