Wieża Błaznów

Dyskusje na tematy związane z Andrzejem Sapkowskim (i wiele innych)
Dzisiaj jest 27.04.2024 @ 12:55:36

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 93 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 3, 4, 5, 6, 7  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
Post: 05.03.2006 @ 0:10:22 
Offline
Wiedźmin

Rejestracja: 15.09.2004 @ 22:19:48
Posty: 583
Nocta pisze:
Radagajs, znowu robisz to samo, czyli rozbijasz wypowiedź, która ma stanowić pewną całość na zdania, które odrębnie komentujesz.

A jak inaczej odpowiadać na "pewną całość" takiego rodzaju? Co to za dyskusja, w której jedna strona mówi "tak a tak bo tak", a druga "nie i nie bo nie" i koniec?
Joanka pisze:
Brak poczucia humoru jest (w tym konkretnym przypadku) metaforą niezrozumienia geniuszu MiM. Jakbyś nie zauważył i koniecznie chciał to mieć na piśmie. :]
Tłumaczenie dowcipów zwykle zarzyna puentę i wprowadza ciężki nastrój w towarzystwie.

Więc aby nie wprowadzać ciężkiego nastroju w towarzystwie - chociaż parę osób jest w nastroju na tyle lekkim, że obciążnik byłby może przydatny - wytłumacz na priva nie przejmując się puentą. Jeżeli jest to coś więcej niż "jest genialna bo jest genialna, o!" , z pewnością będzie powitane mile.

A, i co tu ma do rzeczy wiek Strogonova?
Vespa pisze:
Przykładowo ja nie pojmuję, jak może się komukolwiek nie podobać Quo vadis.

Och, niejaki Stanisław Brzozowski, autor "Legendy Młodej Polski", parnasista krytyki literackiej z początków swego wieku, stwierdził, że powieść ta wypacza do imentu idee chrześcijańskie i że jedyne, co go pociesza, to fakt, iż literatura polska ma taką siłę, iż jest w stanie znieść nawet Sienkiewicza. To tak na przykład.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05.03.2006 @ 0:17:58 
Offline
Feldmarszałek Duda
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17.06.2004 @ 21:19:33
Posty: 4505
Radagajs pisze:
Och, niejaki Stanisław Brzozowski, autor "Legendy Młodej Polski", parnasista krytyki literackiej z początków swego wieku, stwierdził, że powieść ta wypacza do imentu idee chrześcijańskie i że jedyne, co go pociesza, to fakt, iż literatura polska ma taką siłę, iż jest w stanie znieść nawet Sienkiewicza. To tak na przykład.

Nie znam drugiej książki, w której napięcie byłoby tak fantastycznie stopniowane. Zarówno w poszczególnych scenach, jak i w całości. To po pierwsze. Po drugie - niesamowicie plastyczne opisy i epicki rozmach. W tej sytuacji jestem w stanie przełknąć nawet ewidentne sztuczności w rysunku niektórych postaci i wspomniane wypaczenia (nie wiem dokładnie co miałeś na myśli, ale to fakt iż początki chrystianizmu zostały tu przedstawione cholernie płasko).
No i mam ochotę przewrócić stronę żeby zobaczyć, co dalej. To nie mało wbrew pozorom.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05.03.2006 @ 11:28:33 
Offline
Villentretenmerth

Rejestracja: 04.08.2003 @ 19:27:23
Posty: 5488
Radagajs pisze:
A jak inaczej odpowiadać na "pewną całość" takiego rodzaju?

Odnosząc się do całości inkryminowanej wypowiedzi (autorstwa Joanki w tym przypadku), a nie szatkując ją na poszczególne zdania. Taki zabieg (szatkowanie) potrafi wypaczyć sens całości. Ale o tym z pewnością wiesz.

Dodaję, że chodzi o jedną tylko wypowiedź. Zawartą w jednym poście, żeby nie było wątpliwości.

_________________
"Bla bla pod burym bla bla żywopłotu
Bla-blałem ją bla bla wśród ptasząt łopotu.
W mokrej glinie łopatą wykopany dół,
Jej bla-bla bla bla przebił osikowy kół."
Shague Ghintoss by Jake Jackson

ja odpuściłam sobie już dawno. wmk <rotfl>


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05.03.2006 @ 13:56:37 
Offline
Wiecznie pijane medium płci żeńskiej

Rejestracja: 22.09.2002 @ 19:29:02
Posty: 11233
Lokalizacja: Legnica/Kraków
Chwila, chwila. Czy to znaczy, że MiM MUSI się podobać, a jak kogoś nie rusza/nie wciąga/nie podoba mu się, to znaczy, że:

a) jest głupi?
b) nie rozumie, o co w niej chodzi?
c) musi do niej dorosnąć?

