Wieża Błaznów

Książki nie znam, więc nie mogę ci odpowiedzieć:-). Wiem tylko jedno- gatunki sie przenikają, zwłaszcza teraz, w epoce postmodernizmu.

_________________
I will always need your love/Wish I could write it in the daily news
You, on the other hand, are a sweet little eclair on the outside and a pit bull on the inside- Charlaine Harris

Powiem Wam szczerze :) Fantasy to to, co wychodzi w seriach z nagłówkiem fantasy. Trzymajmy się tego uproszczonego podziału a unikniemy błądów.... :)

_________________
po przeczytaniu spalić monitor

A więc dupa zbita. Mógłbym wymienić setki pozycji, które nie dają się zaszufladkować. I mam nadzieję, że nie będziemy tutaj ich wszystkich omawiać.

_________________
Pozdrawiam
Jacek

Nie zamierzam się przejmować tymi bzdetami, które zamieszczają na okładkach książek ich wydawcy:))))

_________________
I will always need your love/Wish I could write it in the daily news
You, on the other hand, are a sweet little eclair on the outside and a pit bull on the inside- Charlaine Harris

Jasne. Bo przecież "MiM" to komedia, horror, urban fantasy, jaruzelski fantasy, moralitet, apokryf nieomal i jednocześnie dramat, romans i powieść polityczna.

_________________
po przeczytaniu spalić monitor

To jest tylko przykład, argument. Nie do omawiania tylko do pomocy przy zrozumieniu.:)

_________________
Życie jest jak teatr.
Gdy rozpocznie sie spektakl, musisz w nim zagrać.

Zapraszm wszystkich na Ofcjalna Strone Teatru Poszukiwań Twórczych ADIAFORA
www.adiafora.novacom.pl

ROTFL, to się nazywa ucięcie dyskusji ;))) Mi jest obojętne, czy to się nazywa fantasy czy inaczej, grunt by czytać się dało.

_________________
Przyszłam na świat po to
Aby spotkać ciebie
Ty jesteś moim słońcem
A ja twoim niebem
Po to jesteś na świecie
By mnie tulić w ramionach

Kurcze, wiesz, tylko, że dla mnie to trochę tak, jakby ktoś patrząc na klona pospolitego wmawiał mi, że to jawor, a potem zbywał argumentem, że co to za różnica, może się nazywać i stokrotka, byleby był drzewem.. Oczywiście u roślin jest łatwiej, bo mimo wszystko jawor jest jaworem, a klon pospolity, klonem pospolitym.
Z drugiej strony może być i taka sytuacja, jak u mnie na uczelni, że rośnie ci u nas topola, nad którą europejskie sławy dendrologiczne łamały sobie głowy :))) O tej topoli mówiło się, czym na pewno nie jest. I IMHO podobnie jest z MiM: mogę powiedzieć, że na pewno nie jest fantasy, na pewno nie jest sf, na pewno nie jest romansem, na pewno nie jest komedią, na pewno nie jest powieścią sensacyjną. Tyle, że podobnie jak tamta topola posiada cechy innych topól, tak i MiM posiada cechy wszystkich wymienionych przeze mnie gatunków i jeszcze wielu innych, jednocześnie nie będąc żadnym z nich.
Uff, chyba to chciałam powiedzieć..

_________________
ggadem lub emalią

Nie wiem, czy drzewa są dobrym przykładem, ale.... jeżeli miałabym kupić drzewo do swojego ogrodu, kierowałabym się jego urodą, rozmiarami, jakie może osiągnąć i swoim własnym gustem. Nazwa? Owszem, pewnie chciałabym ją znać, ale gdybym za dużą wagę zaczęła przywiązywać do niej, to zatraciłabym gdzieś po drodze przyjemność z siedzenia w cieniu mojego drzewa.

