Wieża Błaznów

Dyskusje na tematy związane z Andrzejem Sapkowskim (i wiele innych)
Dzisiaj jest 27.04.2024 @ 8:57:14

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 77 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
Post: 19.11.2005 @ 14:46:55 
Offline
The One and Only
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25.09.2002 @ 0:30:50
Posty: 5820
Lokalizacja: National Nitpicking Center
bardzo_czarny_kot pisze:
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, et cetera, te cetera... Teraz niedobry jest ten niemiły Sapkowski. Wcześniej niedobry był ten nieprzygotowany do rozmowy Bereś. Dziecinna kłótnia.

Niezupełnie o to mi chodziło. Nadal uważam, że "Historia i fantastyka" ma kilka denerwujących skaz (chaotyczna struktura, niepotrzebne próby ciągnięcia na siłę do polityki, zadawanie pytań zawierających sugestię odpowiedzi, brak porządnej korekty itd.), ale do niedawna winiłem za większość z nich Beresia. Teraz wygląda mi na to, że współwinnym jest również Mirosław Kowalski (co w sumie nie dziwi, biorąc pod uwagę jego różne wcześniejsze zagrywki).

_________________
I'm not dead yet.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 19.11.2005 @ 14:50:17 
Offline
Regis
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23.12.2003 @ 13:46:37
Posty: 1670
Lokalizacja: Warszawa, mniej lub bardziej
Ugh, a ja nadal mam nieprzeczytane, więc tak naprawdę to za bardzo nie mogę... Ale wygląda na to, że do wywiadu zabrano sie po prostu z niewłaściwym założeniem, a może raczej bez założenia. Panowie se siędą, se pogadają, a my to sprzedamy, bo nazwiska panów znane... Może lepiej by to wyszło, gdyby wydawca, czy ten, kto to nadzorował, postawił dyskutantom jakieś wytyczne?

_________________
For six months I couldn't sleep. With insomnia, nothing's real. Everything is far away. Everything is a copy of a copy of a copy.
~ Fight Club

Nowe miejsce w sieci.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 19.11.2005 @ 15:12:24 
Offline
Babka Yarpena Zigrina
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18.04.2005 @ 18:27:02
Posty: 2816
Lokalizacja: duchem wciąż znad morza
A mnie się wydaje, że Bereś jednak był przygotowany do tej rozmowy, miał zaplanowe pytania, wiedział, które zagadnienia chciałby poruszyć. Nawaliło coś innego - otóż pan Bereś nie potrafił zrozumieć pewnych odpowiedzi ASa, gdyż ubzdurał sobie, że owe odpowiedzi powinny brzmieć inaczej. I dlatego nieustannie drążył te same kwestie, irytując nie tylko Sapkowskiego, ale i czytelnika,

_________________
Quidquid latine dictum sit, altum videtur.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 21.11.2005 @ 20:34:15 
Offline
Zmiany

Rejestracja: 02.10.2005 @ 2:50:45
Posty: 121
Przeczytałem wywiad z Beresiem, na który namiar jest powyżej i potwierdził on to, co wcześniej podejrzewałem. Jeżeli robi się wywiad takiego formatu to fajnie by było, żeby przyniósł on jakieś fajne owoce, np. w postaci rzeczy, o których Sapkowski wcześniej nikomu nie mówił albo żeby go wreszcie przymusić do wypowiedzenia swoich poglądów na pewne kwestie. Poza tym tym razem AS nie gadał z byle kim, ale z facetem, co to z niejednej drukarni książkę czytał. I nie chodzi, w moim przekonaniu, o jakieś niezrozumienie czy wymaganie odpowiedzi oczekiwanych.