A co z de gustibus? W końcu to, jak mi się zdaje, reguła bezwyjątkowa.

_________________
Występny Wartowniku! Cintryjka chwali książkę! Bym miał pieniądze, to bym se chyba, normalnie, kupił, tak mnie to zaszokowało ;) - Ben

siekierka


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05.03.2006 @ 15:33:06 
Offline
Wiedźmin

Rejestracja: 15.09.2004 @ 22:19:48
Posty: 583
Vespa pisze:
Nie znam drugiej książki, w której napięcie byłoby tak fantastycznie stopniowane. Zarówno w poszczególnych scenach, jak i w całości. To po pierwsze. Po drugie - niesamowicie plastyczne opisy i epicki rozmach. W tej sytuacji jestem w stanie przełknąć nawet ewidentne sztuczności w rysunku niektórych postaci i wspomniane wypaczenia (nie wiem dokładnie co miałeś na myśli, ale to fakt iż początki chrystianizmu zostały tu przedstawione cholernie płasko).


Ale nie polemizuj ze mną , polemizuj z Brzozowskim. Ja naprawdę mam z jego poglądami tyle wspólnego , co Alakhai z podejściem Strogonova do ortografii. Co więcej , uważam je (z różnych względów) za idiotyczne , nie tylko te o Sienkiewiczu.

A cytat dokładny jest tu.

"Na miłosierdzie Boskie, tylko nie myśleć o chrześcijaństwie w kategoriach tego idyllicznego paszkwilu na ducha ludzkiego, w którym jest tyle właśnie z chrześcijaństwa, ile jest z żywej Polski w Rodzinie Połanieckich - każdy już zgadł, że mówię o Quo Vadis. Zaklinam każdego, kto cierpi nad tym, że to nasza myśl wydała to arcydzieło lekkomyślności i beztroskliwego fałszu, niech weźmie do ręki choćby Norwidowskiego Quidam, a myślę, że owieje go coś jak duchowy zapach owych wieków, coś z ich powietrza i zrozumie, że nasza literatura i Sienkiewicza zniesie i żyć będzie."

Tu zaś dokładny kontekst , uprzedzam jednak , że lektura może boleć.
http://monika.univ.gda.pl/~literat/legenda/003.htm


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05.03.2006 @ 21:37:12 
Offline
Król Dezmod
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03.09.2005 @ 20:47:37
Posty: 3223
Lokalizacja: mansarda
Czy aktualnie dyskurs jest o Sienkiewiczu, czy Bułhakowie?
MiM czytałem po raz pierwszy jak miałem lat 15 i zachwyciła mnie wielce. Ale jak wziąłem ją ponownie po latach, to zachwytu dużo mniej. Nie jest to zła ksiązka, ale robienie z niej arcydzieła, numeru 1 w powieściach XX w., to przesada. Sam nie umieściłbym jej nawet w pierwszej dwudziestce.
Quo vadis - to i owszem rzecz antychrześcijańska. Sympatyczny tam jest dekadent Petroniusz. Gośc z jajami Neron. Zaś chrześcijanie to blade cienie. To pochwała pogaństwa, dekadencji i zepsucia.

_________________
Brak emoticonów niekoniecznie oznacza, że powyższą wiadomość należy traktować poważnie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05.03.2006 @ 22:00:05 
Offline
Leeeniwa Wiewiórka

Rejestracja: 22.05.2003 @ 17:02:23
Posty: 21351
Lokalizacja: Wonderland
Bardzo lubię MiM, za wiele rzeczy, ale doskonale rozumiem, że może się nie podobać. Nie zmienia to oczywiście faktu, że książka jest ważna dla literatury współczesnej (często cytowana), dobrze napisana i tak dalej, ale... komuś mogą nie przypaść do gustu postaci, komuś innemu język, lub sama tematyka. I nie mam tu na myśli chorób psychicznych czy samej religii. Tak jak nie każdy lubi absurdalny humor. I tu się zgadzam z Cintryjką, nie napadajcie na Strogonova dlatego, że nie spodobało mu się lub nie wszystko zrozumiał.

