Wieża Błaznów

Dla mnie Dukaj wyprzedza AS-a o jakieś trzy długości. Dokonałby tego już samym tylko Lodem. A przecież są jeszcze Inne pieśni, Perfekcyjna niedoskonałość, że nie wspomnę o Extensie czy choćby Córce łupieżcy. W kraju niewiernych też jest rewelacyjne, a Ruch generała to mały majstersztyk. Ok, jeszcze w przypadku opowiadań AS kroku Dukajowi dotrzymuje. W dłuższych formach ni hu hu. Ale tradycyjnie każdemu jego porno.
Aha, Chemiku, Wroniec był dla tych, którzy stan wojenny pamiętają, bo im zabrakło Teleranka. Jak ja. I okazałem się w istocie idealnym targetem.

_________________
Ha! Węgle jak u taty!
Moje dziewczęta updated!
I jeszcze jedna
Ech, wakacje

Porównujecie sernik ze schabowym - który będzie lepszą zupą. Obaj są różni i obaj już zdecydowanie inaczej stargetowani. Przy czym o ile ASowi mocno opadło, to Dukaj też ma szansę przedobrzyć w przeciwną stronę - będzie to tak intelektualne, finta w fincie w fincie, że nawet sam pisarz nie będzie już wiedział, o co mu chodziło. Symptomy pewne już są.

_________________
Czułe pozdrowienia! Co cię gniecie?
* * *
Pies, który szczeka, jest niedogotowany - przysłowie chińskie.

THIS IS NOT A LOVE SONG

Uwielbiam, jak ten język reklamy przenika nawet do sztuki. ;P

_________________
Przyszłam na świat po to
Aby spotkać ciebie
Ty jesteś moim słońcem
A ja twoim niebem
Po to jesteś na świecie
By mnie tulić w ramionach

Ukierunkowani na czytelników o różniących się upodobaniach - zadowolona? ;P

_________________
Czułe pozdrowienia! Co cię gniecie?
* * *
Pies, który szczeka, jest niedogotowany - przysłowie chińskie.

THIS IS NOT A LOVE SONG

Też uważam, że nie ma co ASa z Dukajem porównywać, co najwyżej jeśli chodzi o przyjemność płynącą z lektury. Tworzą zupełnie inne książki, powodują nimi pewnie też inne pobudki przy tworzeniu. Ogólnie, w zależności od kategorii, przez jednych za lepszego zostanie uznany Dukaj, a przez innych Sapkowski.

_________________
Katedra - portal o literaturze fantastycznej
Ględzenie Shadowa - mój blog

Pozostaje tylko się zgodzić - Dukaj i AS tworzą rzeczy tak dogłębnie odmienne że nie da się tego porównać. To znaczy, można porównywać pomysły, język czy jeszcze inne nazwijmy to części składowe ale wyciąganie wniosku który jest lepszy...

_________________
lɔlɔ̃... Mou lon, ogni agbe gne. Edji le djom!
Liga Niezwykłych Dżentelchamów + Brygada Malkawiańskich Cyklistów.

Gdy nastały jesienne dni
jeden drobny gest
zmienił widzenie świata

No tak - ale po zastanowieniu wychodzi, że w ogóle nie ma co porównywać książek (pisanych na pewnym już poziomie w danym gatunku). Rozumiem że de gustubus i tak dalej, ale co: będziemy się upierać, że dobry harlequin można postawić na równi z Imieniem róży? Bo "inaczej stargetowane"?

PS: Tak, uważam, że Dukaj jest bardziejszy. ;)

_________________
pytania

Z uwagi na pogodę postanowiłem, że podejmę trzecią próbę przeczytania w całości "Lodu". Póki co jestem na 450 stronie i niestety bez zmian - mordęga w czytaniu. Ale cholera teraz, albo już nigdy, bo jak tym razem pieprznę to w kąt, to ostatecznie, a chciałbym się dowiedzieć, jak to się kończy.

_________________
Czułe pozdrowienia! Co cię gniecie?
* * *
Pies, który szczeka, jest niedogotowany - przysłowie chińskie.

THIS IS NOT A LOVE SONG

O, nareszcie coś nowego :)))

_________________
Nie był zwyczajnie leniwy. Zwyczajne lenistwo to po prostu niechęć do wysiłku. Minął ten etap już dawno, przemknął po pospolitym nieróbstwie i przeszedł na przeciwną stronę. Więcej kosztowało go unikanie wysiłku, niż innych ciężka praca.
Prawda ;)

Biznes to biznes. Książki (i autorów) się reklamuje i sprzedaje. Jak jogurty.

_________________
"Never attribute to malice that which can be adequately explained by stupidity."

Nie wzięłam Dukaja na porodówkę, przerwałam lekturę jakieś 20 stron przed końcem " Linii oporu"... i nie mogę wrócić. No nie mogę, mimo że jestem cholernie ciekawa, to ile razy spojrzę na tomiszcze " Króla Bólu", sięgam po Pratchetta ( najbardziej lubimy te kawałki, które znamy).
Coś się ze mną porobiło złego :-)

_________________
Nietolerancyjny sierściuch

Nic nie stoi na przeszkodzie, aby się dildem posługiwać tak jak radiem. Jedno i drugie służy rozrywce. - Mirosław Bańko, Uniwersytet Warszawski

Wyzdrowiałaś:))

_________________
Występny Wartowniku! Cintryjka chwali książkę! Bym miał pieniądze, to bym se chyba, normalnie, kupił, tak mnie to zaszokowało ;) - Ben

siekierka

Iza Cię uleczyła:)

_________________
"Max jest pijący, lubi rajdy samochodowe i ma polar z teleportem do browaru"
"A morał tej historii mógłby być taki: mimo że cukrowe to jednak buraki"
Nie jestem dobrym człowiekiem.

Próba podsumowania. Z jednej strony widać, że Cetnarowski ma przemyślane to, co pisze; z drugiej strony: czemu tak płytko?
Z trzeciej strony - wiem, wiem, musiał się zmieścić w gazetowej ramce, liczba znaków i takie tam; z czwartej strony - nawet w małej objętości można wrzucić więcej treści.
Dużo tych stron.

_________________
pytania

Chyba czytaliśmy z panem Cetnarowskim innego "Króla Bólu" - jestem na etapie "Serca Mroku", i jakoś nie widzę "mocnej zbieżności z chrześcijaństwem". Może pojawi się na ostatnich 250. stronach ;)

W całej rozciągłości zgadzam się z Twoim podziałem na "strony".

_________________
“I am a camera with its shutter open, quite passive, recording, not thinking.” - Christopher Isherwood.

"Nie wiem, nie orientuję się, zarobiona jestem." - Przysłowie ludowe.