Aha, w temacie gatunków literackich i stereotypów: wczoraj niemałe wrażenie zrobiłam na facecie, z którym właśnie rozpoczynam współpracę, przyznając, ze czytuję zarówno fantasy jak i sf. Jemu się wydawało, że to takie niekobiece ;)))

_________________
Przyszłam na świat po to
Aby spotkać ciebie
Ty jesteś moim słońcem
A ja twoim niebem
Po to jesteś na świecie
By mnie tulić w ramionach

Ale przeciez "MiM" to powieść metafizyczna...;)

_________________
po przeczytaniu spalić monitor

W kwestii wypowiedzi Asła o "MiM" , z którą to wypowiedzią powyższą się genralnie bardzo zgadzam dodam jeszcze, że jeśli idzie o cechy fantasy wsytępujące w "MiM" ( jak rozumiem chodzi o elementy opowieści magicznej) właściwszym by było , że wsytępują tam elementy baśni albo też realizmu magicznego i będzie to IMO bardziej adekwatne do zawartości tejże.

_________________
O czarach co cierpliwe są i łaskawe, nie szukają poklasku
a nawet - w co uwierzyć trudno - nie unoszą się pychą
plugawe języki mówiły, że już ich nie ma.


Strona domowa Stelli i Kamila

No i mamy odpowiedź! "MiM" to europejsko-azjatycki odprysk południwoamerykańskiego realizmu magicznego!!!

_________________
po przeczytaniu spalić monitor

Kurde, przykład był akurat z mojej półki, ale chodzi mi o zasadę. I niech sobie będzie, że dla Ciebie nie ma znaczenia, jakie to drzewo, bylebyś mi nie wmawiała, że to paprotka.

PS na marginesie. I jeśli będziesz kupowała drzewko, to pamiętaj jeszcze o wymaganiach, co by Ci niepotrzebnie nie uschło :]

_________________
ggadem lub emalią

No dobrze Alu ale nie widzę tu związku za bardzo z tzw. przedmiotem dyskusji. To jakie drzewo spodoba się Tobie czy mnie czy Asłowi to kwestia bardzo subiektywna. A czy drzewo jest klonem czy dębem to jest weryfikowalne. W literaturze bywa to trudniejsze of koz, ale nie niemożliwe.

Nie bardzo rozumiem skąd taka zależność ? Niby dlaczego miałbys zatracic przyjemność siedzenia w cieniu Twojego drzewa , przywiązując za duża wagę do jego nazwy ? :) Naciągane IMO :)

Biorąc pod uwagę historię literatury to raczej odwrotnie ;)

_________________
O czarach co cierpliwe są i łaskawe, nie szukają poklasku
a nawet - w co uwierzyć trudno - nie unoszą się pychą
plugawe języki mówiły, że już ich nie ma.


Strona domowa Stelli i Kamila

Owszem, ale rozmawiałyśmy też o tym, czy ważne dla nas, jako czytelniczek, jest zakwalifikowanie danej powieści do gatunku fantasy czy urban fantasy. I to był głos w tej kwestii - otóż, Zamorano, dla mnie jako czytelniczki, owo zakwalifikowanie ma drugorzędne znaczenie. Wolę czytać niż teoretyzować :)

W dyskusji o mechanizmach przyporzdkowywania też się wypowiedziałam, ale powtórzę: najpierw definicja i cechy gatunku, potem sensowna dyskusja ;)) A poza tym, przy fantasy IMO wyczucie i pewne, funkcjonujące stereotypy mają duże znaczenie. Właśnie z braku sprecyzowanej definicji i rozmywających się cech gatunkowych.
A widzisz, kwestia osobnicza i bardzo indywidualna - Ty tego nie rozumiesz, Ty nie zatracisz przyjemności z siedzenia w cieniu drzewa (wartości literackiej książki) ja zaś skupiając sie na teoretyzowaniu zaczynam widzieć książkę jako materiał badawczy i ucieka mi przyjemność z czytania jej. Ale to jest bardzo osobiste odczucie i wcale nie twierdzę, że Ty tez musisz tak to widzeć :)

Aha, nie twierdzę oczywiście, że podział gatunkowy, czy to drzew, literatury czy owadów nie ma znaczenia. Owszem, jest ważny, często nawet dla laika bardzo przydatny, ale to wszystko.

_________________
Przyszłam na świat po to
Aby spotkać ciebie
Ty jesteś moim słońcem
A ja twoim niebem
Po to jesteś na świecie
By mnie tulić w ramionach