Wieża Błaznów

Dyskusje na tematy związane z Andrzejem Sapkowskim (i wiele innych)
Dzisiaj jest 29.03.2024 @ 0:53:05

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 80 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
Post: 07.10.2005 @ 19:48:58 
Offline
Babka Yarpena Zigrina
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26.10.2003 @ 20:03:01
Posty: 2786
Lokalizacja: Peninsula of Palm
Sexbeer pisze:
Mi, jak się interesujesz Tolkienem, to przeczytaj jeszcze "Ostatniego władcę Pierścienia" Jeskowa i "Pierścień Mroku" Pierumowa. Pierwsze to retelling "Władcy" z punktu widzenia tych złych, a drugie to sequel. Co najmniej intrygujące :)

Że co, przepraszam? Pierścień mroku intrygujący??? Raczej nudny jak flaki z olejem. A do tego ma zakończenie, które spokojnie klasyfikuje się w pierwszej trójce najgorszych zakończeń wszechczasów. Brr...

Ale jakbym Cię nie zniechęciła, Mi, to chętnie oddam mój komplet. Za darmo. Bylebym tego nie musiała więcej oglądać :P

_________________
I can be friendly when I desire to. Alas, desiring to be more intelligent does not make it so.
(Morrigan)

Nieśmiała Kraina Łagodności


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07.10.2005 @ 19:55:47 
Offline
Kochanek Vesemira
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03.10.2002 @ 16:09:47
Posty: 16427
Oh-reen di Tigana pisze:
Że co, przepraszam? Pierścień mroku intrygujący??? Raczej nudny jak flaki z olejem. A do tego ma zakończenie, które spokojnie klasyfikuje się w pierwszej trójce najgorszych zakończeń wszechczasów. Brr...

Zapomniałaś o karygodnych błędach translatorskich :) A co do meritum: trzeci tom faktycznie beznadziejny i najlepiej go sobie odpuścić, w pierwszym tomie akcja się dopiero rozkręca i nic się specjalnego nie dzieje, za to drugi mi się podobał. Straszne rzeczy tam się ze Śródziemiem dzieją :)

Skoro już jesteśmy przy Pierumowie, ukazał się właśnie (w identycznej szacie graficznej, co "Pierścień...") pierwszy tom innego jego cyklu "Śmierć bogów. Księga Hagena". Sądząc po mapie na początku książki, fantasy najklasyczniejsze z możliwych :)

_________________
Eckstein, Eckstein, alles muss versteckt sein.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07.10.2005 @ 19:56:48 
Offline
Regis
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16.05.2004 @ 15:45:18
Posty: 1766
Mnie się Pierścień mroku też nie podobał, i to wybitnie. :) Na szczęście nie zakupiłam, a w bibliotece osiedlowej znalazłam dość dawno temu. I to chyba jedyny pozytyw, PM dotyczący. :]

_________________
وأنا؟ أنا كقطة سيامية في جوف راحتيه


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 08.10.2005 @ 18:12:48 
Offline
Regis
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23.12.2003 @ 13:46:37
Posty: 1670
Lokalizacja: Warszawa, mniej lub bardziej
Heheh, czytając "Pierścień" wiedziałam, że to kicz, że jest naciągany, schematyczny, ba!, nudził mnie nawet... Ale przeczytałam. Kolejna z pozycji dla masochistów, fantastyczna telenowela. Wiem, był koszmarny - pomysł, język, postacie... Czytałam go z tą świadomością, wyłapując błędy, śmiejąc się z idiotycznych pomysłów, zżymając się na zniszczony klimat Śródziemia... Ale jakoś dziwnie mi się to podobało. Takie śmiszne cuś.

_________________
For six months I couldn't sleep. With insomnia, nothing's real. Everything is far away. Everything is a copy of a copy of a copy.
~ Fight Club

Nowe miejsce w sieci.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 08.10.2005 @ 19:33:50 
Offline
Zmiany

Rejestracja: 02.10.2005 @ 2:50:45
Posty: 121
Dobrnąlem do połowy drugiego tomu "dzieła" Pierumowa. I to w iście piekielnych mękach. Czegoś tak nadętego, sztucznego i po prostu słabego, to ja sobie nie przypominam.
Natomiast Yeskow podobał mi się, bo z jajem napisany.

