Nocto, przeczytaj następujący fragment:
Zamorano pisze:
to właśnie zdolność do uczuć wyższych , zdolność do działania z wyższych pobudek odróżnia nas od zwierząt. Może jest to myślenie ci obce , ale widzisz dla wielu ludzi sex jest bardzo związany z takimi pojęciami jak miłość, bliskość czy duchowość i nie jest to złudzenie jakiemu ulegamy , jakie daje nam kultura tylko wynika z uwarunkowań psychologicznych. Najgłębszych , szlachetnych potrzeb. Sprowadzanie wszystkiego do flaków i popędów przekreśla człowieczeństwo właśnie.
Wycieczka osobista, skierowana do Vespy
‘Może jest to myślenie ci obce , ale widzisz dla wielu ludzi sex jest bardzo związany z takimi pojęciami jak miłość’ - była obrzydliwa. Myślałam, że odzywki tego typu mogłyby przydarzyć się jakiejś nierozważnej Niespodziance, a nie skądinąd wyważonemu i obdarzonemu zdrowym rozsądkiem Zamorano.
A wracając do twojego pytania, Nocto – to nie żaden test ani nic z tych rzeczy. Miłość to piękna rzecz i każdy z nas cieszy się, gdy nadchodzi. Tylko – nie wiem, dlaczego – staramy się ją uwznioślać na siłę. Jakby sama w sobie nie była dość piękna. A na to piękno składa się również aspekt czysto fizyczny, a nawet – zaryzykuję takie stwierdzenie – zwierzęcy. I nie ma co go pomijać, umniejszać albo trywializować.
I - jeśli o mnie chodzi - nie będę więcej o tym dyskutować. Nocta słusznie zauważyła - robi się temat zastępczy.