Sapkowski zapierał się momentami mocno (brak odpowiedzi, krótkie cięcia tematu, irytacja), ale równie mocno zapierał się Bereś (krążył, drążył, naciskał, jak nie udało się z przodu, to zaszedł od tyłu albo z doskoku). Momentami równie irytujący jak Bereś był sam Sapkowski. No i powstały "Zapasy z Sapkowskim" ;)

_________________
Nigdy nie chciałem grać w tym durnym skeczu!
Zawsze chciałem...
być drwalem.
LUMBERJACK SONG


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 21.11.2005 @ 21:46:49 
Offline
Regis
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23.12.2003 @ 13:46:37
Posty: 1670
Lokalizacja: Warszawa, mniej lub bardziej
Ridnal pisze:
Jeżeli robi się wywiad takiego formatu to fajnie by było, żeby przyniósł on jakieś fajne owoce, np. w postaci rzeczy, o których Sapkowski wcześniej nikomu nie mówił albo żeby go wreszcie przymusić do wypowiedzenia swoich poglądów na pewne kwestie.

Po pierwsze: jeśli pewnych rzeczy AS nikomu do tej pory nie powiedział, to pewnie ma swoje powody. Ale rozumiem, że miałeś na mysli jakies ciekawostki :)

Po drugie (i tu juz mniej się rozumiemy): po kiego grzyba przymuszać ASa do czegokolwiek? Jakim prawem? Jego poglądy, to jego prywatna sprawa i chociaż skręcam się z ciekawości, żeby dowiedzieć się, co tak naprawdę mysli na niektóre tematy, to wiem, że to zwykłe wścibstwo. AS pragnie zachować bezstronność, rękami i nogami zapiera sie przezd podciąganiem jego książek pod jakieś ideologie - powiedziałby, co myśli i zaraz tłumy krytyków i amatorów rzuciłyby się na sagę, rozrywając ją na strzepy i doszukując się w niej nowych, cudownych prawd i osobistych przeżyć Mistrza. Nie pododba mi się to.

I jeszcze raz powtórze: Ridnal, to był wywiad, a nie przesłuchanie. AS niczego nie musiał.

_________________
For six months I couldn't sleep. With insomnia, nothing's real. Everything is far away. Everything is a copy of a copy of a copy.
~ Fight Club

Nowe miejsce w sieci.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 21.11.2005 @ 22:24:20 
Offline
A teraz wymyśl sobie coś fajnego
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22.09.2002 @ 23:20:56
Posty: 13851
Lokalizacja: Jelenia Góra
bardzo_czarny_kot pisze:
Po drugie (i tu juz mniej się rozumiemy): po kiego grzyba przymuszać ASa do czegokolwiek? Jakim prawem? Jego poglądy, to jego prywatna sprawa i chociaż skręcam się z ciekawości, żeby dowiedzieć się, co tak naprawdę mysli na niektóre tematy, to wiem, że to zwykłe wścibstwo. AS pragnie zachować bezstronność, rękami i nogami zapiera sie przezd podciąganiem jego książek pod jakieś ideologie - powiedziałby, co myśli i zaraz tłumy krytyków i amatorów rzuciłyby się na sagę, rozrywając ją na strzepy i doszukując się w niej nowych, cudownych prawd i osobistych przeżyć Mistrza. Nie pododba mi się to.

I jeszcze raz powtórze: Ridnal, to był wywiad, a nie przesłuchanie. AS niczego nie musiał.