_________________
Nigdy nie chciałem grać w tym durnym skeczu!
Zawsze chciałem...
być drwalem.
LUMBERJACK SONG


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 08.10.2005 @ 19:41:27 
Offline
Regis
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23.12.2003 @ 13:46:37
Posty: 1670
Lokalizacja: Warszawa, mniej lub bardziej
Dobrnąłeś w mękach, ale czytasz. Dlaczego nie rzucisz Perumowa w cholerę? :) Ech, no o to mi chodziło, że właśnie chcesz, a rzucić nie możesz..

_________________
For six months I couldn't sleep. With insomnia, nothing's real. Everything is far away. Everything is a copy of a copy of a copy.
~ Fight Club

Nowe miejsce w sieci.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 08.10.2005 @ 19:49:13 
Offline
Zmiany

Rejestracja: 02.10.2005 @ 2:50:45
Posty: 121
Nie czytam :) Rzuciłem w połowie drugiego tomu, a więc w połowie. To było jakoś tak rok temu. Moja słabość do fantasy jest zaiste wielka, ale nie zdzierżyłem. Gdybym nie liczył na podkręcenie akcji itp., to rzuciłbym wcześniej. Twórczości Pierumowa daleko do narkotyku, jeśli to miałeś na myśli bardzo_czarny_kocie :)

_________________
Nigdy nie chciałem grać w tym durnym skeczu!
Zawsze chciałem...
być drwalem.
LUMBERJACK SONG


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 08.10.2005 @ 19:54:55 
Offline
Regis
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23.12.2003 @ 13:46:37
Posty: 1670
Lokalizacja: Warszawa, mniej lub bardziej
Ridnal pisze:
Twórczości Pierumowa daleko do narkotyku, jeśli to miałeś na myśli bardzo_czarny_kocie :)

Nie śmiałabym, próbuję tylko sama zrozumieć, dlaczego to przeczytałam. Narkotyk to to nie jest w żadnym razie, bo mi raz wystarczył w zupełności i niech tak pozostanie :)

_________________
For six months I couldn't sleep. With insomnia, nothing's real. Everything is far away. Everything is a copy of a copy of a copy.
~ Fight Club

Nowe miejsce w sieci.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 12.10.2005 @ 10:49:57 
Offline
Villentretenmerth
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10.12.2003 @ 13:45:04
Posty: 6932
Lokalizacja: urojone Trondheim za morzem
Dawno, dawno temu w nieboszczyku 'Feniksie' ukazalo sie opiwiadanie pt. 'Czerty Welesa'. Przeczytalam je sobie i westchnelam: Dlaczego takich rzeczy nie ma wiecej? Fantasy bez elfow, bez olbrzymow bez smokow, bez krasnoludow i magow, ktorzy maja na czubku galke. Jak dobrze, ze tak mozna.
I oto po wieeeelu, wielu latach do rak trafila mi 'Granica' rosyjsko-ukrainskiej spolki autorskiej. Dwa tomiska, mozna sie wciagnac, ubawic, zdenerwowac, nawet znudzic - zalezy wszystko od upodoban.
Bo co mu tu mamy? Mnogosc swiatow, Pana na wysokosciach, magie, krew, superherosow, czarci pomiot, upadlego aniola buntownika, krwiozerczego Zyda, setnika kozackiego i dybuki. Zero elfow, zero krasnoludow, zero tego wszystkiego, co do obrzydzenia i przesytu wylewa sie z prawie kazdek ksiazki fantasy.
Nie bede spoilerowac, bo po co. Jak ktos bedzie chcial, to sobie przeczyta, a jak nie bedzie chcial, to nie. I tyle.
Zapadly mi w pamiec dwie postaci - upadly aniol buntownik, milosnik wolnosci, kaf-Malach, wyzuty z mocy i oslably, pragnacy konca i zmuszajacy sie do dzialania, zgorzknialy i pelen nadziei jednoczesnie. I przez to - tak bardzo ludzki.
I Jaryna Longinowna, brzydka dziewczyna, ktorej w koncu trafil sie ksiaze. Ten fragment jest do bolu babski, pisala go chyba Marina Diaczenko, jedyna kobieta w skladzie spolki autorskiej. Bo chyba tylko kobieta moze ludzic sie tym, ze brzydka, sponiewierana dziewczyna, w dodatku buntownicza, z wlasnym zdaniem i pyskata, moze stac sie obiektem czyichkolwiek uczuc.
'Granica', Marina i Siergiej Diaczenko, Henry Lion Oldi i Andriej Walentinow.
6/10

_________________
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 12.10.2005 @ 14:00:08 
Offline
Rębacz z Crinfrid
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25.11.2004 @ 23:25:28
Posty: 1474
Lokalizacja: Shangri-La
wyjatkowo mlody kot pisze:
Bo chyba tylko kobieta moze ludzic sie tym, ze brzydka, sponiewierana dziewczyna, w dodatku buntownicza, z wlasnym zdaniem i pyskata, moze stac sie obiektem czyichkolwiek uczuc.

