Wieża Błaznów

Dyskusje na tematy związane z Andrzejem Sapkowskim (i wiele innych)
Dzisiaj jest 27.04.2024 @ 11:28:17

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 121 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
Post: 15.01.2006 @ 18:15:19 
Offline
Wiedźmin

Rejestracja: 15.09.2004 @ 22:19:48
Posty: 583
Haletha pisze:
Ano chyba tych, które uznałeś za sztuczne i patetyczne:)

Aha, czyli wszystko jasne.
Haletha pisze:
A książce Aslan jest potężnym władcą, a jego kwestie - przynajmnej z dziecięcego punktu widzenia - mądre i refleksyjne.

A jakie są tutaj te "niemądre" i "bezrefleksyjne" kwestie? Poza tą jedną, która faktycznie jest przegięta - z czapką.
Haletha pisze:
Na filmie bóbr nazywa go "królem lasu" i "szychą",

Ale to ostatnie to chyba raczej "zasługa" tłumacza niż autorów filmu?

BTW, jako kontrprzykład mogę podać Białą Czarownicę, do której u Lewisa jej woźnica zwraca się "Twoja zima została zniweczona, mówię ci! To robota Aslana". Zwracanie się do okrutnej królowej "mówię ci" to jakby orki "tykały" Saurona...
Haletha pisze:
on sam zaś ogranicza się do ładnego wytłumaczenia istoty swej ofiary.

To "wytłumaczenie" było dosłownie skopiowane z polskiej wersji oryginalnego utworu przecież.
Haletha pisze:
Z tego film wywiązał się dobrze, wydaje mi się jednak, że w książce dzieci były zdecydowanie bardziej skłonne do różnego rodzaju refleksji,

Poza tymi najbardziej oczywistymi. Na przykład "jak wrócić"?
Haletha pisze:
a Aslan mądrzejszy i potężniejszy, jak na króla przystało.

Nie przeczę, że w tej wersji trochę bardziej przypomina Dumbledore'a.
Haletha pisze:
No a co innego, kurczę, mogłoby skłonić całe stado różnego rodzaju istot do bezwzględnego podporządkowania jakiemuś tam lwu?

Że tonący brzytwy się chwyta. Mimo niewiary w Aslana, po stu latach zimy (choć ją lubię) nie miałbym żadnych wątpliwości. Zwłaszcza, gdyby za tę zimę odpowiadali np. Wszechpolacy.
Haletha pisze:
Nie miał czasu pracować nad nimi latami:)

I co z tego? W "Ostatniej bitwie", po dwustu latach nieobecności A., zwierzęta od razu podporządkowują się jego fałszywej kopii, choć jej obecność z żadnym Uczuciem się nie łączy. To kwestia legendy (i wiary), a nie Magnetycznej Siły Przyciągania.

BTW, prywata - wiesz co, dorwałem debiutancki tomik Rymkiewicza (miał 22 lata, jak go opublikował) i on wtedy pisał IMHO gorzej niż ty. Czyli wszystko przed tobą.
Anya pisze:
Mnie właśnie tego bardzo brakowało. W końcu Aslan nie był w książce tylko królem, był bogiem, a z filmu to nie wynika.

Bo ja wiem, czy to już po pierwszej części takie oczywiste było?
Aha, jeszcze jedno. Masz jakiś pomysł, jak zrobić taką scenę inaczej niż "wychodzi Aslan w złocistej poświacie, wszyscy gapią się na niego z rozwartymi ustami, a muzyka zaczyna grać chorał"?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 15.01.2006 @ 18:57:20 
Offline
Dijkstra
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21.09.2002 @ 12:19:06
Posty: 8591
Lokalizacja: Ultima Thule
Radagajs pisze:
1.
ja pisze:
A książce Aslan jest potężnym władcą, a jego kwestie - przynajmnej z dziecięcego punktu widzenia - mądre i refleksyjne.

A jakie są tutaj te "niemądre" i "bezrefleksyjne" kwestie? Poza tą jedną , która faktycznie jest przegięta - z czapką.
2.
ja pisze:
Na filmie bóbr nazywa go "królem lasu" i "szychą",

Ale to ostatnie to chyba raczej "zasługa" tłumacza niż autorów filmu?
3.
ja pisze:
on sam zaś ogranicza się do ładnego wytłumaczenia istoty swej ofiary.

