Wieża Błaznów

(Ned siedzi w lochu i śni),

chodzi o walkę, w której wzięła udział część Gwardii Królewskiej minionego, smoczego reżimu.
W jej skład wchodzili wtedy m. in. Gerold "Biały Byk" Hightower i Arthur Dayne. Z drugiej strony Eddard Stark z kumplami, bodajże sześcioma. Ze starcia żywi wyszli tylko Ned Stark z jednym kumplem, którego imię chwilowo zapomniałem. Imiona pozostałych uczestników sparingu zapomniałem również :/

W "Wieży Radości" Rhaegar Targaryen umieścił Lyannę Stark przed wyruszeniem na wojnę z Robertem Baratheonem. Do myślenia daje fakt, że chroniło ją trzech najlepszych członków Gwardii, w tym Lord Commander Gerold Hightower i najlepszy szermierz swoich czasów, Arthur "Sword of the Morning" Dayne, a także Oswell Whent, podczas gdy króla Westeros, Aerysa, chronił w tym samym czasie jedynie młody Jaime Lannister. Naprzeciw nich stanęło siedmiu wojowników z Północy, z Eddardem Starkiem na czele. Wśród jego przyjaciół znaleźli się Willam Dustin, Ethan Glover, Howland Reed, Martyn Cassel, Theo Wull i Mark Ryswell. Z nierównej walki z życiem, poza Nedem, uszedł jedynie Howland Reed, dzięki któremu (nie wiemy dokładnie w jaki sposób) udało się pokonać Arhura Dayne'a. W wyniku tej walki Ned miał szansę porozmawiać z Lyanną przed jej śmiercią i złożyć jej pewną brzemienną w skutki obietnicę. Co do jej charakteru wśród fanów sagi panuje dość powszechny konsensus, choć GRRM nigdy jeszcze oficjalnie tego nie potwierdził.

to pewnie nie chwyciłeś "największej tajemnicy ASOIAF", dotyczącej prawdziwej tożsamości rodziców pewnego sympatycznego młodzieńca, a którą wszystkie fora poświęcone serii uznają od dawna za pewnik. Musisz się wczytać w subtelne wskazówki rozsiane tu i ówdzie po tekście. A w ogóle polecam Westeros.org, ja po pobieżnym przejrzeniu najważniejszych tematów aż się za głowę złapałem ilu rzeczy kompletnie nie wychwyciłem. :)

to o czym pisze jest przedstawione w czasie snu Eddara w lochach Królewskiej Przystani? Powiedz mi chociaż o jakiego młodzieńca chodzi bo kompletnie nie wiem o czym mówisz:)

edit. Ok, po konsultacji telefonicznej z Chemikiem już kleję, że chodzi o Johna Snow. Faktycznie kwestia jego matki jest nieodkrytą tajemnicą, ale jakoś nie odbierałem jej jako największej zagadki ASOIAF:)

Apacz pisze o Jonie.
A konkretnie o tajemnicy jego pochodzenia :-)
O np. takiej :-)
A swoją drogą, właśnie sobie uświadomiłam- po lekturze pierwszej cześci DwD i tego wątku, że za chwilę za każdym rogiem będzie sie czaił jakiś Targaryen :-)