Wieża Błaznów

Jak widać, nie jesteśmy naiwnymi panienkami:)

_________________
I will always need your love/Wish I could write it in the daily news
You, on the other hand, are a sweet little eclair on the outside and a pit bull on the inside- Charlaine Harris

A to z pewnością:)
Co ciekawe, kiedyś, jako panienka właśnie (naiwna, być może) lubiłam takie książki, teraz Musierowicz czytam, bo lubię jej poczucie humoru i mam sentyment do tych dobrze znanych postaci, ale coraz więcej rzeczy mnie drażni. Ech, ta strość:D

_________________
Przyszłam na świat po to
Aby spotkać ciebie
Ty jesteś moim słońcem
A ja twoim niebem
Po to jesteś na świecie
By mnie tulić w ramionach

Nie jesteś w tym sama, zapewniam:)

_________________
I will always need your love/Wish I could write it in the daily news
You, on the other hand, are a sweet little eclair on the outside and a pit bull on the inside- Charlaine Harris

Ja przyznaję bez bicia, że z książek Musierowicz znam tylko "Idę Sierpniową", a nie kontynuowałam przypuszczalnie ze strachu przed tzw. literaturą młodzieżową. Zdarzyło mi się w szkole podstawowej przeczytać w celach poznawczych trochę "egzotycznych" książek z tego nurtu, które niestety nie okazały się literaturą wysoką; odżegnując się więc od chały automatycznie odwróciłam też wzrok od Musierowicz, której powieść skądinąd całkiem mi się podobała (ciepła, humorystyczna, ładny język). Widzę teraz, że dużo straciłam:)

_________________
Święte Gramatyko i Ortografio, módlcie się za nami.

Oooooo! To o Jeżycjadzie też się tu rozmawia? :)

Przyznaję się do czytania Jeżycjady. Zaczęłam jeszcze w podstawówce (oj, dawne to czasy). Podobaly mi się książki pani MM; najbardziej pierwsze tomy. Potem już troszkę zaczęła mnie wkurzać lukrowana stmosfera miłości pełna. W tej chwili już nie mam ulubionej postaci (kiedyś była nią Gaba); czytam z prostej ciekawości: co będzie dalej.

_________________
"Czym jest prawda? Zaprzeczeniem kłamstwa? Czy stwierdzeniem faktu? A jeżeli fakt jest kłamstwem, czym jest wówczas prawda?" Okruch lodu A.S.

MM ostatnio jakby próbowała słodzić nieco mniej (vide: Język Trolli) i moim zdaniem kompletnie jej nie wyszło. Zbyt brutalna zrobiła sie nagle ta rzeczywistość po poprzednich, slodszych tomach. Widać, że autorkę przerażą otaczający ją świat, no ale przeciez pisywała już w gorszych czasach i potrafiła jakoś znaleźć w świecie coś dobrego. Po wieloma względami te nowsze części mnie rozczarowują, a już Język Trolli kompletnie.

Tak swoją drogą, co myślicie o Kalamburce? Ja przyznam, że za pierwszym podejściem nie spodobała mi się. Nie podobała mi się konsytukcja i łatanie na siłę dziur w fabule. Ale za drugim podejściem zaczęła wyglądać zupełnie inaczej. Tyle że dziury zostały, widać, że pewne rzeczy wprowadzono na siłę. Wcześniej pani Trak, z którą Borejkowie zamienili się na mieszkania była obcą osobą, tu nagle okazuje się zastępczą matką Mili. Mieszkanie nie jest w tak zlym stanie, jak bylo na początku cyklu, to tylko narzeknie Ignacego. Gizela jest świetna postacia, tyle że człowiek musi się zastanawiać, dlaczego Borejkowie przez tyle lat i tomów jej nie odwiedzali. Wiadomo, że odpowiedź jest prosta- bo zywczjanie nie istaniała, ale dziure to tworzy ogromną.