To "wytłumaczenie" było _dosłownie_ skopiowane z polskiej wersji oryginalnego utworu przecież.
4.
ja pisze:
Z tego film wywiązał się dobrze, wydaje mi się jednak, że w książce dzieci były zdecydowanie bardziej skłonne do różnego rodzaju refleksji,

Poza tymi najbardziej oczywistymi. Na przykład "jak wrócić"?
5.
ja pisze:
Nie miał czasu pracować nad nimi latami:)

I co z tego? W "Ostatniej bitwie" , po dwustu latach nieobecności A. , zwierzęta od razu podporządkowują się jego _fałszywej_ kopii , choć jej obecność z żadnym Uczuciem się nie łączy. To kwestia legendy (i wiary) , a nie Magnetycznej Siły Przyciągania.
do Anyi pisze:
Bo ja wiem , czy to już po pierwszej części takie oczywiste było?
Aha , jeszcze jedno. Masz jakiś pomysł , jak zrobić taką scenę inaczej niż "wychodzi Aslan w złocistej poświacie , wszyscy gapią się na niego z rozwartymi ustami , a muzyka zaczyna grać chorał"?

Ad 1. Nie, nie twierdzę, że są niemądre. Tylko... takie zwyczajne. Książowy Aslan ładnie filozofuje:), osobiście jako dziecko pozytywnie odbierałam jego kwestie (np. "jestem większy dlatego, że ty jesteś starsza"). Filmowy niczym nie różny się od zwykłego dorosłego tłumaczącego dziecku coś, czego nie rozumie.

Ad 2. Przyznaję, że nie zanotowałam co zostalo powiedziane w oryginale. Wątpię jednak, by na 'szychę' został przerobiony 'wszechpotężny władca', czy coś w tym rodzaju.

Ad 3. No właśnie. I ten dosłowny cytat wyróżniał się pozytywnie na tle pozostałych kwestii, nie tylko tej z czapką.

Ad 4. Zostawiły przecież uchylone drzwi szafy;P

Ad 5. Tak, Aslan stał się legendą, w którą wszyscy wierzyli. I właśnie na legendę musiał sobie zapracować. Stworzenia, które znały go w początkach Narni, przekazały potomnym jego wizerunek - właśnie niesamowitego, charyzmatycznego władcy otoczonego nimbem świętości. Czciciele Taszlana co prawda zawierzyli osłu nie posiadającemu tych cech, ale nie mieli też porówniania:) Eustachy czy Łucja nie daliby się nabrać na tę przebierankę - bo widzieli Lwa w rzeczywistości. Zapewne w czymś w rodzaju aureoli;-))

Co do ostatniego pytania: ja nie mam żadnego pomysłu poza właśnie tym (plus kwestie, o których już było). Dlatego czepiam się w/w braków:)

_________________
Święte Gramatyko i Ortografio, módlcie się za nami.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 16.01.2006 @ 16:15:57 
Offline
Babka Yarpena Zigrina
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18.04.2005 @ 18:27:02
Posty: 2816
Lokalizacja: duchem wciąż znad morza
Radagajs pisze:
Anya pisze:
Mnie właśnie tego bardzo brakowało. W końcu Aslan nie był w książce tylko królem, był bogiem, a z filmu to nie wynika.

Bo ja wiem , czy to już po pierwszej części takie oczywiste było?
Aha , jeszcze jedno. Masz jakiś pomysł , jak zrobić taką scenę inaczej niż "wychodzi Aslan w złocistej poświacie , wszyscy gapią się na niego z rozwartymi ustami , a muzyka zaczyna grać chorał"?

Zastanawiałam się nad tym. W zasadzie od początku byłam niemal pewna, że to nie może dobrze wypaść na filmie. Podobnie jak wiele innych elementów - różne dialogi, przesłania czy sceny, które nie rażą, gdy czyta się je w książce, w filmie na pewno wypadłyby jak patetyczny kicz. Dlatego w zasadzie od początku spodziewałam się, że film mnie rozczaruje. Że Aslan okaże się być po prostu mówiącym słodkim pluszowym zwierzaczkiem, a motywy chrześcijańskie wypadną banalnie. Nie wiem, czy możnaby to zrobić dużo lepiej. Ale np. ta scena z Aslanem - nie mówię, że od razu ma być jakaś złocista poświata i fanfary w tle, ale odpowiednia muzyka nie zaszkodziłaby w tej scenie. A muzyka, jak już wspominałam, w drugiej części filmu była mało ciekawa.