_________________
Przyszłam na świat po to
Aby spotkać ciebie
Ty jesteś moim słońcem
A ja twoim niebem
Po to jesteś na świecie
By mnie tulić w ramionach


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05.03.2006 @ 22:34:11 
Offline
Villentretenmerth
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10.12.2003 @ 13:45:04
Posty: 6932
Lokalizacja: urojone Trondheim za morzem
Nareszcie jakieś głosy rozsądku, Ala i Cintryjka.
Na szczęście nie ma czegoś takiego jak obowiązująca wykładnia, że to musi się podobać, a to nie ma prawa. Każdy ma własne podejście do spraw i dzieł. I to jest JEGO podejście. Jako takie - godne tylko szacunku i próby zrozumienia, a nie natrząsania się i podsumowań sugerujących płaskość umysłową i zaściankowość poglądów u tych, których zdanie jest inne.
Więcej tolerancji, obywatele.

_________________
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05.03.2006 @ 22:49:38 
Offline
Leeeniwa Wiewiórka

Rejestracja: 22.05.2003 @ 17:02:23
Posty: 21351
Lokalizacja: Wonderland
Wiesz, pewnie, że są przypadki skrajne, które zaczytują się harlekinami i świata za nimi nie widzą, ale tutaj stanę twardo w oboronie chłopaka. Po pierwsze, jak Tark zauważył, choć miłe to nie było, Strogonov jest młody, a niektóre książki wymagają oczytania, by dały się nie tylko zrozumieć ale i strawić. Po drugie, nie każdy lubi także na przykład abstrakcyjny humor. I cóż, jego prawo, trudno go głupim nazywać, dlatego że my akurat go lubimy.

_________________
Przyszłam na świat po to
Aby spotkać ciebie
Ty jesteś moim słońcem
A ja twoim niebem
Po to jesteś na świecie
By mnie tulić w ramionach


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05.03.2006 @ 23:07:06 
Offline
Villentretenmerth
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10.12.2003 @ 13:45:04
Posty: 6932
Lokalizacja: urojone Trondheim za morzem
Wiesz co, skoro mają potrzebę zaczytywania się harlekinami, to niech się zaczytują. Ich sprawa. Powoływanie się zaś na cudzą młodość sugeruje niedojrzałość osądzanej osoby. Łatwo tak oceniać innych, zwłaszcza wtedy, kiedy się danej osoby nie widziało na oczy i nie zamieniło z nią nawet pół zdania.
Wiem, to wątek o MiM. Jeszcze tylko ostatnie zdanie trochę nie na temat.
Otóż NIE lubię filmów o Shreku. Nie podobają mi się. Irracjonalnie mnie od nich odrzuca. A wszyscy się nimi zachwycają.
Trudno tu porównywać MiM i Shreka, ale...
Jeśli komuś NIE podoba się MiM, to może prościej uznać, że to po prostu nie ten typ dzieła, niż sugerować niedojrzałość i odstępstwo od powszechnie przyjętej normy?
Takie moje myśli.

_________________
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 11.03.2006 @ 15:49:20 
Offline
Regis
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23.12.2003 @ 13:46:37
Posty: 1670
Lokalizacja: Warszawa, mniej lub bardziej
MiM jest rzeczywiście książką bardzo specyficzną, bardzo abstrakcyjną, czasami schizofreniczną i psychodeliczną. Zwykle tego typu powieści pozostają na marginesie i są mało znane... Bułhakow jednak uderzył w odpowiednie struny duszy ludzkiej i podjął pewne tematy nieśmiertelne (zupełnie, jak Dostojewski :). Dlatego MiM zaliczyłabym do powieści kultowych. Ale racja, że de gustibus bla bla bla i nie trzeba na siłę zgadzać się z tłumem. Dobrze, że Strogonov nie kryje własnego zdania (co z tego, że i ja jego awersji do MiM nie rozumiem?) i potrafi się wyłamać. Asertywność jest (a w każdym razie zawsze była) cnotą.

_________________
For six months I couldn't sleep. With insomnia, nothing's real. Everything is far away. Everything is a copy of a copy of a copy.
~ Fight Club

Nowe miejsce w sieci.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 11.03.2006 @ 20:02:10 
Offline
Król Dezmod
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03.09.2005 @ 20:47:37
Posty: 3223
Lokalizacja: mansarda
Tematy niesmiertelne to podejmuje prawie każda literatura, też i ta knotowata i kiczowata (np. miłość). Kontynuatorem Dostojewskiego to prędzej jest Płatonow.

