Wieża Błaznów

No i prawidłowo bardziej bolała w kłusie (to chód dwutaktowy w przeciwieństwie do trzytaktowego galopu, choć podobno inochód - tak poruszają się np. wielbłądy, jest bardzo wygodny), dlatego Jason powinien wybrać ten mniej bolesny galop. Logiczne, prawda? :)

Tfu, pomylilem się - bardziej bolala w galopie;) Ale ze mnie jest jeździec jak z koziej rzyci waltornia, więc, jak mówię, pewnie osobnicze.
Konie są smaczne. I nic poza tym;)

_________________
"Nie mogę się doczekać śmierci Fabienne. Ramirez wstąpi wtedy do klasztoru i będzie się biczowal dyscypliną do konca swych nedznych dni, ale trudno już, byle tylko flaki jej wygniły i dupą wyciekły." (c) by Cintryjka

Powinien wybrać galop, ale znów inochód nie jest taki wygodny, jak by się mogło wydawać, bo to jest: dwie lewe, dwie prawe, telepie na boki (wielbłądy zreszta znane z tego są) :)

_________________
Przyszłam na świat po to
Aby spotkać ciebie
Ty jesteś moim słońcem
A ja twoim niebem
Po to jesteś na świecie
By mnie tulić w ramionach

Inochód nie ma prawa być wygodny, a konie za nic nie powinny nim chodzić ( zdaje sie, że tylko jakieś skandynawskie kucyki tak chodzą).

_________________
I will always need your love/Wish I could write it in the daily news
You, on the other hand, are a sweet little eclair on the outside and a pit bull on the inside- Charlaine Harris

Sorry za offtopicowanie, ale tak jakoś wyszło i wychodzi. Co do inochodu nigdy nie próbowałem, dlatego napisałem "podobno", bo tak gdzieś przeczytałem. Zresztą może to o tolt chodziło.



Hmm... (to jest bardzo długie: hmm.., ale ja tolerancyjny jestem. Nawet dla tych co to wolą psy i koty. I dla tych co to wolą owce od dziewcząt;))).

Wracając do remu, większość zachwyca się Matchem, a ja głosuje na Szeryfa. Tak dla równowagi.

Ja jestem za Wulfem. Chociaż końcówka III tomu nie do końca mi się podobała. To nie tak miało być!
;-(

Na stronie internetowej "Tomasz Pacyński. Oficjalna stron" (tak podaje wyszukiwarka) jest taki tekst:
"Wrota światów. Garść popiołu - zakończenie trylogii "Sherwood". Ukaże się pewnie jesienią 2004 roku nakładem wydawnictwa RUNA."...

_________________
"Śmierć i Światło są zawsze i wszędzie, one zaczynają i kończą..."

Słowem kluczowym było slowo pewnie. Ale owszem, przed nowym rokiem postaram się uaktualnić stronę.

_________________
"Nie mogę się doczekać śmierci Fabienne. Ramirez wstąpi wtedy do klasztoru i będzie się biczowal dyscypliną do konca swych nedznych dni, ale trudno już, byle tylko flaki jej wygniły i dupą wyciekły." (c) by Cintryjka

Pies drapał uaktualnienie - JA CZEKAM NA KSIĄŻKĘ!!! Serio-serio... :-)))

_________________
"Śmierć i Światło są zawsze i wszędzie, one zaczynają i kończą..."

Serio-serio : to zakończenie cyklu nie jest najłatwiejszą rzeczą pod sloncem, i przyznam od razu, ze się przeliczylem z szacunkami czasowymi. Zbyt optymistyczne były. Dlatego trudno mi odpowiedzieć na proste pytanie - kiedy?
Pomijając już przykry fakt, że z czegoś żyć trzeba.