_________________
Quidquid latine dictum sit, altum videtur.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 17.01.2006 @ 1:06:50 
Offline
Dziecko-niespodzianka
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14.01.2006 @ 20:45:37
Posty: 2
Lokalizacja: Wołomin
Byłem wczoraj w kinie żeby zobaczyć ten długo wyczekiwany film. Wspaniały:) Ach wreszcie po latach ponownie wstąpiłem do tego niesamowitego świata Narnii. Jednak troszeczke inaczej przeżywałem przygody zawarte w filmie niż w serialu. To na pewno wina wieku co powoduje inne przeżywanie i odbieranie pewnych spraw

_________________
Nie wiem jaka broń zostanie użyta w trzeciej wojnie światowej, ale czwarta będzie na maczugi.

Gdyby ludzie rozmawiali tylko o tym, co rozumieją, zapadłaby nad światem wielka cisza.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 17.01.2006 @ 1:26:31 
Offline
Yarpen Zigrin
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01.10.2002 @ 21:31:15
Posty: 2112
Lokalizacja: Warszawa
A a tak wpadnę w dyskusję i powiem tylko, ze przeczytłam I tom Narnii. Chyba się starzeję, bo wchłonęłam go i jakoś mnie nie ruszył. Ja wiem, ze to książeczka dla dzieci itd. Ale ja naprawdę umiem wracać do bajek z dzieciństwa i wciąż mnie cieszą. Może to dlatego, że to bajki z dzieciństwa, a Narnia jest dla mnie zupełnie nowa. Niemniej jednak cały czas miałam wrażenie, ze Lewis pisał książkę w wwielkim pośpiechu, jakby go ktoś gonił. Jak dla mnie to tam było "od metra" miejsca i sposobności, zeby pięknie rozwinąć opowieść, pozachwycać się nad Narnią, ponapawać krajobrazem, rozwinąć niektóre myśli itd itp. Tymczasem miałam wrażenie, ze czytam "skrótowiec" do bardzo zajmującej książki i że bardzo chciałabym ją dostać w swoje ręce ;)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 17.01.2006 @ 9:40:04 
Offline
Regis
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14.10.2002 @ 15:49:00
Posty: 1969
Nie czytalam Narni(i), nad czym troche boleje i odczuwam jako luke w edukacji. Na szczescie do nadrobienia.
Obejrzalam film. Jako widowisko - wspanialy. Swietne zdjecia, fajna muzyka.
Jesli chodzi o fabule, poczatek calkiem mi sie podobal, a potem bylo coraz gorzej. Pod koniec wrecz zenujaco naiwnie. Byc moze, nie znajac ksiazki, oczekiwalam zbyt wiele i stad rozczarowanie. Oczekiwalam pod warstwa dla dzieci drugiej, glebszej, przeznaczonej dla doroslych (w kinie zaden z widzow nie mial ponizej 15 lat tak na moje oko) i srodze sie zawiodlam.

_________________
Of mice and men
Back to reality


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 17.01.2006 @ 15:37:17 
Offline
Yarpen Zigrin
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01.10.2002 @ 21:31:15
Posty: 2112
Lokalizacja: Warszawa
Ano właśnie. Tez miałam takie wrażenie. Że początek jest wciągający, nawet biorąc pod uwagę wiek przeciętnego czytelnika, natomiast końcówka to naiwność podniesiona do kwadratu połączona z szalonym wyścigiem.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 17.01.2006 @ 15:41:39 
Offline
Babka Yarpena Zigrina
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18.04.2005 @ 18:27:02
Posty: 2816
Lokalizacja: duchem wciąż znad morza
Keri_Moore pisze:
Może to dlatego, że to bajki z dzieciństwa, a Narnia jest dla mnie zupełnie nowa.

Dokładnie, ja do Narnii wracam w zasadzie tylko przez wzgląd na mój sentyment do niej. Kiedyś ten świat potrafił mnie naprawde zaczarować i wciagnąć. Dziś również mam wrażenie, że te książki są troche niedopracowane. Zwłaszcza pierwszy tom nudzi mnie - bo "Podróż Wędrowca" i "Srebrne Krzesło" nadal wciągają, podobnie jak "Ostatnia Bitwa", którą w zasadzie doceniłam dopiero po latach.
Natomiast film moim zdaniem jeszcze bardziej spłycił pewne sprawy - Aslan jest tutaj tylko słodkim pluszowym zwierzaczkiem, a dzieciaki siedzą w Narnii jedynie dlatego, bo chcą znaleźć swojego brata.