_________________
I will always need your love/Wish I could write it in the daily news
You, on the other hand, are a sweet little eclair on the outside and a pit bull on the inside- Charlaine Harris

"Kalamburka" to z jednej strony IMHO jedna z lepszych książek Musierowicz. Ciekawie skonstruowana (podobało mi się to cofanie się w przeszłość) i zawierająca pewną zagadkę. Jako osobna pozycja - świetna, jako część większej całości - niekoniecznie. Niestety, owe nieścisłości i dziury w fabule mnie również dziwiły i raziły. Postać Gizeli jak najbardziej przypadła mi do gustu, tylko właśnie - skąd ona się nagle wzięła? MM podjęła ogromne ryzyko, wprowadziła niezły zamęt i sprawiła, że cała misterna konstrukcja, jaką był świat Jeżycjady, zaczęła się chwiać i grozić zawaleniem. Jeszcze jako książka podsumowująca, kończąca cykl, "Kalamburka" ujdzie - ot, taka niespodzianka na zakończenie serii i eksperyment literacki, czyli wprowadzenie postaci, która teoretycznie powinna nam towarzyszyć przez cały cykl. Jednakże jako powieść środkowa, "Kalamburka" wypada blado. Nie żebym popierała pomysł ostatecznego skończenia Jeżycjady. Bynajmnie, niech Musierowicz nadal pisze, chętnie przeczytam. Po prostu ta niekosenwkencja autorki (która wpierw zadeklarowała, że kończy z Borejkami, a potem zmieniła zdanie) odbiła się na jakości serii.

_________________
Quidquid latine dictum sit, altum videtur.

Musierowicz kojarzy mi się dobrze (wcale nie z opowiastkami dla głupich panienek), ale osobiście dpczytałam tylko do "Idy sierpniowej", bo po prostu się znudziłam. W każdym tomie było mniej więcej to samo, tylko w inny sposób ujęte. Ale rzecz sympatyczna, nie powiem.

_________________
For six months I couldn't sleep. With insomnia, nothing's real. Everything is far away. Everything is a copy of a copy of a copy.
~ Fight Club

Nowe miejsce w sieci.

Dlatego Musierowicz dobrze jest czytać tak jak Pratchetta - nie więcej niż trzy tomy naraz, nie częściej niż raz na kilka miesięcy :)

_________________
Quidquid latine dictum sit, altum videtur.

Może... Ale ja ochoty na powrót nigdy nie miałam.

_________________
For six months I couldn't sleep. With insomnia, nothing's real. Everything is far away. Everything is a copy of a copy of a copy.
~ Fight Club

Nowe miejsce w sieci.

A ja przeszłam tylko przez kłamczuchę... moja lektura w bodajże szóstej klasie podstawówki...

Jeśli przymknę oko na rozbieżności z innymi częściami, to z przekonaniem mogę stwierdzic, że podobała mi się bardzo :-) To chyba najlepsza z nowych książek Musierowicz (swoją drogą, na której części kończą się te stare dobre, a zaczynają nowe - mniej dobre?). Podobała mi się i starannie przemyślana konstrukcja, i obie główne bohaterki, i migawki historyczne w tle. Czytałam ją siedząc na podłodze w empiku i chwilami łzy napływały mi do oczu ;-)

Ja też się przy niej wzruszyłam:). Co do tej linii podziału- wedlug mnie dobrze jest na pewno do Pulpecji, może do Nutrii i Nerwusa. A potem już tak sobie.

_________________
I will always need your love/Wish I could write it in the daily news
You, on the other hand, are a sweet little eclair on the outside and a pit bull on the inside- Charlaine Harris

Kalamburka mnie boaaardzo rozczarowała. Ta książka była takim "łataniem dziur w fabule" - o których wspomniala już arien, i to łataniem na siłę...albo raczej pani MM długo leżał socjalizm ciężkim kamieniem na sercu i wreszcie mogla się odpłacić (wykorzystując do tego Borejków, żeby nie wyszedł z tego wielki krzyk i manifest).

_________________
"Czym jest prawda? Zaprzeczeniem kłamstwa? Czy stwierdzeniem faktu? A jeżeli fakt jest kłamstwem, czym jest wówczas prawda?" Okruch lodu A.S.

To chyba zalezy od wieku w jakim bylas, kiedy czytalas dana ksiazke.
Bo dla mnie np. stare dobre skonczyly sie wczesniej niz dla Arien, z czego wysnulabym wniosek, ze Arien jest ode mnie mlodsza :-)

_________________
Of mice and men
Back to reality