Nie mirmiłuj BCK. Projekt typu książkowy, firmowany jego nazwiskiem wywiad- rzeka dość zdecydowanie różni się od typowego wywiadu prasowego. Chyba płacący za książkę czytelnicy nieco więcej mogą też wymagać w związku z tym od pisarza. Mają swoje oczekiwania i nie jest to etycznie naganne. Wymagają dopełnienia kryterium dobrej wiary przy wykonaniu zobowiązania, bo płacą. Wcale nie mało :) Mogą wymagać choćby tego, że będzie to wywiad bardzo rzetelny i szereszy jak zazwyczaj. Książka ma momenty arcyciekawe, ale ma i takie, że AS po prostu demonstruje swoją niechęć do "imprez" typu wywiad. Irytuje się w bardzo klasyczny i przewidwalny sposób, odpowiada równoważnikami zdań etc.. Mnie polityczne poglądy ASa wcale nie interesują. Wolałbym, żeby Bereś ich nie drążył na siłę, jeśli wyraźnie szkodzi to klimatowi rozmowy. Zwłaszcza, że reakcja ASa była do bólu przewidywalna. Jednak z drugiej strony chyba Beresia rozumiem. Spodziewał się, że wywiad - rzekę do firmowanej swoim nazwiskiem książki AS potraktuje inaczej jak przeciętny wywiad prasowy. Jak już Bereś zauważył takie a nie inne nastawienie ASa powinien się był skupić na literaturze, historii, kulturze szeroko rozumianej, mitlogiach, toposach etc., na tym co AS chce opowiedzieć o sobie. AS był sobą o tyle, że odmówił współpracy w co poniektórych segmentach zagdanień. W związku z tym choć wywiad jest w wielu miejscach arcyciekawy to są i take miejsca, że wygląda ze strony ASa jakby to była jakaś chałtura wbrew niemu. Bo wydawca "kazał", a jemu na kształcie tego co znajdzie się w książce niespecjalnie zależy. To są tylko momenty, ale pewnie i z tego wzięły się "skazy" opisane przez Ala. Mnie osobiście poglądy ASa na kwestie polityczne niespecjalne interesują (inna rzecz, ze z wywiadu z Beresiem widać, że te poglądy są czasem jakby to rzec niepoważne). Bereś chyba nie spodziewał się, że AS będzie tutaj go traktował jak przy "wywiadzie" do prasy :) Powienien był sobie odpuścić:) Inna rzecz, że z wywiadu z GW można wywnioskować, że rzecz można było jeszcze dopieścić, przeredagować. Ale cóż Mirek Kowalski zadecydował, że jest idealenie ;) Daltego uważam, że to stwierdzenie :
Ridnal pisze:
Jeżeli robi się wywiad takiego formatu to fajnie by było, żeby przyniósł on jakieś fajne owoce, np. w postaci rzeczy, o których Sapkowski wcześniej nikomu nie mówił

jest jak najbardziej uprawnione :)

_________________
O czarach co cierpliwe są i łaskawe, nie szukają poklasku
a nawet - w co uwierzyć trudno - nie unoszą się pychą
plugawe języki mówiły, że już ich nie ma.



Strona domowa Stelli i Kamila


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 21.11.2005 @ 23:57:39 
Offline
Zmiany

Rejestracja: 02.10.2005 @ 2:50:45
Posty: 121
Cytuj:
Po pierwsze: jeśli pewnych rzeczy AS nikomu do tej pory nie powiedział, to pewnie ma swoje powody. Ale rozumiem, że miałeś na mysli jakies ciekawostki :)

Hmmm...ciekawostki? Nie interesuje mnie co AS jada na śniadanie, ani jaką pozycję lubi najbardziej. ;) Chciałem dowiedzieć się czegoś naprawdę ciekawego i niewiadomego mi do tej pory o literaturze, którą lubię, autora, którego lubię. No, ale skoro AS stawia sprawę w ten sposób, tj. że to tylko owoc jego wyobraźni i nie ma za dużo wspólnego z rzeczywistością i z nim samym, a już żadnych jej czy jego wpływów na tekst i bohaterów nie można zakładać i są to rzeczy z sufitu wzięte, no to co mam powiedzieć? Podobnie jak Bereś w przytaczanym wywiadzie nie dowierzam temu. Tyle, że szanuję decyzję AS-a, bo to jego prawo, ale czy nie mogę czuć z tego powodu pewnego rozczarowania? Stąd moje stwierdzenie o irytującej momentami postawie AS-a. Primo: kupiłem książkę-wywiad, z której w sumie niewiele się dowiedziałem. Secundo: osoba publiczna to osoba publiczna. Mniejszą mam wyrozumiałość dla jej prawa do prywatności.
Cytuj:
Po drugie (i tu juz mniej się rozumiemy): po kiego grzyba przymuszać ASa do czegokolwiek? Jakim prawem? Jego poglądy, to jego prywatna sprawa i chociaż skręcam się z ciekawości, żeby dowiedzieć się, co tak naprawdę mysli na niektóre tematy, to wiem, że to zwykłe wścibstwo. AS pragnie zachować bezstronność, rękami i nogami zapiera sie przezd podciąganiem jego książek pod jakieś ideologie - powiedziałby, co myśli i zaraz tłumy krytyków i amatorów rzuciłyby się na sagę, rozrywając ją na strzepy i doszukując się w niej nowych, cudownych prawd i osobistych przeżyć Mistrza. Nie pododba mi się to.
I jeszcze raz powtórze: Ridnal, to był wywiad, a nie przesłuchanie. AS niczego nie musiał.

