Wprawdzie nobody cares, ale ja też się wypowiem - osobiście miałem dylemat czy w swoim rankingu niżej umieścić "Południe" czy "Zachód". Porównajmy więc:
Postaci - Jeśli chodzi o głównych bohaterów, obaj są słabi. Altsin, jak już pisałem, jest standardowym cwanym i rzucającym dowcipami na prawo i lewo " neutral good human rogue lvl XX", tyle tylko że z bonusem w postaci demona (czy samego Reagwyra, pogubiłem się w pewnym momencie) w głowie i boskich mocy które ratują go z opresji. Z kolei Issar-Którego-Imienia-Nie-Pamiętam* też nie jest za oryginalny. Let's see: targany rozterkami wojownik do wynajęcia, nie będący do końca człowiekiem i świetnie walczący dwoma mieczami, skąd ja to znam? Jego losy też niespecjalnie mnie interesują - wątek tragiromantyczny mnie nie wzruszył (acz trochę zaskoczył) a tułaczka po pustyni znudziła. Kudy im tam obu do dowódcy Czerwonych Szóstek* albo łuczniczki z czaadaru Laskolnyka*
Co do bohaterów pobocznych, tutaj ujawnia się przewaga Zachodu. Wprawdzie nadal nie są one zbyt oryginalne, ale za to ciekawie skonstruowane. Szef Ligi Czapki*, czarownica u której bywał Altsin (kojarzyła mi się z Nenneke)*, ślepy jasnowidz* - wątki tych postaci śledziłem z zainteresowaniem. W Południu spodobały mi się tylko Szczury w ostatnim opku, no i może tajemnicza pani Issara.
Tło, czyli świat przedstawiony - akurat w tym wypadku wygrywa Południe. Cała historia ludu Issar jest bardzo ciekawa (gdyby nie to, usnąłbym czytając dwa środkowe opka :>), poza tym klimaty pustynne pasują mi bardziej niż portowe.
Fabuła opowiadań - zdecydowanie wygrywa Zachód. W Południu tak naprawdę zachwyciły mnie tylko Kingowo - Lovecraftowe klimaty ostatniego opowiadania. Zachód z kolei, oprócz chaotycznego ostatniego opowiadania, za każdym razem dawał mi coś innego - przygodę w pierwszym, spiski i intrygi w drugim, tajemnicze wizje w trzecim.
Podsumowując, 2:1 dla Zachodu. Ale nie ukrywam, duże znaczenie odgrywa też niepodważalny argument "bo mnie się bardziej podobało". ;) Patrz pierwsze miejsce w mojej liście opowiadań. ;)
* czy to tylko ja tak mam, że nie mogę zapamiętać imienia żadnego z bohaterów, wyjąwszy Genno Laskolnyka i Altsina?
Chemik pisze:
A Cintryjka wskazała je aż na czwartym miejscu zapewne przez nieporozumienie :P
Nienienie, nieporozumieniem jest prędzej "Gdybym miała brata" na trzecim. ;)
_________________
Casual master race!Kylo Ren is my favourite Disney princess.
Równanie Nowackiej-Zandberga: 7,55 + 3,62 = 0