Wieża Błaznów

Ale jeżeli coś takiego się pojawia, powinno zostać czytelnikowi wyjaśnione.

_________________
I will always need your love/Wish I could write it in the daily news
You, on the other hand, are a sweet little eclair on the outside and a pit bull on the inside- Charlaine Harris

Warto przy okazji róznych problemów "ontologicznych" pamiętać, że kolejność wydawania i chronologia jest różna w przypadku cyklu narnijskiego.
Kolejność wydawania :
Lew, Czarownica i stara szafa
Książę Kaspian
Podróż "Wędrowca do Świtu"
Srebrne krzesło
Koń i jego chłopiec
Siostrzeniec Czarodzieja
Ostatnia bitwa

Lista książek według chronologii wydarzeń:
Siostrzeniec Czarodzieja
Lew, Czarownica i stara szafa
Koń i jego chłopiec
Książę Kaspian
Podróż 'Wędrowca do Świtu'
Srebrne krzesło
Ostatnia bitwa
A co do problemu jaki podniosła Hal wydaje mi się, że może mieć rację: "A może narnijska tradycja jest inna i tam się numeruje władców po kolei jak leci?" Poza tym ród Kaspiana to byli o ile pamiętam Telemarowie, a nie Narnijczycy więc może tu też jest jakaś inna tradycja :) Ale generalnie uważam, że koncpecja Hal przedstawiona w pytaniu wyjaśnia sprawę.

UDPATE : A jednak nie. Chyba coś Ci się pomyliło Hal.
"Drogi książe, musisz natychmiast opuścić ten zamek i szukać szczęścia w szerokim świecie. Tutaj Twojemu życiu zagraża niebezpieczeństwo.
- Dlaczego ?
- Ponieważ jesteś prawdziwym królem Narni, Kaspianem Dziesiątym, prawdziwym synem i dziedzicem Kaspiana Dziewiątego."
To był cytat z części pod tytułem "Książe Kaspian". Gdzie konkretnie tkwi problem ? Wydaje się być wszystko w porządku.

_________________
O czarach co cierpliwe są i łaskawe, nie szukają poklasku
a nawet - w co uwierzyć trudno - nie unoszą się pychą
plugawe języki mówiły, że już ich nie ma.


Strona domowa Stelli i Kamila

Ano fakt, to też przeoczyłam i popierniczyło mi się z innym fragmentem: Piotr (...) synowi Kaspiana Ósmego (...) śle pozdrowienia(...). Faktycznie potem pisze o Kaspianie Dziewiątym i Dziesiątym, a Ósmy był dziadkiem naszego bohatera, nie ojcem.
I niczego więcej już dziś chyba nie napiszę, bo coś jest ze mną zdecydowanie nie tak, przepraszam:)))


Ale rządzili Narnią, więc musieli podporządkować się tamtejszym tradycjom, tudzież wprowadzić własne, co z punktu widzenia prawa na jedno wychodzi. Albo wychodziłoby, gdyby było jeszcze o czym rozprawiać;)

_________________
Święte Gramatyko i Ortografio, módlcie się za nami.

Although 'The Magician's Nephew' was written several years after C.S.Lewis first began 'The Chronicles of Narnia', he wanted it to be read as the first book in the series. is happy to present these books in the order in which Professor Lewis preferred.
Cytat z The Lion, the Witch and the Wardrobe wydawnictwa Harper-Collins rok nie podany ale prawdopodobnie 2004 lub 2005. Tom oznaczony jest jako 'Book Two'.
W takiej kolejności ukazuje się Narnia obecnie w Stanach.

Ha! A gdzie Wyście wszyscy juz zdążyli zobaczyć ten film? Ja bezskutecznie szukałem pokazów przedpremierowych, chociaż fakt faktem, że gdy wychodziło ostatnie "Co jest grane" na Warszawę, przebywałem jeszcze z dala od stolicy...
Nic to, dołączę do Was w piątek. A na razie powiem jedynie, że sam również jestem wielbicielem cyklu dość ortodoksyjnym i mam już przygotowany komplet tomów Narni dla swojej córeczki, która powinna przyjść na świat w ciągu najbliższych kilku tygodni. Podobnie jak wiele innych książek, z których najwcześniej moja Laurka będzie chyba w stanie przeczytać "Wilki w ścianach" Neila Gaimana...

Jeszcze jedno - Tilda Swinton >>>REWELACJA<<<

Że tak się wtrącę offtopowo - "Wilki w ścianach" to jednak niezła psychodela, zarówno pod względem treści jak i formy graficznej i w sumie mało mi wygląda na książkę dla dzieci. Tak, wiem, że obecne dzieciaki grają w nawalanki na PlayStation i oglądają filmy po 22. Ja jestem po prostu staroświecka ;))
Co do Narnii, to istnieją jeszcze inne możliwości niż kino. Ale dobra, nie będe propagować tutaj takich nielegalnych rozwiązań... :)

_________________
Quidquid latine dictum sit, altum videtur.

Ee nie, no oglądanie takich filmów na kompie albo z beznadziejnej kopii to zbrodnia, to tak jakby Władcę Pierścieni próbować oglądać na komórce lub iPodzie...