Granica między dobrym wywiadem a przesłuchaniem bywa płynna. :) To może ja odwrócę pytanie. Po co w takim razie ten wywiad był robiony i po co się ukazywał, drenując kieszenie fanów prozy AS-a? Jak wspomniałem, po wywiadzie-rzece w cenie 35 zł można spodziewać się ciekawych rzeczy, a przynajmnie czegoś więcej, niż po wywiadzie w gazecie. Tymczasem w sumie wyszła kompilacja wcześniejszych wypowiedzi AS-a. Tym razem za rzecz wziął się Bereś, człek doświadczony, który znał AS-a z tej, czyli powyższej, strony, i próbował podejść go jak mógł i potrafił. Innymi słowy próbował sforsować barierę, którą Sapkowski jako osoba prywatna odgrodził się od świata ludzi czytających jego prozę. Próbował i próbował, różnymi sposobami. Efekt każdy oceni sam. Podobnie jak i to czy mu się udało, czy też nie. No i czy coś czytelnik z tej lektury sensownego wyniósł.

W każdym bądź razie chyba lepiej, że Bereś próbował, niżby miał poprzestać na 20 pytaniach ułożonych przez wydawcę i odczytanych z kartki. Dla mnie podtytuł książki: Historia i fantastyka: Zapasy z Sapkowskim jest jak najbardziej uprawniony. Nie zamierzam występować w charakterze adwokata Beresia i oskarżyciela Sapkowskiego, ale wydaje mi się, że skoro AS nie zamierzał powiedzieć nic więcej, aniżeli mówił w innych wywiadach, które ukazywały się w prasie, nie musiał się godzić na wywiad i tyle.

No i nie przesadzajmy z tymi krytykami rozszarpującymi sagę, bo AS rzekł był, że w jakiś tam sposób identyfikuje się z Geraltem :) Tak samo gadają i tak samo przypisują teraz, kiedy nic nie wiadomo (vide: zdania AS-a o odwiedzinach smutnych panów z prawicy i lewicy). Poza tym Bereś często dopytywał o sprawy czysto literackie, warsztatowe, a nie wyłącznie ideologiczne.

Podsumowując, jest jak jest, jaka jest książka-wywiad-rzeka każdy widzi. Ja czuję niedosyt :)

_________________
Nigdy nie chciałem grać w tym durnym skeczu!
Zawsze chciałem...
być drwalem.
LUMBERJACK SONG


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 22.11.2005 @ 18:10:48 
Offline
Babka Yarpena Zigrina
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18.04.2005 @ 18:27:02
Posty: 2816
Lokalizacja: duchem wciąż znad morza
Tak, AS się zapierał. Ale to może dlatego, że Bereś bardziej interesował się nim samym, niż jego literaturą, przynajmniej momentami. W każdym razie ja odniosłam takie wrażenie.