_________________
Brak emoticonów niekoniecznie oznacza, że powyższą wiadomość należy traktować poważnie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 11.03.2006 @ 21:37:45 
Offline
Regis
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23.12.2003 @ 13:46:37
Posty: 1670
Lokalizacja: Warszawa, mniej lub bardziej
Chyaba nie zrozumiałeś - taka (najwidoczniej kiepska, wybaczcie) gra słów:

Protestuję! Dostojewski jest nieśmiertelny!


To słowa Bahemota... Przytoczone pod wpływem skojarzenia i impulsu. Nie sugerowałam, że Bułhakow jest kontunuatorem tego autora.

_________________
For six months I couldn't sleep. With insomnia, nothing's real. Everything is far away. Everything is a copy of a copy of a copy.
~ Fight Club

Nowe miejsce w sieci.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 24.03.2006 @ 9:58:59 
Offline
Wiedźmin

Rejestracja: 15.09.2004 @ 22:19:48
Posty: 583
Na Esensji jest recenzja z "Łuku" Kim Ki-Duka , która w zasadzie po zmianach nazwisk i cytatów stanowi lepsze podsumowanie (mojego [subiektywnego]) zdania o "Mistrzu i Małgorzacie" aniżeli poprzednie posty.

"Określenie „świecidełko” pod adresem filmu artystycznego, (a w tym wypadku "książki uznawanej za dzieło sztuki" - przyp. Rad) to, oczywiście, afront. Znaczy to, że uwodzicielsko błyska, ale żadnej ponadto funkcji nie spełnia. Pytanie o charakter takiej funkcji pachnie akademickimi roztrząsaniami, te z kolei grożą migreną. Żeby jednak nie robić uników, wypada stwierdzić tyle: funkcja, której „Łuk” jako film o pretensjach artystycznych nie realizuje, choć powinien, to stawianie tez, bądź sianie inspirujących wątpliwości, w kwestiach humanistycznie doniosłych. Dająca się gdzieniegdzie słyszeć gadka-szmatka o tym, że subtelny i niejasny „Łuk” można interpretować na wiele sposobów, brzmi trochę jak propozycja wlewania wody do studni, zamiast czerpania z niej owej życiodajnej cieczy.
Ki-duk, znany w polskich kinach z dwóch tytułów: „Wiosna, lato, jesień, zima i… wiosna” oraz „Pusty dom”, snuje urocze fabularnie i wizualnie historie, w warstwie filozoficznej odsyłające do duchowości Dalekiego Wschodu (u Bułhakowa oczywiście do chrześcijaństwa - przyp. Rad). Oczywiście taka informacja zawiera mniej więcej tyle treści, co stwierdzenie, że filmom Bergmana towarzyszą odwołania do protestantyzmu. Problem w tym, że za pomocą natchnionych i mętnych metafor (w „Łuku” te właściwości objawiają się w pełnej krasie), Koreańczyk zdaje się raczej asekurować przed popadnięciem w banał, niż przekazywać nam ważkie spostrzeżenia. O tym, że poezji Ki-duka patronuje komunał, przekonujemy się choćby na podstawie zwieńczających jego filmy maksym, bądź to oznajmiających, że życie jest jak sen („Pusty dom”), bądź, że winno ono być jak napięta cięciwa („Łuk”) (u Bułhakowa to by było spostrzeżenie o wiecznej miłości - przyp. Rad) Mimo tych odautorskich podpowiedzi, nasuwające się w trakcie seansu interpretacje Ki-dukowej symboliki pozostają ostatecznie w sferze możliwości, ponieważ każdej z nich brak przekonujących argumentów na swoje poparcie."

Dodać można by , że "inspirujące wątpliwości" Bułhakow owszem sieje , ale głównie za pośrednictwem rzeszy swych fanów.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 24.03.2006 @ 12:26:18 
Offline
A teraz wymyśl sobie coś fajnego
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22.09.2002 @ 23:20:56
Posty: 13851
Lokalizacja: Jelenia Góra
Radagajs pisze:
Dodać można by , że "inspirujące wątpliwości" Bułhakow owszem sieje , ale głównie za pośrednictwem rzeszy swych fanów.

Napisał Radagajs "osobisty wróg powieści Bułhakowa".

;)

_________________
O czarach co cierpliwe są i łaskawe, nie szukają poklasku
a nawet - w co uwierzyć trudno - nie unoszą się pychą
plugawe języki mówiły, że już ich nie ma.



Strona domowa Stelli i Kamila


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 93 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 3, 4, 5, 6, 7  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group