Wieża Błaznów

A skad wziales taka definicje fantasy?
Bo jesli twoje argumenty brac na powaznie, to Piesn lowcy Williamsa tez nie jest fantastyka. Nie mowiac juz o Wodnikowym wzgorzu[/].

_________________
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.

A to kanoniczna fantasy musi być quasiśredniowieczna ? :] Bardzo ciekawe :] W takim razie sporo książęk kanonicznych trzeba by było wyrzucić z tegoż kanonu :] Poza tym moim zdaniem, żadna z cech które wyminiłeś nie jest warunkiem sine qua non "gatunkowości" fantasy...

_________________
O czarach co cierpliwe są i łaskawe, nie szukają poklasku
a nawet - w co uwierzyć trudno - nie unoszą się pychą
plugawe języki mówiły, że już ich nie ma.


Strona domowa Stelli i Kamila

Z wiki. Jak wam nie odpowiada, podajcie lepszą.

_________________
Brak emoticonów niekoniecznie oznacza, że powyższą wiadomość należy traktować poważnie.

Mnie nie odpowiada. A do zawartosci wiki podchodzilabym sceptycznie. Poza tym - stac mnie na luksus myslenia i tworzenia wlasnych struktur.
Moim zdaniem wystarczy element fantastyczny albo nadprzyrodzony. I np. te warunki swietnie spelnia W pogoni za jednorozcem Resnicka. Jedynym elementem odrozniajacym swiat tej ksiazki od swiata realnego jest partner glownego bohatera. I co, nie jest to fantastyka?
Bo jesli nie jest, to czym w takim razie jest?
Obawiam sie jednak, ze definicji, czym nie jest, nikt nie znajdzie w wiki;>

_________________
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.

Jesli zastosować definicje fantasy WMK: wystarczy element fantastyczny albo nadprzyrodzony (wtedy do fantasy zaliczymy Biblię i Fausta ). To ponawiam pytanie: dlaczego Mio, mój Mio, Bracia Lwie Serce czy Ronia, córka rozbójnika nie mozna zaliczyć do klasyki fantasy? A Opowieści z Narnii należy?

_________________
Brak emoticonów niekoniecznie oznacza, że powyższą wiadomość należy traktować poważnie.

Alez, jesli ci bardzo na tym zalezy, moge uznac za klasyke fantasy nie tylko powiesci Lindgren, ale takze Biblie, Odyseje, Kalevale, obie Eddy itd.;)

Takze Malwinke Marii Kann, Pyze na polskich drozkach, Plastusiowy pamietnik oraz Przygody Filonka Bezogonka.
Nie sposob tej listy traktowac powaznie, prawda? To literatura dziecieca z elementami fantastyki, nie fantastyka. Dlaczego? Ano - na to pytanie odpowiedz sobie sam. I wtedy juz bedziesz wiedzial, gdzie popelniles blad, klasyfikujac powiesci Astrid.
Zycze przyjemnego myslenia.

_________________
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.

"Smurfy" do kanonu fantastyki. Jest nawet czarodziej! :)))

_________________
Paryż ma Wieżę, Londyn ma Tamizę. A my Polacy stoimy pod krzyżem...

Smurfów nie czytałem, to nie wiem.


Mnie nie zależy. To twoja definicja: fantasy - wystarczy element fantastyczny albo nadprzyrodzony. Tradycyjnie, jak nie znasz odpowiedzi (pytanie brzmiało: dlaczego Opowieści z Narnii to kanon fantasy, a Bracia Lwie Serce to nie fantasy?) uciekasz w mentorstwo (punkt 7 forumokiety). Albo czemu Oczy smoka, też literatura dla dzieci, mają być fantasy (są w kanonie ASa), a BLS nie?

_________________
Brak emoticonów niekoniecznie oznacza, że powyższą wiadomość należy traktować poważnie.

Kanonu ASa nie należy traktować wiążąco.

_________________
Czułe pozdrowienia! Co cię gniecie?
* * *
Pies, który szczeka, jest niedogotowany - przysłowie chińskie.

THIS IS NOT A LOVE SONG

A który jest wiążący?

_________________
Brak emoticonów niekoniecznie oznacza, że powyższą wiadomość należy traktować poważnie.

OK, przyjmijmy, że w Twoim kanonie powieści Astrid Lindgren stanowią klasykę fantasy i skończmy tę dyskusję, bo i tak do niczego nie prowadzi. Dla mnie i co najmniej części pozostałych uczestników dyskusji nie są i też na to nic nie poradzisz. A jeśli chcesz znać moją subiektywną odpowiedź na swoje pytanie, to cykl o Narni Lewisa jest pozycją wybitną, a Bracia Lwie Serce niekoniecznie. I kropka.

_________________
Ha! Węgle jak u taty!
Moje dziewczęta updated!
I jeszcze jedna
Ech, wakacje

Traktowac nie należy, ale daje to jakieś pojęcie o literaturze fantasy i o tym co się jakoś mieści w jej ramach. IMO, Bracia... spokojnie mogliby zając miejsce obok Narni. Mnie się ta książka podobała bardziej niż, przytaczana w tej dyskusji już nie raz, Narnia.

_________________
May the force be equal mass times acceleration.

Ke? Uparles sie, zeby poprawic mi humor, opowiadajac dowcipy? Jesli naklanianie do myslenia jest mentorstwem, to owszem, uciekam w nie i nigdy nie przestane.
Wskaz mi, prosze, w ktorym miejscu twierdzilam, ze Opowiesci z Narnii to kanon fantasy, a Bracia Lwie Serce nie. A potem sie obrazaj.
Dobrze, zrezygnuje z naklaniania do myslenia. Nie zwyklam tluc glowa o sciane. Istnieje w literaturze cos takiego jak funkcja nadrzedna i funkcja poboczna. W powiesciach Astrid funkcja nadrzedna jest przekaz dla mlodego czytelnika, a element fantastyczny pelni role pomocnicza. Ty skupiesz sie na donioslosci elementu pobocznego, czyniac z niego element nadrzedny. Na tej samej zasadzie mozna twierdzic, ze Piesn lowcy to ksiazka kanoniczna dla hodowcow kotow.

_________________
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.

A gdzie Ci to imputowałem? W kanonach fantasy, które sprawdziłem, są. Zadałem pytanie, czemu one tak, a BLS nie?

I czym tu sie różnią BLS od Narnii, Hobbita, Oczów smoka, Belgariady itd. O ile dobrze rozumiem, fantasy dla dzieci już nie jest fantasy.
A jaka jest funkcja nadrzędna, a jaka pobocza w LOTR? Tak z ciekawości się pytam.

_________________
Brak emoticonów niekoniecznie oznacza, że powyższą wiadomość należy traktować poważnie.

Ani mysle pozbawiac cie radosci wynikajacej z samodzielnie dokonanej analizy:)

_________________
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.