_________________
Quidquid latine dictum sit, altum videtur.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 23.11.2005 @ 21:22:41 
Offline
Regis
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23.12.2003 @ 13:46:37
Posty: 1670
Lokalizacja: Warszawa, mniej lub bardziej
Ridnal pisze:
Cytuj:
Po pierwsze: jeśli pewnych rzeczy AS nikomu do tej pory nie powiedział, to pewnie ma swoje powody. Ale rozumiem, że miałeś na mysli jakies ciekawostki :)

Hmmm...ciekawostki? Nie interesuje mnie co AS jada na śniadanie, ani jaką pozycję lubi najbardziej. ;) Chciałem dowiedzieć się czegoś naprawdę ciekawego i niewiadomego mi do tej pory o literaturze, którą lubię, autora, którego lubię.

No nie, ja rzecz jasna o śniadaniu, coś takiego to by mi do głowy nie przyszło ! ;)
Ridnal pisze:
Po co w takim razie ten wywiad był robiony i po co się ukazywał, drenując kieszenie fanów prozy AS-a?

Rozumiem, że jesteś rozczarowany, że "było mało", ale przypominam, co sam powiedziałeś:
Ridnal pisze:
(...)żeby go wreszcie przymusić do wypowiedzenia swoich poglądów na pewne kwestie.

Nie zgadzam się z tym konkretnym argumentem, proszę mi nie wkładać w usta słów, których nie wypowiedziałam. To oczywiste, że zgadzając się na taki wywiad i biorąc zań pieniądze, AS zobowiązał się do czegoś. W moim przekonaniu zobowiązał się jednak do rozmowy o swojej twórczości i o literaturze w ogóle - jeśli nie wywiązał się z tego zadania, to rzeczywiście nie jest w porządku wobec czytelników. Ale nie zobowiązywał się do wypowiadania swoich pogladów. Jako pisarz ma prawo być bezstronny. Ma prawo do prywatności.
Ridnal pisze:
(...)osoba publiczna to osoba publiczna. Mniejszą mam wyrozumiałość dla jej prawa do prywatności.

AS postacią medialną nie jest, a w każdym razie być nie chce. I daje to wszystkim bardzo wyraźnie do zrozumienia. Publiczność publicznością, a prywatność prywatnością - choćby i był zwyciężcą szóstej edycji "tańca z gwiazdami" to wciąż ma prawo do zachowania pewnych spraw dla siebie.

_________________
For six months I couldn't sleep. With insomnia, nothing's real. Everything is far away. Everything is a copy of a copy of a copy.
~ Fight Club

Nowe miejsce w sieci.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 23.11.2005 @ 21:44:04 
Offline
Adept
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23.03.2003 @ 21:48:24
Posty: 462
Lokalizacja: z Warszawy
Fajneś arytkuły przytoczył, Alakhai Zwłaszcza ten z Beresiem. Wprawdzie nadal się waham, czy warto wydać te 35 złotych, ale ubawiłem się setnie. Beresia ciągnie w stronę polityki, bo taki już jest. (Bereś brał udział w zeszłotygodniowej dyskusji na temat Lema na polonistyce UW. Przy okazji okazało się, że jest dobrym kumplem mojego promotora) Może z kolei Sapkowski tak się uchyla od odpowiedzi po to, żeby zachować wokół siebie jakąś aurę tajemniczości. Swoją drogą, dosyć oryginalne ma on poglądy.

_________________
Nietzhe miał błyskotliwe teksty, lecz cytowanie go na Boże Narodzenie to jak mieszanie Wódki z Mlekiem. Znam lepsze drinki :)


Ostatnio zmieniony 23.11.2005 @ 22:06:31 przez Fanky, łącznie zmieniany 2 razy

Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 23.11.2005 @ 22:01:49 
Offline
Zmiany

Rejestracja: 02.10.2005 @ 2:50:45
Posty: 121
Cytuj:
Nie zgadzam się z tym konkretnym argumentem, proszę mi nie wkładać w usta słów, których nie wypowiedziałam

Nie śmiałbym wkładać w Twe usta słów niewypowiedzianych :) Nie wiem, które miałbym włożyć :)
Cytuj:
AS postacią medialną nie jest, a w każdym razie być nie chce. I daje to wszystkim bardzo wyraźnie do zrozumienia. Publiczność publicznością, a prywatność prywatnością - choćby i był zwyciężcą szóstej edycji "tańca z gwiazdami" to wciąż ma prawo do zachowania pewnych spraw dla siebie.