A Wilki w ścianach psychodeliczne są tylko na pierwszy rzut oka, ale po wgryzieniu się niosą z sobą IMHO bardzo humanistyczne i piękne przesłanie, nie mówiąc już o tym, że nawet ten pierwszy rzut oka jest niczym w porównaniu choćby do kreskówek w telewizji... I jest to książka nie dla trzylatków, a raczej dla takich, które już ją samodzielnie będą w stanie przeczytać i obejrzeć (6-7 lat moim zdaniem).

_________________
Ha! Węgle jak u taty!
Moje dziewczęta updated!
I jeszcze jedna
Ech, wakacje

Czyli że Twoim zdaniem "Narnia" to film jeszcze bardziej widowiskowy niż "LotR"? Wynika to z Twojej wypowiedzi. Coś mi się nie wydaje, by tak było :)
Zresztą to, że ktoś obejrzy film na kompie, to nie znaczy, że i tak nie zobaczy go w kinie drugi raz. Na przykład za miesiąc, kiedy już nie będzie tłumów :]
Ale nieważne :)

_________________
Quidquid latine dictum sit, altum videtur.

Mnie to jakoś specjalnie nie zachęca do zobaczenia owego filmu. :)) Nie mogę strawić ekranizacji wielkich dzieł literatury. Mogę tu wymienić:
- LoTR
- Harry Potter
- ekranizacje polskich dzieł
Władca Pierścieni wciągnął mnie mocno, ale w kinie usiedzieć nie mogłem, były momenty, kiedy nudziłem się potwornie... może powiem nieco inaczej, były momenty, kiedy się nie nudziłem. W kinie na Harrym zasnąłem dwa razy, na krótko... a szkoda. Na Narnię pójdę, ale bez wielkiego entuzjazmu. Nie miałęm nigdy okazji przeczytać opisywanego w temacie dzieła, jak tylko skończy się maturalny koszmar, nadrobię te zaległości.

_________________
21. 04. 2006

HP. Masz na myśli wielkie dzieło - literatury masowej? ;-)

Jak najbardziej :)) osobiście nie czytałem... i nie mam takiego zamiaru, gdy wokół jakiejś książki, filmu robi się niepotrzebna medialna zawierucha, automatycznie jestem do tej pozycji nastawiony negatywnie.

Wielkie, bo ciężkie ;)) za dużo szumu, za dużo gówniażerii stojącej pod księgarniami tydzień przed wydaniem kolejnej części...

Sam HP na mojej liście znalazł się nieco niefortunnie... i przypadkowo, bo chciałem rzeczywiście wymienić tylko wielkie ekranizacje, wielkich dzieł, a znalazła się tam jedna z wielkich ekranizacji filmowych (i nie mam tu na myśli geniuszu)

_________________
21. 04. 2006

Myślisz, że mroczne i psychodeliczne wydania to współczesny wynalazek? Polecam serię baśni Andersena z ilustracjami Eidrigeviciusa, lata 80-te :> Do tej pory "Krzesiwo" to najstraszniejsza baśń jaką znam, nawet bez ilustracji.

_________________
ggadem lub emalią

Nie widziałam wydania, o którym piszesz, natomiast zbiory baśni Andersena, zawierające te mroczniejsze kawałki, z którymi dotychczas miałam do czynienia, sugerują jednak czytelnika co najmniej ośmio-, dziesięcioletniego. Natomiast "Wilki w ścianach" wyglądają trochę jak ksiązka dla maluchów - duże obrazki, mało tekstu... Dlatego byłam trochę zaskoczona, jak przyjrzałam się bliżej tej książce :]

_________________
Quidquid latine dictum sit, altum videtur.

No no no. Widzę, że trzeba zawsze mieć się na baczności pisząc tu cokolwiek... Rzecz prosta nie uważam, że Narnia będzie bardziej widowiskowa niż LOTR, choć rzeczywiście, biorąc moją wypowiedź literalnie, można było odnieść takie wrażenie. Sądzę natomiast, że będzie widowiskowa w porównywalnym stopniu i tuszę, że sedno owej nieprawidłowo skonstruowanej wypowiedzi jednakowoż było w stanie do tego i owego dotrzeć ;)

A tak poważnie, to zawsze uważałem, że są pewne filmy, które po prostu trzeba najpierw zobaczyć w kinie, koniecznie na dostatecznie dużym ekranie i z profesjonalnym nagłośnieniem. Bez tego praktycznie nie można obiektywnie takiego filmu ocenić. Zupełnie inną sprawą jest, na ile taki film może być rzeczywiście wielki, jeśli tak istotną kwestią przy jego ocenie są warunki, w jakich się go ogląda. Ale to juz syndrom naszych czasów i wielkich widowisk...

_________________
Ha! Węgle jak u taty!
Moje dziewczęta updated!
I jeszcze jedna
Ech, wakacje