Wieża Błaznów

Ale "MiM" fantasy IMHO nie jest i fakt, że z punktu widzenia współczesnego czytelnika spełnia w jakims tam stopniu normy tego gatunku (a prędzej subgatunku urban fantasy) nic nie zmienia.
Powieść Bułhakowa zawiera elementy, powiedzmy "nadprzyrodzone"*, odnoszące się do kwestii religijnych i tyle. To, że występują tam postaci "nie z tego świata"* nie robi z "MiM" fantasy.

* celowo używam tak odległej od fantasy terminologii

W Finlandii "MiM" ukazał się jako "Saatana saapuu Moskovaan" :)

_________________
po przeczytaniu spalić monitor

Wróciliśmy w ten sposób do punktu, w ktorym byliśmy wczoraj, jak widzę.
jak to nie ma znaczenia, że dla współczesnego czytelnika powieść spełnia w jakimś stopniu normy gatunku? Więc ma znaczenie tylko to, do jakiego gatunku zaliczano ksiażkę w czasach, gdy powstała? A niby czemu? Poodba mi isę przykład Hal z gotykiem.

Powtarzam to, co mówiłam wczoraj- jeżeli uznany, że książka spełnia normy urban fantasy, oznacza to, ze wpasowuje się też w fantasy jako takie. Nie każdy ssak jest psem, ale każdy pies jest ssakiem.

_________________
I will always need your love/Wish I could write it in the daily news
You, on the other hand, are a sweet little eclair on the outside and a pit bull on the inside- Charlaine Harris

Nie, to w sumie też nie ma znaczenia.

_________________
po przeczytaniu spalić monitor

To co ma znaczenie, bo ja juz nie wiem? Nie łapię twojej argumentacji...

_________________
I will always need your love/Wish I could write it in the daily news
You, on the other hand, are a sweet little eclair on the outside and a pit bull on the inside- Charlaine Harris

Zapytałem głębi swojego jestestwa i powiedziała mi, że to nie jest fantasy. Rozumiesz chyba, że nie mogę z nią polemizować więc mam już pewność. "MiM" to nie jest fantasy, po prostu. Może rzeczywiście, gdy pojawi się tutaj definicja fantasy to uda się to uargumentować.
Na razie usiądź i poszperaj arien. Na mój gust, zgodnie z Twoim podejściem, znaczna część literatury, filmów itd. to będzie fantasy ;)

_________________
po przeczytaniu spalić monitor

Nie, dlaczego? ja już wczoraj napisałam, że mało mnie interesuje, czy "MiM" jest fantasy, czy nie jest. Interesują mnie za to mechanizmy przypisywania ksiażek do odpowiednich gatunków. Rozumiem, że wysyłasz mnie, żebym sie poduczyła, zanim zacznę z tobą dyskutować? A dziekuję, dobry człowieku.

Przypominam, zę to ty zgadzasz się uznać MiM za urban fantasy, nie dopuszczając do siebie myśli, że skoro tak, jest ona fantasy. Nie dostrzegasz przy tym poważnej luki logicznej w podobnym rozumowaniu.
Jeżeli chcesz obrobić swoją tezę, ze absolutnie nie ejst to fantasy, zaprzecz też, że spełnia normy ubran fantasy i będzie po dyskusji.

_________________
I will always need your love/Wish I could write it in the daily news
You, on the other hand, are a sweet little eclair on the outside and a pit bull on the inside- Charlaine Harris

Nie. Nic takiego nie sugerowałem. To jakieś nieporozumienie.

Ja nigdy nie powiedziałem, że "MiM' to urban fantasy. Na początku dyskusji przytoczyłem cytat ze swojej starej rozmowy z Vaninem na NG i tam w odniesieniu do innych dzieł (np. "Sen nocy letniej") rzuciłem uwagę, że dopuszczam (do siebie) dyskusję na temat przynależności "MiM" do urban fantasy (doskonale wiem, że to podgatunek fantasy i skoro "MiM" należałby do niego , należałby i do fantasy) ale jak napisałem później ja "MiM" do urban fantasy nie zaliczam. Po prostu, rzezczywiście są pewne podbudki do dyskusji ale to tylko IMHO złudzenie, któremu nie ulegam ;)

_________________
po przeczytaniu spalić monitor

To tyle. Ta dyskusja już mnie zmęczyła:)

_________________
I will always need your love/Wish I could write it in the daily news
You, on the other hand, are a sweet little eclair on the outside and a pit bull on the inside- Charlaine Harris

To "w jakimś tam stopniu" zauważyłaś? W jakimś tam stopniu (jak pisałem później odnośnie definicji fantasy) to i "Stary Testament" będzie ze współczesnego punktu widzenia pasował do norm fantasy. I co? To znaczy, że to fantasy i że ja tak twierdzę?

_________________
po przeczytaniu spalić monitor

Tak, to że napisałeś "w jakimś stopniu" zauważyłam. I z punktu widzenia logiki znaczy to dokładnie tyle, że " w jakimś stopniu",tylko ale uważasz tę książkę za należącą do tego gatunku. trzeba bylo napisać, że nie jest to fantasy w żadnej postaci i już, byłoby po problemie.

_________________
I will always need your love/Wish I could write it in the daily news
You, on the other hand, are a sweet little eclair on the outside and a pit bull on the inside- Charlaine Harris

Nie, IMHO to nie znaczy że w jakimś tam stopniu uważam ją za należącą do tego gatunku, bo pisałem o punkcie widzenia abstrakcyjnego, współczesnego czytelnika. Sam kontekst w jakim umieściłem swój cytat i późniejsze wypowiedzi dotyczył tego, że ja w kanonie fantasy nie umieściłbym w życiu "MiM".

O tym, że nie uważam "MiM" za fantasy pisałem w tej dyskusji kilkakrotnie. To nie moja wina (przynajmniej nie tylko moja ;)), że Ty arien odbierałaś to w taki sposób, że ja nie zaliczam "MiM" do fantasy ale zaliczam do urban fantasy (no musiałbym być idiotą). Wyciągnęłaś błędy wniosek z moich słów.

_________________
po przeczytaniu spalić monitor

Po co było wprowadzać do dyskusji potencjalnego, wpółczesnego odbiorcę?:-))). innym jakoś wystarczy własny przykład:).

_________________
I will always need your love/Wish I could write it in the daily news
You, on the other hand, are a sweet little eclair on the outside and a pit bull on the inside- Charlaine Harris

To miało znaczyć mniej więcej: MOŻE INNI UWAŻAJĄ ŻE "MIM" TO FANTASY ALE NA PEWNO NIE JA.

_________________
po przeczytaniu spalić monitor

Taki raport mniejszości, tak?:)))

_________________
I will always need your love/Wish I could write it in the daily news
You, on the other hand, are a sweet little eclair on the outside and a pit bull on the inside- Charlaine Harris

Chciałem mu pokazać nowe miejsca, oprowadzić po forum.

_________________
po przeczytaniu spalić monitor