Traktuję AS-a poważniej, aniżeli inne postaci medialne. Mocno akcentuje on swój profesjonalizm, więc jak mniemam, wywiad-rzekę potraktował w ten sam sposób. W szczególności w fazie przyzwalania na takowy i przyjęcia do wiadomości, że ma być obszerny i ukazać się w formie książkowej. Wiele zależy od pytań i osobowości pytającego, ale jeszcze więcej zależy od odpowiedzi i osobowości odpowiadającego. Przyznaję, że czuję niedosyt, i to duży. Fragmenty, w których mowa o literaturze, w tym twórczości AS-a są niezłe, momentami świetne (zwłaszcza dotyczące Narrenturmu), ale to tylko momenty. Przez resztę przechodziłem bez emocji.

Może i ten wywiad nie powinien się ukazywać w formie książkowej? Zresztą Bereś coś takiego sugerował. Wyłazi na to, że znowu zawinił wydawca ;)

_________________
Nigdy nie chciałem grać w tym durnym skeczu!
Zawsze chciałem...
być drwalem.
LUMBERJACK SONG


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 24.11.2005 @ 19:46:22 
Offline
The One and Only
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25.09.2002 @ 0:30:50
Posty: 5820
Lokalizacja: National Nitpicking Center
Ridnal pisze:
Sapkowski zapierał się momentami mocno (brak odpowiedzi, krótkie cięcia tematu, irytacja), ale równie mocno zapierał się Bereś (krążył, drążył, naciskał, jak nie udało się z przodu, to zaszedł od tyłu albo z doskoku). Momentami równie irytujący jak Bereś był sam Sapkowski. No i powstały "Zapasy z Sapkowskim" ;)

Owszem, irytujące momenty mieli obydwaj dyskutanci. Tu się jednak kłania brak redakcji - ja bym zostawił jedno czy dwa starcia, a pozostałe wywalił w diabły. W końcu ileż razy można czytać o tym, że Bereś chce zapytać o politykę i współczesność, a Sapkowski nie chce o tym mówić?
Zamorano pisze:
W związku z tym choć wywiad jest w wielu miejscach arcyciekawy to są i take miejsca, że wygląda ze strony ASa jakby to była jakaś chałtura wbrew niemu. Bo wydawca "kazał", a jemu na kształcie tego co znajdzie się w książce niespecjalnie zależy.

O ile dobrze zrozumiałem, to w ogóle wyglądało inaczej: Bereś początkowo planował tylko krótki wywiad do drugiego tomu "Historii literatury polskiej w rozmowach" - nie było mowy o żadnym wywiadzie-rzece. Szef SuperNowej naciągnął go na dłuższą rozmowę, a potem, gdy Bereś chciał jeszcze uzupełnić co nieco, Kowalski stwierdził, że nie ma się nad czym zastanawiać, bo książka już gotowa.
Krótko mówiąc, mam wrażenie, że "Historia i fantastyka" powstała dość przypadkowo - ani Bereś, ani Sapkowski chyba książki nie planowali, a całość sprokurował głównie Kowalski. Nie było planu, nie było porządnej redakcji, nic zatem dziwnego, że wyszło jak wyszło.
Ridnal pisze:
Primo: kupiłem książkę-wywiad, z której w sumie niewiele się dowiedziałem.

Tu zgoda. Jeśli ktoś naczytał się wcześniej różnych wypowiedzi Sapkowskiego i wywiadów z nim przeprowadzanych, to z "Historii i fantastyki" niezbyt wiele nowego się dowiedział. A szkoda.
Ridnal pisze:
Secundo: osoba publiczna to osoba publiczna. Mniejszą mam wyrozumiałość dla jej prawa do prywatności.