Bez przesady, nie wszyscy wolą plastikowe lalki... Ale w ramach poparcia dla brzydkich, pyskatych i ciemiężonych - przeczytam ;)

_________________
C'est grand malheur de ne pouvoir etre seul...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 12.10.2005 @ 14:15:38 
Offline
Villentretenmerth
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10.12.2003 @ 13:45:04
Posty: 6932
Lokalizacja: urojone Trondheim za morzem
WIEDZIALAM, ze jesli ktos sie do tego przyczepi, to ty;)

_________________
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 12.10.2005 @ 14:29:39 
Offline
Rębacz z Crinfrid
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25.11.2004 @ 23:25:28
Posty: 1474
Lokalizacja: Shangri-La
To może zacznij zarabiać na jasnowidzeniu? ;) Jakiś mały występ w telewizorni i kassa leci... Ostatnio rozczarowała mnie strasznie telewizyjna "tarocistka" która "wróżąc" na wizji nie potrafiła ułożyć kart w najprostszy układ.
Asl pisze:
Nooo, ja bym z tymi Strugackimi to też uważała. Dla mnie np. "Ślimak na zboczu" był nie do zniesienia, przeczytałam tylko dlatego, że takie mam zasady: każdą książkę staram się czytać do końca. Ale za to "Piknik na skraju drogi" polecam z całego serca.

Zgoda co do "Ślimaka...", ale np. "Poniedziałek zaczyna się w sobotę" jest naprawdę zabawny. 'Ślimak..." to negatywny wyjątek w twórczości Strugackich.

_________________
C'est grand malheur de ne pouvoir etre seul...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 12.10.2005 @ 15:43:29 
Offline
Villentretenmerth
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10.12.2003 @ 13:45:04
Posty: 6932
Lokalizacja: urojone Trondheim za morzem
Dawno temu 'Slimak na zboczu' wyszedl w wersji okrojonej, pt. 'Las'. W jednym tomie z 'Piknikiem na skraju drogi', z cyklu 'Stanislaw Lem poleca'. Jako 'Las' byl o wiele bardziej do przyjecia niz w wersji rozszerzonej (pelnej?).