_________________
Quidquid latine dictum sit, altum videtur.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 17.01.2006 @ 15:44:19 
Offline
Yarpen Zigrin
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01.10.2002 @ 21:31:15
Posty: 2112
Lokalizacja: Warszawa
No ja jeszcze nie widziałam filmu, ale mam zamiar się wkrótce za niego zabrac, jak tylko znajdę chwilę czasu :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 18.01.2006 @ 11:05:40 
Offline
Villentretenmerth
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29.01.2003 @ 16:25:54
Posty: 7116
Lokalizacja: Ankh-Morpork naszego świata/...
Hm, Podróż Wędrowca i Srebrne Krzesło są IMHo duzo lepsze, niż pierwszy tom... po prostu, pierwszy tom był pisany jako bajka dla konkretnego dziecka, bez poważnej pracy, bez rozwijania akcji. Ot po prostu... późniejsze tomy są nieco bardziej rozwinięte, ale...
po latach, moją uwagę zwróciła min. długść, wyraźnie obliczona na młodszego czytelnika. Dziś mam wrażenie że każdy z tomów mógłby być o połowę grubszy i bardziej przez to rozbudowany, bez większych problemów. Ale może się mylę.

_________________
lɔlɔ̃... Mou lon, ogni agbe gne. Edji le djom!
Liga Niezwykłych Dżentelchamów + Brygada Malkawiańskich Cyklistów.

Gdy nastały jesienne dni
jeden drobny gest
zmienił widzenie świata


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 18.01.2006 @ 11:08:53 
Offline
Villentretenmerth
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03.09.2004 @ 11:38:26
Posty: 7402
Lokalizacja: Kraków/Warszawa
Nie jesteś jedyną oosbą, która tak myśli:). Jestem właśnie na etapie przypominania sobie Narnii i doszłam do podobnych wniosków. Doroslym czytelnikom pprzydałaby sie bardziej pogłębiona i rozbudowana akcja.

_________________
I will always need your love/Wish I could write it in the daily news
You, on the other hand, are a sweet little eclair on the outside and a pit bull on the inside- Charlaine Harris


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 18.01.2006 @ 11:26:43 
Offline
Dijkstra
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21.09.2002 @ 12:19:06
Posty: 8591
Lokalizacja: Ultima Thule
Z tym, że to książka dla dzieci. Zawsze byłam zwolenniczką rozwiniętej akcji, przy pierwszym czytaniu Narni ten "pośpiech" mi jednak nie przeszkadzał. To kwestia treningu - z biegiem lat czyta się coraz wnikliwiej, ale i coraz szybciej, lektury powinny więc być dłuższe i bardziej rozbudowane. Dzieciom to tak nie przeszkadza.

_________________
Święte Gramatyko i Ortografio, módlcie się za nami.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 18.01.2006 @ 13:05:58 
Offline
Kochanek Vesemira
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03.10.2002 @ 16:09:47
Posty: 16427
Dziś dzieci czytają Harry'ego Pottera :)

_________________
Eckstein, Eckstein, alles muss versteckt sein.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 20.01.2006 @ 12:35:28 
Offline
Regis
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23.12.2003 @ 13:46:37
Posty: 1670
Lokalizacja: Warszawa, mniej lub bardziej
A mój brat nie doczytał V tomu HP, za to przeczytała pierwszy tom Narni w dwa wieczory :) Ja wiem, że objętościowo jedno nie ima się do drugiego, ale nie chodzi o czas, ale o to, że Lewis ogólnie bardziej mu się podobał .

_________________
For six months I couldn't sleep. With insomnia, nothing's real. Everything is far away. Everything is a copy of a copy of a copy.
~ Fight Club

Nowe miejsce w sieci.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 20.01.2006 @ 19:38:10 
Offline
Evangelina Parr
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23.09.2002 @ 19:20:38
Posty: 31741
Lokalizacja: z miejsca zwanego Lithostrotos, po hebrajsku Gabbata
Zważywszy na jakość V tomu HP, to wcale się nie dziwię, kiła jakich mało.

_________________
Czułe pozdrowienia! Co cię gniecie?
* * *
Pies, który szczeka, jest niedogotowany - przysłowie chińskie.


THIS IS NOT A LOVE SONG


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 121 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group