A tu się absolutnie nie zgadzam. Tzn. owszem, powyższe to prawda, tyle że Sapkowskiego wcale nie uważam za osobę publiczną - taką jest np. minister, wojewoda czy burmistrz, ale nie pisarz. Weź na przykład Harper Lee czy Thomasa Pynchona - czytelnicy guzik o nich wiedzą i jakoś świat się od tego nie zawalił. Pisarz ma dokładnie takie samo prawo do prywatności jak ty czy ja.

_________________
I'm not dead yet.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 24.11.2005 @ 19:53:48 
Offline
Zmiany

Rejestracja: 02.10.2005 @ 2:50:45
Posty: 121
Jestem skłonnny się z tym zgodzić i nawet to zrozumieć. Tyle, że nie jestem w stanie zrozumieć dlaczego osoba tak ceniąca swoją prywatność, decyduje się na wywiad rzekę, która ma być wydana w formie książkowej. Wspomniani przez Ciebie autorzy mają coś takiego na koncie?

_________________
Nigdy nie chciałem grać w tym durnym skeczu!
Zawsze chciałem...
być drwalem.
LUMBERJACK SONG


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 24.11.2005 @ 23:01:36 
Offline
The Walking Ted
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18.05.2004 @ 17:51:33
Posty: 14706
Ridnal pisze:
Tyle, że nie jestem w stanie zrozumieć dlaczego osoba tak ceniąca swoją prywatność, decyduje się na wywiad rzekę, która ma być wydana w formie książkowej.

Al pisze:
O ile dobrze zrozumiałem, to w ogóle wyglądało inaczej: Bereś początkowo planował tylko krótki wywiad do drugiego tomu "Historii literatury polskiej w rozmowach" - nie było mowy o żadnym wywiadzie-rzece. Szef SuperNowej naciągnął go na dłuższą rozmowę, a potem, gdy Bereś chciał jeszcze uzupełnić co nieco, Kowalski stwierdził, że nie ma się nad czym zastanawiać, bo książka już gotowa.

Z tego co zrozumiałem, to nie było początkowo zapędów na wydanie książki z tego "wywiadu". Choć nawet gdyby był, to AS i tak pewnikiem zachowałby dla siebie co ciekawsze kąski. Od tego jest wyobraźnia, ciakawość i "nasze czepiactwo" by dociec, o co tak naprawdę ASowi chodziło:)

_________________
May the force be equal mass times acceleration.


Ostatnio zmieniony 24.11.2005 @ 23:17:58 przez Dżibril, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 24.11.2005 @ 23:17:24 
Offline
Zmiany

Rejestracja: 02.10.2005 @ 2:50:45
Posty: 121
Tyle, że z tego punktu widzenia dochodzimy do wniosku, że ta książka jest klasycznym przykładem żerowania na czytelniku. Tzn. ma fanów? Ma. Kupią? Kupią. Dawaj.

Wygląda na to, że ani AS ani Bereś nie byli przekonani, co do sensu wydania tego wywiadu w formie książkowej. I zapewne mieli rację. Wydawca zrobił co zrobił, przy PASYWNEJ postawie AS-a, i mamy to co mamy. Lubię książki, w których pozostawia się czytelnikowi pole do myślenia, interpretacji, domysłów i nie wykłada przysłowiowej "kawy na ławę". Ale czy takimi książkami powinny być wywiady-rzeki? Czytałem już jakieś i zawsze dowiadywałem się z nich sporo ciekawych rzeczy. Ten był wyjątkowo nieodkrywczy. Generalnie, czuję rozczarowanie. A może i nabicie w butelkę.

_________________
Nigdy nie chciałem grać w tym durnym skeczu!
Zawsze chciałem...
być drwalem.
LUMBERJACK SONG


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 77 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group