_________________
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 17.10.2005 @ 14:34:06 
Offline
Villentretenmerth
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10.12.2003 @ 13:45:04
Posty: 6932
Lokalizacja: urojone Trondheim za morzem
Ja mam strasznie wredny charakter. Nieustannie pytan 'po co?' i 'dlaczego?'.
Kolejna ksiazna duetu Marina i Siergiej Diaczenko pezeczytana. I taka mysl snuje mi sie po glowie: 'Po co?'
Po co autorzy to napisali? (Innymi slowy 'Co poeta chcial przez to powiedziec?')
Ksiazka jest dziurawa jak szydelkowa serweta babuni. Sa na swiecie wiedzmy i one sa zle. Jednak dlacczego sa zle - nie dowiadujemy sie. Tzn. dowiadujemy sie - bo chca zniszczyc swiat. Ale po co? Zeby na jego gruzach zbudowac wiedzmie imperium? Zeby wprowadzic cos nowego na miejsce czegos starego? Nie, one chca go zniszczyc w bezrozumnej furii zniszczenia. Bo tak. Sa porownywane do drapieznika, zamknietego na wybiegu z kurami, ktore morduje bez myslenia, bo tak kieruje nim instynkt i natura. Autorzy zapomnieli jednakowoz, ze ludzie, chocby i byli wiedzmami, zachowuja zdolnosc logicznego myslenia. Totalna destrukcja, armagedon i apokalipsa, zgotowane swiatu przez wiedzmy, oznaczaja jednoczesnie fizyczne uniemozliwienie bytu ich samych. o tym autorzy tez zapomnieli.
jest jeszcze jedno pytanie, ktore zadaje. Brzmi ono 'Jak?'. Metne sa wzmianki o tym, jak 'one' to zrobia. Bardzo metne. Za pomoca jakichs mocy paranormalnych, ale jakich? Scenka, w ktorej Iwga przesuwa samochod smiechem, wywolala moj smiech, ktory niestety niczego nie przesunal. Co wiedzmy maja? Maja moc. Jaka to moc? Moc wiedzm. Dlaczego jej uzywaja? bo sa wiedzmami. Ktotko i na temat, ale dla mnie jakos za malo...
Przez moment, zanim doszlam do polowy ksiaski, myslalam, ze moze powiesc jest alegoria gleboko zakorzenionej w rosyjskiej swiadomosci obawy przed wladza zwierzchnia i naduzywaniem tej wladzy. Ci inkwizytorzy, scigajacy czarownice. Szeroko rozbudowany aparat sledczy. Przesluchania, tortury, caly ten zgielk. Tylko ze to jest ksiazka z 2003 roku, nie z 1953. Gdyby ukazala sie 50 lat temu, moglaby sprawic Rosjanom mnostwo uciechy, mogliby dopatrywac sie ukrytych kontekstow, konotacji i znaczen. Ale teraz juz mozna bezkarnie tanczyc na trupie Stalina i tamtego imperium. Aluzje i alegorie moga byc jedynie wywazaniem otwartych dziwi. To nie sen Nikanora Iwanowicza z 'Mistrza i Malgorzaty', w ktorym o to chodzi, by dopatrywac sie podtekstow. To cos, co niczemu nie sluzy.
I jeszcze jedno. Landrynkowymi hollywoodzkimi lzami ocieka zwiazek Iwgi i Klaudiusza. 45-letni facet, postrach regionu, Wielki Inkwizytor, powodowany burza krwi z zylach, jakiej doswiadcza wskutek zauroczenia ponetna 17-latka, zapomina o obowiazkach sluzbowych i przywodzi kraj i okolice na prog zaglady. No i - jakzez by inaczej - w koncu zwycieza Milosc przez duze M i wszystko jest slodkie, radosne i wspaniale, tylko zwymiotowac. Faktycznie, fantastyka...
Marina i Siergiej Diaczenko, 'Czas wiedzm'.
3/10

_________________
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 24.10.2005 @ 14:00:13 
Offline
Villentretenmerth
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10.12.2003 @ 13:45:04
Posty: 6932
Lokalizacja: urojone Trondheim za morzem
Taaa...
Czy nikt nigdy nie marzyl o tym, zeby wymierzyc sprawiedliwa (jego zdaniem) kare? Kare ostateczna, smiertelna, i w majestacie prawa, ktore stanowi sie samemu? Czy nikt nigdy nie wrzeszczal: 'Ja X zabije!' i w chwili, gdy to wypowiadal, naprawde tego chcial?
A co by bylo, gdyby mozna to bylo zrobic? Cczy istnieje cos takiego, jak wyrzuty sumienia, poczucie winy, ze kara niewspolmierna do winy, ze nieslusznie, ze kim jestesmy, by odbierac zycie?
To pierwsze pytanie, ktore nasuwa sie po przeczytaniu tej ksiazki.
I drugie.
Dusza (charakter) kazdego z nas sklada sie z licznych elementow skladowych. Z uroku, wiary, szatanskiej pychy, dobrego lub zlego smaku, zdolnosci do milosci, sily woli lub niepoprawnej uleglosci, zlosliwosci... nie chce mi sie dluzej wymieniac. Kazdy ma swoj zestaw cech i kazdy zachowuje sie zgodnie z tym, co dyktuje mu ow duchowy konglomerat. Sa jednostki postrzegane jako wspaniale, gdyby nie... Gdyby cos im odjac. Zapatrzenie w siebie, brak dystansu do wlasnej osoby, przeswiadczenie, ze ONI wiedza lepiej, sklonnosc do wyrywania muchom skrzydelek, zamilowanie do koloru zielonego. I wyobrazmy sobie, ze jest ktos, kto potrafi preparowac ludzkie dusze. W dobrej wierze. Pragnac odmienic danego czlowieka, uczynic go lepszym, sympatyczniejszym, latwiejszym w pozyciu. Czy ma prawo? Czy tez walczyc z wewnetrzyni demonami kazdy ma prawo sam, wylacznie sam? Moze narzucanie cudzej woli, chocby w najlepszej wierze, jest zbrodnia?
Jesli ktos potrafi odpowiedziec na te pytania, to gratuluje, bo ja sie poddalam.
Marina i Siergiej Diaczenko, 'Magom wszystko wolno'
6/10

_________________
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 80 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group