_________________
"Nie mogę się doczekać śmierci Fabienne. Ramirez wstąpi wtedy do klasztoru i będzie się biczowal dyscypliną do konca swych nedznych dni, ale trudno już, byle tylko flaki jej wygniły i dupą wyciekły." (c) by Cintryjka

To ja się znowu wtrącę. Ja tam bardziej jestem ciekaw nie kiedy się wreszcie ukaże tom 4, tylko czy uda się akcję zamknąć akurat tylko w jednej części :)

Mam też nadzieję, że na koniec będzie ostra rzeź, po której mało kto przeżyje :) Aha, i że czarno na białym będzie napisane, że taki to a taki jednak przeniósł się do krainy wiecznych łowów ;))

_________________
Czytam
Podróżuję
Przekonanie o własnej ważności doprowadziło mnie do kompleksu Boga

W wieku 6 lat chciałem zostać kucharką, gdy miałem 7 - Napoleonem. Odtąd moja ambicja, podobnie jak moja mania wielkości nie przestawały rosnąć

Tak.

Tak.
I żadnych kontynuacji. Po tysiącu latach...
BTW mocno sie następnym razem zastanowię, zanim zacznę jakąkolwiek cyklozę.

_________________
"Nie mogę się doczekać śmierci Fabienne. Ramirez wstąpi wtedy do klasztoru i będzie się biczowal dyscypliną do konca swych nedznych dni, ale trudno już, byle tylko flaki jej wygniły i dupą wyciekły." (c) by Cintryjka

Sposób na łatwe zakończenie cyklu:
Pierwsza strona: Wszyscy bochaterowie trafiają na okrutną śnieżycę. Śniegu jest tak dużo, że następne 300 stron jest niezadrukowane. Na ostatniej stronie informacja, że nikt nie przeżył.
Książkę zafoliować, na obwolucie i w reklamach napisać, że dzieło ma nowatorski charakter. ;-)

_________________
"Śmierć i Światło są zawsze i wszędzie, one zaczynają i kończą..."

Rzyć bardziej boli w kłusie, o ile oczywiście umie się galopować:) W innym wypadku bardziej prawdopodowny będzie bolesny galop, albo raczej jego naziemne skutki:]

A jeżeli jesteśmy przy słabszych częściach "Sherwood"... Packu, mi się wszystko podobało:), ale w końcu kiedyś muszę to powiedzieć... Z tymi zbrojami, mieczami i strzałami to nie wszystko jest dokładnie tak, jak napisałeś:))

_________________
Święte Gramatyko i Ortografio, módlcie się za nami.

No pewnie, że nie jest;) To teraz napisz co nie jest, bo część to zamierzone anachronizmy/przerysowania, część pomyłki, jak z tym nieszczęsnym koniem.

_________________
"Nie mogę się doczekać śmierci Fabienne. Ramirez wstąpi wtedy do klasztoru i będzie się biczowal dyscypliną do konca swych nedznych dni, ale trudno już, byle tylko flaki jej wygniły i dupą wyciekły." (c) by Cintryjka

O koniu się nie będę rozwodzić, bo ze mnie jeźdźczyni jak z koziej rzyci waltornia:]

Anachronizmów nie widziałam, natomiast "cuda techniki" owszem. Zbroje płytowe. Za czasów Robin Hooda ten typ rewelacji (na dobre rozpowszechniony w połowie XV wieku) należałby do futurystycznej SF;-) Nosiło się kolcze pancerze. Co do mieczy... nie pamiętam, odświeżyć muszę;)) A jeśli chodzi o łuki i strzały, można mieć zastrzeżenia do terminologii. Pamiętam sformułowanie "ostrożnie wyjął strzałę, żeby nie pogiąć brzechw". Brzechwę trudno pogiąć, łatwiej połamać, bo to ta drewniana część:) Proponuję znaleźć jakąś porządną "łukową rozpiskę" i wyczaić, gdzie w okolicy da się zamówić lekcję łucznictwa. Strzelić parę razy, zarobić jakiegoś siniaka na łapie... wszystko stanie się wtedy jasne:)

_________________
Święte Gramatyko i Ortografio, módlcie się za nami.