Wieża Błaznów

Do pewnego momentu zgoda, wątek "magiczny" zupełnie zepsuł tę książkę. Na spotkaniu z Dukajem pewna pani opieprzała autora za takie rozwiązanie :)))
I prosba, jesli ktoś kolekcjonował opka Dukaja publikowane w śp feniksie itp i ma je w postaci elektronicznej to bym był dozgonnie wdzięczny. Inne Pieśni genialne, zainispirowały mnie nawet do założenia tematu na polonice ;)

Dla mnie proza Dukaja kompletnie nie przypadła do gustu. Jego książki są przeładowane dziwacznym , wymyślonym przez siebie (?) słownictwem , które określiłbym pseudonaukowym bełkotem. Język utworów jest sztywny i toporny ( bardzo tego nie lubię ). Odnoszę wrażenie , że fabuła stanowi dla autora tylko pretekst do zaprezentowania swoich filozoficznych wywodów.
Z kolei jako recenzent książek pisarz jest znakomity.

ROTFL. Tzn. co, powinien swoje rozważania prezentować bez żadnej fabuły?

_________________
Czytam
Podróżuję
Przekonanie o własnej ważności doprowadziło mnie do kompleksu Boga

W wieku 6 lat chciałem zostać kucharką, gdy miałem 7 - Napoleonem. Odtąd moja ambicja, podobnie jak moja mania wielkości nie przestawały rosnąć

Powinien je pisać wierszem :)))
To by dopiero była jazda ;)

_________________
Pozdrawiam
Jacek

Problem w tym , że prezentując swoje rozważania używa wymyślnej i niezrozumiałej "nowomowy", a oprócz tego jakieś wzorki, wykresy itp.
a ja przystępuję do lektury nie po to, żeby przedzierać się przez takie "osty".

Nie słyszałem jeszcze o ustawowym obowiązku czytania czegoś, czego się nie chce czytać.

_________________
Pozdrawiam
Jacek

Jest taki ustawowy obowiązek, nazywa się szkoła:)

A ja się do Dukaja nie mogę przekonać. Myśl o czytaniu obszernego czegoś, co przesiąknięte jest naukami ścisłymi, napawa mnie pierwotnym przerażeniem. "Katedrę" zmogłam, opko "Perfekcyjna niedoskonałość" nawet nie było takie ciężkie, ale większy format jednak chyba nie jest przeznaczony dla mnie. Kiedyś pewnie zacisnę zęby i wezmę się za "Inne pieśni", ale póki co staram się jak najbardziej odwlec tę chwilę.

_________________
Święte Gramatyko i Ortografio, módlcie się za nami.

Jeśli już zdecydowało się na zakup knig to nie sposób przynajmniej nie podjąć prób przeczytania...

Mam to samo, tylko w wariancie bardziej ekstremalnym. Jak książkę kupię, to nie tylko spróbuję przeczytać, ale wręcz się zmuszę do skończenia, choćby i rok później. Tyle, że jak jakiś autor mi zdecydowanie nie odpowiada, to przestaję go kupować.

_________________
Czytam
Podróżuję
Przekonanie o własnej ważności doprowadziło mnie do kompleksu Boga

W wieku 6 lat chciałem zostać kucharką, gdy miałem 7 - Napoleonem. Odtąd moja ambicja, podobnie jak moja mania wielkości nie przestawały rosnąć

No jasne. Ale jak się kupiło kilka książek naraz to wówczas pojawia się przykry problem na własne życzenie.

Ano niestety rzeczywiście na własne życzenie. Po jakiego ćwieka kupować naraz kilka książek autora, którego się nie zna?

_________________
Święte Gramatyko i Ortografio, módlcie się za nami.

No to źle robisz - IMO "Katedrę" czyta się znacznie ciężej niż "Inne pieśni". A jeśli boisz się "ścisłego" charaktru "Innych pieśni", potraktuj tą książkę jak bajkę, bez analizowania łatwiej się wciągniesz. :-)

_________________
"Śmierć i Światło są zawsze i wszędzie, one zaczynają i kończą..."

A zrozumiem?:P

_________________
Święte Gramatyko i Ortografio, módlcie się za nami.

W pewnym momencie tak. Nawet, jeśli nastąpi on pod koniec :)

_________________
You stay away from my boy's pants or I'll hang ya from my Jolly Roger, ya Jezebel!
Elaine Marley-Threepwood

Hal, spróbuj 'Irrehaare'. Jest w całości na stronie Dukaja. To jest dopiero bajka. Aczkolwiek brutalna.

_________________
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.