Wieża Błaznów

Żałuj. Ja tam i jedno, i drugie przeczytałem jeszcze przed gimnazjum, i to z przyjemnością.

_________________
‎Casual master race!
Kylo Ren is my favourite Disney princess.
Równanie Nowackiej-Zandberga: 7,55 + 3,62 = 0

Nad Dostojewskim już się rozwodzić nie będę co zrobiłam w poprzednich postach. Za to lektury staram się czytać.

_________________
Tamtych słów, tych dziwnych słów, kłamałeś dobrze wiem, że ty też kochałeś mnie...

Pewnego pięknego dnia stwierdziłam że z własnej nieprzymuszonej woli czytam więcej, niż cała klasa razem wzięta, więc jak nie przeczytam Romea i Julii to się świat nie zawali. Czytanie dramatów straszliwie mnie męczy. Od tej pory przeczytałam tylko Lalkę i Granicę, a maturę zdałam mam nadzieję całkiem nieźle. Wolę zostać przy tych wszystkich Pratchettach niż katować się Chłopami.

Zapewne zamiast czytać dramaty, korzystać z okazji, by je zobaczyć na scenie. Jeśli Szekspir stawia Ci opór, wybieraj przekłady Barańczaka - są najbardziej komunikatywne.
Np. kwestie Morwy, komendanta straży w "Wiele hałasu o nic":

- (...) jeżeli pojawi się jakaś podejrzana indywidua - zatrzymać takową. Zwracać się do każdej z okrzykiej: "W imieniu Księcia Pana, stać!"
- A co, jak nie posłucha?
- Jak nie posłucha, to odkonfrontować, żeby sobie poszła. A potem zwołać całą wartę i dziękować Bogu, żeście sie zarazy pozbyli.

:-)

Dobrowolnie rezygnować z Szekspira? I jeszcze być takim zadowolonym z siebie?
Zważ, że nie znając Szekspira istotnie zubożasz sobie odbiór książek Pratchetta.

A "Chłopi" to prześwietna książka. Ten nieistniejący świat przesyconym sakralnością..

_________________
"módlcie się za mnie
ponaddźwiękową modlitwą nietoperzy
zmyślonych po omacku
po zachodzie genesis
ostatniego dnia Stworzenia"