Haletha pisze:
metoda daktyloskopii została dokładnie opracowana przez sir Francisa Galtona w 1892 r.
Rosjanie zazwyczaj szybko sprowadzali nowinki techniczne z Zachodu, a już osobliwie służące służbom policyjnym (wieści o nich szybko się rozchodziły, patrz sprawa obrazu mordercy na siatkówce oka w "Kochanku Śmierci"). A Fandorin bywał w Anglii, trzymał też rękę na pulsie jeśli chodzi o rozwój techniki w ogóle. Co do daktyloskopii - sam powiedział, że "nie będzie dowodem dla sędziego" ale przyda się do znalezienia przestępcy.
Przeczytałem prawie cały cykl "fandorinowski", została mi jeszcze tylko "Koronacja".
Bardzo fajnie się czyta Akunina, miło jest obserwować, jak prowadzi dialog ze znanymi pozycjami klasycznej literatury detektywistycznej. Taki smaczek - bo Akunin to nie tylko dobre czytadło. No i ta atmosfera XIX wieku i początku XX. No i ta rosyjskość, nie tłumiona tłumaczeniem :-) miło się zanurzyć w tym świecie, choć na krótki czas.
Nota bene, wydaje mi się że Rosjanie podobnie jak Japończycy albo Chińczycy - sprowadzali z Zachodu wynalazki, zarówno techniczne, jaki społeczne czy organizacyjne, ale zachowywali odrębność swojej kultury.
Ciekaw jestem, czy Tarkus, jak był w Moskwie, zajrzał na Chitrowkę ;-)